Skocz do zawartości


Zdjęcie

Historycy wykazali obecność kobiet w legionach rzymskich


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

#1

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Historycy wykazali obecność kobiet w legionach rzymskich

 

 

pixshark.com_.jpg

 

Choć prawo Cesarstwa Rzymskiego zabraniało legionistom mieć żonę, zakaz ten de facto był ciągle łamany, a kobiety i dzieci żołnierzy mieszkały razem z nimi. Przekonujące dowody dotyczące tego faktu przedstawiła archeolog Elizabeth Greene na przykładzie kolumny Trajana w Rzymie. Naukowcy opowiedzieli o swoich odkryciach podczas corocznej konferencji Instytutu Archeologicznego w USA – donosi „New Scientist”.

Na jednej z płaskorzeźb kolumny pokazani są uczestnicy obrzędów religijnych z okazji zwycięstwa cesarza nad Dakami. Zazwyczaj brali w nich udział chłopcy, ale Greene wskazała, że w obrzędzie występuje sześć kobiet (lub dziewczyn). Według archeologów, są to żony lub córki centurionów (lub innych legionistów).

Legionistom nie wolno było żenić się od czasów panowania cesarza Augusta (63 p.n.e.-14 n.e.), a zakaz ten trwał prawie dwa wieki. Wszystko zaczęło się zmieniać na początku lat 90., kiedy archeolodzy Lindsay Allason-Jones i Carol van Driel-Murray znaleźli w ruinach Vindolandy (twierdzy Hadriana w północnej Anglii) buty w małych rozmiarach.

Stwierdzono również, że dyplomy wojskowe oraz tablice z brązu wydane przez żołnierzy po 25 latach służby (które dawały im prawo do posiadania obywatelstwa rzymskiego), dawały to samo prawo ich żonom oraz dzieciom pochodzącym z zagranicy. Po latach katalogowania znalezisk Greene stwierdziła, że około 40 procent wszystkich butów i sandałów znalezionych w Vindolande należało do kobiet i dzieci.

Według archeologa, żony legionistów były postawione w sytuacji niejednoznacznej i dlatego zmuszone były do życia poza murami twierdzy, a średnia pensja żołnierza nie wystarczyła, aby utrzymać rodzinę. Van Driel-Murray uważa jednak, że niektóre kobiety mogły pracować na potrzeby wojska jako kucharki, szwaczki oraz praczki.

Co więcej, buty i broszki znalezione przez archeolog Penelope Allison w twierdzy w pobliżu nowoczesnej bawarskiej miejscowości Elling mówią o tym, że kobiety żyły w tych samych barakach, co ich mężowie.

Źródło: New Scentist

MC

źródło:http://neomedia.info...nach-rzymskich/

 

jak widać panowie nie doceniacie kobiet :D


  • 1



#2

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Weź przekopiuj całe to neomedia od razu, co się będziesz szczypać...

 

Kto nie docenia kobiet, wytłumacz to stwierdzenie - znasz mnie, innym chłopaków z forum, że tak uważasz?


  • 0



#3

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A widzisz tą ikonkę koło tego co napisałam? To jest właśnie poczucie humoru :) Nie zamierzałam nikogo obrazić. Może zamiast robić off top , to może napiszesz , co uważasz na ten temat? Czy to dobrze , że kobiety walczyły, czy może źle? Bo naprawdę wstawiasz pst nie na temat. Jak coś do mnie to t PW :D


  • 0



#4

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie widze tam wzmianki, by kobiety walczyły.
Miały być szwaczkami, kucharkami I praczkami oraz mieszkać w tych samych barakach co ich mężowie. To raczej nie była walka, nie uważasz :D
  • 2



#5

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jesteś pewna, że przeczytałaś ten artykuł, zanim wkleiłaś go na forum? Nie ma tam ani słowa o walce kobiet.


  • 1



#6

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Artykuł nie jest o tym, że kobiety walczyły tylko o tym, że mężowie je zabierali ze sobą żeby mieć co legalnie wychędożyć i do gara włożyć ;>

 

Ale kobiety w innych regionach faktycznie przecież walczyły. Jako tarczowniczki u wikingów np. Żeby nie było, że kobiety tylko do prania się nadają.


  • 0



#7

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak świat, światem, a wojna wojną od zawsze za armią włóczyły się całe rzesze dostarczycieli usług, żon, kochanek oraz prostytutek. Przeciętny legionista służył 25 lat, był z pochodzenia niższego stany, często nie obywatelem. Armia rzymska była pomyślana tak, że żołnierz stacjonował z dala od miejsca swojego pochodzenia. Na miejscu znajdywał kobietę, a po odsłużeniu, już oficjalnie z nią osiadał ns tych terenach - to rzymski legion napędzał w ten sposób romanizację podbitych terenów. Legionista po służbie był już obywatelem i z dala od Rzymu próbował stworzyć sobie własny Rzym.

 

Wiele z dzisiejszych miast miało swoje początki jako stałe obozy wojskowe, wokół których osiedlali się krewni, dzieci oraz żony legionu


  • 0



#8

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A widzisz tą ikonkę koło tego co napisałam? To jest właśnie poczucie humoru :) Nie zamierzałam nikogo obrazić. Może zamiast robić off top , to może napiszesz , co uważasz na ten temat? Czy to dobrze , że kobiety walczyły, czy może źle? Bo naprawdę wstawiasz pst nie na temat. Jak coś do mnie to t PW :D

 

Po pierwsze kobiety nie walczyły, może poza sporadycznymi przypadkami - miały inne role. Teraz ich trochę walczy, bo czasy się zmieniły i jeżdżą sobie na różne misje - ale nadal rzadko dostają takie same zadania jak mężczyźni - fakt, mocno się to zmieniło, ale nie nazwałbym tego nadal "walką".

Założyłaś z góry, że "obecność kobiet w legionach rzymskich" to walka - a wcale tak nie było - chłopaki wyżej Ci to objaśnili, nie będę sadził dubla.


  • 0



#9

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A skąd wiecie jak było naprawdę? Z historii znamy wiele walecznych kobiet, takich jak np. Joanna Dark czy Polskie Amazonki.  W nas również płynie waleczna krew :D

No , ale jeśli pisze , że robiły inne prace, to może i robiły. Chodziło mi o to, że czasami takie odstępstwa od reguły mają miejsce :).


  • 0



#10

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Waleczna krew, a wartość bojowa to dwie różne rzeczy. Baby do woja się nie nadają. I fizycznie i psychicznie nie pasują do służby tego rodzaju.

Kobiety tam nie walczyły, ale...abstrahując od legionów - kobiety w armii to nieporozumienie i powie to każdy, kto ma jakikolwiek związek z wojskiem (ja trochę mam, choć finalnie poszedłem inną drogą). Parytety w armii to niestety sprowadzanie batalionu na samo dno. Wartość bojowa kobiety jest zerowa, a wręcz minusowa. Piszę to bez złośliwości. Po prostu kobieta nie nadaje się do wojska. Tak samo jak facet nie nadaje się do malowania komuś paznokci. Tak samo w policji - byłem kiedyś świadkiem, gdzie kobitka policjantka szarpała się z małym kolesiem i nie miała nawet siły, żeby go na glebę położyć. Podszedłem i pomogłem waląc gościa na glebę, bo babka sobie nie radziła. To jest chore, że kobiety mają wstęp do armii, czy policji. Co następne? Kobiety w oddziałach specjalnych? A może w Straży Pożarnej (Boże uchroń)?

 

PS. Do ewentualnych feministek, które się oburzą na mój post - równouprawnienie kończy się, gdy trzeba wnieść pralkę na 4 piętro.


Użytkownik szczyglis edytował ten post 22.07.2016 - 11:29

  • 3



#11

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przeciwko IS walczy z bronią wiele kobiet... :P
Tak, że tego...
  • 1



#12

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że jeżeli kobieta nie widzi nic złego w narażaniu się, co zwykle powodowane jest jakimiś celami wyższymi, bo kobiety z natury są faktycznie mało bojowe, to w sumie nikt nie powinien jej zabronić. Tak samo jak ćpunom nikt nie powinien zabraniać ćpać a chorym poddać się eutanazji.

 

Z tym że szczyglis ma rację. W obecnych czasach pęd za równością osiągną poziom absurdu, bo z zapędu zaczęto pomijać naturalną kolej rzeczy. Ewolucja chciała, żeby kobieta opiekowała się domem, dbała o jego wystrój i ognisko domowe. Facet był od polowania i bicia się. Stąd u mężczyzn z reguły szybszy czas reakcji, więcej mięśni i lepsza orientacja przestrzenna a u kobiety więcej tłuszczu, poczucia estetyki i wrażliwości. Świat się trochę wywrócił na głowie. O ile do pewnego momentu te zmiany były dobre, bo kobiety nie są podludźmi tak jak kiedyś uważano i też mają sporo przydatnych zalet (z tym że innych) o tyle obecny stan rzeczy sprzyja rozwojowi nowych chorób cywilizacyjnych u kobiet. Wg mnie. 


  • 2



#13

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że jeżeli kobieta nie widzi nic złego w narażaniu się, co zwykle powodowane jest jakimiś celami wyższymi, bo kobiety z natury są faktycznie mało bojowe, to w sumie nikt nie powinien jej zabronić. Tak samo jak ćpunom nikt nie powinien zabraniać ćpać a chorym poddać się eutanazji.

 

Z tym że szczyglis ma rację. W obecnych czasach pęd za równością osiągną poziom absurdu, bo z zapędu zaczęto pomijać naturalną kolej rzeczy. Ewolucja chciała, żeby kobieta opiekowała się domem, dbała o jego wystrój i ognisko domowe. Facet był od polowania i bicia się. Stąd u mężczyzn z reguły szybszy czas reakcji, więcej mięśni i lepsza orientacja przestrzenna a u kobiety więcej tłuszczu, poczucia estetyki i wrażliwości. Świat się trochę wywrócił na głowie. O ile do pewnego momentu te zmiany były dobre, bo kobiety nie są podludźmi tak jak kiedyś uważano i też mają sporo przydatnych zalet (z tym że innych) o tyle obecny stan rzeczy sprzyja rozwojowi nowych chorób cywilizacyjnych u kobiet. Wg mnie. 

No właśnie. Opowiem Ci coś - byłem w wojsku, chciałem do końca zostać zawodowo, finalnie zrezygnowałem po pewnym czasie, bo poszedłem w inną stronę (narobiłem sobie trochę wrogów w "administracji"), ale miałem /nie/przyjemność zobaczyć kobiety w armii. Z moich obserwacji robiły jedynie rozpierdziel w oddziale, nie wspominając już nawet o tym, że piszczały na sam fakt wzięcia uzbrojonego F1 w rękę (granat odłamkowy). Wojsko jest dla facetów, rannego kumpla się wyniesie z pola bitwy nawet ryzykując życie - takie jest zgranie oddziału. Taka męska przyjaźń. Kobieta tego nie zrobi, ba - co więcej, taktyka upada, bo 3/4 oddziału będzie musiało bronić baby, żeby czegoś nie odwaliła. Będąc dowódcą, w życiu bym nie wziął kobiety do ekipy, bo wiem, że tylko by chłopaki poginęli przez nią. Mieszanie płci w tej pięknej męskiej-żołnierskiej przyjaźni to nieporozumienie. To nie jest złośliwość, zaznaczam kolejny raz - to nie jest zwyczajnie "branża" dla kobiet. Nie ta bajka. A poruszyłem tutaj tylko jeden mały aspekt, tego jest więcej.

 

Kocham kobiety, szanuję, ale na litość boską - nie oszukujmy się - kobieta w wojsku to nieporozumienie, tak samo jak facet w salonie manicure.

 

Kompania Braci świetnie pokazuje te relacje:


Użytkownik szczyglis edytował ten post 22.07.2016 - 12:14

  • 2



#14

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panuje tutaj dziwne spojrzenie na świat, honor, walkę o honor i czym dla kogo jest tak zwany cel wyższy. Co oznacza obrona domu, terytorium, honoru.
Dziwi mnie istniejący tutaj pogląd dotyczący istnienia woli walki i predysponowanie tego stanu do płci, płci wyłącznie męskiej jak gdyby nie istniało plemię Amazonek, nie było kobiet samurajów, kobiet wojowniczek w świecie wikingów czy walczących kobiet w czasie wojen polskich. 

 

Nie wypowiadam się na temat tuszy, poczucia estetyki i wrażliwości mężczyzn i ich potrzeb.


Użytkownik Aidil edytował ten post 22.07.2016 - 12:03

  • 1



#15

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Razu pewnego byłam na wycieczce zapoznawczej w zakładach azotowych w Puławach. Ze względu na ryzyko eksplozji, stała kontrola przeprowadzanych procesów jest tam bardzo ważna. Pan, który nas oprowadzał, powiedział, że kobiet w tym celu się raczej nie zatrudnia. O ile mężczyzna w trakcie zagrożenia potrafi się pozbierać do kupy i wykonać zadanie o tyle kobiety z reguł wpadają po prostu w panikę, co może doprowadzić do tragedii. Nikt nie miał mu tego za złe, bo tak jest.

Nie bez powodu zresztą w niektórych zawodach kobiet jest znacznie mniej niż w innych. W wojsku co najwyżej zabiją same siebie (jeżeli nie są w stanie czegoś zrobić, to można je odsunąć od pracy), ale tam gdzie jest większa odpowiedzialność raczej się nie garnął. Piloci np. Nikt kobietom nie broni, ale jednak w lotnictwie jest ich niewiele. W polityce też nie ma ich za dużo, a jeżeli są to często powstają takie kwiatki jak przyjmowanie uchodźców (sorry, musiałam).

Ale, jeżeli radzą sobie dobrze ze stresem, są dobrymi chirurgami np, ze względu na zdolności manualne.

Nie można być od wszystkiego. Mężczyźni też nie są, ale akurat do walki się nadają. Kobiety by chciały być zdolne we wszystkim, ale jednak mają te naturalne ograniczenia, których nie przeskoczą.


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych