Napisano 02.09.2016 - 07:31
Napisano 02.09.2016 - 16:32
Ja raz miałam taki sen we śnie, ale już nie pamiętam o czym on był. Wiem, że się obudziłam, ale jak się okazało, to dalej był sen.
A co do przewodników, to... he he miałam sny gdzie pojawiały się postacie i kierowały do mnie słowa przestrogi, jak np. "Zginiesz!" Po tym śnie z tym przesłaniem, nie pojechałam na studia. Jak się okazało na tej trasie, w ten dzień, w tych godzinach w których bym była w podróży, zdarzył się wypadek z cysterną w roli głównej.
Inny sen, który miałam, to starszy mężczyzna, naukowiec, fizyk? matematyk? odziany w garnitur, modny wiek temu. Operował na liczbach. Dla mnie, to co mi tłumaczył, to była istna czarna magia. Na koniec dostałam od niego zadanie. Miałam obliczyć ciąg. Gdybym bardziej się przyłożyła, po obudzeniu, do tego co on we śnie mi tłumaczył, to bym trafiła 5 w mini lotka. Po losowaniu odkryłam, że wynikiem tego ciągu było 5 liczb, które padły w losowaniu. Nie muszę chyba mówić, jaka byłam na siebie wściekła , co czułam.
Z reguły jak pojawiają się tacy senni przewodnicy, to są to przeważnie,ludzie w wieku 60 < lat. Nie wiem czemu tak jest. Sprawiają oni ogromne wrażenie, że to co mówią jest prawdą, a nie posłuchanie się takiej przestrogi- gwarantowanym nieszczęściem. Ma się to uczucie tej niższości, przy nich. A jak ci coś tłumaczą, to odkrywasz, jaki jesteś głupi i jak wiele ci jeszcze brakuje. Nie szydzą i nie ubliżają, są mili i wyrozumiali, kiedy coś ci tłumaczą, a charyzmatyczni i pewni siebie, że aż się boisz, kiedy cię przed czymś przestrzegają.
Napisano 03.09.2016 - 19:33
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych