Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głupie zabawy, stare stroje, przykre konsekwencje?

Stare stroje Duchy Zbieg okoliczności

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#31

malina89.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Właściwie to tak zrobiłam, czysta ciekawość skłoniła mnie do napisania na forum.

Co do tych strojów - niekoniecznie kostiumy były szyte specjalnie na potrzeby szkoły filmowej. Z tego co mi wiadomo, łódzka filmówka pozyskiwała na przestrzeni lat rekwizyty z rożnych źródeł. Stąd moje pytanie.

A odnośnie całego tematu, miejmy nadzieję, że przykre incydenty już się nie powtórzą. Chyba że dwa lata przerwy a potem dwa lata straszenia i tak w kółko ;-) Oczywiście z przymrużeniem oka. Wolę wierzyć, że niezbadana jest ludzka psychika...

Użytkownik malina89 edytował ten post 01.09.2016 - 21:47

  • 0

#32

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja mam wątpliwości (w tej historii, co to ją Endinajla opisała) co do tego, czy były to na pewno śliwki. Śliwki jako narzędzie zbrodni guślarstwa to coś nowego. Nigdy o takim użyciu śliwek nie słyszałem.

Nie traktuj tego jako czepialstwo Shadow/Endinajla, ale pewne rzeczy trzeba załatwiać od razu. Podzielam zdanie Pishora, jeżeli masz jej dawać rady, muszą być praktyczne i możliwe do realizacji, a nie podparte historią ze śliwkami pod łóżkiem.

Aby pomóc, trzeba wiedzieć.





#33

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Właściwie to tak zrobiłam, czysta ciekawość skłoniła mnie do napisania na forum.

Co do tych strojów - niekoniecznie kostiumy były szyte specjalnie na potrzeby szkoły filmowej. Z tego co mi wiadomo, łódzka filmówka pozyskiwała na przestrzeni lat rekwizyty z rożnych źródeł. Stąd moje pytanie.

A odnośnie całego tematu, miejmy nadzieję, że przykre incydenty już się nie powtórzą. Chyba że dwa lata przerwy a potem dwa lata straszenia i tak w kółko ;-) Oczywiście z przymrużeniem oka. Wolę wierzyć, że niezbadana jest ludzka psychika...

Ja również mam nadzieję, że się nie powtórzą. Nie, nawet o tym nie myśl. Jak to się mówi. Vorbei ist vorbei - Co było a nie jest , nie pisze się w rejestr ;)

 

 

Ja mam wątpliwości (w tej historii, co to ją Endinajla opisała) co do tego, czy były to na pewno śliwki. Śliwki jako narzędzie zbrodni guślarstwa to coś nowego. Nigdy o takim użyciu śliwek nie słyszałem.

Nie traktuj tego jako czepialstwo Shadow/Endinajla, ale pewne rzeczy trzeba załatwiać od razu. Podzielam zdanie Pishora, jeżeli masz jej dawać rady, muszą być praktyczne i możliwe do realizacji, a nie podparte historią ze śliwkami pod łóżkiem.

Aby pomóc, trzeba wiedzieć.

Żadnych rad nikomu nie udzielam. Pogadać mogę, ale broń Boże zachęcać do tego. To tak jakby mówić, że satanizm to jedyna słuszna droga.  Każdy przedmiot można wykorzystywać w guślarstwie. Tak jak formułki i intencje - złe intencje. Samym wzrokiem można rzucić urok, nawet na ulicy, na przystanku autobusowym bez żadnego gusła. Swoje robić, a o 3:00 w nocy wzywać siły piekielne. To jest typowe zło. Nie popieram czarnej magii, bo wiem na czym to polega. Nawet biała magia może wyzwolić w człowieku poczucie przewagi i wyższości nad innymi. To uzależnia. Jak raz się spróbuje, to potem ciężko przestać. Takie ostrzeżenie na przyszłość, jakby kogoś czarna magia zaczęła kręcić.


  • 0



#34

malina89.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Endinajla! Po przeczytaniu Twojego ostatniego wpisu, boję się wstać z łóżka i iść siku :P
  • 1

#35

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

  Każdy przedmiot można wykorzystywać w guślarstwie.

Niestety nie. Formułki i intencje to inna para butów - takie dobrze znane "szlag by cię trafił" do nich należy. Nie wszystkie przedmioty można użyć, a użycie niektórych odwraca zaklęcie do rzucającego, więc można sobie zrobić kuku.

Nie ma czarnej magii i białej magii. Magia jest jedna, a wszystko zależy od celu jaki nam przyświeca, kiedy jej używamy.

Magia nie uzależnia, lecz profity przez nią osiągane. Jak zwykle uprościłaś i poszło nielogicznie.

Nie masz wiedzy na ten temat i gadasz bajki.





#36

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Endinajla! Po przeczytaniu Twojego ostatniego wpisu, boję się wstać z łóżka i iść siku :P

A co, takiego strasznego napisałam, mogę wiedzieć? :D

 

 

@Staniq

 

Niestety nie. Formułki i intencje to inna para butów - takie dobrze znane "szlag by cię trafił" do nich należy. Nie wszystkie przedmioty można użyć, a użycie niektórych odwraca zaklęcie do rzucającego, więc można sobie zrobić kuku.

Guślarstwo, to pewna praktyka, za pomocą gusła możesz rzucić na kogoś urok, ale również odwrócić urok, lub go zrzucić ( świeczka, kadzidło etc.)

 

 

Nie ma czarnej magii i białej magii. Magia jest jedna, a wszystko zależy od celu jaki nam przyświeca, kiedy jej używamy.

Magia to magia, jak zauważyłeś, dzieli się w zależności od intencji.

Czarna magia - to praktyki, których się dopuszczasz, by komuś zaszkodzić.

Biała magia - to praktyki, które nikomu zła nie czynią, a czasami mogą pomóc.

Myślałam, że każdy, to wie i nie potrzeba zbędnych wyjaśnień.

 

 

Magia nie uzależnia, lecz profity przez nią osiągane. Jak zwykle uprościłaś i poszło nielogicznie.

W zależności,co rozumiesz przez słowo "profity."

Jeżeli "profitem" określasz pożytek, użytek , to  może to wciągać osoby, które z dobrem mają na bakier. W ten sposób można karać wrogów, lub zastosować odwet, zemstę. Nikt cię o nic nie posądzi.  Jeśli nikt nie odkryje tego co robisz, a w czasach sceptycyzmu, to zapewne nie odkryje, to stajesz się nieuchwytnym duchem, demonem, który prawdopodobnie, nie poniesie kary. Co najwyżej ofiara sama się ośmieszy, podejrzewając w tych czasach kogoś o czary. Bo kto w tych czasach wierzy w gusła, co nie? He he ... W średniowieczu by to tak łatwo nie przeszło ;)

 

Jeżeli "profitem" nazywasz korzyści materialne, to....  E ty chyba  nie masz na myśli, jakiś wróżek, które z tymi praktykami nie mą nic wspólnego? Jeśli ktoś bawi się w takie rzeczy dla kasy czy medialnej popularności, to niech się schowa i się nie ośmiesza. Przereklamowane ścierwa, robiące ludziom z mózgów sieczkę. Idą najprostszą drogą, wjazdem w psychikę i uruchomieniem autosugestii.

 

To, co opisałam powyżej, to zaledwie czubek góry lodowej, wielkie nic, w porównaniu z tym co się wyczynia podczas rytuałów w pewnych środowiskach, gdzie okultyzm- te wszystkie praktyki, stanowi fundament ich wiary. Tu profity, to satysfakcja, czysty hedonistyczny aspekt egzystencjalnej wycieczki wgłąb tego, czego normalny, zwykły człowiek nie jest wstanie odkryć. I to nie są ganiający po cmentarzach, odstawiający jakiś szopki w imię złego niewyżyci ludzie. To nie są stare kobiety z chustą na głowie, odprawiające dziwne zaklęcia, czy jacyś nawiedzeni channelingowcy. To są normalni ludzie, pracujący na poważnych stanowiskach, lub w ciekawych branżach, kulturalni, sympatyczni, budzący zaufanie etc. To ludzie, których nigdy byś o to nie posądził. 

 

@malina89

Moim zdaniem nie masz się czego bać. Gdyby te ciuszki były nawiedzone, to ci aktorzy tez mieli by podobne atrakcje :)


  • 0



#37

malina89.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiesz, ogólnie rzecz biorąc, uznanie za fakt jakiejkolwiek magii - w środku nocy wydaje się straszne. A przytaczanie do tego konkretnych przykładów, powiązań oraz objaśnień może wywołać choroby nerek, spowodowane z kolei wstrzymywaniem potrzeb fizjologicznych :D
Co do tych ciuchów, słuszna uwaga, o tym nie pomyślałam.
A odnośnie całego tematu, taka moja natura, nie chciałam wyjsć na wariatkę, więc niektórych faktów nawet nie przytaczałam ;) Dla przykładu - był taki okres, co obie - jak jeden mąż, budziłyśmy się codziennie o 3.33 w nocy. Ja po jakimś czasie wyłączyłam zegarek w piekarniku w kuchni, żeby się dalej nie nakręcać ;-) chociaż jeżeli chodzi o to, czytałam gdzieś kiedyś, że jak człowiek intensywnie myśli o tym, że musi wstać o danej godzinie, to potrawi się dzień w dzień budzić co do minuty. W każdym razie mało sympatyczne uczucie :)

Użytkownik malina89 edytował ten post 02.09.2016 - 22:05

  • 0

#38

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz, ogólnie rzecz biorąc uznanie za fakt jakiejkolwiek magii w środku nocy wydaje siemę straszne. A przytaczanie na ten fakt, konkretnych przykładów, powiązań oraz objaśnień może wywołać choroby nerek, spowodowane z kolei wstrzymywaniem potrzeb fizjologicznych :D

A ja już zacząłem podejrzewać, że to ten krzyż ze śliwek tak cię przestraszył. W sensie - ta historia z klątwą, oczywiście.

 

Co do tych ciuchów, słuszna uwaga, o tym nie pomyślałam.

Ale też pewnie nie sprawdziłaś, co piszą na różnych forach aktorzy noszący te kostiumy?

Więc pewnie nie możesz być pewna, czy nie mieli podobnych przeżyć.

Kto wie - może nawet, któryś z nich jest użytkownikiem paranormalne.pl?

 

Dla przykładu - był taki okres, co obie - jak jeden mąż budziłyśmy się codziennie w nocy o 3.33. Ja po jakimś czasie wyłączyłam zegarek w piekarniku w kuchni, żeby się dalej nie nakręcać ;-)

Nawet nie pytam kto był tą drugą osobą (piszesz - "obie"). Ale nie mogę nie zapytać dlaczego akurat "zegarek w piekarniku"?

Ja wiem, że ludzie w tych czasach (gdzie praktycznie każde urządzenie odmierza czas) korzystają z różnych "zegarków" żeby godzinę sprawdzić...

No ale ... piekarnik?

Zakładam optymistycznie, że nie sypiasz w kuchni?


  • 0



#39

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Włączała jej się żarłoczność pozmroczna, a gdy idzie się do lodówki po ciemku, aby nie budzić domowników, to godzinę na piekarniku widać doskonale.


  • 0



#40

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz, ogólnie rzecz biorąc, uznanie za fakt jakiejkolwiek magii - w środku nocy wydaje się straszne. A przytaczanie do tego konkretnych przykładów, powiązań oraz objaśnień może wywołać choroby nerek, spowodowane z kolei wstrzymywaniem potrzeb fizjologicznych :D
Co do tych ciuchów, słuszna uwaga, o tym nie pomyślałam.
A odnośnie całego tematu, taka moja natura, nie chciałam wyjsć na wariatkę, więc niektórych faktów nawet nie przytaczałam ;) Dla przykładu - był taki okres, co obie - jak jeden mąż, budziłyśmy się codziennie o 3.33 w nocy. Ja po jakimś czasie wyłączyłam zegarek w piekarniku w kuchni, żeby się dalej nie nakręcać ;-) chociaż jeżeli chodzi o to, czytałam gdzieś kiedyś, że jak człowiek intensywnie myśli o tym, że musi wstać o danej godzinie, to potrawi się dzień w dzień budzić co do minuty. W każdym razie mało sympatyczne uczucie :)

Z tym wstawaniem na określoną porę, to masz rację. Ja jak za kimś czekam , albo coś , to potrafię obudzić się nawet 5 min przed budzikiem, zważywszy na to, że ogólnie jestem porannym śpiochem i jak coś mnie nudzi, to na bank zaśpię. :D

He he :D Mnie tez jak coś ciekawi to, nie lubię się odrywać od tego :D, ale niestety czasami  trzeba. To konieczność :D


  • 0



#41

malina89.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obie, czyli moja przyjaciółka, o której była tutaj mowa, miała taką samą przypadłość. A co do piekarnika - nie, nie śpię w kuchni :) zazwyczaj jak budzę się w nocy to jestem spragniona, udaję się więc do lodówki - która znajduje się w KUCHNI - a tam znajduje się również piekarnik, który wyświetlał czerwoną, złowrogą 3.33 ;-) Tak siedem razy z rzędu i można się przestraszyć, ale tu nie ma wątpliwości, że wystarczy obudzić się raz przypadkiem a później to już siła autosugestii.

Użytkownik malina89 edytował ten post 03.09.2016 - 08:56

  • 1

#42

Ameline.
  • Postów: 44
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przychylam sie jak najbardziej do tego co napisała @chimaera - autosugestia, a pukającym w rury najpewniej był sąsiad.

Tak ogólnie rzecz biorąc to dziwi mnie podejście autorki bo niby z jednej strony:

 

"nie rozmawiamy o duchach, nie oglądamy horrorów, zawsze miałyśmy stosunek anty do tego typu spraw. Zresztą w tym momencie obie zajmujemy poważne stanowiska i wstyd byłoby publicznie przyznać się do wyżej wymienionych wydarzeń, nie chciałabym wylądować w psychiatryku"

 

A z drugiej pojawiają nam się takie informacje jak poszukiwanie odpowiedzi u wróżki, przebieranie sie za czarownice, przywoływanie duchów, stuki puki które od razu świadczą o manifestacji... ponadto duszące we śnie mary, zegarek na piekarniku wskazujący ZŁOWROGĄ godzinę.

Wydarzenia na tyle cię przejęły, że postanowiłaś opisać je na forum paranormalnym :)

 

Wybacz, ale nie uwierzę że masz stosunek "anty". Czasami pewnych rzeczy nie da się od tak wyjaśnić i należy je zostawić w spokoju niż dręczyć samą siebie. Na samym początku było to tylko wygłupianie się z koleżanką i wkurzony sąsiad, a wy przerodziłyście to nawzajem się nakręcając w jakąś obsesje :)

 

(tak swoją drogą stroje, makijaż etc. nie mają żadnego znaczenia. To tylko ciuchy, nawet jeżeli byłyby ściągnięte z umarłego - ogólnie pochodziły "nie wiadomo skąd" to wciąż tylko CIUCHY, kawałek materiału...Co miałoby to przywołać? Na jakiej podstawie? Od teraz chyba muszę uważać co kupuję :( A co jeżeli kupię kiedyś ciuch mordercy, samobójcy, umarłego...ciuch z przeszłością!? :o)

 

Jednym słowem może lepiej o tym zapomnieć, a nie rozgrzebywać w nieskończoność i się zadręczać :)


  • 1


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Stare stroje, Duchy, Zbieg okoliczności

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych