Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co wiemy o postaciach z naszych snów?

sny śnienie świadome sny świadome śnienie lucid dreams LD postacie senne sen

  • Please log in to reply
6 replies to this topic

#1

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Świat marzeń sennych jest pełen niezwykłych miejsc, w których spotykają nas przeróżne przygody. Często jednak nie jesteśmy jedynymi uczestnikami tych przygód - obok nas w snach pojawiają się inne postacie, z którymi rozmawiamy i wchodzimy w rozmaite interakcje. Postacie ze świata snu zazwyczaj mówią i zachowują się w sposób logiczny, wydają się zachowywać niezależnie od nas, od naszego sennego ego, tak jakby miały swoje własne intencje i uczucia. Dane na temat postaci występujących w naszych snach nie są oparte jedynie na anegdotycznych opisach snów. Okazuje się, że postacie senne znajdują się także pod lupą badaczy z różnych dziedzin (psychologia czy neurobiologia), którzy zajmują się snami.

 

ptikobj.jpg

Ilustracja: Scenka z bardzo onirycznej kreskówki Davida Firth'a- Ptikobj / domena publiczna

 

Statystycznie rzecz ujmując, w snach znajduje się – poza osobą śniącą – średnio od dwóch do czterech sennych postaci. Połowa śniących się nam osób to osoby nam znane z imienia czy nazwiska. Niektóre postacie mogą zostać zdefiniowane na podstawie roli, jaką pełnią (np. policjant) i tylko około 16% tych postaci to osoby zupełnie obce, nieznane osobie śniącej.

 

Obecność postaci sennych i badania nad nimi nabierają zupełnie nowego wymiaru, kiedy do tych badań wykorzystamy niezwykłe narzędzie, jakim jest świadome śnienie. Umożliwia nam to bowiem przeprowadzenie wcześniej ustalonych konwersacji z owymi postaciami, czy też możemy prosić je o wykonywanie różnych zadań. Jednak przejście ze snu nieświadomego w sen świadomy wiąże się z pewnymi zmianami, nie tylko naszego sposobu postrzegania otaczającego nas sennego środowiska (nie traktujemy go juz jako rzeczywistość, lecz wiemy, że to wszystko jest wytworem naszego mózgu) ale także samego otoczenia, jak i również występujących w nim postaci.

 

Co ciekawe, jak wykazała Jayne Gackenbach, charakterystyczną cechą większości świadomych snów jest to, że spotykamy w nich mniej postaci niż w snach nieświadomych, a i również próby konwersacji z tymi postaciami mają częściej niż w zwykłych snach mniej przyjazny charakter. Ponadto, wiele osób zauważa, że po uzyskaniu świadomości, postać, z którą prowadzili jeszcze niedawno ożywioną dyskusję, nagle staje się mało mówna, nie reaguje na pytania czy zaczepki, spojrzenie jej wydaje się puste, a sama postać przypomina raczej zombie.

 

Tak więc, pomimo faktu, że świadome śnienie otwiera przed badaczami świata marzeń sennych wiele nowych możliwości, jednoczesna transformacja postaci w „senne kukły” stanowić może poważną przeszkodę w prowadzeniu sensownego dialogu. Na szczęście nie jest to regułą, i postacie senne są obiektem różnych badań.

 

W jednym z takich badań postanowiono sprawdzić, jaki rodzaj świadomości oraz jakie zdolności poznawcze posiadają postacie senne, czy mają dostęp do zasobów pamięci i czy są zdolne do kreatywnego myślenia. Niemiecki psycholog, Paul Tholey, badacz snów, który jako jeden z pierwszych wykorzystywał świadome sny do eksplorowania świata marzeń sennych w celach naukowych, zauważył, że postacie senne mają dostęp zarówno do pamięci wydarzeń ze stanu czuwania, jak i z poprzednich snów. Kiedy postać taka została zapytana czy posiada własną świadomość, odpowiedziała: „Jestem pewien, że mam świadomość, ale wątpię, że ty ją masz, bo zadajesz mi tak głupie pytania!”.Poza tym postacie senne badane przez Tholeya potrafiły pisać i rysować, mówiły nieznane śniącemu słowa, a nawet rymowały. Jednakże, z jakiś powodów postacie senne miały problemy z zadaniami arytmetycznymi. Okazało się bowiem, że gdy odpowiedź na zadane równanie przekraczała liczbę 20, postacie senne nie były w stanie temu sprostać. Tholey ze swoich badań wywnioskował więc, że pomimo kiepskich zdolności arytmetycznych, przynajmniej niektóre postacie senne są zdolne do pewnych osiągnięć poznawczych w innych dziedzinach.

 

Do kwestii umiejętności arytmetycznych postaci sennych powrócili ostatnio badacze z Niemiec. Tadas Stumbrys wraz ze współpracownikami postanowił sprawdzić jak poradzą sobie postacie senne z prostymi zadaniami arytmetycznymi, jak dodawanie/odejmowanie oraz mnożenie/dzielenie.

 

Wyniki tych badań potwierdziły, że postacie senne nie są wybitnymi matematykami i ich umiejętności w tej dziedzinie nie są lepsze niż wśród uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej. Jedynie około 1/3 odpowiedzi była poprawna, a niektóre postacie miały nawet problemy z takimi zadaniami jak „2+2” czy „3+4”. Z drugiej strony, w niektórych przypadkach postaciom sennym udało się udzielić poprawnej odpowiedzi na bardziej skomplikowane działania, jak np.: „ 9x9”, „66/6” czy „30-5”, lecz badacze traktują to jako wyjątek niż raczej potwierdzenie ich umiejętności obliczeniowych. Co ciekawe, niektórzy uczestnicy badania uważali, że sami nie znali poprawnych odpowiedzi na niektóre zadania, podczas gdy postacie z ich snów i tak udzielały poprawnej odpowiedzi.

 

Największym jednak zaskoczeniem był fakt, że postacie senne dawały sobie radę lepiej w przypadku mnożenia/dzielenia niż dodawania/odejmowania. Autorzy sugerują, że może to być wynikiem wyuczenia na pamięć tabliczki mnożenia, w związku z czym rozwiązanie zadań z mnożeniem/dzieleniem wykorzystuje w większym stopniu zasoby pamięci niż faktyczne operacje na liczbach, co z kolei ma miejsce w przypadku dodawania/odejmowania.

 

Badanie wykazało także różnice płciowe: postacie senne płci męskiej w snach uczestników płci męskiej wykazywały najwyższą skuteczność w wykonywanych zadaniach. Również postacie senne męskich uczestników eksperymentu dawały sobie radę lepiej w porównaniu z postaciami występującymi w snach kobiet biorących udział w doświadczeniu.

 

Chociaż w większości przypadków uczestnicy eksperymentu mieli możliwość rozmowy ze swoimi sennymi postaciami, w kilku przypadkach spotkano się z reakcjami postaci uniemożliwiającymi jego przeprowadzenie. Kilkukrotnie zdarzyło się, że postacie nie udzieliły żadnej odpowiedzi, w jednym przypadku postać zrobiła poirytowaną minę i odpowiedziała enigmatycznie „Szara strefa”. Podobnie tajemniczą odpowiedź zaobserwował inny uczestnik eksperymentu: kiedy zadał pytanie, postać senna pokiwała głową jakby dotyczyło ono czegoś bardzo prywatnego i odpowiedziała: „Nie, nigdy nie podam Ci odpowiedzi”. Dwa razy zdarzyło się, że postać zaczęła uciekać po otrzymaniu pytania, a jedna z nich nawet się rozpłakała.

 

Czym zatem są postacie senne i jakie może być ich znaczenie? To pytanie, które wciąż pozostaje otwarte.

 

- Są tylko pewne przypuszczenia – mówi Stumbrys – przykładowo, niektórzy psychoterapeuci powiedzieliby, że są to pewne wewnętrzne elementy struktury naszego „Ja”, lub nawet jakiś rodzaj „pod-osobowości”. John Rowan, na ten przykład, uważał nawet, że nie posiadamy jednego ja, lecz wielorakie ja (ang. plural self). Z kolei Deirdre Barrett, profesor psychologii z Cambridge uważa, że postacie senne są modelami dla alter ego w zaburzeniu dysocjacyjnym osobowości wielorakiej (MPD, ang. multiple personality disorder). – Zatem postacie senne mogą równie dobrze reprezentować te wszystkie różne aspekty i „pod-osobowości” naszego „Ja”. Z drugiej jednak strony inni badacze zastanawiają się nad nimi jako przypadkowymi i nic nieznaczącymi strukturami, które zostały losowo wygenerowane przez nas mózg. Prawda jest taka, że wiemy bardzo mało na temat postaci sennych – kończy Stumbrys.

 

 

Gackenbach J. 1988.Psychological content of lucid versus nonlucid dreams. W: J. Gackenbach i S. LaBerge (Red.), Conscious Mind, Sleeping Brain: Perspectives on Lucid Dreaming, New York, Plenum Press, str. 181-220.

 

Tholey P. 1989. Consciousness and abilities of dream characters observed during lucid dreaming. Perceptual and Motor Skills 68 (2): 567-78.

 

Stumbrys T. et al. 2011. Lucid dream mathematics: An explorative online study of arithmetic abilities of dream characters. International Journal of Dream Research 4 (1): 35-40.

 

 

Źródło: lucidologia.pl


  • 10



#2

TechnikWiertnik.
  • Postów: 37
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak samo, z tego co kiedyś czytałem przy okazji zainteresowania się świadomymi snami, każda postać którą widzimy w śnie nie jest nam tak naprawdę obca. Ludzki mózg nie jest w stanie wygenerować sam ludzkiej twarzy i dlatego, jeżeli pojawia nam się, pozornie obca, osoba w śnie to jest to ktoś kogo już kiedyś widzieliśmy. Chociażby pani z Żabki, u której 2 dni temu kupiłeś/aś gumę do żucia.


  • 0

#3

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

prosopagnosia.jpg

Mam prozopagnozję (nie zapamiętuję twarzy) i twarze postaci w moich snach są ewidentnie wygenerowane (postacie praktycznie nie mają twarzy tylko cechy szczególne, jak kolor włosów, oczu czy ubrania, niektóre mają dziwne cechy jak trzecie oko albo rudą, kozią bródkę).

Wiec to nieprawda, że każda postać z moich snów ma twarz kogoś kogo już kiedyś wiedziałam.

Bo niby jak skoro żadnej twarzy nie pamiętam?

I po co skoro ludzi w rzeczywistości też rozpoznaję po detalach, nie po twarzy?

 

Mimo to moja podświadomość jest pod względem postaci mocno kreatywna. Większość moich snów zawiera przynajmniej kilka postaci (zwykle około 4-10) a zdarzają się i sny gdzie jestem częścią niezliczonego tłumu. I praktycznie nie widuję osób znanych mi z imienia i nazwiska. Wszyscy są obcy lub we śnie stanowią moją rodzinę/przyjaciół ale w rzeczywistości nie istnieją i nie przypominają nikogo kogo znam. Zabijam statystykę. :D

 

Choć fakt faktem, w świadomych snach liczba postaci spada do około 1-2. Ma to związek z tym, że w świadomym śnie to na czym nie skupiasz dostatecznej uwagi - znika. A postacie wymagają znacznie więcej "mocy obliczeniowej" niż statyczne otoczenie.

Z tego też powodu w świadomym śnie łatwo napotkać kukły zamiast postaci - nie nadajemy im bowiem dość mocy, zaabsorbowani własnym umysłem. Podświadomość lepiej radzi sobie z rozdzielaniem zadań.

 

Co do matematyki - nigdy nie zdarzyło mi się gadać na ten temat z sennymi postaciami ale nie można oczekiwać by postacie senne zrobiły coś czego co sprawia trudność śniącemu. We śnie operacje takie jak dodawanie czy czytanie są znacznie utrudnione ze względu na przeciążenie pamięci roboczej. To przy jej użyciu tworzony i utrzymywany jest świat snu (moja teoria) a jej pojemność nie jest nieograniczona.

