Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moja reinkarnacja?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nigdy o tym nikomu nie mówiłem.. Może gdzieś tutaj jak byłem pijany a więc nie pamiętam :)

 

otóż

 

Nie wiem ile w tym prawdy ale opowiem wam moja krótka historię. Od młodzieńczych lat interesowałem się.. BA to była moja pasja.. 2 wojna światowa. Wiem o niej wszystko i generalnie oprócz potraktowania żydów to w pełni bym popierał Hitlera w tamtych niezmiernie chudych latach (1925-1935). Mało tego. Miałem 9 lat i pragnalem dostac na urodziny niemiecka koszulke w pilke nozna!!! mam 31 lat, to były lata 90te gdzie NIKT nie tolerował niemcow. Gardzę tym ********** (Hitler)em za to do czego doprowadził, ale rozumiałem jego pobudki. Nigdy nie wiedziałem czemu, myślałem, że takie mam myślenie i tyle.. ???

 

Do czasu..

 

Kiedyś miałem sen. Lecz to nie był sen taki jaki ma każdy z nas. To było tak , jakbyście poszli spać, i wstali w zupełnie innej rzeczywistości rzuceni gdzieś na "głęboka wodę". Innymi słowy. Poszedłem spać , budzę się i nagle mam ruski karabin przy głowie, ja bylem niemcem (miałem niemiecki hełm - jestem przekonany w 100%).

 

Ruscy byli na mnie wściekli. Ja klęczałem przy siatce. Padal rzęsisty deszcz. Trawa była wypłowiała jak po zimie. To też się zgadza ! Nie wiem jaka była temperatura, mam wrażenie, że było chłodno ale nie zimno. 10-15 stopni.

Mimo tego, ze od "snu" minęło jakieś 15 lat pamiętam każda krople która spadła na moja głowę. Ruscy w końcu wściekli coś tam wrzeszczeli i dostałem "kulkę" w głowę ( egzekucja)./ Pamiętam uczucie jak kula przechodzi przez mozg..

 

Wiem, że będą przewżać głosy "miałeś realistyczny sen" , "ubzdurałeś sobie bo się tym interesowałeś" , "miałeś paraliż senny".

 

Wiem  swoje i tylko dzielę się z Wami moim przeżyciem.

 

wulgaryzmy2.gif

 

KP


Użytkownik Kronikarz Przedwiecznych edytował ten post 29.08.2016 - 20:01

  • 0

#2

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Sny potrafią być niesamowite ale to tylko sny.


  • 0



#3

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sny potrafią być niczym wspomnienia z poprzedniego wcielenia. W to akurat wierzę że  możesz myśleć w tym momencie o reinkarnacji. Czasami zdarzyło mi się we śnie usłyszeć po raz pierwszy jakieś słowo obcojęzyczne, a  po wpisaniu go w google translator okazało się, że takie słowo faktycznie istnieje. Nawet miało związek ze snem. 

Dwa razy we śnie byłam facetem i za każdym razem miał(a)em w ręku broń. W jednym byłam gliniarzem i strzelał(a)em do.... he he chyba antyterrorystów. Tak byli odziani w te swoje czarne kuloodporne wdzianka i hełmy. A w  drugim śnie biegł(a)em przez las z kałachem w ręku i strzelał(a)em w tych co strzelali we mnie. W głowie pamiętam była tylko jedna myśl - uratować dzieci i żonę. To dopiero sen typowo wskazujący na reinkarnację, bo jestem w końcu dziewczyną 100% hetero , a we śnie nie dość , że byłam facetem to jeszcze miałam żonę, którą bardzo kochałem. Pamiętam, że już jako malutkie dziecko 4 latka, kochałam wpatrywać się w niebo, w gwiazdy itp w nagrodę za naukę, wybrałam sobie książeczkę o .... rakietach kosmicznych, czym zadziwiłam nauczycielkę- dziewczynka 7 lat i interesuje się, czym? ... rakietami kosmicznymi !!! Jak dzieci pamiętają swoje poprzednie wcielenia, to ja mogę powiedzieć, że musiałam być astronautką albo żyć w cywilizacji zainteresowanej wszechświatem, w poprzednim życiu, jeśli  reinkarnacja w ogóle istnieje.

 

Gdzieś czytałam też opowieść o chłopcu, który urodził się ze znamieniem na czole i pamiętał, że zginął od postrzału w głowę. Jednak ile w tym prawdy jest, to nie wiem :)


Użytkownik Endinajla edytował ten post 29.08.2016 - 20:43

  • 0



#4

Maleficent-Advisor.

    Maleficent-Advisor

  • Postów: 66
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jakkolwiek moja opinia może brzmieć dziwnie, sądzę, że sny są odbiciem rzeczywistości - niekoniecznie tej trwającej obecnie, ale również tej zaprzeszłej, która już się wydarzyła. Nie byłoby niczym dziwnym, gdyby był to sen z poprzedniego wcielenia. Wtedy odczuwamy zupełnie inne rzeczy, takie, na jakie dziś obecnie byśmy się nigdy nie zdobyli. Widzimy osoby, których nigdy nie widzieliśmy, jesteśmy z nimi mocno związani, choć tak naprawdę w realnym, prawdziwym życiu nigdy ich nie poznaliśmy. Lub są to osoby dobrze nam znane, takie które darzymy sympatią, jednak we śnie z przeszłości wyglądają i zachowują się zupełnie inaczej. Nierzadko bywa tak również z naszymi upodobaniami, zainteresowaniami itp. - są zbieżne z charakterystyką tamtych czasów, a my sami czujemy się z nimi emocjonalnie związani.

 

Właściwie mam to samo, co ty, Vaqowsky - tyle tylko, że byłam (jestem) po przeciwnej stronie 'obozu'. Ja sama nieraz mam sny z - chcąc nie chcąc muszę w to dać wiarę - poprzedniego wcielenia. W tym jeden - w którym chodzę po Sankt-Petersburgu, przemierzam kolejne znane mi ulice i mosty. Jest wczesna, złota jesień, złotobrązowe liście spadają z drzew. W tym śnie zawsze spotykam się ze swoją przyjaciółką (we śnie był mężczyzną, tak jak ja - i był moim najlepszym przyjacielem, jakiego nigdy więcej nie było dane mi mieć.).

To były lata 1917 - 1920, a więc okres rewolucji leninowskiej, czas radykalnych zmian. Pomimo, że w tej kwestii nigdy się nie zgadzaliśmy, nadal trwała nasza przyjaźń, brutalnie przerwana przez nadejście nowych czasów. I. musiał uciekać, gdyż była białogwardyjskim oficerem, ja zaś zwykłym czerwonym, zwykłym rewolucjonistą.

Byłam świadoma, że spotykamy się ostatni raz. Że więcej już w tym życiu się nie zobaczymy. Kiedy zniknęła, odeszła, znów wracałam przez miasto - jednak złota jesień straciła już swoje kolory. Złote liście, płynące Newą, już poczerniały, marniejąc jak w zimie. Wtedy miałam również poczucie, że jakaś stara część mojego świata bezpowrotnie umarła, zaś budząc się, czułam tę tęsknotę za tamtą moją starą Rosją, światem, który zostawiłam. Do dziś tęsknię, kiedy tylko przypominam sobie ten sen - ale to był ostry, szarpiący ból, tak duża była to tęsknota i przywiązanie.

Jestem w stanie cię zrozumieć, tak jak twoją fascynację i przywiązanie. Z tej strony pada moje pytanie: Czy nie pamiętasz może, co mówili Rosjanie? Czy pamiętasz więcej szczegółów otoczenia bądź mniej więcej możesz kojarzyć, gdzie mogłyby odbywać się wydarzenia? To mnie niezmiernie ciekawi. Czy jesteś - ogólnie - w stanie powiedzieć coś więcej?


  • 0

#5

Ireth.
  • Postów: 123
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moja dawna znajoma miała coś podobnego, sen co jakiś czas się u niej pojawiał i był niezykle realistyczny, wszystko było bardzo wyraziste. Śniło jej się że jest niemieckim żołnierzem i ukrywa się w jakimś domu przed Rosjanami, wie że ją/jego szukają. Schowała się w jakiejś skrytce, słyszała że są już bardzo blisko i po głowie jej chodziło "zaraz mnie znajdą, zaraz mnie znajdą"... W pewnym momencie drzwi skrytki się otwierają i faktycznie widzi radzieckich zołnierzy, w tym momencie sen się urywa...ale ona ma przeczucie, że tak właśnie zginęła.

 

Podobnie jak u założyciela tematu, interesowała się czasami II Wojny Światowej,oraz wcześniejszą polityką militarną Niemiec, studiowała kierunek związany z tym krajem, język którym najlepiej przyszło się jej posługiwać (mimo, że zna i inne) to niemiecki. Od zawsze czuła zainteresowanie tym krajem, ciągnie ją tam z jakiegoś powodu.

 

Każdy wierzy (lub nie wierzy) w co chce, ja sądzę że coś na rzeczy być może, choć zbierzności też wykluczyć nie można ;)


Użytkownik Ireth edytował ten post 30.08.2016 - 09:38

  • 0

#6

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wychodzi na to, że tylko chłopów pańszczyźnianych reinkarnacja nie dotyczy. Może takim chłopem właśnie byłam i dlatego nic mi się nie śni. No to czekamy jeszcze na Kleopatrę i Ludwika XVI. Bo na razie nudno, tylko żołnierze i rewolucjoniści.

 

Może mój post brzmi sarkastycznie, ale tak na poważnie, to dobrze byłoby zobaczyć jakiś schemat. Jak na razie potwierdza się to co zawsze.

A nie uważacie, że to może sen właśnie jest wynikiem zainteresowań a nie na odwrót?


  • 4



#7

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiecie co?  Jak długo żyję, to jeszcze ani jednego snu z przeszłości nie miałam. Śni mi się zawsze, albo teraźniejszość, albo przyszłość, a przeszłość w moich snach jakby w ogóle nie istniała. To samo z postaciami. Nie miałam snów o postaciach historycznych, ale za to byłam na pogrzebie Królowej Elżbiety II , widziałam jej rodzinę. Tyle, że ona zmarła w wieku 93 lat. Aktualnie ma 90 lat a sn śnił mi się jakiś rok temu.

Tak samo z wyimaginowanymi postaciami typu jednorożce, potwory etc, to nigdy nie miałam snów o czymś takim, nawet jako dziecko. Każdy sen jawił i jawi mi się nadal, jako 100% rzeczywistość ( z pominięciem gigantycznych węży, zmianie płci i obcych o wyglądzie człowieka ;)

 

Reinkarnacja jest ciekawą teorią życia po śmierci. Wiara w nią powoduje, że człowiek nieszczęśliwy za życia, nie traci nadziei i nie popełnia zła z tego powodu,  bo wierzy, że los uśmiechnie się do niego w kolejnym wcieleniu, jeśli nie będzie czynił zła w tym doczesnym życiu.  Piękna wiara i filozofia zarazem, ale niestety pozostaje i raczej pozostanie kwestią nierozwiązaną, bo przecież nikt nie zaryzykuje własnego życia do tych badań. Nawet jeśli, ta poza cielesna dusza, zna prawdę i wie wszystko, to po wejściu w ciało, ta cała wiedza zostaje zablokowana przez mózg i pamięć zostaje utracona ( jakby wyciągnąć pendrive z komputera), a dusza od tej pory, czerpie informacje z pamięci wewnętrznej ciała w które weszła. ;)  


  • 0



#8

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cielesna dusza? a jak nazywają się inne?
Jaka pamieć wewnętrzna?
 


  • 0



#9

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cielesna dusza? a jak nazywają się inne?
Jaka pamieć wewnętrzna?
 

"poza cielesna dusza"- chodziło mi o to, że dusza, jeśli istnieje , sprawia wrażenie bytu, który żyje w ciele, ale zrazem jakby poza nim. W sensie, kiedy ciało  jest martwe, to dusza, nie umiera - żyje :) Oddzieliłam "poza" od "cielesna" , bo mi autokorekta podkreśliła to na czerwono jak było zapisane razem.

 

Pamięcią wewnętrzną nazwałam pamięć mózgu i pamięć komórkową ciała :D To co pamięta człowiek od czasu narodzin. Jeśli reinkarnacja w ogóle istnieje, to dusza po wejściu w ciało "zapomina" swoje poprzednie wcielenia i żyje tym w którym aktualnie egzystuje.


  • 0



#10

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trochę się poczepiam, ale wyłącznie po to by było łatwiej zrozumieć "co autor" chciał przekazać. 

Jest więc dusza którą podzieliłaś dlatego powstał galimatias. Może lepiej niech będzie sobie w całości. 
Jak rozważa się życie człowieka to wyłącznie od momentu narodzin. Jest to chwila w której zaczynają pojawiać doznania i sytuacje które można zapamiętać. Pisze się o pamięci i doznaniach w okresie prenatalnym, ale to też czas obecny dla ciała.  
 


  • 0



#11

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli w snach można by było poczuć poprzednie wcielenia, to ja niewątpliwie musiałem kiedyś skończyć jako mokra plama, bo od dziecka śni mi się ciągle, że spadam z dużych wysokości. Właściwie to przez 33 lata mojego życia nie miałem snu, w którym nie byłoby czegoś wysokiego, z czego nie musiałbym spadać. Przekłada się to u mnie na rzeczywistość - mam gigantyczny lęk wysokości. Walczę z tym od lat i nie jestem w stanie pokonać, a próbowałem wszystkich sposobów. Od dziecka mam wbudowany lęk do wysokości i to ogromny. Naprawdę, prędzej wejdę w ogień, czy w tłum rozszalałych islamistów z maczetami, cokolwiek, niż stanę na krawędzi dachu 4 piętrowego bloku. Nie odczuwam strachu praktycznie w ogóle, poza tym właśnie jednym przypadkiem.

 

Niemcem natomiast raczej na pewno nigdy nie byłem, bo mam wręcz awersję do niemieckiego języka.


  • 0



#12

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może reinkarnacja, może po prostu bardzo realny koszmar. Sama kiedyś we śnie dostałam kulkę - ale w serce. Wrażenie niesamowite. Wciąż pamiętam to uczucie gdy kula wbijała się w ciało - choć nie był to ból. Miałam też kilka innych snów o własnej śmierci - w wielu z nich będąc zupełnie kim innym niż w rzeczywistości i w wielu czując powód śmierci, które były różne. Raz np. spłonęłam żywcem, innym razem ucięto mi głowę... Wrażena były silne ale nigdy ne czułam bólu jakiego mogłabym się spodziewać.

Czy ty w momencie dostania kulki w łeb czułeś ból?

 

BTW. Gdzie był hełm? Skoro go widziałeś nie mógł raczej być na twojej głowie.


  • 0



#13

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Jeśli w snach można by było poczuć poprzednie wcielenia, to ja niewątpliwie musiałem kiedyś skończyć jako mokra plama, bo od dziecka śni mi się ciągle, że spadam z dużych wysokości. Właściwie to przez 33 lata mojego życia nie miałem snu, w którym nie byłoby czegoś wysokiego, z czego nie musiałbym spadać. Przekłada się to u mnie na rzeczywistość - mam gigantyczny lęk wysokości. Walczę z tym od lat i nie jestem w stanie pokonać, a próbowałem wszystkich sposobów. Od dziecka mam wbudowany lęk do wysokości i to ogromny. Naprawdę, prędzej wejdę w ogień, czy w tłum rozszalałych islamistów z maczetami, cokolwiek, niż stanę na krawędzi dachu 4 piętrowego bloku. Nie odczuwam strachu praktycznie w ogóle, poza tym właśnie jednym przypadkiem.

@szczyglis

Sny w których spadasz, są na pewno odzwierciedleniem twojego lęku, a ten lęk przed wysokością może być "powikłaniem"  po jakiejś sytuacji, której nie pamiętasz, bo twój umysł, pamięć po tym, co cię tak zszokowało, wyparł ze świadomości. To naprawdę z punktu widzenia dorosłej osoby mogło wydawać się mniej groźne, niż dla dziecka, które przez nią przeszło. Takimi sytuacjami mogły być np. wypadnięcie z wózka, spadnięcie ze schodów lub obejrzenie sceny z filmu lub bajki, gdzie ktoś po upadku z wysokości ginie lub przeraźliwie płacze. Mogłeś być świadkiem, jak ktoś spada na przykład,  z drabiny. Dla dziecka to trauma, która w przyszłości może skutkować takimi podświadomymi lękami- fobiami.

 

@Wszyscy

Jeśli chodzi o odczucia senne, np. dostanie kulką w łeb, to może być to spowodowane fizjologią i realnymi odczuciami.  Śni się komuś, że został postrzelony w głowę, a tak naprawdę może się okazać, że akurat w tym miejscu porządnie go coś zakuło. Gdzieś na jakimś forum, ktoś kiedyś pisał, że śniło mu się, iż się załatwia, a gdy się obudził miał "powódź" w łóżku. Jeden z moich znajomych miał sen, że się kopciło i dostał ataku astmy. Gdy się obudził, to musiał użyć inhalatora, bo jak się okazało dostał tego ataku, ale w realu. 

Zauważyłam, że występuje pewna korelacja pomiędzy snem a rzeczywistością śniącego.


  • 0



#14

spooner.
  • Postów: 318
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Szczyglis jak uciążliwa jest dla ciebie akrofobia, to spróbuj hipnoterapii.

Ja czego nienawidzę w moich snach, to pogryzienia przez agresywne psy, pewnie wynika to z tego, że boje się tych bezpańskich psów. Najgorsze jest to, że nie potrafie się z tego wybudzić, odczuwam cholerny ból(wydaje mi się, że jeszcze większy niż miałoby się to stać w realu).

 

Jeżeli chodzi o śmierć w śnie, to miałem coś takiego kilka razy i za każdym razem odczuwam jak moja świadomość zanika i coś mnie rozrywa w środku(tak jakby dusza). Bardzo dziwny stan i "bolący inaczej" w taki sposób, że nie potrafie tego ubrać w słowa.


  • 0



#15

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Jeśli w snach można by było poczuć poprzednie wcielenia, to ja niewątpliwie musiałem kiedyś skończyć jako mokra plama, bo od dziecka śni mi się ciągle, że spadam z dużych wysokości. Właściwie to przez 33 lata mojego życia nie miałem snu, w którym nie byłoby czegoś wysokiego, z czego nie musiałbym spadać. Przekłada się to u mnie na rzeczywistość - mam gigantyczny lęk wysokości. Walczę z tym od lat i nie jestem w stanie pokonać, a próbowałem wszystkich sposobów. Od dziecka mam wbudowany lęk do wysokości i to ogromny. Naprawdę, prędzej wejdę w ogień, czy w tłum rozszalałych islamistów z maczetami, cokolwiek, niż stanę na krawędzi dachu 4 piętrowego bloku. Nie odczuwam strachu praktycznie w ogóle, poza tym właśnie jednym przypadkiem.

@szczyglis

Sny w których spadasz, są na pewno odzwierciedleniem twojego lęku, a ten lęk przed wysokością może być "powikłaniem"  po jakiejś sytuacji, której nie pamiętasz, bo twój umysł, pamięć po tym, co cię tak zszokowało, wyparł ze świadomości. To naprawdę z punktu widzenia dorosłej osoby mogło wydawać się mniej groźne, niż dla dziecka, które przez nią przeszło. Takimi sytuacjami mogły być np. wypadnięcie z wózka, spadnięcie ze schodów lub obejrzenie sceny z filmu lub bajki, gdzie ktoś po upadku z wysokości ginie lub przeraźliwie płacze. Mogłeś być świadkiem, jak ktoś spada na przykład,  z drabiny. Dla dziecka to trauma, która w przyszłości może skutkować takimi podświadomymi lękami- fobiami.

 

 

 

 

Moim zdaniem.
Odczuwany dyskomfort towarzyszący podczas wychodzenia z ciała nosi nazwę paraliżu sennego, a uczucie spadania jest niczym innym powrotem.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych