40 odpowiedzi w tym temacie

[Wszystko]

Nie można w ten sposób wpływać na wolę takich organizmów jak owady. Mucha siadała w przypadkowych miejscach a tobie wydawało się że ty masz na to wpływ. I ile było takich sytuacji że bałaś się jakiejś lekcji ,a ta normalnie się odbyła? Pewnie setni razy więcej.

Ilość paranormalnych zdolności jakie sobie przypisujesz jest coraz większa.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 12.08.2016 - 20:58

[StatystycznyPolak]

Shadow w roli Antmana, tego jeszcze nie grali.

[Endinajla]

Musiałabym ci to pokazać. Jak wpadnie mi do pokoju mucha , to spróbuję nagrać film i zamieszczę go tu. Chociaż taka mucha u mnie w pokoju zdarza się sporadycznie , ale jak się zdarzy to pokażę wam , że nie kłamię. To nie moja wina , że mi się to przytrafia.

Jeśli to nie umiejętność wpływania, to musi to być umiejętność przewidywania. A w prekognicje przecież nie wierzycie.

 

 

Ja wiem że to kolejny raz klawiatura płata figle, ale jednak poprawiłam.

Użytkownik Alis edytował ten post 12.08.2016 - 21:18

[Kronikarz Przedwiecznych]

Mnie to zastanawia, jakie życie musi prowadzić ktoś, kogo stać na leżenie bez ruchu godzinami w ciągu dnia? Pracować nie może, bo nie miałaby czasu ani siły, podobnie z nauką. Ehh, ten garnuszek rodziców - to jest to. Tyyyle czasu na gadanie bzdur w internetach

 

Nie ma żadnych magii, chaosów i innym prekognicji - wkręcacie sobie i podporządkowujecie wydarzenia, waszym zmyślonym umiejętnościom. Życiem rządzi przypadek, raz miły raz mniej. A to powyżej z muchami, to kwalifikuję jako prowokację. Jeszcze jedna taka i urlopik się szykuje. Ostrzegam, żeby nie było potem szlochów.

[Opowiesci_z_krypty]

Mnie to zastanawia, jakie życie musi prowadzić ktoś, kogo stać na leżenie bez ruchu godzinami w ciągu dnia? Pracować nie może, bo nie miałaby czasu ani siły, podobnie z nauką. Ehh, ten garnuszek rodziców - to jest to. Tyyyle czasu na gadanie bzdur w internetach

 

Nie ma żadnych magii, chaosów i innym prekognicji 

 

Pierdu pierdu, więc forum powinno przestać istnieć bo zajmuje się pisaniem głupot na temat zjawisk których nie ma a w zasadzie bezpłodnymi dyskusjami.

 

Jakie życie ciekawe ma ktoś kto kwestionuje wszystko i ma na to czas? też chyba nudne bo argument w technice odbicia piłki - nie tego nie ma - wysiłku intelektualnego nie wymaga.

 

jedyne co potwierdzają odpowiedzi na forum to w większości to, że ktoś zapyta o jakieś zjawisko i dostanie stałą niezmienną odpowiedź - nie, to niemożliwe, tego nie ma

 

Nie pisz z łaski swojej, że czegoś nie ma bo nie jesteś osobą która rzeczywistość dla wszystkich programuje. Programujesz ją dla siebie a jeśli z czymś się nie spotykasz to nie jest to wyznacznikiem ostatecznego istnienia lub nie. Ktoś tu chyba jakieś boskie przymioty sobie pożyczył. Za chwile dostane odbicie piłki z chaosem i magią, że to jest zabawa w boga. A właśnie, że nie bo magia to tylko zdolność dobrego przewidywania skutków swoich działań. 

 

Nuda i sceptycyzm stuprocentowy a zapowiadało się ciekawie

[Kronikarz Przedwiecznych]

A skąd wiesz kim jestem i co przeżyłem i jakie mam życiowe doświadczenia? Na razie to stawiam na to, że masz 17 lat i obejrzałaś maraton Zmierzchu z psiapsiółkami i teraz bawicie się w wiedzę tajemną. Której nie ma. Sama nie masz pojęcia o czym piszesz, o czym wspomniałaś w 1 poście, ale jak ktoś Ci pisze, że czegoś nie ma, to nie wierzysz a czemu wierzysz, że jest? Bo dodaje kolorytu Twoim wyobrażeniom o świecie i siłach nim rządzących? Pożyjesz troszkę dłużej, to zobaczysz na czym tenże stoi. 

Na nudę i sceptycyzm jest jedna niezawodna rada - obalić 100% dowodami. Proste. Czekamy.

 

A ja na nudę nie narzekam, prowadzę firmę, mam rodzinę, jeżdżę po świecie i rozmawiam z ludźmi. 

[Endinajla]

Mnie to zastanawia, jakie życie musi prowadzić ktoś, kogo stać na leżenie bez ruchu godzinami w ciągu dnia? Pracować nie może, bo nie miałaby czasu ani siły, podobnie z nauką. Ehh, ten garnuszek rodziców - to jest to. Tyyyle czasu na gadanie bzdur w internetach

 

Nie ma żadnych magii, chaosów i innym prekognicji - wkręcacie sobie i podporządkowujecie wydarzenia, waszym zmyślonym umiejętnościom. Życiem rządzi przypadek, raz miły raz mniej. A to powyżej z muchami, to kwalifikuję jako prowokację. Jeszcze jedna taka i urlopik się szykuje. Ostrzegam, żeby nie było potem szlochów.

Taki relaks na granicy transu pozytywnie wpływa na umysł. Spróbuj , to może i ty odkryjesz w sobie zdolności umysłu. Ja nikogo nie prowokuję.  Jeśli można się porozumieć z psem bez słów, to czemu uważasz, że nie można oddziaływać z otoczeniem. Przecież wszyscy jesteśmy koherentnymi falami do fali wszechświata. W świecie nic nie ginie, to co buduje ciebie i jakiś obiekt kiedyś mogło tworzyć jedność. Dziś części tej jedności, jakieś ich cząstki, mogą dalej być ze sobą splątane kwantowo. Istnieje pamięć komórkowa, więc również może istnieć pamięć falowa Universum. To co tobie nie mieści się w głowie, może być naturalnie fizycznym zjawiskiem, którego człowiek jeszcze nie zbadał pod tym kątem. Zauważ, że są ludzie, do których zwierzęta lgną, a są też tacy na których psy ujadają, komary gryzą a inne zwierzęta się boją.  I nie groź mi banem, bo dla mnie to coś normalnego.

[Aidil]

Jestem na tym forum w sumie przez przypadek,....

.... Aktualnie czytam o inwokowaniu, mam zamiar to przećwiczyć. Jestem ciekawa czy znajdę tu kogokolwiek kto się tym zajmuje lub zajmował. 

 

.....

[Kronikarz Przedwiecznych]

Z człowiekiem też można porozumieć się bez słów. Z samochodem też - pikam pilotem i on otwiera drzwi. A komary gryzą każdego jak leci, chyba, że ma na sobie pół apteki. Zacznij myśleć normalnie a nie fantazjować. Wyprowadź się od rodziców, zacznij sama na siebie zarabiać, to zobaczysz ile ci z tej magii zostanie i z takich pierdół. Zajmujesz się tym, bo masz za dużo czasu i nie masz na co go wykorzystać. Ale zawsze możesz mi udowodnić, że się mylę. Póki co, 800 postów i żadnego konkretu, luźne pitu pitu. Masz moce, ale nie masz kamery, żeby je pokazać. Serio?

[Aidil]

 

 

Można i tak. Dla mnie istotniejszy jest poziom a nie to jaką techniką się posługujemy. Technikę powinno dobrać się do konkretnej osoby, oczywiście jeśli nie robi tego samodzielnie.
 

 

 

 

...  Nie będę się licytować co jest lepsze a co nie i co jest istotniejsze a co nie. Jak widzę to bardzo ważne, żeby czyjeś było wyżej. Dla mnie to dla mnie tamto. Spokojnie, ja piszę normalnie. Luz.

 

 

 

... Moje zwątpienie wzrasta. 

 

 

 

Tak jak wspomniałam wyżej w transie istotny jest jego poziom inaczej mówiąc jego głębokość.

secundo ... mało istotne jest dla osoby wprowadzonej w trans jaką techniką zostało to zrobione.
tertio ... licytuje się coś ... a nie ustala co się za czymś kryje, chodzi tutaj o znaczenie słowa lub sformułowania.
quarto ... jak wzrośnie to może się na coś przyda, pewnie będzie więcej warte niż ignorancja która bije z braku zrozumienia punktu pierwszego.

 

kończę wymianę zdań bo nie poglądów.

Użytkownik Aidil edytował ten post 12.08.2016 - 22:10

[Urgon]

AVE...

Fajnie, Cienki Aniołek ma kolejną supermoc z tyłka wziętą...

Nie ma żadnych magii, chaosów i innym prekognicji

Pierdu pierdu, więc forum powinno przestać istnieć bo zajmuje się pisaniem głupot na temat zjawisk których nie ma a w zasadzie bezpłodnymi dyskusjami.

Jeśli chciałaś by ci wszyscy przyklaskiwali w twoim "poszukiwaniu" supermocy z tyłka wziętych, to powinnaś założyć o tym blogaska albo może grupę wsparcia z Cienkim Aniołkiem - ona odkrywa nową supermoc co tydzień.

Jakie życie ciekawe ma ktoś kto kwestionuje wszystko i ma na to czas? też chyba nudne bo argument w technice odbicia piłki - nie tego nie ma - wysiłku intelektualnego nie wymaga.

Nie udowadnia się zaprzeczenia, udowadnia się twierdzenie. Jeśli twierdzisz, że magia chaosu istnieje i działa, to to udowodnij. Póki tego nie zrobisz, magia chaosu nie istnieje i nikt nie musi tego stwierdzenia udowadniać.

jedyne co potwierdzają odpowiedzi na forum to w większości to, że ktoś zapyta o jakieś zjawisko i dostanie stałą niezmienną odpowiedź - nie, to niemożliwe, tego nie ma

Bardzo mnie przykro, że nauka wykluczyła istnienie magii. Zresztą gdyby jakakolwiek magia istiała i działała, to każdy by jej używał. A jakoś nikt tego nie robi.

Nie pisz z łaski swojej, że czegoś nie ma bo nie jesteś osobą która rzeczywistość dla wszystkich programuje. Programujesz ją dla siebie a jeśli z czymś się nie spotykasz to nie jest to wyznacznikiem ostatecznego istnienia lub nie. Ktoś tu chyba jakieś boskie przymioty sobie pożyczył. Za chwile dostane odbicie piłki z chaosem i magią, że to jest zabawa w boga. A właśnie, że nie bo magia to tylko zdolność dobrego przewidywania skutków swoich działań.

Za Wikipedią:
Magia, czary – ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu sił nadprzyrodzonych, które można opanować za pomocą odpowiednich zaklęć i określonych czynności.

Osoba zajmująca się magią (mag, czarownik, szaman) stosuje różnorakie gesty, wypowiada zaklęcia (inkantacje) i wykonuje czynności o cechach rytuału mające dać mu władzę nad siłami nadprzyrodzonymi, i które w jego przekonaniu umożliwiają mu kształtowanie rzeczywistości.

Brak możliwości stwierdzenia powiązania między zastosowanym środkiem a ewentualnym efektem powoduje jednak, że skuteczność działań magicznych i istnienie postulowanych przez nią sił nadprzyrodzonych pozostają jedynie w sferze wiary.

Nuda i sceptycyzm stuprocentowy a zapowiadało się ciekawie

Nie potrzeba sobie wymyślać supermocy z tyłka wziętych, by być kimś wyjątkowym, lub by zmienić rzeczywistość. Zamiast marnować czas i siły na głupoty naucz się czegoś prawdziwego i zrób coś ze swoim życiem, zamiast żyć fantazjami. Na przykład naucz się języka obcego i pojedź do innego kraju, zostań wolontariuszką na drugim końcu świata, naucz się grać na jakimś instrumencie, pisz opowiadania i powieści fantasy (i przygotuj się na krytykę, nikt nigdy nie pisze dobrze na początku). Zrób cokolwiek prawdziwego i nie myśl o niemożliwych bzdurach...

Gdyby magia działała, każdy by jej używał, a naukowcy by ją udokumentowali...

[Vaqowsky]

Magia nie istnieje.

 

A próbowałeś/aś rozkazać musze, żeby w ogóle nigdzie nie siadała? I do tego każ jej zrobić jakieś manewry może beczkę czy coś.

[Opowiesci_z_krypty]

A skąd wiesz kim jestem i co przeżyłem i jakie mam życiowe doświadczenia? Na razie to stawiam na to, że masz 17 lat i obejrzałaś maraton Zmierzchu z psiapsiółkami i teraz bawicie się w wiedzę tajemną. Której nie ma. Sama nie masz pojęcia o czym piszesz, o czym wspomniałaś w 1 poście, ale jak ktoś Ci pisze, że czegoś nie ma, to nie wierzysz a czemu wierzysz, że jest? Bo dodaje kolorytu Twoim wyobrażeniom o świecie i siłach nim rządzących? Pożyjesz troszkę dłużej, to zobaczysz na czym tenże stoi. 

Na nudę i sceptycyzm jest jedna niezawodna rada - obalić 100% dowodami. Proste. Czekamy.

 

A ja na nudę nie narzekam, prowadzę firmę, mam rodzinę, jeżdżę po świecie i rozmawiam z ludźmi. 

 

Hej, nie jestem tu po to żeby przed Wami skakać tak jak mi zagracie. Szukałam ludzi zainteresowanych tematem, nie znalazłam a znalazłam starą polską cechę - jadowitość.

Przykro mi, ale nie mam 17 lat a jesteś kolejną osobą z argumentem wieku. Czyżby podważenie moich kompetencji w tym co piszę mogło tylko być poparte tym, że mam naście? Nie, nie mam. Zabawny bełkot.

 

Ale ja nie pytam czy coś istnieje? Tu chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem się pojawia. Pytałam kto praktykował a to różnica. Nie robiłeś tego - nie jestem tu po to żeby Cię tak jak i innych podchodzących sceptycznie zabawiać.

 

A myśl sobie co chcesz. Skoro znasz jeden film takiego gatunku myślę, że sam go oglądałeś. Wybacz też, ale znam niestety lepsze.

Piszcie sobie o blogaskach o wieku. Zabawne. Nie czekałam na przyklaskiwanie a na konkret, widać go nie ma więc bawcie sie tu sami. Pudrujcie sobie tyłki jak to moderator dobrze i mądrze napisał, jak to ktoś napisał według Was głupotę. 

 

Bawi mnie Wasza zaciętość i próby dawania dobrych rad co mam z życiem robić. Mizoginizmu też się można wyzbyć  

Ps. Miło by było używać zwrotów grzecznościowych, chyba, że tu akurat ważny jest argument wieku i może ktoś ma mniej niż 17 i o kulturze jeszcze wie niewiele

[Kronikarz Przedwiecznych]

Myślę, że na bank twój wiek oscyluje w tym co napisałem. Ale co masz napisać, że nie?  

Jakich kompetencji?? Pytasz się ludzi czy ktoś praktykował a sama piszesz, że nie masz o tym pojęcia - to gdzie te kompetencje?

Nie pytasz czy istnieje? Ale pytasz czy ktoś praktykował? Coś co nie istnieje można praktykować? Sama się gubisz w tym co piszesz. 

I tu nie chodzi o zabawianie. Chodzi o kontrargumenty - ja mówię, że nie ma, Ty mówisz, że jest, a dowodem na to, jest:

 

1.

2.

3.

[Endinajla]

Jeśli na wszystko będziecie parzyć przez pryzmat magi rodem z filmów fantasy, do daleko nie zajedziecie. Tu działa to , co tacy sceptycy jak wy odrzucają na samym wstępie, bo nie mają zielonego pojęcia o podświadomych mechanizmach do których dostępu, świadomość nie ma. Te moce, z których się nabijacie, to umiejętność nawiązania idealnego kontaktu ze swoim podświadomym Ja, umiejętność zaprzyjaźnienia się z własnym demonem (podświadomością) oraz umiejętność całkowitego złączenia się z Universum. Jednak ten stopień wtajemniczenia, to dla was czarna magia, bo świadomość utwierdza was w tej rzeczywistości i odcina dostęp do tego z czego podświadomość czepie wiedzę, której świadomość nigdy nie ogarnie.