Chce się z Wami podzielić pewną historią którą słyszałam od mojej prababci. W czasie drugiej wojny światowej moja świętej pamięci prababcia opiekowała się dziećmi u swojej siostry w pobliskiej wsi (15km) miała wtedy 17 lat. Zawsze z rana jak zrobiła porządki w swoim gospodarstwie szła do siostry by zając się jej dziećmi po czym wracała do chorej matki którą opiekowała się u siebie w domu. W dzisiejszych czasach to takie trochę nie do pomyślenia... Wychodząc od siostry z domu zanosiło się na burze i robiło się strasznie ciemno, w związku z tym, ze w domu była chora matka musiała wrócić. Siostra na pożegnanie dała jej różaniec pożegnały się i prababcia wyruszyła do siebie. Opowiadała,ze szla a robiło się coraz to ciemniej i ciemniej najgorsze było to ze wracać musiała przez zagajnik ( bardzo gesty las) jak już weszła do lasu to było tak ciemno,ze nie widziała ścieżki która miała wracać do domu wiec się schyliła i wyczuwała rękami ścieżkę. Szła i po pewnym czasie słyszy jak ktoś do niej mówi zejdź z drogi, na początku mówiła ze się strasznie wystraszyła bo w końcu była sama,sama w lesie. Szla dalej i znowu to samo zejdź z drogi, zejdz z drogi tylko teraz już głośnej tak jak by to było za plecami, szła aż poczuła dym z papierosa i usłyszała rozmowę dwóch mężczyzn (Ruscy) i biegającego przy nich psa.... dopiero wtedy schowała się pod pierwszy lepszy krzak i nakryła chusteczka którą miała na głowie. Zaczęła sie modlić, jak opowiadała mi ta historie to zawsze ze łzami w oczach, najlesze jest to ze pies biegał i szczekał i przybiegł do mojej prababci obwachał ja i ? po prostu odszedł. Prababcia była w takim szoku ze przesiedziała jak się okazało pod leszczyną do rana. Z tego wszystkiego zgubiła różaniec który następnego dnia znalazła jej siostra co tez jest.... no dziwne. Zawsze dopóki żyła prababcia zastanawiałyśmy się czy to był jej anioł stróż? który kazał jej zejść z drogi... bo w sumie nie wiadomo co by się wydarzyło....
Myślicie że w ogóle ktoś nad nami czuwa? ze mamy kogoś kto nam pomaga chroni od złego? ze każdy ma Anioła Stróża?
Ogólnie nie jestem zbyt dobra w opowiadaniu ale mam nadzieję,że jakoś to przedstawiłam I jak zle umieściłam post to z góry przepraszam, jestem nowa i nie za bardzo jeszcze ograniam