 

Same postaci natomiast nie są niczym niezwykłym. To tylko twory podświadomości obdarzone sztuczna inteligencją i osobowością. Można takie postacie wykreować świadomie (zgodzi się ze mną ktokolwiek kiedyś próbował pisać książkę - wytworzenie postaci o określonej osobowości i reakcjach nie jest trudne a z czasem zaczynają one żyć własnym życiem, nie trzeba już wyobrażać sobie co zrobią bo odpowiedź przychodzi sama) a podświadomość jest mistrzynią w kreowaniu więc bez oporów wykorzystuje to narzędzie w snach.


  • 2



#4

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W moich snach przewija się wiele postaci , które znam, ale i takie , których w ogóle nie znam a odgrywają w snach kluczowe role. Np.

 

1. Chłopak ze snu, wysoki brunet, smukłej budowy ciała , ubrany na czarno. We śnie był moim chłopakiem i obronił mnie przed sąsiadem , który istnieje realnie. Poza snem , nigdy na oczy tego " mojego chłopaka " nie widziałam :/

2. Śnił mi się starszy , siwy mężczyzna, naukowiec, musiał to być matematyk albo fizyk. Podał mi liczby. Miałam podejść do takiej szklanej tablicy i obliczyć ciąg a kluczową liczbą była 5.  Nie znałam tego człowieka z realnego świata. Wieczorem włączyłam losowanie lotto. Leciało losowanie mini lotka. Padło 5 liczb , które tworzyły ciąg!

3. Śniła mi się starsza , widać było bardzo poważna i charyzmatyczna kobieta. Pokazała mi palec wskazujący , wycelowany we mnie i hardo powiedziała - Zginiesz!

Ja na następny dzień miałam jechać na studia. Nie pojechałam. Po dwóch , trzech dniach wyczytałam w necie , że tego dnia , o tej porze , na tej trasie, kiedy miałam jechać na studia zdarzył się wypadek z cysterną albo tirem (teraz już nie pamiętam ) w roli głównej.

 

Sama się zastanawiałam nad tym kim te postacie były i dlaczego pojawiły się w moim śnie i jeszcze wskazując mi drogę,


Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 28.04.2016 - 19:35

  • 0



#5

Topielica.
  • Postów: 176
  • Tematów: 13
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przeważnie śnią mi się moi znajomi i bliscy.Osoby które dobrze znam.Często jedna osoba zamienia się w kolejną.

Za to niedawno przyśniło mi się, że całowałam się z Trent'em Reznor'em wokalistą NIN( a myślałam ,że podkochiwanie się w gwiazdach skończyłam po 17 roku życiaXD)


  • 0

#6

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ostatnio miałam kilka snów więc wymienię postacie.

 

Wczoraj - sen o remoncie strychu (mieli zrobić tam pokoje mieszkalne dla wszystkich domowników).

 

Ja(z rzeczywistości), mama(z rzeczywistości, tylko, że wyglądająca inaczej) i tata(tata inny niż w rzeczywistości). Do tego brat i siostra(nie istnieją w rzeczywistości). I grupa co najmniej 3 osób (w tym 2 kobiety) zajmująca się projektowaniem i remontem domów. A z tego wszystkiego i tak najlepiej zapamiętałam wygląd pomieszczeń i mebli, z takimi detalami jak widok za oknem czy kolor, kształt i tekstura mebli. Postacie pamiętam jak przez mgłę.

 

Czyli 1-2 znane z rzeczywistości postacie i co najmniej 5 obcych.

 

Dziś:

 

Sen o kocie operzyście(lol):

Ja (ale byłam facetem), starsza kobieta (właścicielka kota), kot(główny bohater historii, miałam się nim zajmować przez 3h aż kobieta doleci do innego miasta a wtedy teleportować się tam z kotem. Podrapał mnie i nie chciał się dać złapać i przetransportować, lol), 12 uczestników opery (ale widziałam ich tylko na ekranie wideokonferencji rozmawiając z przebywającą wśród nich właścicielką więc nie wiem czy się liczą), tłum na lotnisku, a także kilku sąsiadów przy domu kota.

Czyli 2-3 istotne postacie i niezliczona ilość statystów. Wszystkie postacie obce.

 

Sen o wiadukcie i szpitalu(możliwe, że kontynuacja poprzedniego snu, nie wiem czy byłam już sobą czy jeszcze tamtym facetem):

Niezliczona ilość osób na jakimś wiadukcie, kilka z nich w trakcie snu umarło: przez chorobę lub upadek z wysokości. Najbardziej zapadł mi jednak w pamięć pewien chłopczyk. Wszedł on bowiem celowo na barierkę i skoczył z wiaduktu a następnie krzyknął, że nic mu nie jest i próbował wrócić na wiadukt ale zauważyłam, że utyka. Po obejrzeniu go odkryłam, że ma prawdopodobnie złamaną nogę (wyglądała inaczej niż druga i wyczuwałam nienaturalne stwardnienia) a nie czuje jej tylko przez to, że jest w szoku. Kazałam mu usiąść i się nie ruszać a sama pobiegłam na wiadukt po jego matkę. Bałam się, że jej nie rozpoznam ale wiedziałam, że ma numer 21(wiele osób miało numery). Na schodach, mijając mnóstwo przechodniów spotkałam organizatorkę całego przedsięwzięcia i powiedziałam jej co się stało i zapytałam gdzie znajdę matkę chłopca. Wskazała mi drogę. Matka faktycznie miała na piersiach plakietkę z numerem 21. Zaprowadziłam ją do chłopca i a ta wraz z organizatorką szybko zorganizowały pomoc medyczną(matka okazała się pielęgniarką i odkryła, że chłopiec ma nie tyle złamaną nogę co strzaskaną, kość w drzazgach, wymagająca szybkiej operacji). Pomogłam przewieźć chłopca do sali operacyjnej gdzie było co najmniej 5 lekarzy/pielęgniarek i jedna śpiąca pacjentka(powiedzieli, że będą operować chłopca w wolnym czasie bo miedzy operacjami pacjentki były przerwy).

 

Czyli 9 postaci istotnych i niezliczona ilość statystów. Wszystkie postacie obce.


  • 1



#7

TheWalkingAlive.
  • Postów: 72
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kilka nocy temu miałem sen z rodziną w roli głównej. Najpierw jechałem jakimś pojazdem (rower?) po pasie startowym nieużywanego lotniska przy którym mieszkają moi rodzice. W pewnym momencie zauważyłem jak z naprzeciwka biegnie nasz pies. Myslalem że biegnie zeby sie zemną przywitać bo dawno mnie nie widziała, jednak kiedy minęliśmy się pobiegła dalej. Odwróciłem się i zawołałem ją po imieniu. Zaczęła hamować tak że łapami ślizgała się po asfalcie. Pomyślałem "głupia, poranisz sobie łapy". Potem byłem już na podwórku rodziców i wraz z nimi biegałem... Nie wiem w jaki celu. Po kolejnym urwaniu filmu rozmawiałem z bratem, chciał żebym znalazł mu jakieś konkretne papierosy... I tu stałem się świadomy. Zapytałem go po co mu akurat te konkretne fajki? Przecież nie pali. Odpowiedział " jakie fajki? O czym ty mówisz?"
Zaraz potrm zniknął mi gdzieś a ja postanowiłem rozejrzeć się po okolicy i sprawdzić czy uda mi się z kimś jeszcze pogadać. Spotkałem sąsiada, który jest majsterkowiczem, pracował przy jakiejś starej pół-ciężarówce na której był napis "żywe trupy" (oglądam the walking dead :P)
Zapytałem go co robi a on nie zwracając na mnie uwagi dalej pracował. Kiedy chciałem go dotknąć odwrócił się w moją stronę, twarz miał jak jeden z tych żywych trupów i krzyknął przerwźliwie mi prosto w twarz. Tak mnie to zaskoczyło, że obudziłem się z walącym sercem.

Czyli mamy tu 5 postaci w tym jeden pies... Wszystkie realne, po uświadomieniu jednocześnie była tylko jedna postać - brat i sąsiad. Z czego sąsiad był jakby... Hmm, nie wiem... Uszkodzony? :D źle wykreowany?
  • 0




Also tagged with one or more of these keywords: sny, śnienie, świadome sny, świadome śnienie, lucid dreams, LD, postacie senne, sen

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych