Skocz do zawartości


Zdjęcie

ADHD zmyślona?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z pewnością wielu z was słysząc o rozmaitych problemach wychowawczych u współczesnych dzieci, spotkało się z poglądem, że wiele diagnoz dysleksji czy ADHD zostało wymuszonych przez rodziców, pragnących aby ich pociechy miały łatwiej dziki jakiemuś upośledzeniu w papierach. A nawet mogła do was dojść skandaliczna informacja, że takiej choroby jak ADHD nie ma i przyznał to lekarz który ją wymyślił. I problem w tym, że to ostatnie to nie prawda.

practical-pointers-help-child-pay-attent

Cała ta historia przypomina trochę zabawę w głuchy telefon. Zaczęło się w roku 2012 od artykułu z niemieckiej gazety Der Spiegiel, dotyczącego rosnącej ilości przypadków zaburzeń psychicznych. Artykuł zauważał, że część tego wzrostu może wynikać bardziej ze wzrostu ilości błędnych diagnoz i jako przykład podał ADHD. W artykule zacytowano fragment ostatniego przed śmiercią w 2009 roku wywiadu z Leonem Eisenburgiem, uważanego za jednego z najważniejszych twórców pojęcia nadpobudliwości, w którym mówi on właśnie o tym zbyt częstym diagnozowaniu i przestrzega przed traktowaniem leków jako prostego rozwiązania. Artykuł oczywiście ukazał się w języku niemieckim i wówczas nie wywołał żadnych kontrowersji. Rok później wybuchła afera. Amerykańskie portale podchwyciły fragment wywiadu, w którym miał stwierdzić, że to była choroba zmyślona przez lekarzy. Przy czym oczywiście amerykanie nie cytowali wywiadu po niemiecku lecz w wersji przetłumaczonej.

W oryginalnym wywiadzie pada zdanie:

   

" ADHD ist ein Paradebeispiel für eine fabrizierte Erkrankung"[1]

 

czyli "ADHD jest najlepszym przykładem ... choroby". Jakiej?

Użyte słowo "fabrizierte" ma dwa znaczenia. Może chodzić o "fabrykowanie" czyli zmyślanie, fałszowanie. Ale zdecydowanie częściej chodzi o "produkowanie". Ponieważ było to mówione w kontekście wzrostu ilości nowych diagnoz, łatwo domyśleć się, że chodziło mu o "produkowanie diagnoz". Był to w istocie przytyk w stronę kolegów po fachu, którzy wystawiają takie zaświadczenia zdecydowanie zbyt dużej ilości dzieci.

W dalszej części artykułu cytuje się opinię Eisenburga o tym, że zrzucenie całej winy za powstawanie nadpobudliwości na geny, jest błędem bo zwalnia rodziców z dalszych działań wychowawczych. Jego zdaniem powinno się zwrócić większą uwagę na wpływy środowiskowe i rozpoznanie psychospołecznych przyczyn zaburzeń behawioralnych, na przykład zbadanie czy nie ma aby jakiś problemów w rodzinie. To jednak jest trudniejsze i trochę trwa, dlatego lekarze wybierają prostsze rozwiązanie - przepisać coś na uspokojenie i nie wnikać.

ADSS.jpg

 

Oczywiście nie trudno dostrzec, że gdyby miał dręczony wyrzutami tuż przed śmiercią wyznać, że chorobę wymyślił i że nie istnieje, to nie dodawałby potem, że teraz trzeba się skupić na środowiskowych i wychowawczych przyczynach tejże choroby.

Jednak podczas tłumaczenia na angielski nie przytoczono wszystkich wypowiedzi lekarza. Artykuły które podchwyciły temat cytowały wyłącznie to jedno zdanie o produkcji diagnoz, decydując się na użycie drugiego znaczenia słowa "fabrizierte", przez co w świat zdanie poszło w wersji:

   

"ADHD to wymyślona choroba"

 

Od tego czasu cytat ten jest chętnie cytowany przez różne strony i osoby niechętne medycynie, jako dowód naukowych oszustw. I mogą to robić bezkarnie, bo przecież nikomu się nie będzie chciało sprawdzić, co nie?

 

Artykuł z bloga: http://curioza.blogs...slone-adhd.html


  • 2



#2

Zaussine.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak to mówią.. za moich czasów ADHD, dysleksję, dysortografię leczyło się pasem po 4 literach
  • 3

#3

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak to mówią.. za moich czasów ADHD, dysleksję, dysortografię leczyło się pasem po 4 literach

 

I mówią to prawidłowo. Za mojego młodu to gościa, który by nie wlazł na drzewo, nie pobił się z kolegą i nie rozwalił się na rowerze, a następnie nie dostał za głupotę uważano by za jakiegoś odstępującego od normy. ADHD to wymysł bezstresowego wychowania i pokolenia zniewieściałego.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 28.07.2016 - 08:13

  • 1



#4

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panowie wyżej chyba nie mieli do czynienia z dzieckiem, które ma naprawdę ADHD. Zwykły urwis, a łebek, który dostanie takiego ataku to jest niebo, a ziemia. Prędzej bym to porównał do jakiegoś opętania. Smutne, że chorobę chcecie pasem leczyć.


  • 1



#5

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie pasem. Dać się wyszaleć po prostu za młodu, zamiast dbać o jakieś zarazki itp. bzdury, bo potem skumulowane i niewyszalane emocje prowadzą właśnie do stanu "opętania". Nie widzisz tutaj problemu? Jakoś sto lat temu nikt nie wspominał o czymś takim jak ADHD. Mój brat cioteczny tak swoje dzieci wychowuje. Gdzie w domu zawsze ciepełko, a mały nawet nie ma wstępu na dwór, żeby się ubrudzić błotem, bo przecież zarazki i może się pobrudzić. Powodzenia w przyszłym życiu dla tak wychowywanego dziecka. Zabije go pierwsza lepsza grypa, albo upadek na rowerze. W wariancie optymistycznym emocje mu kiedyś puszczą, a nauczyciele nazwą to mianem ADHD, bądź opętaniem. Tutaj szukajcie problemu i leczcie przyczynę, a nie skutki.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 28.07.2016 - 09:27

  • 1



#6

Zaussine.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bo przedtem dziecko wyszalalo się właśnie wspaniając na drzewa, grając w piłkę, mówiąc ogólnikowo dużo czasu spędzało na dworze, sam pamiętam wychodziło się o 8 wracało nawet o 23 bo siedziało się na placu. Tak jak mówi artykuł, ADHD to choroba dzieci, których rodzice nie radzą sobie lub nie dorośli do wychowania dziecka.

Użytkownik Zaussine edytował ten post 28.07.2016 - 09:24

  • 1

#7

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo przedtem dziecko wyszalalo się właśnie wspaniając na drzewa, grając w piłkę, mówiąc ogólnikowo dużo czasu spędzało na dworze, sam pamiętam wychodziło się o 8 wracało nawet o 23 bo siedziało się na placu. Tak jak mówi artykuł, ADHD to choroba dzieci, których rodzice nie radzą sobie lub nie dorośli do wychowania dziecka.

 

Absolutna racja.

Dodam od siebie, że owe problemy zaczęły się stosunkowo niedawno, epoka komputerów, spłaszczania kontaktów międzyludzkich itp. spraw. Za moich młodych czasów do domu po szkole wracało się jedynie na Słoneczny Patrol, czy Dragon Balla, a i to dopiero wtedy, gdy założyliśmy kablówkę. A tak to cała reszta czasu spędzana na dworze, albo na rowerze, albo na piłce, albo na jakichś bijatykach. Urwis? Nie! Młodość po prostu. A z ludżmi, z którymi 25 lat temu na podwórku człowiek obijał sobie mordy przyjaźnię się do dziś. A obecnie? Ja nawet placu zabaw nie mam na osiedlu. Dzieciaki siedzą pozamykane w domach z twarzami w facebookach. To jest przyczyna.

 

Skutkiem jest wybuch. Bo emocje się kumulują i kiedyś - prędzej, czy później muszą wyjść na zewnątrz. To jest nieuniknione. Albo nastanie depresja, gdy zostają skumulowane, albo zwyczajny ich wybuch, gdzie ten drugi wariant jest milion razy lepszym rozwiązaniem, bo jest jak najbardziej naturalny. Chorzy to są ludzie, którzy uważają, że nie jest to naturalne. Co więcej - takie kumulowanie w sobie emocji (gdy ktoś nie pozwala ich uwolnić) poprowadzi później do następnych problemów. I co jeszcze więcej - to dotyczy również i dorosłych osób. Ja sam wiem po sobie, mimo iż bliżej mi do czwórki z przodu na karku, niż do zera, czy jedynki, że czasem w człowieku coś się zbiera. Dobra jest wtedy siłownia, skatować się do nieprzytomności, worek, bieganie, cokolwiek, byleby dać temu ujście. Kumulowanie tego jedynie powoduje, że to się kiedyś ujawni, z siłą x1000.

 

Ludzie, którzy dzieciom nie pozwalają, bądź ograniczają im uzewnętrznianie emocji nawet nie zdają sobie sprawy jak wielką krzywdę im wyrządzają. Krzywdę pod tytułem "ADHD", bo tak potem łatwiej to nazwać, umywając przy tym ręce, bo przecież "samo się zrobiło, nie moja wina"...


Użytkownik szczyglis edytował ten post 28.07.2016 - 09:55

  • 0



#8

Zwiezda.
  • Postów: 26
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

ADHD czyli zaburzenia hiperkinetyczne jest (obok ADD) schorzeniem neurologicznym. Dokładnie nie pamiętam ale charakteryzuje się to tym że jakiś neuroprzekaźnik nie dopływa do aksonów z dendrytów czy coś takiego.


  • 0

#9

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzieci z ADHD szaleją cały czas, i to nie polega na tym że nie mają się jak wyszaleć.

 

To taki sam mit jak uważanie że depresja polega na niechęci zmian, i że wystarczy aby chory wziął się w garść i mu przejdzie. Albo inny - że dysortografia i dysgrafia to tylko wynik lenistwa. Bardzo łatwo rzucać takie sądy patrząc z zewnątrz, nie znając takiej osoby.

Swego czasu bardzo popularny był pogląd że autyzm to wynik nieczułego wychowania.


  • 2



#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przecież adhd diagnozuje się u kilkuletnich dzieci więc o jakim wyszaleniu jest tu mowa?
A pisanie co było 100 lat temu jest bez sensu.
  • 2



#11

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bo przedtem dziecko wyszalalo się właśnie wspaniając na drzewa, grając w piłkę, mówiąc ogólnikowo dużo czasu spędzało na dworze, sam pamiętam wychodziło się o 8 wracało nawet o 23 bo siedziało się na placu. Tak jak mówi artykuł, ADHD to choroba dzieci, których rodzice nie radzą sobie lub nie dorośli do wychowania dziecka.

Aha, czyli uważacie, że ADHD wynika stąd, że te dzieci nie szaleją? Większej bzdury nie słyszałem. Te dzieci szaleją tak jak każde inne, a jak dostaną ataku to nawet po 5h biegania potrafią Ci dom zniszczyć. Widać, że kompletnie nie wiecie o czym mówicie i nie mieliście styczności z dzieckiem z ADHD. Ja niestety miałem na wakacjach i po 3 dniach miałem ochotę z Mazur wrócić do domu na nogach, to był szatan w ludzkiej skórze.

A i naprawdę bezczelnością jest obwinianie rodziców. Nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo ciężko jest wychowywać takie dziecko, często górę bierze bezradność.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 28.07.2016 - 14:32

  • 1



#12

malina035.
  • Postów: 90
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ADHD nie przechodzi z wiekiem i nie polega na "nie wyszaleniu się " tylko na braku możliwości skupienia uwagi. Miałam w szkole (od podstawówki do gimnazjum) kolegę który non stop się wiercił przeszkadzał i robił dziwne rzeczy dziś podejrzewałabym go o ADHD właśnie a wtedy był po prostu dziwakiem i wyrzutkiem. Tak potrafił wybuchnąć ale tylko jak reszta za bardzo mu dokuczała, a dokuczała często i gęsto bo nawet nie dało sie z nim normalnie porozmawiać bo np. zaczynał coś w tym czasie dodatkowo lub zamiast robić  co wnerwiało interlokutora, ale ADHD wtedy nie było jeszcze modne i wygodne więc jakąś opinię miał ale my nie wiedzieliśmy jaką a nikt go inaczej przez to nie traktował. Ja z kolei mam dysortografie taką prawdziwą (muszę literować słowa i często przestawiam litery) też nigdy nie stwierdzoną bo po co dziecku bruździć pół godziny na teście i to tylko polski i angielski (zwrócono mi na to uwagę dopiero w liceum dlatego mowa o maturze) w moim przypadku nic by mi nie dały a nabrudzone w papierach na zawsze (ciekawe czy rodzice na siłe wlepiający dziecku taką łatke myślą jak na to spojrzy pracodawca bo jeszcze robotnik do łopaty ok ale manager czy młodszy dyrektor z dysleksją czy inną dyskalkulją...o ADHD nawet nie wspomnę). A tak zupełnie na marginesie ADHD nie leczy się lekami uspokajającymi tylko pochodnymi czegoś zgoła odmiennego co wykorzystywały idealne amyrakeńskie house wifes załatwiając sobie zupełnie legalnie dragi receptą dla dziecka ;)


  • 0

#13

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja miałem stwierdzone normalną drogą (bez kopert) dysgrafię i dysortografię jeszcze w podstawówce. Po kilku latach ćwiczeń w gimnazjum stwierdzili u mnie już tylko dysgrafię, choć i tak muszę przeglądać swoje teksty bo czasem mylą mi się litery o podobnym wyglądzie.


  • 0



#14

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzieci z ADHD szaleją cały czas, i to nie polega na tym że nie mają się jak wyszaleć.

 

To taki sam mit jak uważanie że depresja polega na niechęci zmian, i że wystarczy aby chory wziął się w garść i mu przejdzie. Albo inny - że dysortografia i dysgrafia to tylko wynik lenistwa. Bardzo łatwo rzucać takie sądy patrząc z zewnątrz, nie znając takiej osoby.

Swego czasu bardzo popularny był pogląd że autyzm to wynik nieczułego wychowania.

Niestety, świadomość takich schorzeń jest niska. Poza tym, dość łatwo rozróżnić tzw. złe zachowanie, od ADHD. Po pierwsze, na dziecko z ADHD nie będą działały żadne kary, po drugie, rozrabianie ma pewną logikę, natomiast dziecko z ADHD będzie działało irracjonalnie. Jest w tym działaniu - działanie dla samego działania. 

U dzieci zdrowych, świadomość kary zmusza je do uległości, gdzie dziecko z ADHD nie skupi się na jakimkolwiek wymuszonym działaniu nawet 5 min.







Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych