Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jakie są objawy klątwy/przeklnięcia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
21 odpowiedzi w tym temacie

#16

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@pishor , nie rozumiem co tu jest takiego nie zrozumiałego w tym , co napisałam? Są ludzie, którzy np. cierpią na chronicznego pecha, ale są też tacy co u innych mogą go wywołać. Tak silnie pragną zniszczyć jakiegoś człowieka, że rzucają klątwy i uroki, za pomocą pewnych narzędzi. To się nazywa siła woli.


  • 0



#17

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Okej.

Wytłumacz mi w takim razie co miałaś na myśli pisząc:

Objawy są z reguły psychiczne, bo żeby zniszczyć człowieka, niszczy się jego psychikę. Doprowadza się do nerwic, stanów depresyjnych, taki psycho-terror. Jest to na tyle zjadliwe, że dana osoba zaczyna siebie obwiniać, doprowadzając do coraz gorszych stanów, a nawet samobójstwa.

 

oraz

Wiele osób nie wie o klątwie.

 

...w sensie - jak osoba, która nie wie o klątwie (jest jej nieświadoma) może zostać zniszczona za jej przyczyną psychicznie?

 

Załóżmy, że postanowiłaś na mnie rzucić "psychiczną" klątwę - tyle, że zapomniałaś mnie o tym fakcie powiadomić.

Jak sobie wyobrażasz mój psychiczny upadek, w sytuacji, w której nie mam bladego pojęcia, że coś tam kombinujesz - więc się tym kompletnie nie przejmuję, ciesząc się życiem?

 

I, co najważniejsze - na jakiej podstawie twierdzisz, że ewentualne załamanie psychiczne takiej osoby(załóżmy na chwilę, że do niego w ogóle dojdzie) ma jakikolwiek związek przyczynowo skutkowy ze staraniami osoby, która postanowiła na niego rzucić klątwę?

Cały czas zakładamy, że ofiara nie wie o poczynaniach jej "oprawcy".

 

Przecież to jest czysta fantastyka.

Na tej zasadzie można udowodnić wszystko.

 

Druga sprawa - i o to głównie mi chodziło

Często daje się ofierze przeklęte przedmioty, umieszcza się je w domu lub na posesji ofiary. Czasami jednak można wykorzystywać do tego rzeczy ofiary. To jest gorsze, bo ile w pierwszej opcji możesz znaleźć ten obcy przedmiot spalić lub wywalić go na teren oprawcy, to z drugim już jest większy problem.

O jakich opcjach ty tu mówisz?

Dlaczego np nie można na posesji ofiary umieścić rzeczy ofiary i dlaczego tylko obcy przedmiot można z posesji wywalić, a własnego już nie?

A poza tym - jak ofiara, która nie wie, że na nią rzucono klątwę, może wywalać ze swojej posesji przedmioty (nieważne, czy swoje, czy obce), skoro w ogóle nie ma świadomości, że powinna to zrobić?

 

O tych "wywoływaczach pecha", to już nawet nie chce mi się pisać, bo rozumiem, że to sprawa znana powszechnie i udokumentowana bez żadnych wątpliwości.

Zgaduję nawet, że ty sama takie osoby nieraz spotykałaś.

Natomiast zainteresowały mnie te "pewne narzędzia" pomocne w wywoływaniu pecha u innych. Napiszesz coś więcej na ich temat?


  • 0



#18

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

1. Psychika to taka struktura, którą najprościej jet zniszczyć w taki sposób.

2. Rzucanie klątw , to czarna magia, rytuał, bazujący na parapsychologi, ale o tym pisać nie będę. 

 

 

Załóżmy, że postanowiłaś na mnie rzucić "psychiczną" klątwę - tyle, że zapomniałaś mnie o tym fakcie powiadomić.

Jak sobie wyobrażasz mój psychiczny upadek, w sytuacji, w której nie mam bladego pojęcia, że coś tam kombinujesz - więc się tym kompletnie nie przejmuję, ciesząc się życiem?

I, co najważniejsze - na jakiej podstawie twierdzisz, że ewentualne załamanie psychiczne takiej osoby(załóżmy na chwilę, że do niego w ogóle dojdzie) ma jakikolwiek związek przyczynowo skutkowy ze staraniami osoby, która postanowiła na niego rzucić klątwę?

Cały czas zakładamy, że ofiara nie wie o poczynaniach jej "oprawcy".

To jest po prostu siła woli. Nigdy nie zdarzyło ci się, że ktoś cię skrzywdził. Czułeś do niego taką złość i cały czas wyobrażałeś sobie , że dosięgnie go kara, kto mieczem wojuje , ten od miecza ginie. etc. A potem dowiadujesz się, że ten ktoś np. miał wypadek? Wielu ludzi doświadcza takich zbiegów okoliczności.

 

 

O jakich opcjach ty tu mówisz?

1. Opcja to np. podłożenie jakiegoś naznaczonego magicznie przedmiotu, ofierze.

2. Opcja np. wlanie ofierze, jakieś nawiedzonej wody do jej własnego picia.

 

Sama jako dziecko stałam się ofiarą klątwy. Tu jednak ktoś nie wjechał mi na psychę a zrobił coś gorszego. Miałam 16 lat i byłam na wakacjach. Odwiedziła nas jakaś dziwaczna sąsiadka i przyniosła śliwki. Następnego dnia niefortunnie wbiłam sobie w rękę nóż, przewróciłam się i nadziałam się na niego. Krew lała jak w slasherach. Nie szło jej zatamować. Wszyscy bali się, że żyła poszła. Szybko na pogotowie. Miałam założone szwy. Tego samego dnia brat stanął na wystający gwóźdź. Ale miał na szczęście grubą podeszwę. Wieczorem znaleźliśmy coś, ukryte pod schodami- śliwki, ułożone w symbol krzyża. Poszłam z bratem i wywaliliśmy jej te śliwki na jej posesję. Od tej pory pech minął. Potem dowiedzieliśmy się, że ta baba, to wiedźma i ludzie się jej boją. Nie będę tu pisać jak się zrewanżowałam, ale wtedy po raz pierwszy poznałam okultyzm od strony praktycznej a to babsko omija mnie i brata, szerokim łukiem :)


  • 0



#19

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To jest po prostu siła woli. Nigdy nie zdarzyło ci się, że ktoś cię skrzywdził. Czułeś do niego taką złość i cały czas wyobrażałeś sobie , że dosięgnie go kara, kto mieczem wojuje , ten od miecza ginie. etc. A potem dowiadujesz się, że ten ktoś np. miał wypadek? Wielu ludzi doświadcza takich zbiegów okoliczności.

No właśnie, zbiegów okoliczności. Zbieg okoliczności to nie klątwa.


  • 0



#20

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Pishor:

I zaraz po tym opisałeś historię ciężkiej pracy, której trudy nie wynikały z tego, że psychicznie zafiksowałeś się na "klątwę" cyganki tylko z tego że była ona trudna po prostu - bo duży teren, bo zima stulecia, bo częste kontrole, bo ciasne buty.
Jednym słowem o trudach tej pracy przesądziły trudności obiektywne - niezależne od Twojego nastawienia psychicznego.
A mimo to (tak zrozumiałem) dopuszczasz związek przyczynowo skutkowy pomiędzy mamrotaniem cyganki, a tym, co nastąpiło później.
Nie czujesz tutaj pewnego... dysonansu?
Bo o ile nie chciałeś udowodnić, że klątwy jednak istnieją (i są skuteczne) to zaprzeczyłeś temu, co sam napisałeś w pierwszym zdaniu swojego wpisu - tym zacytowanym wyżej.

No nie do końca. Przytoczyłem historię jako ciekawostkę, ale pisząc to miałem bardziej na myśli to, że w jakiś sposób to ja sam wybrałem tą robotę. Więc w jakiś sposób był to mój wybór, mogłem przecież odejść w każdej chwili, a mimo wszystko nie odszedłem. Więc trudne warunki swoją drogą, ale przecież nikt tam mnie na siłę nie ulokował. To była mimo wszystko moja decyzja.


  • 1



#21

asiuniaaaa88.
  • Postów: 3
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja znam rodzinę gdzie po rozwodzie ojciec pojechał do wróżbitki i ponoć rzucił klątwę na cała rodzinę byłą żonę i czwórkę dzieci... od tamtej pory matka zdążyła zbankrutować gdzie wcześniej prowadziła dochodowy biznes, jednej córki mąż zmarł została wdową druga córka się rozwiodła bo mąż ja zdradzał, jeden chłopak który ma lat 30 dalej ma życie w rozsypce sam nie wie czego chce natomiast ostatni z synów tez ma pod górkę. W sumie... możne to taki dziwny zbieg okoliczności ze akurat od tego momentu... tej ,,niby,,klątwy mają pod górkę, ale kto wie.


  • 0

#22

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I potem się pochwalił, że tam był i klątwy za zapleczu rzucali? Czy skąd to wiesz?


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych