Skocz do zawartości


Klimatyczny kant warty 6 biliardów $


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
190 odpowiedzi w tym temacie

#166

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i o tym cały czas mówiłem - dopiero w tej tabeli widać jak stężenie w ug / m3 ma się do wskaźnika AQI, który jest wyświetlany na mapie.

Wynika z tego zresztą, że w zimie w Polsce (a przynajmniej na południu) stężenie pyłów praktycznie cały czas jest w granicach Unhealthy do Hazardous...

 

 

Oczywiście zimą jest gorzej, ale przecież w Niemczech i u naszych południowych sąsiadów też pali się w piecach.

 

Tylko weź pod uwagę to, jakim węglem palą niemcy (stać ich na węgiel dużo lepszej jakości), w jakich palą piecach (dużo nowocześniejszych) i np. jakimi jeżdżą samochodami (ogólnie dużo nowszymi, mniej syfiącymi). Dodatkowo w Polsce jest też inny problem - w co biedniejszych domach nagminnie pali się wszystkim, co jest pod ręką.

 

A co do londynu, to znalazłem takie oto zestawienie rocznych średnich stężeń pylu PM2.5 w Londynie (2014 rok, poszczególne stacje). Dane za London Air Quality Network:

457b59182c632.png

Widzisz jak niskie są to stężenia? Praktycznie tylko w 2 stacjach roczne stężenie przekroczyło 20 ug/m3. Na oko średnia dla londynu wypadałaby w okolicy 15 ug/m3. To miasto, mimo niechlubnej przeszłości ze smogiem, nie ma teraz nawet startu do czołówki syfiarzy, w której te wartości są trzykrotnie większe.

 

A gdy londyn na mapie świeci się na pomarańczowo to znaczy tylko tyle, że stężenie PM 2.5 osiąga tam do ok. 50 ug/m3. W Krakowie uważamy to za czyste powietrze...


Użytkownik skittles edytował ten post 22.05.2016 - 21:44

  • 0



#167

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tamtym zestawieniu najgorszych miast brano pod uwagę tylko stężenie pyłów i była to średnia całoroczna. A średnia ma to do siebie że często wartości są od niej wyższe (w sumie powinni jeszcze podać medianę czyli wartość dokładnie pośrodku). Jak to już wykazano w okresie zimowym stężenia przez większą część doby utrzymują się na wysokim poziomie, i to zaważyło na ocenie.

 

AQI to parametr kombinowany biorący pod uwagę jeszcze inne czynniki jak na przykład stężenie tlenków azotu. Piece przydomowe niewiele mają do wkładu tlenków azotu natomiast sporo wnoszą tutaj samochody, dlatego w rejonach gdzie warunki sprzyjają powstawaniu smogu typu Los Angeles, wartości AQI będą wysokie mimo niskich stężeń pyłu małocząsteczkowego.

 

Inaczej mówiąc PanieJuzku mowa o dwóch różnych parametrach które nie są porównywalne wprost, tak że dyskusja wygląda teraz tak, jakbyśmy rozmawiali o czystości wody w rzekach, i my ci mówimy o wysokim poziomie bakterii a ty że nie mamy racji bo jest niska mętność.


  • 1



#168

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@skittles
 
Co do Londynu, wiem że tu jest czyste powietrze mieszkam tu od dziesięciu lat. Trochę to była podpucha, a trochę odnośnie tego co napisałeś.
 

 
No a tak poza tym Londyn to Londyn, wielkie miasto, w którym mieszka więcej ludzi niż w razem wziętych całych województwach małopolskim i śląskim. Nawet pomimo wyśrubowanych norm i standardów nie ma się co spodziewać, że powietrze będzie tam krystaliczne.

 
 
Co do tych danych AQL przyznaję się do błędu. Nie miałem pojęcia że je tak przeliczają. Nadal jednak nie do końca ufam temu rankingowi, który podałeś. A to ze względu na sytuację polityczną w naszym kraju. I dlatego też, że od tygodnia obserwuję te wskazania w linku który podałem, i Polska nie wygląda tak tragicznie na tle innych krajów europejskich. (a dane podawane są w tej samej skali). Pożyjemy zobaczymy kto ma rację. Na razie nie mam nic więcej do dodania.
 
@Zaciekawiony
 

 
AQI to parametr kombinowany biorący pod uwagę jeszcze inne czynniki jak na przykład stężenie tlenków azotu. Piece przydomowe niewiele mają do wkładu tlenków azotu natomiast sporo wnoszą tutaj samochody, dlatego w rejonach gdzie warunki sprzyjają powstawaniu smogu typu Los Angeles, wartości AQI będą wysokie mimo niskich stężeń pyłu małocząsteczkowego.

 
A przyjrzałeś się tej tabelce :
 
Kraków1.jpg
 
 
Czarno na białym widać z jakim parametrem mamy do czynienia
 
Do tego, przyjrzyj się uwarznie tej tabelce:
 
zacieeka.jpg
 
Wyraźnie widać korelację pomiędzy średnią ogólną a parametrem PM2.5
 

 
Inaczej mówiąc PanieJuzku mowa o dwóch różnych parametrach które nie są porównywalne wprost, tak że dyskusja wygląda teraz tak, jakbyśmy rozmawiali o czystości wody w rzekach, i my ci mówimy o wysokim poziomie bakterii a ty że nie mamy racji bo jest niska mętność.

@Panjuzek, Jak już. Mój nick nie ma w środku dużej litery, i w sumie nie wiem jak się odmienia. To tylko nick. Na imię mam zupełnie inaczej. 
 A po drugie w związku z tym co napisałem powyżej,  twoja analogia jest beznadziejna. Na przyszłość gdy zamierzasz sobie dworować z kogoś, to upewnij się że wiesz o czym piszesz. Jak na przyszłego profesora, słabo.
 

Użytkownik Panjuzek edytował ten post 24.05.2016 - 19:19

  • 0



#169

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 

Tzn. jakie badania konkretnie? Żeby zauważyć wyraźny wzrostowy trend temperatury nie potrzeba żadnych konkretnych badań, wystarczą dane dostarczane z całego świata przez stacje meteo. Podobnie stężenie CO2 - wystarczy spojrzeć na dane z pomiarów by zauważyć wyraźny wzrost od czasów rewolucji przemysłowej. A skoro korelacja pomiędzy wzrostem stężenia CO2, a wzrostem średniej globalnej temperatury jest wyraźna, a wiadomo, że CO2 jest silnym gazem cieplarnianym, to nasuwa się oczywista interpretacja. Nie ma tu miejsca na żadne lobby sponsorujące kogokolwiek. Czyste dane spływające z całego świata.

 

Wzrost temp. jest naturalny. A taka emisja jaka jest w Europie nie zagraża klimatowi. Może nawet do tego wybuchnąć kilka wulkanów i również nasza planeta to wytrzyma. Bez obaw, nie ugotujesz się. Klimat przez następne stulecia będzie zmieniał temperatury, podwyższał je by kiedyś je obniżyć. Tak było zawsze. To nic nadzwyczajnego.

 

 

 

Redukować powinien każdy. A akurat chiny mają bardzo fajne osiągnięcia w dziedzinie energii odnawialnej. Zresztą, nie do końca rozumiem takie postulaty. Dosyć nie fair jest żądać od takich chin by redukowały CO2 podczas gdy sami nie chcemy tego robić, a mamy (jako europa) ku temu dużo większe możliwości.

 

Chiny emitują tyle CO2 jak nikt inny. Emisja Europejskiego CO2 jest nieporównywalnie niższa od tego co emitują żółci. Dałeś się nabrać na propagandę merkelowej. 

 

 

 

Niestety nic nie wskazuje na to, że jest to naturalny proces. Jest wręcz dokładnie odwrotnie - wszystko wskazuje na to, że klimat powinien się ochładzać, czego jak widać nie robi.

 

Bzdura bywały już wyższe temperatury na ziemi niż są teraz. Obniżały się one i podwyżały i nie potrzebowały do tego pomocy człowieka. Powyższy cytat to tylko twoje subiektywne zdanie. 

 

 

Proszę bardzo naiwniacy, lista krajów i ich zużycie CO2. A teraz nie siejcie już merkelowskiej propagandy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_państw_według_rocznej_emisji_dwutlenku_węgla

 

Zgadzam się w 100%


  • 0



#170

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i proszę, Polska zaczyna gonić "azjatyckiego tygrysa" - Chiny ;)

 

https://www.ft.com/c...29-9445cac8966f

 

W skale odnotowano zapylenie powietrza rzędu... 979 ug/m3. Więcej niż w Pekinie. Warto też sobie zerknąć na załączoną w artykule mapkę:

I niech mi ktoś teraz powie, że nasza oparta na węglu gospodarka to coś, do czego zachowania powinniśmy dążyć... wespół z totalnym olewactwem kolejnych rządów względem problemu zanieczyszczenia powietrza.

 

http_com_ft_imagepublish_prod_s3_amazona


  • 0



#171

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żeby jeszcze przemysł pracował pełną parą i produkował tak intensywnie jak wokół Pekinu... A tu nic, tylko dym ten sam.


  • 1



#172

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przez ostatnie mrozy na dobre "wystartował" sezon grzewczy. No i jak można się domyślić - powietrze w Polsce (szczególnie południowej) jest tragiczne. Specjalnie dla Panjuzek wrzucam więc mapę, którą posiłkował się, by wykazać, że w Polsce na tle innych państw Europejskich nie jest tak źle. Otóż jest i to bardzo. Obecnie w zasyfieniu powietrza dorównują nam w pewnym stopniu tylko Czesi. Nie zmienia to jednak faktu, że poza naszymi południowymi sąsiadami jesteśmy chyba jedynym europejskim krajem, w którym stacje pomiarowe zabarwione są na fioletowo (powietrze "bardzo niezdrowe") i brązowo ("niebezpieczne dla życia").

ece033fae9db9.png


  • 0



#173

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dodam przy tym, bo mam możliwość to obserwować, że niska wartość dla stacji w Białej Podlaskiej wynika tylko stąd, że od pewnego czasu przestała mierzyć zawartość pyłów w powietrzu. Tymczasem w Wigilię na osiedlu na którym znajduje się stacja, o zachodzie słońca gdy w domkach zaczęto rozpalać, z powodu dymu widoczność spadła do 50 metrów.


  • 0



#174

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nic dziwnego. Wiatr nie wieje, a ludzie palą śmieciami I zanieczyszczonym "opałem", którego nie powinno się dopuszczać do sprzedaży. Z drugiej strony nikomu nie chce się w taki mróz jechać autobusem, przez co powstaje smog komunikacyjny.

Społeczeństwo polskie nie jest na tyle bogate, by największą wagę przykładać do zanieczyszczenia powietrza. Gdy się wzbogacimy to problem zniknie bez większych oporów. Teraz to jest to walka z wiatrakami.
  • 0



#175

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Społeczeństwo polskie nie jest na tyle bogate, by największą wagę przykładać do zanieczyszczenia powietrza. Gdy się wzbogacimy to problem zniknie bez większych oporów. Teraz to jest to walka z wiatrakami.

 

To nie jest problem tylko zamożności, a w dużej mierze niestety zwykłej nieświadomości społeczeństwa odnośnie zagrożeń.

Ogólnie rzecz biorąc największym problem z zanieczyszczeniem powietrza jest taki, że w dużej mierze jest ono "niewidoczne". Oczywiście smog w jakimś tam stopniu widać, ale to i tak mało namacalne zagrożenie dla palących w piecach dziadostwem. Efekt tego jest taki, że ludzie ci nie dopuszczają do siebie myśli, że pyły stanowią faktyczne zagrożenie dla ich zdrowia. Faktycznym zagrożeniem może być zderzenie z samochodem, spadnięcie z drabiny, poparzenie wrzątkiem itp. Efekty czuć wtedy od razu. Ale zanieczyszczenie? Przecież oddychają i żyją, nie ma problemu. A mało kto łączy śmierć na raka płuc w wieku lat 60 z oddychaniem przez całe życie dziadowskim powietrzem. Bóg dał, Bóg zabrał...

 

Ogólnie świadomość na temat zagrożeń środowiska (i tego, czym te zagrożenia są dla nas samych) jest w Polsce żenująco niska. To, że ludzie palą w piecu śmieciami (często zupełnie nie nadającymi się do palenia i właściwie niszczącymi komin) w wielu przypadkach wynika po prostu z tego, że tak są nauczeni, nie z biedy. Po co mają wyrzucić stare kalosze na śmietnik, skoro mogą je elegancko zutylizować w palenisku? Efekty takiego wychowania widać też nad prawie każdą polską rzeką - opony, kanapy, fotele, stare lodówki etc. Wszystko to już nie raz widziałem w wodzie, bo dla niektórych lepszym wyjściem nadal jest wywalić lodówkę do rzeki niż zostawić ją pod altaną śmietnikową, nawet nielegalnie.

 

W tym nie ma żadnego sensu, żadnej logiki, tylko lata komunistycznego wychowania i poczucie, że wszystko jest "państwowe", czyli "niczyje", więc można to zniszczyć.

 

Przez to wszystko dla dużej części społeczeństwa problem zanieczyszczenia powietrza wydaje się problemem nieco wydumanym, nierealnym. Podobnie jak kwestia globalnego ocieplenia.


Użytkownik skittles edytował ten post 08.01.2017 - 18:55

  • 0



#176

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co się dziwić, gdy podczas kontroli wychodzą na jaw takie historie:

 

Podczas kontroli jednej z nieruchomości w dzielnicy Ochojec eko-patrol natknął się na spalanie obierków z ziemniaków. Kobieta twierdziła, że to doskonały sposób na oczyszczenie pieca. W Internecie bez problemu znajdziemy wiele poradników, w jaki sposób oczyścić swój piec oraz komin. Kiedyś stosowano tą metodę, ponieważ twierdzono, że skrobia rozpuszcza nagromadzone w przewodach osady.

Kiedy zdziwiona mieszkanka usłyszała od funkcjonariuszy, że zostanie pobrana próbka popiołu do analizy, przyznała się, że jej piec przekształca jeszcze w trujące substancje pod osłoną nocy inne odpady.

Kobieta zapytała funkcjonariuszy, czy jeśli w nocy spaliła pampersy, to podczas badania próbek coś wyjdzie.

http://www.sm.rybnik...-grozby-i-apele

 

Co do palenia węglem, coś mogłyby pomóc dopłaty do lepszego węgla dla najbiedniejszych i może szersze propagowanie techniki rozpalania od góry jeśli dany typ pieca na to pozwala.


  • 0



#177

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Problemem jest też zbytnie pobłażanie egzekwujących prawo. Większość kontroli, nawet przy stwierdzeniu rażących nieprawidłowości, kończy się upomnieniami, mandaty rzadko są wystawiane (nawet w przypadku recydywy). Najgorsza sytuacja jest w małych miejscowościach, gdzie wiadomo - prawie każdy każdego w jakimś stopniu zna. No i jak tu córce koleżanki matki ze szkolnej ławki wlepić mandat za palenie kalosza w piecu? Potem kończy się takimi żenującymi tłumaczeniami jak te burmistrza Szczawnicy, że problem ze spalaniem śmieci jest, ale nie da się go rozwiązać, bo strażnicy miejscy nie potrafią trafić do domów delikwentów. A wystarczy się przejść 5 minut główną ulicą żeby po żółtym kwaśnym dymie wskazać palcem dachy przynajmniej kilku takich chałup.


  • 0



#178

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

 

To nie jest problem tylko zamożności, a w dużej mierze niestety zwykłej nieświadomości społeczeństwa odnośnie zagrożeń.

 

 To jest problem zamożności. Gaz w Polsce jest zbyt drogi. a właściwie nie gaz tylko opłaty za jego dystrybucje. Np. za gaz który zużyliśmy na kwotę 56 PLN dostajesz rachunek na 168PLN. https://zaradnyfinan...z-przeswietlam/

 

 Przecież to rozbój w biały dzień. Większość społeczeństwa w Polsce nie jest zbyt zamożna więc palą czym się da. Wiem jak to wygląda. Sam tego doświadczyłem. Gumiakami wprawdzie nie paliłem, ale do pieca szlo wszystko co mniej więcej było ok. Wiele pisze się o kontrolach, i mandatach. A powinno się pisać że nie może być tak że opłata za przesył gazu jest wyższa niż jego koszt. Niejeden Kowalski`dostając rachunek na 50-80 pln nie babrał by się z węglem tylko założył by piec gazowy. Cena 150-250 pln , dla wielu jest po prostu zbyt wysoka.

 Na zachodzie wygląda to inaczej. Np. ja zarabiam ok. £450 netto na tydzień. To nie jest dużo, zważywszy że mam rodzinę na utrzymaniu, kobita nie pracuje i mieszkam w Londynie. za gaz płacę £45 miesięcznie. mam kuchenkę gazową, i ogrzewanie i ciepła woda, też jest gazowe. Dom w którym mieszkam nie jest ocieplony, ba nie ma nawet tynku jak większość domów w Anglii. Stare aluminiowe okna też gubią dużo ciepła. ale porównując opłatę za gaz do zarobków, to nie ma nad czym się rozwodzić. Miesięczny koszt to jakieś cztery godziny mojej pracy. Biorąc pod uwagę ile zachodu jest z piecami na paliwo stałe, to nie ma o czym mówić. I tak to właśnie działa. Gaz jest relatywnie tani więc ludziom po prostu się nie chce bawić z paleniem węgla czy śmieci.

 To nie kontrole, mandaty, czy świadomość społeczeństwa, powstrzyma smog w Polsce. Rachunek za gaz jest tym co może to zmienić. 

 

Na przełomie lat 80/90, cena gazu była bardzo niska. Pamiętam że ojciec, założył przy piecu palnik gazowy (był technikiem instalacji gazowych) pomocny przy podpalaniu koksu. w pewnym momencie, cena gazu była tak niska, że nie opłacało się kupować opału. Po prostu palnik do pieca i było ok. Lidzie kupowali piece gazowe, które z ekonomią nie miały nic wspólnego. W pewnym momencie rząd zaczął wprowadzać akcyzy, podatki, regulacje, i cena gazu poszybowała w górę. ludzie na gwałt zaczęli wracać do pieców na paliwo stałe.  Ja dzięki palnikowi, na szczęście nie musiałem nic zmieniać.

 I tu jest właśnie pies pogrzebany. Za smog odpowiada wielu polityków z tamtych czasów, którzy rządzą nami do dzisiaj.


  • 5



#179

kikkhull.
  • Postów: 324
  • Tematów: 6
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z powyzszym, tam gdzie mieszka moja mama na wsi zakładali gaz ale na tej ulicy nikt nie chciał i rury nie położyli bo ludzie wolą groszkiem palić w piecach  weglowych bo na gaz ich nie stać. Gdyby gaz był o 50% tańszy to nikt by nie babrał weglem bo dużo łatwiej zaprogramować komputer i iść do pracy niż babrać się piecami węglowymi.


  • 1

#180

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Gdyby gaz był o 50% tańszy to nikt by nie babrał weglem bo dużo łatwiej zaprogramować komputer i iść do pracy niż babrać się piecami węglowymi.

 

 Trafiłeś w sedno problemu. Tyle że media głoszą iż to pan Kowalski winny jest smogowi. Spółki węglowe zapowiadają zaprzestanie sprzedaży miału węglowego i najtańszych gatunków węgla odbiorcom detalicznym. Dzisiaj w radiu słyszałem, że jakiś baran ma pomysł zakazy sprzedaży węgla brunatnego indywidualnym odbiorcom motywując to nieprzystosowaniem domowych pieców, do spalania paliw o niskiej jakości.

 

 Paranoja.

 

Jak kolega powyżej napisał. Wystarczy znieść, lub znacząco zmniejszyć  podatki, akcyzy, i opłaty przesyłowe, na gaz, a rynek sam wyeliminuje kozy, i inne wynalazki przeznaczone do spalania śmieci.  

 

 Rozwiązania proponowane przez rząd, ekodebili, czy też inne zielone organizacje zakładane przez dzieciaki bogatych rodziców, tak naprawdę dotkną najuboższych. Bo to oni palą byle czym. Gdyby ich było stać, to wcisnęliby przycisk na panelu sterującym i tyle.

 Palenie śmieci, mokrego drewna i taniego węgla czy też miału węglowego, wymaga sporo pracy i uwagi. Komu by się chciało, gdyby gaz był tani???


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 14.01.2017 - 23:42

  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych