Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kreatywność podczas świadomego snu

LD kreatywność świadomy sen Twórczość

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

KrwistyKlitorys.
  • Postów: 5
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co myślicie na temat wykorzystania kreatywności podczas LD (np. do twórczości literackiej).

Ja osobiście od jakiegoś czasu próbuje lecz nie do końca mi to wychodzi gdyż większość tekstu po prostu zapominam.

Możliwe, że spowodowanie jest to tym, że nie do końca potrafię kontrolować świadomy sen (tzn moje ciało nie wygląda tak jak powinno).

Jestem ciekaw opinii na ten temat osób które są bardziej zaawansowanie i posiadają większą wiedzę na ten temat.

 

 

Pozdrawiam cieplutko :)


Użytkownik KrwistyKlitorys edytował ten post 19.02.2016 - 18:09

  • 0

#2

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma to większego sensu biorąc pod uwagę, że możliwości skupienia podczas snu są mocno ograniczone i zwykle nawet z czytaniem najprostszego tekstu jest problem (słowa zmieniają się przy każdej próbie odczytu itp.). Lepiej się pobawić w zmianę otaczającego świata według życzeń (stworzenie scenografii, rozwój historii) a po obudzeniu to opisać.


  • 0



#3

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie uważam też żebyśmy w trakcie snu byli jakoś bardziej kreatywni by mogło to przynieść korzyści na jawie. Poza tym tak jak pisała Ana Mert bardzo ciężko się skupić i utrzymać dłużej jedną myśl. Jak dla mnie gra nie warta świeczki, lepiej się po prostu pobawić ;)


  • 0



#4

Adventus.
  • Postów: 386
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dla oneironauty z doświadczeniem podczas LD z dość dużą świadomością skupienie się nie jest jakoś trudne. Sam nie mam jakichś porażających osiągów (nieco ponad 100 świadomych snów na koncie) a skupić się spokojnie potrafiłem już na początku swojej przygody ze świadomym śnieniem. Kwestia opanowania emocji i pewnie też głębokości snu.

 

Ale zgodzę się z tym, że planowanie stworzenia czegoś bardzo złożonego w LD raczej nie ma sensu. A jeśli już, to na pewno nic związanego z literaturą, bo jak słusznie zauważyła Ana Mert, rzeczywistość senna jest bardzo niestabilna i otoczenie, a zwłaszcza tekst bez przerwy ulega zmianom.

 

Lepiej się pobawić bardziej na luźno z tworzeniem rekwizytów, lokacji, odgrywaniem scenek itd. I ewentualnie brać z tego inspiracje do pisania w realu ;)


Użytkownik Adventus edytował ten post 20.02.2016 - 01:47

  • 0



#5

rokr.
  • Postów: 60
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja mam inny pomysł. Sam od niedawna próbuję się nauczyć śnić świadomie ale mam pewnien pomysł :D. Jak wiemy czas w śnie biednie inaczej i nieraz prawdziwe 15 minut to w śnie jest kilka godzin. Co gdyby będąc w świadomym śnie spróbować zasnąć i mieć świadomy sen? Sen w śnie. Ciekawe czy nasz umysł by się tak jak by zbugował i czas by się zatrzymał. W sęsie prawdziwy sen by płynął ale my byśmy się obudzili dopiero jak byśmy się obudzili w tym drugim śnie, czyli teoretycznie w snie mogli byśmy snić niby nawet kilka godzin.


  • 0

#6

KrwistyKlitorys.
  • Postów: 5
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@up
Chodzi Ci o coś w stylu Incepcji?
  • 0

#7

Z3PrO.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedyś gdzieś wyczytałem lub usłyszałem, że sam Einstein miał świadome sny, podobno wykorzystywał większy potencjał swojego mózgu.

Ale niestety nie jestem wstanie tego potwierdzić ani temu zaprzeczyć....


Użytkownik Z3PrO edytował ten post 21.02.2016 - 02:24

  • 0

#8

Adventus.
  • Postów: 386
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jak wiemy czas w śnie biednie inaczej i nieraz prawdziwe 15 minut to w śnie jest kilka godzin. Co gdyby będąc w świadomym śnie spróbować zasnąć i mieć świadomy sen? Sen w śnie. Ciekawe czy nasz umysł by się tak jak by zbugował i czas by się zatrzymał. W sęsie prawdziwy sen by płynął ale my byśmy się obudzili dopiero jak byśmy się obudzili w tym drugim śnie, czyli teoretycznie w snie mogli byśmy snić niby nawet kilka godzin.

 

Skąd wiemy, że czas biegnie inaczej? Wiesz, że Incepcja to był film Sci-Fi? :P

 

Czas we śnie płynie tak samo jak na jawie. Myk polega na tym, że często w snach mózg wykorzystuje coś takiego jak "fałszywe wspomnienia", dzięki którym czasem może się wydawać, że sen trwał znacznie dłużej niż faktycznie -Tak naprawdę jest pocięty na drobniejsze epizody, a w "luki" wstawia właśnie te fałszywe wspomnienia. To trochę jak film montowany na żywo. Łatwo to zauważyć kiedy się regularnie zapisuje sny i pracuje nad ich zapamiętywaniem.

 

Kiedyś miałem sen, który fabularnie trwał ponad 2 tygodnie. Jednak tak naprawdę myślę że nie trwał więcej niż 20 minut.

 

Co do snu we śnie -Tak też się nie da. Jeśli założyć, że "zaśniesz" we śnie, to nie wytworzy się jakieś kolejne marzenie senne trwające jednocześnie z obecnym, a po prostu zmieni się sceneria / fabuła obecnego snu. Wszystko się będzie odgrywało na jednej płaszczyźnie.


  • 0



#9

kwiatek.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Jak wiemy czas w śnie biednie inaczej i nieraz prawdziwe 15 minut to w śnie jest kilka godzin. Co gdyby będąc w świadomym śnie spróbować zasnąć i mieć świadomy sen? Sen w śnie. Ciekawe czy nasz umysł by się tak jak by zbugował i czas by się zatrzymał. W sęsie prawdziwy sen by płynął ale my byśmy się obudzili dopiero jak byśmy się obudzili w tym drugim śnie, czyli teoretycznie w snie mogli byśmy snić niby nawet kilka godzin.

 

Skąd wiemy, że czas biegnie inaczej? Wiesz, że Incepcja to był film Sci-Fi? :P

 

Czas we śnie płynie tak samo jak na jawie. Myk polega na tym, że często w snach mózg wykorzystuje coś takiego jak "fałszywe wspomnienia", dzięki którym czasem może się wydawać, że sen trwał znacznie dłużej niż faktycznie -Tak naprawdę jest pocięty na drobniejsze epizody, a w "luki" wstawia właśnie te fałszywe wspomnienia. To trochę jak film montowany na żywo. Łatwo to zauważyć kiedy się regularnie zapisuje sny i pracuje nad ich zapamiętywaniem.

 

Kiedyś miałem sen, który fabularnie trwał ponad 2 tygodnie. Jednak tak naprawdę myślę że nie trwał więcej niż 20 minut.

 

Co do snu we śnie -Tak też się nie da. Jeśli założyć, że "zaśniesz" we śnie, to nie wytworzy się jakieś kolejne marzenie senne trwające jednocześnie z obecnym, a po prostu zmieni się sceneria / fabuła obecnego snu. Wszystko się będzie odgrywało na jednej płaszczyźnie.

 

 

 

W żadnym wypadku nie zgodzę się, czas jest względny i jest postrzegany inaczej przez każdego z nas. Co więcej, czas zwalnia przy sytuacjach zagrożenia poprzez wydzielanie adrenaliny przez nasz organizm. Dzieje się to przez to, że nasz umysł zaczyna pracować albo na większych obrotach, albo na mniejszych, przez co jesteśmy w stanie zarejestrować, pomyśleć więcej lub mniej. Tak samo jest ze snem, Nie raz mamy sny gdzie mózg pracuje na mniejszych obrotach, sen jest krótszy, nie raz pracuje na wyższych i sen może być bardzo długi.


  • 0

#10

Adventus.
  • Postów: 386
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W żadnym wypadku nie zgodzę się, czas jest względny i jest postrzegany inaczej przez każdego z nas. Co więcej, czas zwalnia przy sytuacjach zagrożenia poprzez wydzielanie adrenaliny przez nasz organizm. Dzieje się to przez to, że nasz umysł zaczyna pracować albo na większych obrotach, albo na mniejszych, przez co jesteśmy w stanie zarejestrować, pomyśleć więcej lub mniej. Tak samo jest ze snem, Nie raz mamy sny gdzie mózg pracuje na mniejszych obrotach, sen jest krótszy, nie raz pracuje na wyższych i sen może być bardzo długi.

 

To prawda, że czas jest postrzegany inaczej przez każdego z nas -Ale to tylko wrażenie. Myślę że to z powodu mniejszej lub większej uważności, przykładowo gdy człowiek nie ma żadnego zajęcia i bardzo się nudzi to wydaje mu się, że czas się strasznie dłuży. I odwrotnie.

 

Co do "zwolnienia" czasu przy większych obrotach mózgu to udowodniły to jakieś badania czy coś? Jestem ciekaw. Zwłaszcza co do tych rewelacji ze snem (dłuższe lub krótsze zależnie od "obrotów" mózgu) prosiłbym o jakieś źródło. Interesuję się tematyką snu od kilku lat i szczerze mówiąc pierwsze słyszę o czymś takim.


  • 0



#11

kwiatek.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

W żadnym wypadku nie zgodzę się, czas jest względny i jest postrzegany inaczej przez każdego z nas. Co więcej, czas zwalnia przy sytuacjach zagrożenia poprzez wydzielanie adrenaliny przez nasz organizm. Dzieje się to przez to, że nasz umysł zaczyna pracować albo na większych obrotach, albo na mniejszych, przez co jesteśmy w stanie zarejestrować, pomyśleć więcej lub mniej. Tak samo jest ze snem, Nie raz mamy sny gdzie mózg pracuje na mniejszych obrotach, sen jest krótszy, nie raz pracuje na wyższych i sen może być bardzo długi.

 

To prawda, że czas jest postrzegany inaczej przez każdego z nas -Ale to tylko wrażenie. Myślę że to z powodu mniejszej lub większej uważności, przykładowo gdy człowiek nie ma żadnego zajęcia i bardzo się nudzi to wydaje mu się, że czas się strasznie dłuży. I odwrotnie.

 

Co do "zwolnienia" czasu przy większych obrotach mózgu to udowodniły to jakieś badania czy coś? Jestem ciekaw. Zwłaszcza co do tych rewelacji ze snem (dłuższe lub krótsze zależnie od "obrotów" mózgu) prosiłbym o jakieś źródło. Interesuję się tematyką snu od kilku lat i szczerze mówiąc pierwsze słyszę o czymś takim.

 

 

 

Hmm badania? Nie wiem, ale skocz sobie z 4 piętra, wyjedz na czołowe z tirem, zobaczysz jak wtedy leci wolno czas, ile jesteś w stanie pomyśleć, całe życie staje nam przed oczami, więc to naprawde długo trwa. Żeby nie było nie namawiam do wyżej wymienionych rzeczy tylko są one przykładem. Sam miałem jakiś czas temu wypadek motocyklowy.. Uwierz mi że wtedy naprawde mózg przyśpiesza i co z tego że teoretycznie czas leci tak samo, to w praktyce jesteś w stanie przemyśleć naprawde dużo. Świat jest taki jakim go postrzegamy, jakie znaczenie dla ślepego będzie miało to czy ma czarny telefon czy biały? Takie samo jak dla nas to że czas cały czas leci tak samo w momencie gdy odczuwamy go inaczej. 


Użytkownik kwiatek edytował ten post 23.02.2016 - 12:29

  • 0

#12

Adventus.
  • Postów: 386
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Hmm badania? Nie wiem, ale skocz sobie z 4 piętra, wyjedz na czołowe z tirem, zobaczysz jak wtedy leci wolno czas, ile jesteś w stanie pomyśleć, całe życie staje nam przed oczami, więc to naprawde długo trwa. Żeby nie było nie namawiam do wyżej wymienionych rzeczy tylko są one przykładem. Sam miałem jakiś czas temu wypadek motocyklowy.. Uwierz mi że wtedy naprawde mózg przyśpiesza i co z tego że teoretycznie czas leci tak samo, to w praktyce jesteś w stanie przemyśleć naprawde dużo. Świat jest taki jakim go postrzegamy, jakie znaczenie dla ślepego będzie miało to czy ma czarny telefon czy biały? Takie samo jak dla nas to że czas cały czas leci tak samo w momencie gdy odczuwamy go inaczej.

 

Pytanie ile z tego to faktyczne "zwolnienie" czasu poprzez przyspieszenie działania mózgu a ile zwykłe wrażenie wywołane szokiem i przestawieniem się w tryb "przetrwania" -Kiedy faktycznie nasz umysł skupia się w 100% na tym zagrożeniu, ale niekoniecznie przyspiesza pracę czy coś w tym stylu. Z tego co mi się zdaje to tak nie działa. Nie jesteś w stanie ocenić czy jest to jakieś zwiększenie obrotów czy złudne wrażenie postrzegania wydarzeń w zwolnionym tempie.

 

Sam miałem kilka takich sytuacji -Większość niekoniecznie bardzo niebezpiecznych, ale to dla mózgu i tak bez znaczenia kiedy od razu nie wiadomo o co chodzi. Jest to dość specyficzne uczucie ale nie powiedziałbym, że "całe życie staje mi przed oczami" czy coś w tym stylu. W niektórych, bardziej jasnych wypadkach myśli napływają szybko, ale raczej nic poza granicami normy. Kiedy jest już po wszystkim trudno nawet sobie dobrze odtworzyć w głowie ten moment, powiedziałbym nawet że wspomnienia incydentu poprzez szok i przeżyte emocje potrafią ulegać często swego rodzaju zniekształceniu.

 

Dopóki specjaliści czegoś takiego nie zaobserwują / nie udowodnią to pozostaje to tylko w sferze teorii i domysłów.


  • 1



#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Są badania które wskazują na to że czynności wykonywane w snach trwają dłużej niż te same rzeczy wykonywane na jawie, wynika to z potrzeby zaangażowania większych obszarów w mózgu. Więcej można poczytać w linku

http://www.lucidolog...-snach.html?m=1
  • 0



#14

kwiatek.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Pytanie ile z tego to faktyczne "zwolnienie" czasu poprzez przyspieszenie działania mózgu a ile zwykłe wrażenie wywołane szokiem i przestawieniem się w tryb "przetrwania" -Kiedy faktycznie nasz umysł skupia się w 100% na tym zagrożeniu, ale niekoniecznie przyspiesza pracę czy coś w tym stylu. Z tego co mi się zdaje to tak nie działa. Nie jesteś w stanie ocenić czy jest to jakieś zwiększenie obrotów czy złudne wrażenie postrzegania wydarzeń w zwolnionym tempie.

 

Sam miałem kilka takich sytuacji -Większość niekoniecznie bardzo niebezpiecznych, ale to dla mózgu i tak bez znaczenia kiedy od razu nie wiadomo o co chodzi. Jest to dość specyficzne uczucie ale nie powiedziałbym, że "całe życie staje mi przed oczami" czy coś w tym stylu. W niektórych, bardziej jasnych wypadkach myśli napływają szybko, ale raczej nic poza granicami normy. Kiedy jest już po wszystkim trudno nawet sobie dobrze odtworzyć w głowie ten moment, powiedziałbym nawet że wspomnienia incydentu poprzez szok i przeżyte emocje potrafią ulegać często swego rodzaju zniekształceniu.

 

Dopóki specjaliści czegoś takiego nie zaobserwują / nie udowodnią to pozostaje to tylko w sferze teorii i domysłów.

 

 

Jeśli tak piszesz, oznacza to, że albo działa to u ciebie inaczej, albo nigdy nie miałeś naprawdę zagrożenia życia.. W takich momentach naprawdę wszystko zwalnia, mamy naprawdę bardzo dużo czasu na podjęcie decyzji. Pierwszą taką sytuacje miałem kilkanaście lat temu, miałem 5-7 lat? Wszedłem na dach domku letniskowego po piłkę, niestety zleciałem. Wysokość? Hmmm jakieś 2,20m, i spadłem na płasko na plecy na beton.... Pamiętam, jak by to było wczoraj, pamiętam ile rzeczy przeszło mi przez głowę, pamiętam jak czas zwolnił, że spadałem i spadałem. Nie mówie, że świat się zatrzymuje, ale my to wszystko postrzegamy inaczej, nie jest to wrażenie, tylko funkcja, która została nam zakodowana, po to, abyśmy w niebezpiecznych sytuacjach lepiej reagowali. Może nie jest to do końca na temat snu, ale jeśli w chwilach zagrożenia czas może się rozciągać, to dlaczego nie w śnie?


Użytkownik kwiatek edytował ten post 24.02.2016 - 09:15

  • 0

#15

Adventus.
  • Postów: 386
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeśli tak piszesz, oznacza to, że albo działa to u ciebie inaczej, albo nigdy nie miałeś naprawdę zagrożenia życia.. W takich momentach naprawdę wszystko zwalnia, mamy naprawdę bardzo dużo czasu na podjęcie decyzji. Pierwszą taką sytuacje miałem kilkanaście lat temu, miałem 5-7 lat? Wszedłem na dach domku letniskowego po piłkę, niestety zleciałem. Wysokość? Hmmm jakieś 2,20m, i spadłem na płasko na plecy na beton.... Pamiętam, jak by to było wczoraj, pamiętam ile rzeczy przeszło mi przez głowę, pamiętam jak czas zwolnił, że spadałem i spadałem. Nie mówie, że świat się zatrzymuje, ale my to wszystko postrzegamy inaczej, nie jest to wrażenie, tylko funkcja, która została nam zakodowana, po to, abyśmy w niebezpiecznych sytuacjach lepiej reagowali. Może nie jest to do końca na temat snu, ale jeśli w chwilach zagrożenia czas może się rozciągać, to dlaczego nie w śnie

 

Zagrożenie życia takie bardzo poważne miałem może raz, ale jak wspominałem jest to bez znaczenia -Dla mózgu to bez różnicy czy np. nagle potkniemy sie i spadniemy z 2 metrów, czy ze szczytu wieżowca. W obu przypadkach jesteśmy zdezorientowani a mózg tak czy owak przestawi się w ten tryb "ratowania życia", jest to automatyczny odruch. Też parę razy miałem okazję przypadkowo spaść z niewielkich wysokości i wiem o czym piszesz -Też mi się wydawało, że w momencie samego spadania wszystko postrzegam jakby wolniej, ale nigdy tego nie interpretowałem w taki sposób. Zawsze najlogiczniejszym wytłumaczeniem była dla mnie zwiększona na maksa uważność i świadomość.

 

Opieranie się tylko na subiektywnych wrażeniach, swoich przeżyciach by coś na 100% stwierdzić jest mocno nierzetelne i dopóki nie zostanie to zjawisko zbadane (może już zostało) to nie ma za bardzo o czym dyskutować.

 

Co za tym idzie nie powiązywałbym na razie tych mechanizmów z pracą mózgu podczas generowania marzeń sennych, bo nawet ne wiemy co to za mechanizmy i jak funkcjonują. W ogóle sny przyspieszone względem rzeczywistości brzmią jak kompletna bujda -Bo co np. wtedy z ludźmi, którzy maja zaburzenia paraliżu przysennego? Będą się poruszać (w tym ich gałki oczne) w przyspieszonym tempie? :P


  • 1




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: LD kreatywność, świadomy sen, Twórczość

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych