Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ktoś mi powie co to może być?

duch cotomożebyć?

  • Zamknięty Temat jest zamknięty
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

Rocketfuel1994.
  • Postów: 21
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witajcie
Chciałbym się zapytać co sądzicie na temat poniższego zdjęcia:

http://www.fotosik.p...9507d63d9020c8#

Jest to oczywiście wycinek, całe zdjęcie gdzieś mam na dysku więc jeżeli będziecie chcieli je zobaczyć to wrzucę.
Fotka została zrobiona jakieś 2 lata temu w opuszczonym żłobku, podobno "robiono krzywdę dzieciom" w tym budynku - tak powiedziała osoba, która mieszka na przeciwko owego budynku od lat.
Wiele osób czuje coś dziwnego w tym miejscu, osobiście byłem tam trzy razy za nim odkryłem to coś na zdjęciu i za każdym razem czułem się bardzo dziwnie. Osoby, które mi towarzyszyły (za każdym razem był ze mną kto inny) też miały dziwne odczucia.
Dodam, że za "postacią" nie było niczego co miało owy zielonkawy kolorek. Chciałem powtórzyć zdjęcie ale okno jest już zamurowane.
Na drzewie nie było żadnych pączków ani niczego białego.
Bardzo proszę oceńcie co to może być bo sprawa od tamtego czasu jakoś podświadomie nie daje mi spokoju i podświadomie do niej wracam.

 

Pozdrawiam czytających i dziękuję za wszelką pomoc


  • 0

#2

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tu nic niezwykłego nie widzę.


  • 0

#3 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Wiele osób czuje coś dziwnego w tym miejscu, osobiście byłem tam trzy razy za nim odkryłem to coś na zdjęciu i za każdym razem czułem się bardzo dziwnie.

 

Tak to działa, jeśli wpuścisz ludzi do starego domu to będą się czuli jak w starym domu. Jeśli z czasem dodasz, że zamordowano tam 40 osób i budynek jest nawiedzony to zaczną się czuć "dziwnie". Kwestia psychiki. Nie ma powodów do obaw.

 

Osoby, które mi towarzyszyły (za każdym razem był ze mną kto inny) też miały dziwne odczucia.

 

Podobnie jak powyżej. Wzajemnie się troszkę powkręcaliście i udzieliło się wszystkim. Tego typu budynki zawsze wywołują dziwne uczucia. Szczególnie jeśli ktoś zacznie sobie o nich myśleć w kontekście zjawisk para. 

 

Dodam, że za "postacią" nie było niczego co miało owy zielonkawy kolorek. Chciałem powtórzyć zdjęcie ale okno jest już zamurowane.

Na drzewie nie było żadnych pączków ani niczego białego.

 

To mógł być jakiś bezdomny, kawałek blachy, cokolwiek. Jakaś rzecz, która akurat znalazła się w kadrze. Nie widzę w tym niczego szczególnego.

 

Bardzo proszę oceńcie co to może być bo sprawa od tamtego czasu jakoś podświadomie nie daje mi spokoju i podświadomie do niej wracam.

 

Wyluzuj, nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Zdewastowany budynek i to wszystko. Może jeszcze jakaś krótka, nudna historia z budynkiem związana. A wracasz tam zapewne dlatego, że nakręciłeś się, że w budynku mają miejsce dziwne rzeczy. Lecz nic tam nie ma.


  • 0

#4

TechnikWiertnik.
  • Postów: 37
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W sumie wygląda trochę creepy, jak postać z porcelanową twarzą/maską, ale jak pisał przedmówca, to może być wszystko. Nikt na forum nie da Ci jasnej odpowiedzi co to jest, bo w sumie skąd ma to ktokolwiek wiedzieć. Najważniejsze chyba jest to, w co Ty wierzysz.

 

Może porób więcej fotek, skoro okno zamurowane to popstrykaj w środku, a może wyskoczy jakiś killer w masce na zdjęciu. 


  • 3

#5

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dodam, że za "postacią" nie było niczego co miało owy zielonkawy kolorek.

 

To nie jest żadna postać, tylko plama przytłumionego światła na jednej ze ścian wewnątrz budynku.

To, co bierzesz za rękę, jest tą samą plamą tylko "przeciętą" gałązką z drzewa stojącego na pierwszym planie (inna gałązka widoczna jest na tle "twarzy").

To zaś, co bierzesz za twarz, czy też głowę, jest najprawdopodobniej dziurą  w stropie pomieszczenia, przez która widać niebo.

Choć równie dobrze może być jakąś reklamówką, czy też kawałkiem blachy, jak ktoś pisał wyżej.

 

I to cała tajemnica "nawiedzonego" przedszkola.

 

plama%20swiatla.jpg


  • 1



#6

Cait Sith.
  • Postów: 685
  • Tematów: 159
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dodam, że za "postacią" nie było niczego co miało owy zielonkawy kolorek.

 

 

To zaś, co bierzesz za twarz, czy też głowę, jest najprawdopodobniej dziurą  w stropie pomieszczenia, przez która widać niebo.

 

 

plama%20swiatla.jpg

 

 

 

Ja bym nawet napisała, że to jest zwyczajne dachowe okno, taki prostokątny ma kształt. 


  • 1



#7

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Początkowo myślałem że urbexerzy wstawili jakąś lalkę żeby było bardziej creepy, ale Pishor chyba dobrze rzecz wyjaśnił.


  • 0



#8

Rocketfuel1994.
  • Postów: 21
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W sumie wygląda trochę creepy, jak postać z porcelanową twarzą/maską, ale jak pisał przedmówca, to może być wszystko. Nikt na forum nie da Ci jasnej odpowiedzi co to jest, bo w sumie skąd ma to ktokolwiek wiedzieć. Najważniejsze chyba jest to, w co Ty wierzysz.

 

Może porób więcej fotek, skoro okno zamurowane to popstrykaj w środku, a może wyskoczy jakiś killer w masce na zdjęciu. 

Porobiłem więcej fotek z późniejszych wyjazdów w tamto miejsce i nic więcej nie widać na nich.


 

Dodam, że za "postacią" nie było niczego co miało owy zielonkawy kolorek.

 

To nie jest żadna postać, tylko plama przytłumionego światła na jednej ze ścian wewnątrz budynku.

To, co bierzesz za rękę, jest tą samą plamą tylko "przeciętą" gałązką z drzewa stojącego na pierwszym planie (inna gałązka widoczna jest na tle "twarzy").

To zaś, co bierzesz za twarz, czy też głowę, jest najprawdopodobniej dziurą  w stropie pomieszczenia, przez która widać niebo.

Choć równie dobrze może być jakąś reklamówką, czy też kawałkiem blachy, jak ktoś pisał wyżej.

 

I to cała tajemnica "nawiedzonego" przedszkola.

 

plama%20swiatla.jpg

 

No właśnie to nie było okno dachowe gdyż to jest na parterze i nic naprawdę żadnej reklamówki nie było. Jeśli chodzi o ścianę to była kilka ładnych metrów z tyłu.


  • 0

#9

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To, że ściana była parę metrów z tyłu, niczego nie zmienia - poza tym, że światło na niej ma inny kolor niż to z przodu (co podkreśliły ustawienia aparatu).

A to, że to nie było okno dachowe, nie przeszkadza w tym żeby był to jakiś otwór w stropie, przez który wpada światło (oświetlające min tą ścianę z tyłu).

I bardziej bym się skłaniał właśnie ku tej wersji, niż wersji z reklamówką.

 

Jakbyś się dokładniej przyglądnął temu fragmentowi, który wkleiłem, to zauważyłbyś, że na górnych krawędziach tej zielonkawej plamy widać przeszarzenia - w tych miejscach, plama światła przechodzi w głębszy cień.

 

Rozumiem, że kwestii gałęzi nie negujesz?

 

Oryginalne zdjęcie (całe - nie wycinek) może by pomogło ale bardziej, w potwierdzeniu, że to co widzimy, to zjawisko całkiem naturalne.

Ale jak masz, to wrzuć.

 

Prosiłeś o wyjaśnienia i je otrzymałeś, a to, czy zechcesz je przyjąć do wiadomości, to inna sprawa.

Będziesz chciał na tej fotce zobaczyć ducha przedszkolanki, to go zobaczysz. Ja wolę bardziej racjonalne wyjaśnienie - tym bardziej, że zgadza się ono z tym, co widzę na zdjęciu.

 

A tak przy okazji - według ciebie co to jest?

No, bo chyba nie przypuszczasz, że to jakiś lokalny Jason, co zamieszkuje ruinę lokalu, w którym go za dzieciaka stawiali do kąta?


  • 0



#10

Rocketfuel1994.
  • Postów: 21
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To, że ściana była parę metrów z tyłu, niczego nie zmienia - poza tym, że światło na niej ma inny kolor niż to z przodu (co podkreśliły ustawienia aparatu).

A to, że to nie było okno dachowe, nie przeszkadza w tym żeby był to jakiś otwór w stropie, przez który wpada światło (oświetlające min tą ścianę z tyłu).

I bardziej bym się skłaniał właśnie ku tej wersji, niż wersji z reklamówką.

 

Jakbyś się dokładniej przyglądnął temu fragmentowi, który wkleiłem, to zauważyłbyś, że na górnych krawędziach tej zielonkawej plamy widać przeszarzenia - w tych miejscach, plama światła przechodzi w głębszy cień.

 

Rozumiem, że kwestii gałęzi nie negujesz?

 

Oryginalne zdjęcie (całe - nie wycinek) może by pomogło ale bardziej, w potwierdzeniu, że to co widzimy, to zjawisko całkiem naturalne.

Ale jak masz, to wrzuć.

 

Prosiłeś o wyjaśnienia i je otrzymałeś, a to, czy zechcesz je przyjąć do wiadomości, to inna sprawa.

Będziesz chciał na tej fotce zobaczyć ducha przedszkolanki, to go zobaczysz. Ja wolę bardziej racjonalne wyjaśnienie - tym bardziej, że zgadza się ono z tym, co widzę na zdjęciu.

 

A tak przy okazji - według ciebie co to jest?

No, bo chyba nie przypuszczasz, że to jakiś lokalny Jason, co zamieszkuje ruinę lokalu, w którym go za dzieciaka stawiali do kąta?

Nie, sam nie wiem co to jest ale skłaniam się ku temu, że moja stara idiot kamera wywinęła mi jakiegoś psikusa. Poszukam całego zdjęcia i je wrzucę ;)


O to oryginał zdjęcia:
http://www.fotosik.p...4ccd39ee6fddb00


  • 0

#11

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I ty się na  serio dopatrzyłeś na tej fotografii jakiejś postaci?

No bez jaj.

Gdybyś od razu wrzucił całe zdjęcie, to nie byłoby tej dyskusji.

Nie wiem, czym jest ta biała plama - ale z pewnością nie twarzą. I to nie ma tu żadnego absolutnie znaczenia.

Wiem natomiast, że to, w czym dopatrujesz się korpusu tej twojej "postaci" to ŚCIANA.

Co widać chociażby nieco wyżej, nad tymi skrzyżowanymi gałęziami (tam, ta ściana ma podobny odcień, tyle, że jest bardziej w cieniu) i pod dolną framugą okna.

Szkoda czasu na dalsze analizowanie - moim zdaniem, temat do zamknięcia.

Niezależnie od tego, czy w tym budynku źle traktowano dzieci, czy dobrze.

 

A co do tego fragmentu cyt. "Dodam, że za "postacią" nie było niczego co miało owy zielonkawy kolorek." to popatrz sobie na dwa kolejne okna na lewo od tego, które cię zainteresowało. Tam też widać ściany - dokładnie w tym samym kolorze. Podobnie jak w oknie po prawej.

 

Bo rozumiesz, ten kolorek to jest FARBA, którą pomalowano ściany na parterze (przynajmniej w kilku pomieszczeniach). Więc to nieprawda, że "nie było nic zielonkawego" (choć faktycznie, ten kolor to bardziej turkus niż zieleń).

Na piętrze pomalowano je na beżowo.

Co też widać na zdjęciu.

 

Jak rany, ja rozumiem, że fajnie jest sfotografować coś "dziwnego" ale bez przesady - żeby jarać się starą ścianą?!


  • 0



#12

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

szok, manekin w oknie  :facepalm:

 

ten temat nadaje się do zamknięcia


Użytkownik Vaqowsky edytował ten post 07.05.2016 - 01:03

  • 0

#13

Geiusz.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi to wygląda na jakąś szmatę, ewentualnie kukłę. W każdym bądź razie nic niezwykłego. (Być może ktoś chciał sobie jaja zrobić).


  • 0

#14

Profesor Proton.
  • Postów: 140
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Skoro okno zostało zamurowane i murarze nic tam nie zauważyli oraz nic im się nie stało, prowadzi do  logicznego wniosku, że nie ma się czego bać.

Poza tym, gdyby tam naprawdę ktoś był, to jego pech - został żywcem zamurowany...


  • 0

#15

Rocketfuel1994.
  • Postów: 21
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wielkie dzięki za rozwianie wszystkich wątpliwości :) 


  • 0


 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: duch, cotomożebyć?

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych