Skocz do zawartości


Prywatne Państwo. Niezależna społeczność wielonarodowa – czy to jest możliwe?

państwo kraj prywatna wyspa

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#31 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

@Urgon widzę, że zrozumiałeś o co mi chodzi.

 

3. Większość PKB przeznaczone na rozwój nauki i obronę terytorialną. Na wypadek, gdyby USA lub jakieś inne państwo wpadło na pomysł, by kraj najechać. 

 

Ja w tym modelu jednak bym stawiał na minimalizowanie możliwości takich agresji. Nie chodzi żeby stać się posłusznym, ale żeby nie prowokować innych do najazdów z powodu tego punktu: 

 

c. przyjmowanie i ochrona prawna byłych przestępców w zamian za 90% ich majątku złożonego w banku narodowym.

 

To mogłoby doprowadzić do zniszczenia państwa przez obce mocarstwa. Sudan jest znany z ukrywania najgorszych przestępców. Jednak w pewnych momentach po prostu ich wydają w konkretnych sytuacjach gdy to ich ma wybielić na arenie międzynarodowej. 

 

Drugą sprawą jest, że nawet gdyby to się udało to gdyby zebrała się jakaś liczba byłych gangsterów i innych bandytów mogli by zacząć sobie uzurpować prawa do wyspy i wybuchła by rebelia.

 

a. zysk z technologii, głównie medycznych, pozyskanych dzięki badaniom w zakresie genetyki nie ograniczonym przestarzałą moralnością; 

 

To jest w sumie niewykonalne. Musiałbyś mieć najlepszych specjalistów w dziedzinie genetyki. A ich na wyspę do dzikiego życia nie sprowadzisz. Dostaną wille i miliony w USA. Tacy ludzie żyją jak królowie już teraz w naszym świecie. 

 

b. całkowicie bezpieczne i niezależne od innych państw usługi zarówno informatyczne, jak i bankowe czy kryptograficzne;

 

Akurat to mi się podoba. Można by było stworzyć centrum i zainteresować tym pewną rzesze specjalistów.

 

4. W celu zapewnienia bezpieczeństwa każdy obywatel będzie zachipowany, a każdy metr kwadratowy kraju pod ścisłą obserwacją komputerów. Dostęp do danych o położeniu obywateli będzie mocno ograniczony i wykorzystywany tylko przy śledztwach w sprawie przestępstw, zaginięć, etc. Opracowałem cały system proceduralny takiego monitoringu, by nikt, nawet Tyran (to oficjalny tytuł rządzącego krajem wszechwładcy) nie mógł nadużyć tego systemu. Jeśli na wyspie pojawi się ktoś niezachipowany, maszyny go znajdą i zależnie od miejsca, gdzie się znajdzie i poziomu zagrożenia zostanie aresztowany lub wymazany z powierzchni kraju.

 

A ja myśląc o Wolnym Państwie Wyspiarskim myślę raczej o tym, że nawet władca to raczej funkcja reprezentacyjna. Nie byłoby ludzi od oficjalnego leżenia czy papierkowej roboty. Każdy by musiał poświęcać czas w budowie państwa. Bo z piasków one by nie powstało. Dlatego darmozjadom i nad-ambitnym nierobom raczej mówię nie. Każdy obywatel kraju miałby szansę pełnić różne stanowiska.

 

Przykład sądownictwa. Spraw sądowych przy 5000 obywatelach nie byłoby dużo. Jednak wielu by mogło posiadać certyfikat sędziego. Przy sprawie karnej wysiewało by się powiązania rodzinne i dawało sędziego do konkretnej sprawy. Nie zajmowałby się on jednej byciem sędzią każdego dnia bo to by nie miało sensu. Strata kapitału na darmo a spraw brak lub są wręcz proste do rozwiązania. 

 

5. W ramach polityki zagranicznej specjalni agenci rozmieszczą w potencjalnie wrogich państwach niewielkie ładunki nuklearne zdalnie detonowane. W razie gdyby na przykład USA uznało, że trzeba kraj wyzwolić spod władzy Tyrana i stworzyć marionetkowy rząd, zdetonowana zostanie bombka ostrzegawcza gdzieś na zatyłkowiu, ze stosownym ostrzeżeniem, by nikogo nie zabić. Jeśli nie zawrócą, kolejna zostanie zdetonowana w mniejszym zatyłkowiu, gdzieś, gdzie ich zaboli, ale też z ostrzeżeniem godzinnym i dodatkową informacją, że kolejne są ciut większe i są w dużych miastach.

 

Za bardzo tutaj odleciałeś. Jak mówiłem w Wolnym Państwie Wyspiarskim nie chodzi o to żeby otworzyć reżim. Kto Ci zbuduje reżim, żeby potem zostać tam niewolnikiem? Wcześniej opisałem wstępną idee. Każdy obywatel by był tym Twoim "tyranem". Każdy by mógł reprezentować dane funkcje rządowe, które są pomocne w kierowaniu krajem. Każdy obywatel od młodości byłby szkolony do tych funkcji.

 

6. Ponieważ w państwie znajdzie się wielu przestępców, to w razie złamania lokalnych praw przez któregoś z nich, zostanie on wydalony do kraju, który pragnie go dopaść najbardziej. W paczce dyplomatycznej.

 

Tego bym unikał. Jak napisałem wcześniej mogą zorganizować bunt po cichu i nie zorientujesz się będziesz miał już głowę nabitą na pal.


  • 0

#32

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Powiem szczerze, straszna wizja- totalitarne, socjalistyczne państwo, gdzie niby mamy "otwartość poglądów", ale jak ktoś ujawni się jako homoseksualista, czy członek jakiegoś Kościoła, to zostaje zsyłany na ciężkie roboty, przymusowa aborcja... Były już w historii świata państwa, które zbliżały się do Twojego ideału i nie wiem czy ktokolwiek z nas chciałby wrócić do tamtych czasów. Dobrze przynajmniej, że w przeciwieństwie do ZSRR czy III Rzeszy nie narzucałbyś żadnemu narodowi swoich zasad. Każdy mógłby tam przyjechać i wyjechać kiedy chce- jedyny plus.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 05.04.2016 - 21:16

  • 1

#33 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Były już w historii świata państwa, które zbliżały się do Twojego ideału i nie wiem czy ktokolwiek z nas chciałby wrócić do tamtych czasów.

 

Temat jest otwarty. Jeżeli ktoś ma inna wizję gorąco zapraszam do dyskusji. Możliwe, że źle sprecyzowałem idee tego tematu. Nie jest moją wizją, nie chcę być królem tego państwa. Po prostu zastanawiam się nad tym tematem - tematem tworzenia własnego państwa od podstaw. I jak by ono mogło przebiegać, jakie by miało się stać, jak miałoby czerpać zyski.


  • 0

#34

kurado.
  • Postów: 130
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Akurat to z bombami to czysta fantazja w takim małym kraju bez większej armii to po pierwszym "ostrzeżeniu" ta wyspa była by momentalnie bezludna.
Problemem były by inne państwa nawet ameryka i rosja jakiś tam czas temu walczyły o niewielką wyspę w zasadzie kamień(jak znajdę dam jakieś info)
Myślę też że organizując jakiś hotel, zmniejszyć liczbę ludności (zostaje tylko obsługa)i dać zakaz wstępu zwykłemu kowalskiemu zapraszać same gwiazdy itd. to mógłby by być dobry biznes.


Wysyłane z mojego ziemniaka za pomocą listonosza

Użytkownik kurado edytował ten post 06.04.2016 - 14:35

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych