Skocz do zawartości


Bezczelne przepychanie ustaw za pomocą służb specjalnych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
45 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Jest to teoria, którą wymyśliłem wczoraj oglądając TVN24. Nie chcę robić z tego tematu politycznego bo uważam, że każdy rząd na świecie w tym nasz działa na podobnych zasadach. Jednak aktualne wydarzenia są porażające i jestem pewny, że wiele ludzi mogło dojść do podobnych wniosków. Jednak cisza jak zwykle jest na pierwszy miejscu. Jak dla mnie manipulacja jest porażająca i jako zwykły obywatel mam marne szansę zebrać jakiekolwiek dowody. Dlatego zostawiam moją teorię spiskową do indywidualnej oceny.

 

Nie uważam, że ustawa "antyterrorystyczna" jest elementem NWO dlatego wstawiam mój tekst do działu Inne. Nie wierze w Nowy Porządek Świata w takiej formie jak on jest przestawiany dlatego nie nawiązuje do tego. Raczej uważam, że poszczególne państwa ściągają od siebie sprawdzone modele zarządzania swoim społeczeństwem. I każdy rząd, który chcę wchłonąć jak największą pulę za czasów kadencji podczas swoich demokratycznych rządów kusi się o to by rządzić wiecznie pomimo, że wybierzemy całkiem inną frakcję polityczną w przyszłości. Co to oznacza? Oznacza to, że mamy ciekawy obraz aktualnych pseudo-ataków terrorystycznych przed stopniowym wprowadzaniem reżimu kontroli informacji w Polsce. Jestem pewien, że są tutaj wykorzystywane metody agencji wywiadowczych a sama misja jest ściśle tajna tak, że bardzo skromna grupa ludzi wie o jej przebiegu.

 

Jednak zanim rozkręcę się na dobre przytoczę fundament moich przemyśleń a jest nim to: http://www.tvn24.pl/...any,646080.html

 

A teraz chciałbym zadać podstawowe pytanie, których nikt nie zadaje głośno.

- Jak 22 latek, który trzeci rok studiuje chemię. (dość ambitny kierunek) konstruuje bombę, ubiera się wystarczająco zwyczajnie i następnie idzie ją podłożyć w środku pojazdu transportu publicznego zapominając o tym, że na 100% zostanie uchwycony na kamerach. Oczywiście wszystko kończy się to tym, że bomba nie zabija nikogo lecz jest w odpowiednim czasie odsunięta od przypadkowych ofiar by zamachowiec przez wyrzuty sumienia nie przyznał się, że został wytypowany i opłacony by stać się odpowiednim kandydatem o szokującym profilu idealnego chłopaka, który stał się terrorystą. Białym Polakiem terrorystą wśród swoich. Uczciwy i porządny chłopak z sąsiedztwa może podłożyć bombę w piaskownicy i zabić Twoje dzieci. Bądź za ustawą antyterrorystyczną oraz kontrolowaniem społeczeństwa by sąsiad Polak nie wysadził Cię w powietrze. Cała sprawa spektakularnie została zaprezentowana przez media. Bo marzeniem każdego jest sobie zepsuć życie i zostać sławnym bomberem za kratami.

 

Być może ociera się to o banał. Ja twierdzę, że zbyt wiele rzeczy na siebie się nakłada by stwierdzić przypadek. Twierdzę, że są to specjalistyczne techniki rządowe by wprowadzać konkretne mechanizmy kontroli społeczeństwa w granicach danego państwa.

 

a. Ogłoszenie kontrowersyjnej ustawy, która udziela pozwolenie na jawne szpiegowanie obywateli za pomocą środków nowoczesnej technologii

b. Częściowe wprowadzenie danej części - jak: rejestracja kart SIM na każdego obywatela, ogłoszenie kontroli internetu 

c. Aby ustawa anty-terrorystyczna zadziałała w kraju w którym nie ma terroryzmu w żadnej tak naprawdę postaci przechodzi się do realizacji scenariusza symulacji ataku na państwo w oczach obywateli

d. Znajdujemy odpowiedniego kandydata, wykształconego, w odpowiednim wieku i wyglądzie

e. Szkolimy go i przekierowujemy na swoją stronę, dajemy gwarancję przyszłości z nowym obywatelstwem i miejscem pobytu

f. Kandydat musi być silny psychicznie by móc zmanipulować biegłych oraz ustalić gotowość poświęcenia na rzecz braku kontaktu z rodziną w przyszłości

g. Kandydat dostaje dożywocie i szprycuje się go lekami by nigdy nie zrealizować jego drugiego życia i nie wiedział o swoim czynie do którego został zmanipulowany przez agentów.

 

Punkty g jest tylko jedną z możliwości zakończenia tej teorii.

 

Może tak może nie. W sumie to czemu nie.


  • 0

#2

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Praktycznie w co drugim komentarzu (przynajmniej na Onecie) podnoszony jest ten temat - nie jesteś więc szczególnie oryginalny :D

 

Kwestie dotyczące tego 22 latka z Wrocławia i faktu, że pomimo studiowanego kierunku nie był w stanie zbudować sprawnej bomby podnoszone są od momentu informacji o jego ujęciu.

Jednak trudno nie zauważyć, że poza tym, że ładunek okazał się być "niewypałem", a "zamachowiec" był uprzejmy nosić go w najbardziej jaskrawej z możliwych reklamówek, to poza tym, działał dość profesjonalnie - co podkreślali praktycznie wszyscy specjaliści od tematu.

 

Podobnie często pada pytanie o tych "zamachowców - anarchistów", którzy w środku dnia, pod komendą policji, próbowali wysadzić dwa radiowozy - "bombami", które, przynajmniej z wyglądu, nie sprawiały wrażenia jakoś szczególnie profesjonalnie przygotowanych.

Nie trzeba być geniuszem, żeby domyślić się, że to jeden z bardziej karkołomnych pomysłów na przeprowadzenie zamachu - i można go było zrealizować w bardziej sensowny sposób.

 

Dodając do tego dzisiejsze alarmy bombowe w całym praktycznie kraju, trudno nie zastanawiać się nad ewentualnym związkiem z wprowadzana na początku czerwca ustawą.

 

Przypomnieć warto w tym momencie sprawę 14 profesjonalnych "bomb atrap", które jakiś tajemniczy ktoś, był uprzejmy rozkładać po całej Warszawie, na finiszu pierwszej tury  kampanii prezydenckiej z 2005 r.

Dla tych, co nie pamiętają - link

Sprawcy do dziś nie ujęto, a śledztwo umorzono w roku 2008.

 

Tamta sprawa, co do dziś podkreślają komentatorzy, miała ścisły związek z wyborami - ta obecna, jest zdecydowanie na rękę, tym, którzy planują wspomnianą ustawę.

Oczywiście nie przesądzam sprawy, bo mam za mało informacji ale trudno nie zauważyć lub zignorować tą koincydencję.


  • 0



#3 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Praktycznie w co drugim komentarzu (przynajmniej na Onecie) podnoszony jest ten temat - nie jesteś więc szczególnie oryginalny :D

 

Heh. Akurat Onetu nie przeglądam więc nie widziałem czy gdzieś o tym już pisali.

 

Kwestie dotyczące tego 22 latka z Wrocławia i faktu, że pomimo studiowanego kierunku nie był w stanie zbudować sprawnej bomby podnoszone są od momentu informacji o jego ujęciu.

Jednak trudno nie zauważyć, że poza tym, że ładunek okazał się być "niewypałem", a "zamachowiec" był uprzejmy nosić go w najbardziej jaskrawej z możliwych reklamówek, to poza tym, działał dość profesjonalnie - co podkreślali praktycznie wszyscy specjaliści od tematu.

 

No raczej wskazane by było, że podłożony gość nie działa jak jakiś Specnaz tylko zrobi celowe aczkolwiek nieszkodliwe błędy dla akcji. Zresztą pamiętaj też, że często takie zachowanie, że idę z bombą i mam żółtą reklamówkę jest lepsze niż chodzić z czarną torbą i się czaić po rogach.

 

Generalnie uważam, że osoba stosująca techniki psychologiczne, wykształcona, młoda nie zapomniała by o kamerach w sferze publicznej. A monitoring w autobusach nie jest montowany od wczoraj lecz od lat. Zbyt banalny błąd zważając na skalę akcji.


  • 0

#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Obecnie w każdym dużym mieście są kamery, trudno nie znaleźć się w polu ich widzenia.
Prawie zawsze zamachowiec gdzieś przez taką kamerę zostanie nagrany albo też ktoś telefonem nagra jego atak. Prawie ze wszystkic ostatnich zamachów w europie są filmy. Ten koleś też nie był niewidzialny.
Również mam podejrzenia że te ataki w Polsce mogą być z góry planowane. Bo jak się patrzy co ci ludzie zrobili ze sprawą smoleńska, jak społeczeństwu nawciskali kitów o zamachu, żeby tylko wygrać wybory, to łatwiej uwierzyć w tą wersję.
  • 0



#5

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zresztą pamiętaj też, że często takie zachowanie, że idę z bombą i mam żółtą reklamówkę jest lepsze niż chodzić z czarną torbą i się czaić po rogach.

To nie chodziło o czajenie się tylko o to, ze tak jaskrawa reklamówka pozostawiona gdziekolwiek, szybciej rzuci się w oczy, niż taka w bardziej stonowanych kolorach - o ile już ktokolwiek uparł by się, żeby nosić bomby w tak prowizorycznym, delikatnym i "niestabilnym" opakowaniu (reklamówkę nosi się w ręce, na wysokości kolan, przez co łatwiej narazić ją czy to na potrącenia w tłumie, czy też uszkodzenia mechaniczne).


  • 0



#6 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

To nie chodziło o czajenie się tylko o to, ze tak jaskrawa reklamówka pozostawiona gdziekolwiek, szybciej rzuci się w oczy, niż taka w bardziej stonowanych kolorach - o ile już ktokolwiek uparł by się, żeby nosić bomby w tak prowizorycznym, delikatnym i "niestabilnym" opakowaniu (reklamówkę nosi się w ręce, na wysokości kolan, przez co łatwiej narazić ją czy to na potrącenia w tłumie, czy też uszkodzenia mechaniczne).

 

Dlatego nie można wykluczyć, że sam kierowca jest typowanym bohaterem sprawy. Nie jest w nią zamieszany lecz było to ukierunkowane by reakcja była pewna. Co to za akcja gdzie chowamy torbę pod siedzeniem dobrze zakamuflowaną i 3 dni jeździ autobusem. 


  • 0

#7

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Już prędzej kobitka, która mu ta reklamówkę przyniosła :D Pamiętaj, że on jej sam nie znalazł.


  • 0



#8 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Już prędzej kobitka, która mu ta reklamówkę przyniosła :D Pamiętaj, że on jej sam nie znalazł.

 

Dlatego wątpię by prawdziwy zamachowiec skusiłby się na taką metodę. Ja bym usiadł z tyłu lub bliżej centralnej części i wsunął torbę pod siedzenie. A nie zostawił żółtą torbę na środku autobusu i poszedł sobie. Nie klei się to kupy. To jest obiekt, który musiał być odkryty na 100%. Chociaż zdaję sobie sprawę, że bomba tego typu ma małą siłę rażenia schowana pod siedzeniem. Jednak raczej dla prawdziwego zamachowca liczy się fakt detonacji a nie to, że bomba zostanie zneutralizowana a on dostanie dożywocie za próbę zamachu terrorystycznego. Nie wiem... mi się w to nie chcę wierzyć.


  • 0

#9

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A nie zostawił żółtą torbę na środku autobusu i poszedł sobie. Nie klei się to kupy. To jest obiekt, który musiał być odkryty na 100%.

 

Jak więc sam widzisz, intensywny kolor reklamówki ma tu zasadnicze znaczenie.

Każda, mniej rzucająca się w oczy, pozostawiona nawet na widocznym miejscu, z pewnością mogłaby tam leżeć dużo dłużej.

Dlatego, trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego, a nie innego wyboru "zamachowca".

Jedynym, sensownym, poza "jesteś widoczny - jesteś bezpieczny" (no ale to jakby nie ta bajka) wydaje się być oczekiwanie, że ktoś wystarczająco szybko ją znajdzie.

Co potwierdzałoby (na zdrowy rozum) tezę, że "zamach" był dęty.


Użytkownik pishor edytował ten post 28.05.2016 - 13:09

  • 0



#10 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Wrzucam bardzo ciekawy artykuł: http://natemat.pl/18...rystow-polskich

 

Boimy się islamskich terrorystów, a to Polacy próbują wysadzać rodaków

 

Najpierw był Wrocław, teraz Warszawa. A wcześniej całkiem niemała liczba idiotycznych, ale Bogu dzięki fałszywych, alarmów bombowych, które sparaliżowały lotnisko w Modlinie. Ile jeszcze trzeba takich przypadków, by doszło do nieszczęścia? Z udziałem naszych własnych rodaków, żadnych islamskich terrorystów.

 

Po wybuchu bomby we Wrocławiu, dr Wojciech Szewko, ekspert ds. terroryzmu, powiedział, że należy się cieszyć, że za tym zamachem raczej nie stoi nikt z Al Kaidy. – Gdyby to był przeszkolony terrorysta, mielibyśmy dziś żałobę narodową – stwierdził.

 

Z jednej strony bardzo dobrze. Nasz kraj, pod tym względem, wciąż należy do najbezpieczniejszych w Europie. Ale z drugiej strony przerażające jest to, że sami zaczynamy hodować własnych terrorystów. Boimy się islamistów, podczas gdy dwóch największych, od dłuższego czasu, ataków tego typu próbują dokonać sami Polacy?

 

Trudno pojąć, że w tym jednym z najbezpieczniejszych krajów to zwykły, przeciętny Polak jest w stanie skonstruować bombę i podłożyć ją w autobusie, a jakaś grupa polskich anarchistów chce wysadzić komendę policji w Warszawie. Tak krótki czas i dwie próby zamachów w dwóch różnych częściach Polski.

To wciąż brzmi nieprawdopodobnie, u nas nigdy nic takiego się nie działo. Ale tym razem się zdarzyło. W momencie, gdy tysiące Polaków przestraszyło się islamskich terrorystów i zrezygnowało z urlopów w zagrożonych zamachami regionach, w Polsce tych zamachów chcieli dokonać sami Polacy. Nasi rodzimi terroryści. Aż strach pytać, czy może ich być więcej.

 

Jakby tak to przeczytać zważając na mój pierwszy post w tym temacie można odnieść wrażenie, że idealnie celuje on w media. Czyli to jak pięknie pielęgnują banalny przykład fałszywej flagi służb specjalnych. Chociaż tutaj w tym przypadku elementami akcji są polscy obywatele.

 

Masakra, że dziennikarze łykają jak pelikany. Nie poddają żadnym wątpliwością, że od dziś akurat jak mamy nowy rząd, nowe prawa w drodze karmi się nas jakimś śmiesznym obrazem terroryzmu, który znikąd i w dużych ilościach nas zalał.

 

Tak jak pisałem - wspieraj ustawę, poddaj się ścisłej kontroli, łykaj co Ci będziemy podawać bo inaczej Polscy młodzi terroryści zabiją Twoje dzieci. Strasznie to perfidne. 


  • 0

#11

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma znaczenia, czy rząd jest nowy, czy stary - taki, czy śmaki.

 

Znaczenie ma NEWS - i tylko on.

Nawet jeśli po pierwszej euforii związanej ze zdobyciem NEWSA przyjdzie chwila na refleksję, że coś się kupy nie trzyma, to nadal trzeba się oglądać na konkurencyjne redakcje i brać pod uwagę, co się lepiej sprzeda.

A co się lepiej sprzeda - informacja o tym, że po kraju szaleją zamachowcy amatorzy, czy podejrzenie, że może nie szaleją tak całkiem sami?

Oczywiście, że ta pierwsza, bo tą drugą trzeba jeszcze udowodnić, biorąc pod uwagę fakt, że przy okazji można dostać po łapach (np od wydawcy, czy tego, kto siedzi nad nim, a kto nie bardzo miałby ochotę nadeptywać władzy na odcisk) i mając na uwadze, że obecnie niemodne jest bycie "zwolennikiem teorii spiskowych" - a nikt przecież nie chce żeby na jego widok znajomi szeptali pod nosem i wymownie kręcili kółeczka na czole?

 

Pomijam tu fakt, że przeważająca większość przedstawicieli mediów, to mówiąc wprost - idioci.

Co łatwo zauważyć, czytając, oglądając i słuchając - niezależnie od "orientacji" wybranych mediów.


  • 0



#12 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

A co się lepiej sprzeda - informacja o tym, że po kraju szaleją zamachowcy amatorzy, czy podejrzenie, że może nie szaleją tak całkiem sami?

 

A ja myślę, że wydawcy też mogą bać się represji związanych z takim przedstawianiem sprawy. Możesz mieć rację, że nowy czy stary rząd nie ma znaczenia, skutek dla władz jest stały i chyba dla każdego kto będzie przy sterach korzystny.

 

Nawet zacząłem się zastanawiać czy samo nakrycie spisku nie jest już samym spiskiem. Czyli próbą sprawdzenia czy pomimo wielu głosów sprzeciwu powstanie jakaś konkretna frakcja, która sprzeciwi się takim działaniom i będzie próbować głosić na głos o możliwości stworzenia takiej operacji. I czy wyjdą z tego konkretne konsekwencje.


  • 0

#13

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie w tej sprawie najbardziej zdziwiły tłumaczenia eksperta rządowego, że bomba była tak niebezpieczna, że z autobusu by koła zostały i wszyscy by zginęli. Garnek z saletrą z cukrem i nakryty przykrywką, nawet taką na klamerki, to bardzo słaba bomba. W tym przypadku po prostu wywaliło przykrywkę. Gdyby użyto starych samowarów, takich skręcanych na śruby, grubościennych, albo butli to wtedy faktycznie bomba byłaby bardzo groźna (rozerwane ciśnieniowego pojemnika). A jeszcze bardziej gdyby użyto na przykład prochu, nitroskrobi czy nawet znitrowanego mleka w proszku. Czytałem już takie opinie, że to źle świadczy o wrocławskiej uczelni, że student na trzecim roku dobrej bomby zbudować nie umie...


  • 2



#14

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tego, co pamiętam (a oglądałem ten wywiad, w kórym wspomniany ekspert wypowiadał się na przemian z Dziewulskim) jemu nie do końca chodziło o ten konkretny ładunek, a raczej o "ładunki domowe" jako takie (budowane metodą chałupniczą). I bardziej była to reakcja, na próby bagatelizowania siły ich rażenia, które już wtedy można było usłyszeć.

A to, że "w tym przypadku po prostu wywaliło przykrywkę" obaj panowie składali na karb błędu przy konstruowaniu tej "bomby".

Co akurat było dość dziwne, bo chwilę wcześniej podkreślali pełen profesjonalizm "zamachowca".

Cały ten wywiad był jakiś taki niespójny, bo "zachwyty" nad profesjonalizmem wrocławskiego bombera wymieszane były jak groch z kapustą z podkreślaniem jego amatorstwa.


  • 1



#15 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Coś tam musiało być co może potencjalnie wybuchnąć i stanowi zagrożenie. Ogólnie rzecz biorąc podłożenie bomby może być uznane za profesjonalne lecz ładunek to lipa. Dlatego jest to dość ciekawy argument za tym, że z góry ten pakunek miał być widowiskowo odnaleziony jako prawdziwe podłożenie bomby jednak nie mogło ono stanowić realnego zagrożenia silnym wybuchem wśród cywilów.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych