Piszę tutaj ponieważ z przyjaciółką potrzebujemy porady.
Zacznę od początku. Poznałyśmy się parę miesięcy temu - przez jakieś prawie wymarłe forum,na które ona weszła zupełnie przypadkiem chyba po roku przerwy. Zaczęłyśmy wymieniać między sobą miliardy wiadomości. Dodam, ze wcześniej nigdy sie nie znałyśmy, nie widziałyśmy, mieszkamy w zupełnie innych częściach polski.
Pierwszy zbieg okoliczności to nasze bliskie daty urodzin, 11 i 15 marca. Okazało się, ze mamy podobne zainteresowania. Nie dotyczące tylko muzyki cy jakichś pierdół. Obie czujemy niesamowity pociąg do czasów średniowiecznych, mamy wrażenie że nie pasujemy do tych czasów i chciałybyśmy żyć najlepiej gdzieś z dala od ludzi z zgodzie z natura. Ale to nic takiego.
Rozmawiając okazało się , ze poznałyśmy naszych chłopaków w sposób identyczny, identycznie pojechałyśmy z ciemno kilkaset km na spotkanie. Identycznie szybko z nimi zamieszkałyśmy i jesteśmy.
Wymieniałyśmy się tez wspomnieniami z dzieciństwa. Obie nie raz miałyśmy prorocze sny, dziwne przeczucia,które się sprawdzały. Czułyśmy obecność czegoś pozaziemskiego, złego. Po prostu czułyśmy więcej, słyszałyśmy dziwne odgłosy i widziałyśmy cienie, których inni nie widzieli.
Co ciekawe obie kochamy koty (choć większość ludzi wokół nas uważa je za zwierzęta wredne i niewdzięczne). Podobnie jednego roku w ferie zimowe znalazłyśmy po kociaku, zajęłyśmy sie nimi. Obie miałyśmy wrażenie że one nas rozumieją. Reagowały na nasze imiona, potrafiły całe dnie gdzieś sie włóczyć, jednak zawsze przewidziały nasz przyjazd i czekały nas nas. identycznie po pół roku oba zdechły. zupełnie bez racjonalnego powodu. Ja kiedy sie o tym dowiedziałam, poczułam że coś złego chciało mi zrobić na złość i specjalnie mi go odebrało żeby mnie złamać (w tym czasie miałam tez dziwne mroczne sny, czułam że cos złego mnie otacza). Ona po tym jak kot zdechł czuła że nie może wejść do tego domu ( kot był w domu jej babci), choć wcześniej nie było problemu, czuła że cos jej tam nie chce i nie mogła za nic tam spać.
Takich małych "przypadków" jest masa. jest ich tyle, ze sama już o nich nie pamiętam.Choć znałyśmy się krótko,rozumiałyśmy się od początku bez słów, dosłownie dopowiadałyśmy na głos własne myśli.
Czujemy że jest coś co nas łączy, ze to nie jest przypadek że znalazłyśmy się na tamtym forum. Czujemy się jak mentalne bliźniaczki choć na pewno nie jesteśmy spokrewnione. Wczoraj wieczorem miałam bardzo zły humor, płakałam z powodu pewnych problemów. Postanowiłam napisać jej o tym. Okazało się że obudziła się w środku nocy, po tym jak przyśniło się jej że płacze i coś się dzieje. Ja również obudziłam się z środku nocy dokładnie o godz 3.33.. z potwornym bólem głowy i dziwnym odczuciem. rano chciała napisać czy wszystko u mnie w porządku bo czuła że coś się dzieje - mimo że aktualnie jest w innym kraju, i zobaczyła moje wiadomości.
Nigdy wcześniej nie czułam takiej więzi z nikim innym, ona tez nie.Obie zastanawiamy się jak to możliwe, dlaczego to sie dzieje.
Szukamy kogoś, kto pomoże się nam w to wgłębić i jakoś rozwiązać, ponieważ bardzo nas to ciekawi Czy istnieje cos takiego jak bliźniacze dusze? mimo że fizycznie totalne obce?
Obie prosimy o opinie i może kontakt do kogoś, z kim mogłybyśmy o tym porozmawiać.
Ag&Ad