Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rozterki miłosne kobiecym okiem.

miłość randki związki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#16

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

BTW nie odniosłam się do jednego fragmentu

 

Tak z doświadczenia, jeśli ktoś z tobą figluje przez dwa miesiące i nie mówi ,że cie kocha ..to raczej już tego nie usłyszyszXD

Spotkałaś na swojej drodze ludzi, którzy mocno przeżyli rozpad związku? Czasem i pół roku to za mało, żeby pewne swoje demony i traumy zwalczyć, nawet jak Ci na kimś mocno zależy. A im człowiek starszy tym więcej potencjalnych partnerów ma swoją tzw. "przeszłość" i różne nawyki/obawy/traumy/etc.

 

A tu już wyłącznie moja opinia - mówienie o miłości po dwóch miesiącach znajomości jest dla mnie nieco na wyrost. IMHO to ciągle faza zauroczenia i motyli w brzuchu.  O faktycznej miłości można mówić jak się już zrzuci różowe okulary i zacznie się postrzegać partnera takim, jaki jest na prawdę, kiedy nasze wyobrażenia o drugiej osobie zostały skonfrontowane z rzeczywistością i możemy wtedy z czystym sumieniem powiedzieć, że tak, kocham, zależy mi, ta osoba mnie ciągle fascynuje i pociąga.
 

Podsumowując -nie będę rezygnować z wielu ważnych dla mnie aspektów ,życia dla drugiej osoby- bo chcę być w związku a nie poświęcać się dla związku.

Tak, jak pisałam - Twoje życie, rób co uważasz za słuszne. :) Napisałam co o tym myślę i nie zamierzam na siłę Ci wpajać swojego punktu widzenia. Może trafiłaś na jakiś wybitnie paskudny przypadek alergika, większość jednak osób (a w dzisiejszych czasach naprawdę spora liczba osób jest na coś uczulona) sobie z tym radzi i żyje normalnie, najczęściej słyszę, że ktoś rezygnuje z posiadania zwierzaka. Stąd też moje zdziwienie, że chcesz wykluczyć całkiem sporą grupę potencjalnych partnerów z tak błahego powodu. No ale, Twoja decyzja.
 

nie odpowiedziałaś za to czy z kimś kiedyś mieszkałaś?;D Czy musiałaś zrezygnować z czegoś naprawdę ważnego w swoim życiu dla drugiej osoby?

Tak, oczywiście, że z kimś mieszkałam, nie jestem zakonnicą. I na drugie pytanie też odpowiedź brzmi tak. Związek to sztuka kompromisu, zawsze człowiek z czegoś rezygnuje, pewne rzeczy modyfikuje. Nie mam jednak zamiaru tutaj wchodzić w szczegóły.





#17

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po przeczytaniu tego tematu przez moją biedną głowę przewija się tylko jedna myśl.

 

Bogom dziękuję, że nie jestem kobietą.





#18

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

^zgadzam się w stu procentach.

[attachment=3496:man woman.jpg]


Użytkownik Sebastian. edytował ten post 17.05.2016 - 16:45




#19

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Laski tutaj piszą że nie czekają ze seksem zbyt długo. A ogólnie w necie często można trafić na narzekania facetów, że związej z dziewczyną trwa już długo a ona nie chce się stukać.



#20

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Laski tutaj piszą że nie czekają ze seksem zbyt długo.  A ogólnie w necie często można trafić na narzekania facetów, że związej z dziewczyną trwa już długo a ona nie chce się stukać.

 

Przypominam na jakim forum jesteśmy  :szczerb: bez obrazy dla nikogo.





#21

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

... związki z alergikami uczulonymi na 'wszystko' ...

No, na niego alergię mają głównie zwolennicy. Aaaa... aha, Ty nie o tym.  :szczerb:

Ale chciałem co innego....

Wyliczanki to tragedia, bo zazwyczaj "Ksionżę na Białym Kuniu" nie nadjedzie, a tym wybranym bywa kolega, na którego wcześniej nie zwracało się uwagi, a okazało się, że posiada tyle przymiotów, że niejeden ślicznotek wybrany wcześniej nie dorastał mu do pięt.

Pójście "na chemię", pozwala czasem dokonać dobrych wyborów, bo zgranie dwójki ludzi to bezdyskusyjna podstawa. Jeżeli nie potraficie sobie szeptać świństewek do ucha, szczypnąć w tyłek itp. to Wasze życie nie ma kolorów niezbędnych do tego, aby Wam było dobrze ze sobą, nawet, jeżeli Wasz związek ma trwać tylko dwa tygodnie. Przygoda.

Każdy związek "uczy drugiego człowieka", nawet złe doświadczenia trzeba umieć wykorzystać w przyszłości.





#22

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

... związki z alergikami uczulonymi na 'wszystko' ...

No, na niego alergię mają głównie zwolennicy. Aaaa... aha, Ty nie o tym.  :szczerb:

Ale chciałem co innego....

Wyliczanki to tragedia, bo zazwyczaj "Ksionżę na Białym Kuniu" nie nadjedzie, a tym wybranym bywa kolega, na którego wcześniej nie zwracało się uwagi, a okazało się, że posiada tyle przymiotów, że niejeden ślicznotek wybrany wcześniej nie dorastał mu do pięt.

Pójście "na chemię", pozwala czasem dokonać dobrych wyborów, bo zgranie dwójki ludzi to bezdyskusyjna podstawa. Jeżeli nie potraficie sobie szeptać świństewek do ucha, szczypnąć w tyłek itp. to Wasze życie nie ma kolorów niezbędnych do tego, aby Wam było dobrze ze sobą, nawet, jeżeli Wasz związek ma trwać tylko dwa tygodnie. Przygoda.

Każdy związek "uczy drugiego człowieka", nawet złe doświadczenia trzeba umieć wykorzystać w przyszłości.

 

Rozśmieszył mnie tekst o 'Wszystko' :>

Myślałam. Że obecność 'chemii' nie trzeba specjalnie wymieniać-to oczywiste. Lista jest po to ,żeby właśnie przy początkowych fajerwerkach i ekscytacji- pamiętać z jaką osobą mogę wytrzymać na dłuższą metę- a nie sugerować się jedynie początkową fascynacją.

Nie rozumiem czemu mój kodeks jest traktowany tylko jako lista wymagań do potencjalnego partnera -przede wszystkim są tam limity dla mnie. Kiedy mogę sobie na coś pozwolić. Np. nie chcę za szybko uprawiać seksu- bo po nim patrzy się zawsze na druga osobę przychylniej- a ja chcę miec w miarę obiektywny obraz osoby z która potencjalnie może mnie coś łączyć.



#23

kurado.
  • Postów: 130
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zawsze myślałem że miłość i bycie razem to sztuka kompromisów coś za coś

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Użytkownik kurado edytował ten post 18.05.2016 - 20:30


#24

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

^nope wystarczy nie być alergikiem i stosować się do wyliczanek:D



#25

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zawsze myślałem że miłość i bycie razem to sztuka kompromisów coś za coś

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Czyli ty nie masz żadnych wymagań co do swojej potencjalnej partnerki? Jak się zakochasz to się pogodzisz z tym ,że np lubiła by przygodny seks? Można przecież pójść na kompromis. Skok w bok tylko co 2 tygodnie?(przykład przerysowany. ale dobrze obrazuje o co chodzi)



#26

kurado.
  • Postów: 130
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie zrozumiałaś kompromis to na co możesz przystać a na co nie robiąc coś w zamian.
Np. nie paliłem za spędzanie więcej czasu na dworze (rzeka)

To niema nic wspólnego z życiem pod jednym dachem z damą.
Jak trzeba być pogietym psychicznie by na takie coś przystać.


Ty wpisałaś jaki musi być.

Oczywiście że mam wymagania ale bez przesady.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Użytkownik kurado edytował ten post 20.05.2016 - 08:38


#27

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6632
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przykład nie tyle przerysowany, ile nieodpowiedni. Sztuka kompromisów, to sedno związku. Nigdy nie będzie tak, że dwójka ludzi dobierze się idealnie: on i ona lubią to samo, tak samo reagują na takie same bodźce i sytuacje. Zawsze będzie jakiś element, którym będą się różnić i to dość poważnie. 

