Witam, historie tą zamieszczam jako ciekawostkę !
W tym temacie chciałbym się podzielać intrygującym zjawiskiem które udało mi się zaobserwować.
Zacznę od tego ,że mniej więcej 2 lata miałem potworne problemy ze zaśnięciem przez natłok myśli kłębiących się w mojej głowie.
Brałem wtedy środki nasenne i słuchałem V symfonie Beethovena gdyż wsłuchanie się w muzykę klasyczną pomagało mi się zrelaksować. Około 16 miesięcy temu mój stan się polepszył więc przestałem zażywać środki nasenne. Jednak podczas zasypiania wciąż towarzyszy mi znana muzyka . W ostatnich tygodniach zaobserwowałem ,że gdy słyszę chociażby sam początek symfonii od razu zasypiam niezależnie od pory dnia.
Przeprowadziłem w związku z tym faktem pewny eksperyment ,mianowicie ustawiłem sobie dość głośny budzik na 10 sekund i szybko puściłem utwór.Obudziłem się dopiero gdy dzieło Beethovena dobiegło końca. (Budzik dzwonił 2 minuty potem miał 5 minut przerwy po czym znowu dzwonił i tak w kółko)