Chciałabym mieć takiego liska w domu Tak się zastanawiam, co by się stało gdyby człowiek udomowił, nie wilka, tylko lisa? Bo lisy chyba są łagodniejsze od wilków. Są półdzikie, gryzą, ale nie atakują pierwsze.
Boję się pająków. Ale to:
i tak jest słodkie.
On jest sweet
Lisy są tak samo dzikie jak wilki. I atakują pierwsze w takiej samej sytuacji jak wilki. Tyle, że zwierzęta rzadko kiedy atakują w innym celu jak pożywienie lub obrona. Oswajanie dzikiego zwierzęcia jest niezgodne z jego naturą i skoro tak kochasz zwierzaczki, to powinnaś o tym pomyśleć a nie widzieć tylko swoje chęci. Dzikie zwierzę będzie się męczyło w nie swoim naturalnym środowisku. A już trzymanie go w domu to skrajny egoizm.
Widziałem kilka razy lisa z bardzo bliska i w życiu bym nie pomyślał, że on może zaatakować. Wystarczył gwałtowniejszy ruch i uciekał szybciej niż kot domowy. Nie sądzę, że tak samo zachowałby się wilk.
Chciałabym mieć takiego liska w domu Tak się zastanawiam, co by się stało gdyby człowiek udomowił, nie wilka, tylko lisa? Bo lisy chyba są łagodniejsze od wilków. Są półdzikie, gryzą, ale nie atakują pierwsze.
Boję się pająków. Ale to:
i tak jest słodkie.
On jest sweet
Lisy są tak samo dzikie jak wilki. I atakują pierwsze w takiej samej sytuacji jak wilki. Tyle, że zwierzęta rzadko kiedy atakują w innym celu jak pożywienie lub obrona. Oswajanie dzikiego zwierzęcia jest niezgodne z jego naturą i skoro tak kochasz zwierzaczki, to powinnaś o tym pomyśleć a nie widzieć tylko swoje chęci. Dzikie zwierzę będzie się męczyło w nie swoim naturalnym środowisku. A już trzymanie go w domu to skrajny egoizm.
To nie było pisane na poważnie. Myślałam, że każdy się skapuje, kiedy coś takiego pisze osoba, która już w przeszłości była wegetarianką i nigdy nie skrzywdziła by zwierzęcia (jedynie w samoobronie)...szybciej człowieka, jeśli by na to zasłużył
Tak wygląda agresja lisa
A tak agresja wilków
Dalej kronikarz jesteś taki pewny tego, że lis i wilk, to takie samo zagrożenie?
Zauważ, jak reaguje lis a jak wilk. Ten lis się tylko broni, ale i tak ma świętą cierpliwość. Warczy jak może, bo ostrzega. Nawet oswojony pies w tym momencie podjął by atak. Zwierzęta tak reagują, jak odetnie im się drogę ucieczki. Ten lis na 100% zaatakowałby, ale tylko z konieczności. Na wolności, albo na większym terenie, już dawno by uciekł.
Tymczasem patrząc na wilki, nie za bardzo uśmiecha się im uciekać. Wybierają opcję ataku.
Użytkownik Endinajla edytował ten post 03.09.2016 - 21:31
Oswajanie dzikiego zwierzęcia jest niezgodne z jego naturą i skoro tak kochasz zwierzaczki, to powinnaś o tym pomyśleć a nie widzieć tylko swoje chęci. Dzikie zwierzę będzie się męczyło w nie swoim naturalnym środowisku. A już trzymanie go w domu to skrajny egoizm.
Kronikarz, mówiłam ci już , że potrafię być bezczelna ? Mam coś dla ciebie. Na pewno ci się spodoba Lisie szczeniaczki są sweet
A ogólnie zwierzaczki w wersji Baby, są naprawdę rewelacyjne , tak samo jak ten chomik
@Ana Mert
Te liski są świetne. Mają coś w sobie np. diabełka ten drugi hi hi Jak ktoś zacznie mi się psocić, to powiem mu "Masz lisi temperament :D"
Użytkownik Endinajla edytował ten post 04.09.2016 - 00:11
Ciekawe, czy uczucia towarzyszące człowiekowi w chwili śmierci takiego pupila są podobne do tych, wywołanych śmiercią dziecka. Naprawdę ciekawe.
Nie no, moim zdaniem to nieporównywalne w żadnym aspekcie. Zwierzę to nie człowiek. Dziecko jest częścią Ciebie, fizycznie i mentalnie, a zwierzę to tylko zwierzę, jakbyś nie był przywiązany, to inny rodzaj miłości. Przynajmniej dla mnie, kocham dziecko a nie kocham chomika czy kota - bez przesady. Pewnie się zaraz odezwą obrońcy, że jak ktoś nie ma dzieci a ma pieski i jest do nich tak strasznie przywiązany, to jest to samo - dla mnie nie jest i nigdy nie będzie.
Endinaila.
To nie są lisie szczeniaczki tylko fenki. Lisy pustynne.
@Enetra, tam były również szczeniaczki, na jakimś ujęciu.
Ciekawe, czy uczucia towarzyszące człowiekowi w chwili śmierci takiego pupila są podobne do tych, wywołanych śmiercią dziecka. Naprawdę ciekawe.
To zależy jak się przywiążesz do pupila.. W moim przypadku, był to szok, płacz, widzenie ducha pupila, różne zaburzenia somatyczne, w końcu Zespół Stresu Pourazowego, realne wizje na jawie z udziałem pupila. Do dziś śni mi się Shadow. We snach jest żywy i uśmiechnięty. Chyba moja psychika w ten sposób mnie ratuje, pozwalając na spotkania z nim, chociaż w snach. Nie wiem, jak to jest stracić dziecko, wolę się nie dowiedzieć, pewnie umarłabym z rozpaczy.
Dalej kronikarz jesteś taki pewny tego, że lis i wilk, to takie samo zagrożenie?
Zauważ, jak reaguje lis a jak wilk. Ten lis się tylko broni, ale i tak ma świętą cierpliwość. Warczy jak może, bo ostrzega. Nawet oswojony pies w tym momencie podjął by atak. Zwierzęta tak reagują, jak odetnie im się drogę ucieczki. Ten lis na 100% zaatakowałby, ale tylko z konieczności. Na wolności, albo na większym terenie, już dawno by uciekł.
Tymczasem patrząc na wilki, nie za bardzo uśmiecha się im uciekać. Wybierają opcję ataku.
Wilk jest większy od lisa. W naturze to ma znaczenie. Wilk będzie atakował większe zwierze, ale tylko do pewnej granicy, uzależnionej od dysproporcji wielkości wilka i jego przeciwnika czy też ofiary. Dodatkowo, wilki polują w grupach, a lisy to raczej samotniki. To też ma znaczenie. Mały lis nie zaatakuje dużego człowieka, ale wilk owszem. Jednakowoż samotny wilk, nie zaatakuje samotnego byka na łące, ale wataha wilków, jak najbardziej
I perełka na torcie.
Do dzisiaj wielu ludzi trzyma w domu potomków, strasznych wilków. Przerobili je na jamniki, spaniele i inne Chihuahua. A lisy jak były tak są.
Biedny chomik... żył sobie swobodnie w swojej klatce, nagle to z niej wyciągnęli, narzucili na niego koc i dali mu marchewkę do jedzenia. Groza. Przecież ten chomik musiał być przerażony. A co, jeśli myśli, że nie wydostanie się spod kocyka i ja marchewkę, bo, kierowany instynktem przetrwania, chce jak najdłużej przeżyć w pułapce ?
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
Użytkownik GBZP edytował ten post 04.10.2016 - 12:10