Dzięki kompromisowi, takie elementy będą mało istotne i nie będą wpływać na całość. Stara zasada mówi, że trzeba ustąpić pola, aby wygrać. Trzeba umieć i wiedzieć kiedy należy ustąpić, a w przyszłości partner odpłaci się podobnie.





#28

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przykład nie tyle przerysowany, ile nieodpowiedni. Sztuka kompromisów, to sedno związku. Nigdy nie będzie tak, że dwójka ludzi dobierze się idealnie: on i ona lubią to samo, tak samo reagują na takie same bodźce i sytuacje. Zawsze będzie jakiś element, którym będą się różnić i to dość poważnie. 

Dzięki kompromisowi, takie elementy będą mało istotne i nie będą wpływać na całość. Stara zasada mówi, że trzeba ustąpić pola, aby wygrać. Trzeba umieć i wiedzieć kiedy należy ustąpić, a w przyszłości partner odpłaci się podobnie.

Myślę ,że moje 'konieczne minimum' jest na tyle ogólnymi kategoriami, że można w nich znaleźć kompromis. 

Poza kilkoma wyjątkami których nie odpuszczę. Są takie rzeczy których nie strawisz u najbliższej nawet osoby. Nie widzę sensu męczyć się i na siłę dopasowywać się do siebie.Jest różnica między kompromisem a męczeńskim poświęceniem. 

Wiem co chcę robić w życiu. Więc nie będę angażować się w relacje które to skomplikują albo uniemożliwią.Nie poświęcę swoich pragnień dla związku. Już sobie wyobrażam siebie w związku ze swoim ex po 30 latach- jak myślę sobie' zmarnowałam przez ciebie życie, chciałam podróżować,zmieniać miejsce zamieszkania co kilka miesięcy, chwytać się przypadkowych zajęć bo Ty się boisz wyjść, zjeść czy pospacerować na zewnątrz bo alergia.'śmiesznie brzmi? No ale to prawda;/

Argument o ograniczonym wyborze (bo alergicy to 40 czy ileś tam procent społeczeństwa) nie trafia do mnie.Nie wierzę ,że nikt z was nie ma takiej rzeczy która dyskwalifikuje potencjalnego partnera na starcie.



#29

kurado.
  • Postów: 130
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Już to napisałaś i chyba ja też.
Tylko trudno porównać osobę o lekkich obyczajach do alergika.

Ekspertem nie jestem.
Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

#30

Domcia.
  • Postów: 83
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Nie wierzę ,że nikt z was nie ma takiej rzeczy która dyskwalifikuje potencjalnego partnera na starcie.

Oczywiście, że tak. Zwykle jednak są to rzeczy związane z poglądem na świat, z charakterem człowieka a nie z posiadanymi dysfunkcjami organizmu. Tutaj przykład, który podałam już wcześniej - odmienne zdanie w kwestii posiadania dzieci.

 

Wydaje mi się, że gdybyś swoje podejście do sapiących alergików wyartykułowała inaczej, to pewnie nikt by się nie czepiał. Ja ogólnie rozumiem o co Ci chodzi. Ale czy nie miałoby większego sensu stwierdzenie np. takiej treści "nie jestem zainteresowana wchodzeniem w związek z kimś, kto nie lubi (boi się) za dużo wychodzić z domu" (bo o to chyba w tym chodzi), zamiast publicznie ogłaszać, że "Alergicy niet, bo znałam takiego co nie chciał z domu wychodzić przez alergię". Właśnie o to chodzi, że jest cała masa ludzi, którzy pomimo swoich ułomności, takich czy innych, chcą brać z życia pełnymi garściami i tak, jak byś chciała - podróżują, chodzą na spacery, itp. nawet jeśli ich ułomności sprawiają, że nie jest to tak komfortowe jak dla innego (zdrowego) człowieka. I powtórzę też jeszcze raz - jest cała masa ludzi (większość z uczulonych), którzy mając alergie potrafią sobie z nią radzić i na co dzień (np. obcując z tymi osobami w pracy) nawet nie jesteś w stanie stwierdzić czy takie dolegliwości mają, dopóki się nie wygadają. I jest cała masa alergików, która prowadzi bardzo aktywny tryb życia. Stąd też Twój argument o podłożu alergicznym zupełnie do mnie nie trafia.






 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: miłość, randki, związki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych