Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rodzaje duchów Na podstawie badań....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#1

astezelex.
  • Postów: 56
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam nadzieje ze tego posta nie bylo...
bo zwykle natrafiam na poty ktore juz byly. :-/



Rodzaje duchów Na podstawie badań....

Afryt

Afryty, zwane także Ifrytami lub Efrytami, to według wierzeń arabskich duchy ofiar morderstwa, które powracają na ziemię w poszukiwaniu zemsty. Według dawnych przekazów Afryt powstaje z krwi zamordowanego, podnosząc się jak smużka dymu z każdej jego kropli, która padnie na ziemię.
Afryty mogą być bardzo niebezpieczne, a jedyny sposób obrony przed nimi to wbić w miejscu zbrodni w ziemię nie używany gwózdz.

Ankou

Ankou, czyli stróż cmentarza, to duch sprawujący pieczę nad miejscami, w których grzebie się zmarłych.. legendy o widmach tego rodzaju znane są w całej Europie, a wzięły się stąd, że w czasach przedchrześcijańskich w pierwszym grobie nowego cmentarza grzebano żywcem jakiegoś nieszczęśnika, aby odstraszał każdego - żywego czy umarłego - kto by chciał zakłócić spokój leżącym tutaj zmarłym.
W Wielkiej Brytanii wierzy się, że ankou przyprawia ludzi o mimowolny dreszcz, który czasami przebiega po plecach.

Baka

Haitańskie słowo "baka" oznacza widmo, podobnie jak arabski "gul", które wraca po śmierci na ziemię, by żywić się ludzkim mięsem. Podobno ludzie mający stać się takimi demonami należą za życia do tajnego stowarzyszenia, które ich uczy, jak się zachować po śmierci.

Białe Damy

W zamkach lub starych dworach ukazują się często Białe Damy. Są to zwykłe duchy pań wysokiego rodu, które zostały zamordowane lub poniosły śmierć w tragicznych okolicznościach.
Białe Damy są znane w całej Europie. We Francji Białe Damy dznaczją się podobno niezwykłą urodą i pojawiają się w poblliżu mostów. Jak głosi stara legenda francuska, wzięlo się to stąd, że istniał kiedys zwyczaj składania młodych kobiet w ofierze bóstwom rzecznym, ażeby zjednane w ten sposób pozwoliły podróżnym przeprawić się bezpiecznie. Podobnie jak w Wielkeiej Brytanii, we Francji widuje się Białe Damy także w starych zamkach i pałacach, gdzie błądzą po korytarzach, niekiedy trzymając w dłoniach puchary wypełnione trucizną.

Boggart

Boggart to psotny, często złośliwy duch północnych regionów Anglii. Wpełza on nocą do sypialni, kładzie na twarzach śpiących osób zimne, mokre dłonie, ściąga z łóżek pościel.
W legendy o boggartach obfituje szczególnie hrabstwo Lancaster. Dwie z nich pochodzące z wioski Blackburn, przytacza Elliot O'Donnel w książce Dangerous Ghosts (1954)
  • 0

#2

waziu.
  • Postów: 66
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawe,ale zrobione to zostało na podstawie jakich badań ??
bo wydaje mi się,ze to stworzono na podstawie legend,mitów i przekazów:)
  • 0

#3

Kori.
  • Postów: 217
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jutro ide na cmentarz, może przyłapię jakiegoś Ankou :P Będę uważać na dreszcze :D
  • 0

#4

grayzon.
  • Postów: 17
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe..... ale przepraszam.... a osławione Poltergeisty?? Czy da się pokatalogować coś nienamacalnego?? Każda religia, kultura posiada swoje bóstwa, demony oraz duchy. Moim zdaniem kiedy pomalujemy czerwone ferrari na czarno w kropki bordo, będzie to ten sam samochód... Jakkolwiek gratuluję pomysłu i zachęcam do dalszych badań.
  • 0

#5

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tylko tyle? myślałam, że podasz cały alfabet...

Ostatnio (buah! rok temu :P ) kupiłam w prezencie mojej kumpeli encyklopedie duchów i tam jest cała sterta tych wszystkich stwórów i nieboraków...jak chcecie to moge od niej wziąć na pare dni i przepisać większość :D
No co? chce się udzielać na forum :drink: :crazy:
  • 0

#6

Żbik.
  • Postów: 769
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

jak chcecie to moge od niej wziąć na pare dni i przepisać większość

Bardzo dobry pomysł masz szanowna kolezanko :>
Czekamy z niecierpliowościa
  • 0

#7

Kori.
  • Postów: 217
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jak chcecie to moge od niej wziąć na pare dni i przepisać większość :D


Oj ja bardzo chcę :D
  • 0

#8

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

nie będę tu wpisywać duchów które już zostały opisane, oki?

ANIOŁY Z MONS- Słynna legenda o Aniołach z Mons (Angels of Mons) należy do najosobliwszych opowieść o duchach, gdyż mimo zapewnień człowieka, który ją zapoczątkował, że jest to fikcja literacka, pojawiło się później wiele relacji żołnierzy przekonanych, że faktycznie widzieli widmowe anioły. Legenda zrodziła się 29 września 1914 roku, w dniu świętego Michała, kiedy walijski pisarz i dziennikarz Arthur Machen opublikował na łamach londyńskiego dziennika "The Evening News" opowiadanie "The Bowmen" poświęcone straszliwej bitwie stoczonej 23 sierpnia 1914 roku w rejonie Mons w zachodniej Belgii, gdzie nieliczne oddziały brytyjskie powstrzymały natarcie kilkudziesięciu dywizji niemieckich co umożliwiło wojskom francuskim bezpieczny odwrót. Machen, przejęty bohaterstwem Brytyjczyków, przedstawił w swoim opowiadaniu żołnierza, który w obliczu klęski wygłasza po łacinie modlitwę sprowadzającą na pole bitwy oddział widomych łuczników. Zdumieni żołnierze brytyjscy widzą, jak łucznicy strzelają srebrzystymi strzałami, od których nacierający Niemcy padają pokotem. Opowiadanie Machena spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem przez czytelników pisma. Po pewnym czasie zaczęły z Francji napływać relacje żołnierzy brytyjskich, którzy jakoby widzieli w czasie bitwy nie łuczników, lecz anioły. Dziesiątki żołnierzy było przekonanych, ze na niebie ukazały się duchy.

ATLANTYCKA MARY- (Ocean Born Mary) Jeden z najniezwyklejszych duchów Ameryki, to rudowłose, zielonookie widmo ukazujące się w miejscowości Henniker w stanie New Hampshire. Dziwny przydomek Mary pochodzi stąd, że urodziła się ona na statku, którym jej rodzice, emigranci irlandzcy, płynęli do Ameryki. Mary przyszła na świat w nader krytycznych okolicznościach, jako że wcześniej statek zdobyli korsarze pod wodzą niejakiego kapitana Pedro. Piraci byliby wymordowali załogę i pasażerów, ale ich dowódcę tak rozczuliło kwilenie niemowlęcia, że obiecał darować wszystkim życie pod warunkiem, że nowo narodzone dziecko otrzyma imię jego żony, Mary. Mary wyrosła na piękną dziewczynę. Niebawem wyszła za mąż i wydała na świat czterech krzepkich synów. Jjej mąż umarł jednak i Mary spotkała na swojej drodze Kapitana Pedro, tego samego który darował jej kiedyś życie. Legenda głosi, że Mary i Kapitan Pedro żyli długo i szczęśliwie ;) . Po śmierci duch Mary powraca na ziemie, przypuszczalnie, by szukać skarbu ukrytego przez swojego drugiego męża.

AUTOSTOPOWICZKA-Najgłośniejsza opowieścią o duchach była ostatnio w Ameryce historia widmowej autostopowiczki. Oto pokrótce jej treść. Przy szosie stoi młoda kobieta i zatrzymuje przejeżdżające auta. Któryś z kierowców zabiera ją do wozu. Dziewczyna dziękuje i prosi o podwiezienie do pewnej willi przy drodze. Jazda upływa na miłej pogawędce, a po dotarciu na miejsce kierowca na prośbe pasażerki wysiada z auta i wchodzi na ganek, aby zadzwonić do drzwi. Sama autostopowiczka zostaje pod jakimś pretekstem w aucie. Kiedy kierowca wraca, nie ma tam nikogo. Okazuje się, że w domu tym mieszkała dziewczyna, która padła niedawno ofiarą wypadku drogowego opodal miejsca, gdzie zatrzymuje obecnie auta.

BANSHEE-(z gaelickiego beansi), najbardziej znana istota nadprzyrodzona Irlandii, to zwiastunka śmierci nawiedzająca stare rody irlandzkie czystej krwi. Banshee pojawiają się nocą pod oknami rodzinnego domu człowieka, który ma umrzeć. Płacze i zawodzi głosem niewątpliwie kobiecym, ale język, jakim się posługuje, jest nikomu nieznany. Czasami przychodzi po kilka nocy z rzędu, zanim ktokolwiek umrze, a zapowiedź śmierci może dotyczyć osoby znajdującej się daleko od domu, niekiedy nawet za granicą. Znane są przypadki, kiedy członkowie starych rodzin irlandzkich umierali tysiące kilometrów od kraju, a w tym samym czasie koło ich domu rodzinnego w Irlandii rozlegało się zawodzenie zwiastujące śmierć. Banshee ukazuje się czasem pod postacią pięknej młodej kobiety ubranej w wytworny strój, na przykład w szarą narzutke na zielonej sukni, jakie noszono w średniowieczu, kiedy indziej pod postacią przygarbionej staruchy spowitej w śmiertelny całun. Ma długie, powiewne włosy i oczy zaczerwienione od nieustannego płaczu. Banshee jest istotą płochliwą i wrażliwą, jeśli się obrazi, może wrócić dopiero w następnym pokoleniu. Banshee występują także w legendach szkockich pod nazwą praczki. Ukazuje się nad brzegami rzek, w których pierze zakrwawione ubrania osób, które niebawem mają umrzeć. Wg. niektórych szkotów zjawę cechuje szczególna brzydota- posiada jedno nozdrze, ma duże wystające zeby i obwisłe piersi.

BEZGŁOWE WIDMA- Liczne legendy o duchach bez głów lub niosących własne głowy w rękach prawie zawsze dotyczą ludzi, którzy zostali ścięci. Najsłynniejszym widmem tego rodzaju jest zapewne Anne Boleyn, druga żona króla Anglii Henryka VIII stracona w londyńskiej twierdzy Tower; jej duch odziany we wspaniały szaty, przechadza się w zimne, ciemne noce między murami twierdzy, trzymając własną głowę pod prawą pachą. W przypadku Anne Boleyn, którą widywano zresztą z głową na właściwym miejscu, sprawa jest jasna, czasami jednak trudno powiedzieć, dlaczego duch nie ma głowy. Na przykład Ewen Maclaine, naczelnik szkockiego klanu, pojawia się jako bezgłowe widmo w rodzinnym domu w Mull, mimo że zginął od pchnięcia szpadą. Dwa najsłynniejsze bezgłowe widma to niewątpliwie lord Lovat oraz święty Denis. Simon Lovat był stałym uczestnikiem spisków przeciwko monarchii, co doprowadziło go do więzienia i ścięcia w 1747 roku. Jego duch przechadza się po dachach domów z własną głową pod pachą. Święty Denis to apostoł Francji i biskup Paryża ścięty przez Rzymian około 258 roku na wzgórzu Montmartre. Jego świątobliwy duch powstał, ujał w dłonie swoją okrwawioną głowę i ku wielkiemu zdziwieniu gawiedzi przeszedł z Paryża aż do miejsca, które się dziś zowie Saint-Denis.

BIAŁA DAMA Z GOLUBIA- Od stuleci zamek w Golubiu ma swego ducha, ale jest to zjawa ludziom życzliwa. Jest to bowiem duch Anny Wazówny w białej szacie i książęcym diademie na głowie. Za życia w Golubiu spędziła wiele lat. Anna szybko uczyniła swój zamek miejscem spotkań ludzi światłych. Założyła w zamku bibliotekę i ogród botaniczny,a także aptekę. Biała Dama jest jedynym widmem, które materializuje się raz do roku przed licznie zaproszonymi gośćmi. Kiedy w Golubiu odbywa się słynny bal kostiumowy, a dzieje się to co rok w ostatnią sobote karnawału, o północy w drzwiach ukrytych w murze staje Biała Dama i spełnia puchar wina wręczany przez aktualnego gospodarza zamku.

BIAŁA DAMA Z KÓRNIKA- W dawnym pałacu Działyńskich w Kórniku w pobliżu Poznania pojawia się widmo dawnej pani tego zamku Teofili z Działyńskich Szołdrskiej Potulickiej. Jak wyglądała za życia przedstawia portret francuskiego malarza Antoniego Pesne. Młoda jeszcze kobieta w białej peruce i krynolinie, pochylającą się w dworskim ukłonie. Nocą, dama z portretu ożywa i wychodząc z ram, aż do świtu przechadza się po salach i parku. Żyła w wieku osiemnastym. Była niezwykle wykształcona, całymi kuframi sprowadzała księgi z Paryża, miała nawet pracownię, gdzie dokonywała doświadczeń chemicznych. Posiadała dwóch mężów, z którym zdaje się nie była szczęśliwa. Pani Teofilia nie była zbyt pobożna, zaniedbywał praktyk religijnych i prowadziła spory z miejscowym proboszczem. W obrębie jej ziem znajdowały się ruiny myśliwskiego zameczku rodu Górków. Wg. legendy w piwnicy znajdował się skarb przekazany do chronienia złym duchom. Moc mogła byc pokonana tylko wtedy, gdy na to miejsce uda sie ksiądz z procesją. Nie mogli jednak zapomnieć o żadnym obrzędzie i mieli tylko trzy próby. W tamtych czasach ów trzy próby zostały wykorzystane. Pani Teofila śmiała się zeń i kazała rozebrać ruiny. Skarbu jednak nie znaleziono.

BIAŁA DAMA Z NIEDZICY- Na dziedzińcu górnego zamku w Niedzicy i w pobliżu zamkowej kaplicy pojawia sie w poszumie gwałtownego wichru kobieca postac w bieli, która wyrasta jak gdyby w nadnaturalnej wielkości zjawę, siegającą sklepienia. Legenda głosi, iż to duch nieszczęsnej księżniczki z kraju Inków Uminy, która w drugiej połowie XVIII wieku żyła przez lat kilka jako żona jednego z właścicieli zamku. Potomek węgierskiej rodziny Sebastian Berzevicy wyruszył do Ameryki Południowej w poszukiwaniu przygód i majątku. Po latach osiadł w Peru i tam ożenił się z Indianką ze szlachetnego rodu z krwi dawnych władców państwa Inków. Mieli jedną córkę imieniem Umina, która mając 15 lat wyszła za mąż za młodzieńca z równie świetnej inkaskiej rodziny, imieniem Tupak Amaru. Gdy w roku 1780 wybuchło powstanie przeciwko Hiszpanom Sebastian razem z Uminą i jej mężem uszli do Europy, zabierając ze sobą zęśc skarbu Inków, przynależnego Tupakowi Amaru. Męża Uminy zasztyletowano w weneckim zaułku. Na krótko przed śmiercią męża Umina urodziła syna. Stary Berzevicy wrócił z Uminą i wnukiem do zamku nad Dunajcem. Po roku w niedzickim zamku zasztyletowano Uminę na dziedzińcu przed wejściem do kaplicy. Aby ocalić wnuka, Berzevicy kazał go zaadoptować swym dalekim kuzynom Beneszom. Antoni- imię chłopczyka- znał tajemnice swego pochodzenia i skarbu Inków. Na łożu śmierci zaklinał własnych synów by nie szukali bogactw Inków gdyż ciąży na nich przekleństwo. Uminę pochowano pod kaplicą w srebrnej trumnie, a pod całun włożono dokument sporządzony pismem węzełkowym "kipu", może testament Tupaki, a może wskazówke, jak dotrzeć do skarbu. Jednak mimo szczegółwych badań archeologicznych nigdy nie znaleziono ani trumny Uminy, ani skarbu.

BIAŁA DAMA Z RODU HOHENZOLLERNÓW- (Die Weisse Dame Her Hohenzollern) Nawiedza podobno kilka dawnych rezydencji królewskich w Niemczech, między innymi w Neuhaus, w Berlinie, Bechinie i Tretzen. W związku z tym zrodziło się przypuszczenie, że istnieje więcej niż jeden duch kobiety z ów rodu, chociaż wszystkie relacje mówią o kobeicie ubranej całej na biało i z wdowią przepaską na czole. Jest to duch zmarłej w 1451 roku księżniczki Berthy albo Perchty von Rosenberg, która, traktowana za życia okrutnie przez męża, barona Steyermarka, powróciła do życia, by się mścić. Pojawia się ona zazwyczaj krótko przed śmiercią członka pruskiej rodziny królewskiej

ŹRÓDŁO: Książka "Leksykon Duchów" autorstwa Petera Haininga

Będe co jakiś czas wpisywać 10 duchów...najlepiej by bylo gdybyście zrobili z mojego materiału i materiału kolegi encyklopedie duchów...bo to ciekawe nawet :D
  • 0

#9

Shadow87.
  • Postów: 36
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Był bym bardzo wdzięczny, gdyby ktoś z tematu usuną stwierdzenie "Na podstawie badań" bo z badaniami to treść tematu raczej ma niewiele wspólnego... :-|
  • 0

#10

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kolejna część duszków... :P

BŁĘDNE OGNIKI- Tajemnicze, upiorne światełka widywane w całej Europie, które płyną lub unoszą się nieruchomo w powietrzu nad mokradłami lub w pobliżu cmentarzy, nazywa się najczęściej błędnymi ognikami. Mają one wiele innych nazw, takich jak świetliki, ognie nieziemskie, trupia poświata, trupie świece, czy płomyczki Williama. Niegdyś wierzono, że są to dusze zmarłych, które się pojawiają jako zapowiedź czyjejś śmierci. Uważano je za błądzące się po świecie dusze, które, nie mogąc dostać się do nieba ani do piekła, złośliwie próbują wciągnać w matniekażdego, kto podąży za nimi z własnej głupoty. Ostatnie badania dowodzą, że błędne ogniki powstają w istocie przez samozapalenie gazów wydzielanych w trakcie rozkładu martwych tkanek zwierzęcych lub roślinnych.

BŁĘKITNA DAMA Z ŁAŃCUTA- Jest zjawą nie budzącą zgrozy, a ci którzy ją widzieli opowiadali o jej niewątpliwej urodzie i pięknej błękitnej krynolinie. Za życia była jedną z najwytworniejszych pań polskiego rokoka, miłośniczką sztuki. Izabela z Czartoryskich Lubomirska jest tą, której piękny pałac w Łańcucie zawdzięcza swą świetność. W testamencie nakazała, by na ostatnią droge ubrano ją w jedną z błekitnych toalet. Czasem spotkać można zjawe w dawnym buduarze księżnej marszałkowej, jak spoczywa na sofie.

BŁĘKITNY MĄŻ- W dwunastowiecznym zamku Arundel w hrabstwie Sussex w Anglii ukazuje się widmo zwane błękitnym mężem. Jest to duch jakiegoś eleganta z dawnych wieków. Błękitnego Męża widuje się najczęściej, gdy przemierza biblioteke zamkową. Legenda głosi, że w Arundel ukazują się jeszcze trzy widma: kuchcika zamordowanego dwieście lat temu; przepięknej dziewczyny, całej w bieli, która popełniła samobójstwo skacząc z wieży zamku; oraz tajemniczego białego ptaka pojawiającego się w okolicy.

BOGIE- Angielski duch o nazwie bogie słynie z tego, że największą uciechę sprawia mu dręczenie i trwożenie ludzi. Wierzono niegdyś, że bogie kradnie niemowlęta. W folklorze Wysp Brytyjskich bogie to niebezpieczna istota, która atakuje, a przynajmniej straszy każdego, kto jej nie okaże należnego szacunku. Duchy z rodzaju bogie są czarne, włochate, krępe i mają odrażające, wykrzywione twarze. Wierzono ongiś, że pomagają diabłu czynić zło na Ziemii. Podobno potrafiły przybierać dowolną postać. W Szkocji wierzy się, że duchy te można odpędzić przy pomocy otwartej Biblii.

BRAHMADAITYA- Jedna z dobrotliwych indyjskich istot nadprzyrodzonych, to podobno duch bramina, który umarł w stanie bezżennym. Widmo to jest bardzo wybredne, jeśli chodzi o pożywienie, mieszka w koronie drzewa i okazuje ludziom życzliwość, dopóki nie naruszają jego terytorium. Jeśli to jednak uczynią, może im dosłownie skręcić kark.

BUGABU- To duchy indyjskie, które mimo groźnej nazwy są podobno życzliwe ludziom. Hindusi właściwie nie wierzą w ich istnienie, a jedynie matki posługują się ich imieniem dla straszenia niegrzecznych dzieci. Żywa jest natomiast wiara w duchy męskie i żeńskie zwane Jaksza i Jakszi strzegące wiosek indyjskich przed złośliwymi demonami. Duchy te mają jednakże skłonność do przywłaszczania sobie przedmiotów, które im się podobają, a które wymieniają między sobą jako podarki.

CZARNA DAMA Z DARMSTADTU- Słynną Czarną Damę, która nawiedza niemieckie miasto Darmstadt, uważa się za ducha Marianne, żony wielkiego księcia Ferdynanda. Najczęściej ukazuje się ona książętom Hesji. Jest posępną kobietą spowitą w czarne szaty żałobne z długim welonem kryjącym twarz. Jej pojawienie się zwiastuje śmierć.

CZARNA DAMA Z PAŁACU WIELOPOLSKICH- Najczęściej wymieniane w krakowskich opowieściach o duchach widmo młodej, pięknej kobiety w czarnej szacie, z długimi czarnymi włosami opadającymi na ramiona, pojawia się i dziś, chociaż dawny pałac Wielopolskich od stu lat zmieniony został na urząd miejski. Z Czarną Damą wiąże się opowieść zapisana przez biskupa krakowskiego Łętowskiego. W burzliwą noc jakiś człowiek w płaszczu z kapturem zastukał głośno do wikarówki i poprosił go, by pojechał z nim do umierającego. Jechali długo, skręcając w coraz to inne ulice, a kiedy konie stanęły, zawiązano im oczy. Na miejscu zdjęto przepaski, ksiądz zobaczył, że znajdują się w bogato urządzonej sali. Za stołem pokrytym czarnym suknem siedział starszy mężczyzna w masce, a obok niego młoda zapłakana dziewczyna w czarnej sukni. Mężczyzna kazał księdzu wyspowiadać przerażoną pannę i dysponować ją na śmierć. Kiedy ksiądz zaprotestował, ten zagroził mu ścięciem. Przerażony duchowny wyspowiadał dziewczynę i udzielił jej komunii, wtedy kat ściął jej głowę. Kościelny jeszcze tej nocy zmarł w męczarniach, ksiądz ciężko pochorował się, wino bowiem było zatrute. Nieszczęsną pannę spotkał tak straszny los, gdyż pałała miłością do pokojowca. Odtąd na rodzie Wielopolskich miało ciążyć przekleństwo, zaś w pałacu pojawiła się Czarna Dama.

CZARNY PIES Z OGRODZIEŃCA- Można go zobaczyć, jeśli wieczorami lub nocą znajdzie się wśród ruin starego gotyckiego zamku w Ogrodzieńcu, wzniesionego ongiś wśród poszarpanych i przedziwne kształty przybierających skał wapiennych Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pies ten znacznie większy od zwykłego, olbrzymiego nawet psa, ciągnie za sobą długi, brzęczący po wybojach łańcuch, oczy jego płoną, sierść jest smoliście czarna. To upiorne zwierzę snuje się wokół murów zamku. Stara opowieść głosi, że w takiej postaci pokutuje po wsze czasy kasztelan krakowski Stanisław Warszycki. Ten okrutny pan na zawnętrznym dziedzińcu ogrodzienieckiego zamku, urządził grotę, gdzie torturowano opornych poddanych. Równie okrutnie poczynał sobie ze służbą, a nawet z domownikami.

CZERWONOSKÓRZY- Wiara że przewodnikami duchowymi wielu mediów są czerwonoskórzy, zrodziła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie we wczesnych okresie istnienia ruchu spirytystycznego media często głosiły, iż wiadomości z zaświatów otrzymują od duchów noszących indiańskie imiona.

Książka: Leksykon Duchów
Autor: Peter Haining
  • 0

#11

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy mogłabyś napisać resztę tych duchów ??? albo podać stronkę z której je bierzesz ...
  • 0

#12

reaper.
  • Postów: 532
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawe. Nie wiedziałem, że istnieje ich aż tyle rodzajów. Szacunek dla tego kto je wszystkie spisał :peace:
  • 0

#13

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Na podstawie jakich badan to opisano ?
  • 0

#14

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To skandal!!! Nigdzie nie widzę wzmianki o bebokach! :P
  • 0



#15

vcore.
  • Postów: 833
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nicole-collie
To co opisałas to w wiekszosci Konkretne duszki a nie rodzaje :P
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych