41 odpowiedzi w tym temacie

[Padael]

Przypadki bywają ciekawe, miałem kota, który odszedł 29 maja a 2 miesiące później wzięliśmy z hodowli szczeniaka i jakie było nasze zdziwienie kiedy okazało się że mój pies urodził się... 29 maja. Przypadek owszem ale miły i ciekawy.

[spooner]

 dosłownie doznałam wizję.

 

Najpierw widziałaś ciemną materie teraz jakieś napisy. Sporo tych wizji jak na jednego człowieka.

[Maska]

Nie chce cię straszyć, ale może to być oznaka jakiejś poważnej choroby psychicznej/neurologicznej oby nie.
Chyba że powiedziałaś tak tylko dla wzbudzienia zainteresowania , albo zbudowania nastroju jak niestety robi większość użytkowników.

Użytkownik Post edytował ten post 08.05.2016 - 16:36

[Endinajla]

Chciałabym , żeby było to tylko wzbudzenie zainteresowania, ale niestety jest to prawda

Z neurologicznego punktu widzenia  jestem zdrowa.

Z psychicznego nie dawno przeżyłam traumę 

No i praktycznie po tym wstrząsie zaczęłam dostrzegać te mgiełki itp.

Nie mam schizofrenii, nerwicy.i innych zaburzeń tego typu .

Byłam z tym wszędzie nawet u psychiatry i co usłyszałam?

Zespół Stresu Pourazowego...

Myślicie , że to może mieć jakiś wpływ na postrzeganie?

 

Ale już koniec, kto chce pogadać ze mną na ten temat to na PW ,

bo robimy off top, a nie chciałabym by przez to moderator komuś temat zamknął.

[Wszystko]

To wynik stresu pourazowego. W necie jest całkiem sporo artykułów naukowych gdzie jasno wymienia się takie przeżycia jako przyczynę omamów.

[zielonooka14]

Najprościej jest powiedzieć że to wynik stresu pourazowego i mieć pacjenta z głowy.

------------------------------------------

Tylko duchy i mają umysł pogodny.

 

 

Pkt regulaminu 7.10 mówi że: "zabronione jest reklamowanie innych stron internetowych"

Proszę nie wrzucać wykasowanego przeze mnnie linku pod każdy swój post.

 

Alis

[ankabak]

Witam wszystkich serdecznie.
Chcialabym podzielic sie pewnymi doswiadczeniami zwiazanymi ze smiercia.
W ubieglym roku, prawie rowno rok temu zmarl moj dziadek. Kiedy widzialam go ostatni raz w szpitalu, doznalam niezwyklego uczucia: cos we mnie wrecz tapnelo i pomyslalam: "Przeciez on umrze najdalej za 20 dni".
Umarl po 18-tu.
Taka sama sytuacja nastapila z moim ojcem. Dlugo chorowal, lezal w szpitalu. Wszyscy wierzyli, ze wyzdrowieje, lacznie z lekarzami. Po okolo tygodniowej przerwie w rozmowach telefonicznych (mieszkam 170km od rodzicow) zadzwonilam do ojca i po jego pierwszych slowach musialam sie rozlaczyc. Znow to uczucie i bezapelacyjne przekonanie, ze umrze w swieta Bozego Narodzenia. Wytrzymal przez swieta, zmarl 27 grudnia.
W szpitalu u ojca lezeli rozni pacjenci. Przewidzialam smierc trzech z nich.
Nie wiem jak to sie dzieje, ale patrze na czlowieka i po prostu WIEM, ze jest juz na TEJ sciezce. Ze juz od teraz nie ma odwrotu.
Mam tez cos takiego, ze widze po czlowieku, ze jest chory. Moze tryskac energia, zartowac i w ogole, a ja mam gdzies w srodku potrzebe powiedzenia mu: "Idz, zrob badania, bo cos cie toczy"..
Pisze o tym do Was, bo szamocze sie z tym od dluzszego czasu.. Nie wiem, czy to dar, czy przeklenstwo.
Zdarzylo mi sie tez zetkniecie ze zmarlymi w snach. Ale moze za bardzo sie rozpisalam...
Pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia i wszelkiej obfitosci
Ps.: Napiszcie w wolnej chwili, co o tych moich "wyroczniach" sadzicie. Z gory dziekuje.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[TheToxic]

Ten dar uaktywnia się tylko przy wizycie w cztery oczy czy ze zdjęcia też?

 

Chciałabym poznać datę swojej śmierci a zdjęcie znajdziesz na forum w wątku foto.

[Wszystko]

Mało jest ludzi 100% zdrowych. Możesz przypadkowej osobie powiedzieć, żeby zrobiła badania i możesz być pewna, że coś wykażą.
A przewidywanie kiedy ktoś umrze to też nie jest dar, co najwyżej dobra intuicja.

[ankabak]

Nie zdecydowalabym sie powiedziec komus, kiedy umrze. Nawet, gdybym miala pewnosc. To wielka odpowiedzialnosc. Mysle, ze moznaby w ten sposob przewrocic czyjes zycie do gory nogami.
A co do chorob - to nie jest przeczucie. Ja raczej "widze", ze ktos jest chory. Ponad czolem u takiej osoby "widze" jakby szara mgielke. Nie jest to takie doslowne widzenie. Ani mgielka w postaci jaka znamy. Ale mozna ten widok porownac do slabiej naswietlonego zdjecia. Nie wiem, jak to opisac sensownie..

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Wszystko]

To złudzenie. Niektórzy ludzie widzą coś takiego.

[ankabak]

Dzieki za realne podejscie do sprawy.
Najwazniejsze to nie dac sie zwariowac


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Anunnaki]

akurat w moim przypadku datą śmierci mojego taty to odwrócona data urodzin. zmarł 10 lipca a urodził się 7 pazdziernika,z tego wynika że umrę  10 lutego.chociaż data śmierci mojej babci jest o pare dni różnicy od jej daty narodzin ostatecznie to uznałem za zbieg okoliczności

[ankabak]

Z drugiej strony patrzac - w zasadzie malo wiemy o naszych mozliwosciach.
Ja nie twierdze, ze potrafie u kazdego przewidziec date smierci. Jestem w tym nieszczesliwym polozeniu, ze widze moment, w ktorym juz nie ma ratunku. Zdrowych osob to nie dotyczy. Nawet chorujacych.
Wiem ze ktos umrze dopiero, kiedy jego organizm juz nie ma szans.
Chociaz... parenascie lat temu przewidzialam smierc mojego wujka. Zmarl gwaltownie na zawal w wieku 46 lat. Zreszta przysnil mi sie w momencie swojej smierci. A wlasciwie nie przysnil sie jako on, a raczej jako dusza. Oczywiscie nie wiedzialam, ze umarl. Dowiedzialam sie dopiero nastepnego dnia.
PS.: Jesli myslicie ze wypisuje brednie, to zareczam ze wszystko co opisuje jest prawda. Mam 42-lata, rodzine, zyje normalnie i ani mi w glowie glupie zarty.
Moja rodzina z pokolen zajmowala sie leczeniem ludzi. Jestem z klanu czarownikow
To tez nie jest zart. Moj pradziadek uprawial magie ognia i leczyl ludzi. Kuzynki mojej Babci leczyly woda i ziolami. Moja mama potrawi przez dotyk usmierzyc bol. Jak czytam to co napisalam, to jestem pewna, ze nikt mi w to nie uwierzy
Ale.... Moze cos sie "dostaje" w genach?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka