Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rodzaje duchów Na podstawie badań....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#16

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nicole-collie  
To co opisałas to w wiekszosci Konkretne duszki a nie rodzaje :P


Wiem, Jamochłonik....po prostu pomyślałam, że skoro mam leksykon duchów to dobrze by był gdybym ów skorzystała....

Di.Joke- To jst z książki...

Już niedługo napisze o kolejnych duchach :D czekajcie cierpliwie :P
  • 0

#17

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przepisz ten cały leksykon najlepiej ;)
  • 0

#18

reaper.
  • Postów: 532
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Lektura całkiem przyjemna. Czekam z niecierpliwością na następne części :-D
  • 0

#19

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie tylko ty :) :crazy:
  • 0

#20

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Hm, bardzo fajnie, choc czy to sa "rodzaje duchow" to bym spekulowal. Wg. mnie sa to raczej opisy podobnych zjawisk pochodzace z roznych folklorow. Postaram sie wlaczyc ten temat w "Charakterystyke Manifestacji Energii"
  • 0



#21

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tak, Eurycide tylko jak to zrobić?

Kolejna część :P

CZERWONY UPIÓR Z GRODŹCA- Dawny piastowski zamek Grodziec na Dolnym Śląsku ma swojego przerażającego ducha. Jest nim widmowy rycerz zwany Czerwonym Upiorem, którego spotkać można błądzącego po zamkowych komnatach i wewnętrznym dziedzińcu. "Kościotrup w zbroi i w długiej purpurowej opończy". W latach powojennych polscy osadnicy widzieli wyraźnie upiora stojącego na szczycie najwyższej baszty zamkowej. Z pojawieniem się Czerwonego Upiora wiąże się także piękne średniowieczne podanie o kasztelanie imieniem Jan. Panu temu (surowemu dla poddanych) ukazał się w czasie uczty Czerwony Upiór. Kasztelan przerażony, uwolnił wszystkich więźniów i poświęcił życie na modły i spełnianie dobrych czynów.

CZŁOWIEK EPOKI KAMIENNEJ- Który galopuje konno przez Cranborne Chase w angielskim hrabstwie Dorset, to może najstarszy duch, jaki sie pojawia na naszej planecie. Owo niezwykłe widmo, odziane w skóry zwierzęce, dosiada na oklep kosmatego konika i wymachuje kamiennym toporkiem trzymanym w ręku. Chociaż człowiek epoki kamiennej pojawia się zazwyczaj w pobliżu dawnej drogi rzymskiej do Old Sarum, widywano go także koło prehistorycznego obozowiska na Cranborne Chase.

CZYSTY DUCH- Stara kornwalijska legenda głosi, że każda uwiedziona i porzucona dziewczyna, która umrze, powraca na ziemię jako tzw. czysty duch, ażeby nawiedzić swojego uwodziciela.

DAMA Z SOKOLNIKIEM- Nad jeziorem zbudowano zamek w Tucznie, niegdyś należącym do wielce zasłużonego rodu Wedlów-Tuczyńskich pojawiają się dwa widma: giermka z sokołem na ramieniu ubranego w zielony myśliwski strój i młodej kobiety w bieli. Jeden z Tuczyńskich ożenił się z piękną panną należącą do świetnego wielkopolskiego rodu. Panna jednak nie była zadowolona ze związku, dlatego też nawiązała tajemny romans z młodym sokolnikiem. Podczas polowania, pani strzeliła z kuszy do stadka cyranek, trafiła w sokolnika. Młodzieniec zmarł jeszcze tego samego wieczora. Zrozpaczona kochanka zamknęła się w swej komnacie. Potem sama popełniła samobójstwo. Tuczyński ożenił się po raz drugi, a nawyjaśnione zjawiska dziejące się już krótko po śmierci pierwszej żony Tuczyńskiego trwają do dnia dzisiejszego.

DAPI- (duppy) to duch z Indii Zachodnich, którego można wywołać rzucając kilka monet i wylewając na grób szklaneczke rumu. Duch pojawia się natychmiast i jest oczywiście tak wściekły, że spełnia każde życzenie przywołującego. Stara tradycja głosi, że dapi to personifikacja zła w człowieku. Mieszkańcy Indii Zachodnich wierzą, że chuchnięcie dapiego przyprawia człowieka o ciężką chorobę, a dotknięcie o konwulsje. Najlepszym sposobem obrony przed dapim jest rozrzucić przed drzwiami i oknami domu nasiona tytoniu, których wprost nie znosi.

DEMON ELEKTRYCZNY Z BERKELEY SQUARE- W początkach lat 50-tych dziewiętnastego wieku w domu należącym niegdyś do premiera Wielkiej Brytanii zaczął pojawiać się tajemniczy duch zwany elektrycznym. Rozlegały się niesamowite głosy, tłukły się szyby w oknach i drobne przedmioty wprawiały się ni stąd ni zowąd w ruch. Dom przy Berkeley Square 50 był przez wiele lat jedną z najciekawszych atrakcji turystycznych Londynu.

DEMONY WODNE- Szczególnie pospolite w Szkocji. To wyschnięte, kościste staruchy o gniewnym wyrazie twarzy, które się ubierają od stóp do głów na zielono i wszelkimi sposobami próbują wciągnać pod wodą nieostrożnych wędrowców. Ofiarą demonów wodnych padają najczęściej ludzie wracający późno do domu po pijaku. Miejscowa tradycja głosi, że ilekroć ujrzy się takiego demona, niedługo potem w okolicy któś utonie.
  • 0

#22

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No i kochani mam dla Was kolejną porcję duchów :D miłej lektury

DIABELSKIE KULKI Z ONTARIO Osobliwe wydarzenia, jakie nękały rodzinę Mcdonaldów w wiosce Baldoon w południowym Ontario, należą do najsłynniejszych zjawisk nadprzyrodzonych w dziejach Kanady. W roku 1829 w stodole farmera Johna zaczęły nagle bez powodu latać w powietrzu drewniane kloce. Wkrótce potem w domu czyjeś niewidzialne ręce jęły chwytać drobne przedmioty kuchenne i tłuc je o podłoge. Nie mogąc wykryć sprawcy, uznano, że na farmie pojawił się poltergeist. Niebawem jednak w Baldoon zaczęły dziać się dziwniejsze rzeczy- na dom nadlatywały roje niewielkich pocisków, chybiając mieszkańców o włos. Żona przekonana, iż jej rodzinie zagraża jakaś istota nadprzyrodzona, nazwała pociski "diabelskimi kulkami". Niezwykłe zjawiska trwały z rozmaitym nasileniem przez następne dwa lata, ciągle nie wyjaśnione. Nieszczęśni Mcdonaldowie popadali w coraz większą rozpacz i na różne sposoby usiłowali pozbyć się nieproszonego gościa. Aż pod koniec 1831 roku duch, który zasypywał ów rodzinę diabelskimi kulkami, nagle znikł i na farmie zapanował upragniony spokój.

DIABEŁ Z HJALTASTAD- Legenda o widmie nazwanym Diabłem z Hjaltastad to jedna z najsłynniejszych skandynawskich opowieści o duchach. Niesamowitą, łysą i półnagą tę zjawę, która nękała w 1750 roku niewielką szwedzką osadę Hjaltastad, widziały dziesiątki ludzi. Wzbudziła ona takie przerażenie, że wielu mieszkańców opuściło w popłochu domy. W Diable z Hjaltastad rozpoznano niedawno zmarłego wieśniaka, który jakimś nieznanym przewinieniem naraził się osadzie, a na łożu śmierci poprzysiągł powrócić i zemścić się na prześladowcach. Nieszczęśnik dotrzymał słowa, nie wiadomo tylko, czemu powrócił na ziemię w całunie, chociaż pochowano go w śmiertelnych szatach. Panice, która trwała przez kilka dni, położył kres dopiero miejscowy duszpasterz, odprawiając egzorcyzmy w domu zmarłego i na jego grobie.

DIABEŁ Z ŁAŃCUTA- Tak nazywali sąsiedzi Stanisława Stadnickiego starostę zygwulskiego, szlachcica żyjącego w siedemnastym wieku, który swym warcholstwem i nieposłuszeństwem wobec władzy wzbudzał przerażenie i nienawiść poddanych, sąsiadów i krewnych. Zgromadziwszy oddział takich jak on warchołów i okrutników kpił sobie z wyroków sądowych, najeżdżał dobra sąsiadów, grabił, palił, mordował. Urządzano przeciwko niemu istne ekspedycje karne, ale Stadnicki w obronnym łańcuckim zamku potrafił wraz z załogą odeprzeć każde oblężenie. Wreszcie zginął z ręki jednego ze swych kamratów, podobno przekupionego przez rodzinę Zebrzydowskich, którym Stadnicki bardzo dawał się we znaki, pustosząc ich dobra, paląc zbiory i porywając poddanych. Po śmierci "diabeł łańcucki" nawiedza swe dawne włości jako jeździec w rozwianej opończy na czarnym koniu, galopujący po drodze prowadzącej z pałacu na dworzec, albo też w stroju siedemnastowiecznego szlachcica- przechadza się po pokojach w najstarszej części pałacu.

DŁUGORĘKA NELLY- To istota nadprzyrodzona, w ktrej istnienie wierzą dzieci brytyjskie, napominane przez matki ostrzeżeniem: "Zabierze cię Długoręka Nelly". Rzekomo przerażająca ta zjawa jest jednym z wielu duchów wymyślonych dla straszenia niegrzecznych dzieci, które przestają w nią wierzyć, gdy tylko troche podrosną.

DOBOSZ HRABIEGO AIRLIE- Jednym z najsłynniejszych duchów Szkocji jest Widmowy Dobosz z zamku Cortachy. Według legendy ma to być duch młodego i przystojnego dobosza, który ważył się obłapiać żonę pana zamku, hrabiego Airlie. Przyłapawszy go na gorącym uczynku, hrabia kazał go wsadzić w bęben i strącić z murów. Od tej pory duch młodzieńca powraca od czasu do czasu do Cortachy, gdzie podrywa wszystkich na równe nogi głośnym i wyzywającym bębnieniem.

DOBOSZ Z TEDWORTH- To słynna siedemnastowieczna historia Widmowego Dobosza z Tedworth. Niezwykłe wydarzenia miały miejsce w miasteczku Tedworth w hrabstwie Wilt, gdzie zaczęło się nagle rozlegać głośne walenie w bęben, jakaś tajemnicza siła rzucała butami w głowy ludzi, wylewała nocniki na łóżka, unosiła dzieci w powietrze, a pewnego razu wetknęła koniowi do pyska jedną z jego tylnych nóg. Tajemnicze zjawiska potwierdziło wielu naocznych świadków. Świadkowie twierdzili, że bęben unosi się sam do góry, wydając przy tym dudniące dźwięki. Mompesson kazał zniszczyć instrument. Opowieści o Widmowym Doboszu rozeszły się niebawem po całej Anglii i jedną z pierwszych osób, które przybyły zbadać sprawę na miejscu, był Joseph Glanvill. W Tdworth słyszał on dźwięki bębna. Spisał również relacje dzieci i służących, naocznych świadków wydarzeń.

DRUDA- to stara angielska nazwa istoty umiejącej sprowadzić na ludzi koszmary senne. Jak podają niektóre źródła, drudą staje się każda czarownica, która kończy lat czterdzieści. Zyskuje ona wówczas zdolność zsyłania straszliwych widzeń sennych na dowolnie wybrane przez siebie ofiary.

DUCH Z COCK LANE- Tajemnicze wypadki, które rozegrały się w 1742 roku w niewielkim domu przy Cock Lane w Londynie i była sensacją dnia, pozostały głosne do dzisiaj. Mieszkance domu, dwunastoletniej Elizabeth Parsons, objawiał się duch, który jej ustami przekazywał niezwykłe i przerażające wiadomości z zaświatów. Elizabeth Parsons przemawiała rzekomo w imieniu kobiety o nazwisku Frances Lynes, która oskarżała swojego kochanka, Williama Kenta, o otrucie jej, gdy leżała w łóżku chora na ospę. Widmo, opisywane przez dziewczynkę jako "bezręka postać spowita w całun", wydawało niesamowite odgłosy, dlatego nazwano je w końcu Chroboczącą Fanny. I chociaż Elizabeth zdemaskowano później jako oszustkę, nie udało się jednak zadowalająco wyjaśnić wszystkich tajemniczych zjawisk, jakie miały miejsce na Cock Lane, toteż niektórzy znawcy przedmiotu sądzą, iż był to rzeczywiście jeden z tych rzadkich przypadków, kiedy poszukujący zemsty duch ryzykuje pojawienie się w świetle dnia.

DZWONECZKI Z BEALINGS- Przez dwa miesiące 1834 roku dziewięć dzwonków w kuchni domu w miejscowości Great Bealings w angielskim hrabstwie Suffolk odzywało się niemal codziennie, jakby poruszane przez czyjeś niewidzialne dłonie. Istnieją liczne opowieści o dzwonkach, które odzywały się same. Jednakże zastanawiające wydarzenia w Bealings są może najbardziej znane, gdyż właściciel domu, major Edward Moor, opublikował ich szczegółowy i pedantyczny opis.

DZWONY WIDMA- Na wybrzeżach Wysp Brytyjskich słyszy się często głos widmowych dzwonów, które znajdowały się w kościołach zatopionych później przez morze. Kwitnące swego czasu miasto Dunwich w hrabstwie Suffolk w Anglii, zalane przez fale Morza Północnego, oraz zatopioną krainę Lyonesse u wybrzeży Kornwalii. W obu miejscach ludność wybrzeży słyszy niejednokrotnie bicie widmowych dzwonów, kidy nadciąga burza oraz w okresie Bożego Narodzenia. Po usłyszeniu dzwonów mieszkańcy za każdym razem sprawdzają, czy nie biły one w którymś z pobliskich kościołów. Za ostateczny dowód, że były to dzwony widma, uważają fakt, iż brakuje zawsze jednego uderzenia.
  • 0

#23

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolejne duszki, duszki, duszki :D Mam prośbe do modów...moglibyście przykleić ten temat do jednych z tematów tabu? bo często szukam tego tematu bo nikt na nim nie pisze a ja przesyłam ważne (tak mi sie przynajmniej zdaje) informacje

DŻINNY- dobrze znane z Księgi z tysiąca i jednej nocy,to według wierzeń islamu duchy więzione wewnątrz miedzianego naczynia lub pierścienia noszonego na palcu, z którego mogą zostać uwolnione przez właściciela dla wykonania jego rozkazów. Dżinny są uważane za dzieci ognia, mimo że mogą powstać z ludzkiego cienia.

DŻOKEJ Z HONGKONGU- Słynny tor wyścigowy w Happy Valley w Hongkongu jestem jedynym nawiedzanym podobno przez ducha dżokeja. Zaczęło się to w 1960 r. kiedy na torze zginął jeździec o nazwisku Marcel Samarig, zrzucony z konia, którego okładał niemiłosiernie szpicrutą. Niedługo po wypadku zauważono w Happy Valley konia widmo galopującego wokół toru, w szatniach zaś zaczęła się ukazywać mglista postać dżokeja w barwach stajni, którą rezprezentował Samarig. Buddyści odprawiają na torze egzorcyzmy.

EFEMERYDY- Duchom efemerydom, które powracają z zaświatów na krótki czas w ściśle określonym celu, poświęca jeden z rozdziałów badaczka folkloru Christina Hole. Niektóre duchy powracają na ziemię przelotnie, aby przekazać wiadomość lub dotrzymać obietnicy, a wypełniwszy swe zadanie, raz na zawsze znikają z tego świata. Zatrzymuje je tutaj na pewien czas jakaś niezałatwiona sprawa, ale gdy tylko się z nią uporają, odchodzą rozpoczynając następny etap wędrówki, której początkiem jest śmierć. Powracają na ziemię ofiary zbrodni, by doprowadzić przed sąd swych zabójców; pojawiają się bogacze pragnący wskazać miejsce ukrycia skarbu.

FANTOM O ZAKRWAWIONEJ RĘCE- Czyli Lham- Dearg, to znane szkockie widmo, które pojawia się w Glenmore. Pokazuje się ubrany z żołnierska, z ręką krwią zbroczoną, i wyzywa wszystkich na rapiery.

FANTOMY Z PIESKOWEJ SKAŁY- Zamek w Pieskowej Skale obok Krakowa ma widmowych mieszkańców, którzy nie tylko nocami odwiedzają jego mury. Błądzi więc po dziedzińcu i w korytarzach mężczyzna w długiej czarnej opończy z kapturem, który jakby skrywa ściętą z królewskiego wyroku głowę. W takiej właśnie postaci pojawia się dawny pan na Pieskowej Skale Krzysztof Szafraniec. Ciało pochowano w podziemiach kościoła Dominikanów, niedaleko miejsca kaźni. Drugie widmo Pieskowej Skały to nieszczęsna Dorota- za życia była żoną jednego z kasztelanów tego zamku. Zazdrosny mąż podsłuchał, jak spowiadała się księdzu w zamkowej kaplicy z miłości do nadwornego lutnisty, i kazał wtrącić ją do lochu skazując na śmierć głodową. Zjawa Doroty nieraz widywana jest na pierwszym piętrze, w sieni, gdzie niegdyś była zamkowa kaplica. Kobieta w ciemnej opończy zarzuconej na suknię klęczy z twarzą zwróconą ku ścianie. gdy podejdzie się blisko niej- rozwiewa się w powietrzu.


FONTANNA KRWI- W opactwie Battle Abbey w angielskim hrabstwie Sussex ukazuje się podobno widmowa fontanna krwi przelanej w okrutnej bitwie pod Hastings (1066). Czasami w okolicy pojawia się także widmo króla Harolda z tkwiącą w oku strzała, od której poległ w bitwie.

FOSSEGRIM- W językach germańskich znany także jako Neck ("wodnik"), to demon o postaci młodzieńca, który siedzi w nurtach rzeki i gra na harfie. Jak głosi legenda, na ogół nie czyni on ludziom krzywdy, czasem jednak potrafi być okrutny wobec dziewcząt niestałych w uczuciach. W niektórych częściach Europy uważa się, że wypływając łodzią na rzekę, dobrze jest mieć przy sobie obnażony nóż, gdyż paraliżuje to demona.

GADAJĄCY ICHNEUMON- Legenda o Gefie, "gadającym ichneumonie", to może najsłynniejsza, a zarazem najdziwniejsza dwudziestowieczna historia o duchu w postaci zwierzęcej. Jesienią w 1936 roku w Cashens Gap, starym domku wiejskim w miejscowości Dalby na wyspie Man, zaczęły się rozlegać dziwne odgłosy. Właściciel, niejaki pan Irving, zauważył niebawem cień zwierzątka przemykającego się po pokojach, a wkrótce potem przez szpary w suficie dostrzegł niewielkie łapki pokryte futrem. Co najdziwniejsze, tajemniczy stwór przemówił w końcu do Irvinga ludzkim głosem, przedstawiając się jako Ichneumon Gef. Po pewnym czasie wrzawa nieco przycichła,a sam Gef pojawiał się coraz rzadziej. W kilka lat później nowy właściciel domu ogłosił publicznie, że na terenie swojej posiadłości zastrzelił małe zwierzątko futerkowe, nigdy jednak nie zdołano ustalić, czy był to rzeczywiście ów gadający ichneumon.

GALLEYTROT- To duch zwierzęcy o kształtach wielkiego psa, który przemyka "niby złe tchnienie" po wiejskich drogach wschodniej Anglii. Widmowego psa można najczęściej spotkać w pobliżu starych cmentarzysk albo ukrytych skarbów. Najstraszliwszy galleytrot w postaci olbrzymiego psa z głową mnicha błąka się po pustkowiach angielskiego hrabstwa Suffolk. Zetknięcie z nim stanowi ponoć zapowiedź śmierci.

GILGAMESZ- Starobabiloński epos o Gilgameszu, pochodzący sprzed około czterech tysięcy lat, można śmiało uznać za najstarszą dochowaną opowieść o duchach. Opiewa przygody na wpół legendarnego władcy sumeryjskiego Gilgamesza, który utraciwszy w bitwie ukochanego przyjaciela imieniem Enkidu, zwraca się do boga świata podziemnego, Negrala, o przywrócenie mu życia. Po długich błaganiach Gilgamesz czuje gwałtowny poryw wiatru, z którego wyłania się przejrzysta postać o wyglądzie Enkidu. Upewniwszy się, że przyjaciel nie cierpi, bohater pozwala mu powrócić do świata cieni, sam zaś rusza na poszukiwanie dalszych przygód.
  • 0

#24

Karakan.
  • Postów: 73
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bzdury Bzdury Bzdury Bzdury Bzdury .Lubie czytać kogoś kto cos widział na oczy a nie wyssane z palca opowiastki
  • 0

#25

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Bzdury Bzdury Bzdury Bzdury Bzdury .Lubie czytać kogoś kto cos widział na oczy a nie wyssane z palca opowiastki


To nie czytaj nikt ci nie każe. Poza tym to nie ja pisałam tą książke tylko ktoś. Poświęcam dużo czasu na przepisanie tego wszystkiego więc choć odrobina szacunku by się przydała...

Co z tego że wyssane z palca? przynajmniej jest ciekawsze niż fakty....i nikt nie musi tego brać na poważnie... :/

Zresztą nie wszystko tutaj to bzdury
  • 0

#26

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Karakan, dokładnie troche tolerancji. Poza tym, to że ktoś o tym napisał nie znaczy, że musiał zmyślić. Może akurat takie byty istnieją ?? To, że spotkałeś się z kilkoma tylko i nie widziałeś innych nie znaczy, że innych rodzajów nie ma. Ja osobiście wole wiedzieć co nie co, o tym co może mnie w astralu zaatakować.
  • 0



#27

Mariner.
  • Postów: 79
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z tą biała damą z kórnika troche bym się nie zgodził bo nic tam nie ma mieszkam tam 15 lat i nikt nic niewidział
. W nocy spaceruje po korytarzach i salach - w nocy w zamku pracuje służba i straże więc na pewno by komuś o tym powiedzieli. Podobno jeszcze w lochach coś jest. Tych lochów są dwie części jedna dla ludzi byłem ze dwa razy i jeszcze jedna która jest w ogóle nie otwierana bo ponoć tam straszy.


Używaj spacji, twoje posty są nieczytelne.
Żbikuś.

  • 0

#28

Kabezecik.

    Magia i Miecz

  • Postów: 480
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

możesz podać autora oraz tytuł książki z której to przepisujesz? z góry thx :]
  • 0

#29

Groosiek.
  • Postów: 24
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nicole-collie, sporo tego przepisałaś. :brawo:

Ciekawa lektura, choć rzeczywiście zgodzę się z wcześniejszymi wypowiedziami, że opisane tutaj są poszczególne, pojedyńcze duchy, a nie ich podział. Jestem tylko ciekaw czy da się każdego ducha przydzielić do grupy, które wymienił autor w pierwszym poście? Ciekawe czy byłby możliwy podział na duchy przyjazne, neutralne i nieprzyjazne ludziom. Szkoda właśnie, że nie wspominają o tym przy każdym duchu, ale tak czy inaczej świetna praca z tymi wpisami duchów wykonana przez Nicole-collie. Pozdrawiam.
  • 0

#30

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To mi podpada pod dyskryminację rasową a gdzie duchy Czarnoskórych Czerwonoskórych Skośnookich
czy też Neandertalczyków ? (nie wspomnę o UFO-ludkach z katastrof ) :cafe:
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych