176 odpowiedzi w tym temacie

[Legalize]

Pewnie poszedl zajarac zeby mogl sie na ten temat wypowiadac :

[Traper]

Albo szuka jakiegoś cytatu, który by temu zaprzeczył

[Ariel]

kiedyś napotkałem na teorię, iż przed wielkim wybuchem ówczesny wszechświat był 10cio wymiarowy, po wielkim bum rozpadł się na płaszczyzny wymiarowe, z czego my jesteśmy w tej 4ro wymiarowej, zatem jeśli udałoby sie zrozumieć istotę owej wymiarowości, chociażby tego piątego wymiaru, to otworzyłaby się przed nami droga ku nowemu poznaniu, a tam możliwośc zrozumienia co było ponad czasem. To wytłumaczyć by też mogło wiele zjawisk które obecnie nazywamy niewyjaśnionymi, w końcu wymiary w jakis sposób muszą się przenikać tak, jak nasze cztery są powiązane, tak tamte pozostałe muszą ciagle mieć jakieś oddziaływanie, zatem książki i narzędzia do rąk panowie i panie i w teren poszukiwać wiedzy o nieznanym:P

[Legalize]

Mi sie tutaj nasuwa kolejne niesamowite pytanie z kąd sie mogly te wymiary wziaść. Kurna mam troche za niskie IQ zeby nawet moc zadawać pytania

[Ariel]

To tak, jakbyś zapytał skąd wziął się upływ czasu, niestety nikt, póki co, bez zrozumienia jego istoty i posiadania o nim dogłębnej wiedzy, nie jest w stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie. To zupełnie jak zapytać, co było pierwsze, w kontrargumentacji zawsze, prędzej, czy później usłyszysz "a skąd, ty to możesz wiedzieć przecież Cię tam nie było". Ilu jest ludzi tyle teorii, a czasem nawet więcej, im więcej zaś owego czasu, który chcesz zrozumieć, upłynie, tym więcej narodzi się pytań, na które paradoksalnie nie masz czasu odpowiedzieć, bo przecież swój czas poświęcasz na zgłębienie tajemnicy upływu czasu, czas zaś na odpoczynek i pozostałe pytania będziesz miał później, gdy wykorzystasz posiadany czas na odpowiedż na swoje pytanie czym on jest i skąd się wziął, ale czy nie szkoda czasu na taką "stratę" czasu? :wink:

[Legalize]

To ze na to nikt nie odpowie to normalka... bo mi chodza po glowie pytania odnosnie wszechswiata na ktore nikt nigdy nie bedzie w stanie odpowiedziec... czuje to w glowie ale nie potrafie tego przelac

[ktosiuf]

Wiesz twoje teksty są tak żenujące że nie warto odpisywać---idź sie spal lepiej, bo chyba w tamtym stanie lepiej funkcjonujesz

[Legalize]

A ty ktosiuf zastanawiales sie kiedys nad tym jak to bylo na poczatku, dlaczego tak bylo a nie inaczej, co by bylo gdyby, odnosnie sensu i td?? Ten temat jest wyjatkowo indywidualny o ktorym ciezko rozmawiac bo kazdy sobie wyobraza cos innego i podchodzi do niego w inny sposob.. z niektorymi jak sie na ten temat porozmawia i zadasz mu pytanie typu: z kad sie wzial wrzechswiat on odp z wybuschu. a z kad ten wybuch?? a nie wiem jakos tam bylo, tylko bog zna odp na to pytanie...trza sie zagłebic w te pytania ktore czesto pozostaja tylko w glowie. znam tylko jedena osobe z ktora udalo mi sie chodz troche porozmawiac.. reszta podchodzi do tego obojetnie..

Teraz bedzie wszystko sprowadzal do palenia :

[Macha]

dobra no to widze ze zaczynamy zbierac fundusze na podroz do przeszlosci

a co do poczatka wszechswiata, to cos zawsze musialo byc wczesniej, tylko ze zycie po raz wtory zatacza okrag, poza tym dziwi mnie skad naukowcy moga wiedziec kiedy powstal swiat, i dlaczego akurat musial byc to wybuch ??

[Traper]

hmm... tłumaczą to jakimś tam ruchem galaktyk czy cuś... Ale to jest wg. abstarkcja, że teroia Big Bangu jest ogólnie przyjęta na świecie, przecież nikt tego nie udowodnił na 100%. A pomino tego to nadal jest teoria...

[Macha]

bo uwazaja ze galaktyki sie oddalaja, a skad wiedza ze one oddalaja sie od jakiegos punktu, moze one "dryfuja" tak jak liscie na wodzie i co jakis czas napotykaja na siebie

[Seboolek]

Moim zdaniem nawet nie da sie tego wyobrazic co było przed wielkim wybuchem Ale wieel jest rzeczy których nie da sie łatwo wyjasnic. Np. Czarna dziura. Moze swiat jest własnie taka czarną dziurą? Moze wszechswiat nigdy nie powstal? Moze to coś zupełnie innego? Swiat moze istniec od zawsze. Moze nigdy nie miał swoich narodzin? a moze to taka czarna dziura jednak jest? Podobno gdy sie wyleci z galaktyki to jest pustka. Zero gwiazd. Widac tylko galaktyki. A te galaktyki przypomianaja małe gwiazdki. A potem moze znowu kolo sie zapętla i są galaktyki? Galaktyki złozone z ogromnych ilosci galaktyk. Moze czas nie istnieje gdy sie wyleci poza ze wszystkie galaktyki? Moze wszystko tam stoi? A moze tak na prawde jestesmy w "dupie" aliena? Moze i to brzmi jak fantastyka ale cos musi być prawdą. Zeby doleciec do konca potrzeba by nam była maszyna która mknie z prędkoscią przewyzszającą prędkosc swiatła o multum razy. Ale w dodatku istnieje mozliwosc zdezenia z napotkaną materia. No chyba ze podczas tak ogromnie szybkiej prędkosci pojazd dematerjalizował by sie przez co poprostu by zniknoł na czas lotu. Najlepsze jest to ze zyjemy na początku ludzkosci. Bedziemy obserwowac jedynie z góry jak to wszystko sie rozwija. Albo i nie. Nie wiadomo jak zycie wygląda po smierci. Moze OOBE to wcale nie podróżne w astralu a cos zupelnie innego? Swiat jest tak Ciekawy ze ciezko to wszystko ogarnac. Zamiast odpowiedzi są same pytania. Moze ludzkosc dozyje tyle czasu by sie dowiedziec prawdy.

[_MajoR_]

Czytałem na tym forum że naukowcy chcą stworzyć nowy wszechświat… Być może my jesteśmy w takim wszechświecie który został stworzony przez inne formy życia (o wiele większe od całego naszego kosmosu)
Być może jesteśmy trzymani w laboratorium, w „inkubatorze”, w stworzonym wszechświecie (dla nich mini wszechświecie) w którym nas „zasiano” i jesteśmy obserwowani jak każda cywilizacja…

Jesteśmy tylko eksperymentem który ma wykazać jak rozwijają się formy życia i cywilizacja w różnych warunkach.

Co by się stało jak by to była prawda??

[Mienso]

Jesteśmy tylko eksperymentem który ma wykazać jak rozwijają się formy życia i cywilizacja w różnych warunkach.

Za dużo facetów w czerni