15 odpowiedzi w tym temacie

[Adventus]

Tak wszystkim spieszno z kolonizowaniem Marsa, a nawet z księżycem nie zaczęliśmy. Mamy go tuż pod nosem + z jego powierzchni można doświadczyć całkiem fajnych widoczków, więc już prędzej nadawałby się na takie "wycieczki".

[Kazuhaki]

Tyle tylko, że kolonizacja księżyca nie będzie miała takiego znaczenia jak kolonizacja planety.

 

Można powiedzieć, że kolonizacja księżyca jest po prostu nieopłacalna.

Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 01.02.2016 - 16:21

[szatkus]

 

 

Tyle tylko, że kolonizacja księżyca nie będzie miała takiego znaczenia jak kolonizacja planety.

 

Można powiedzieć, że kolonizacja księżyca jest po prostu nieopłacalna.

 

Obfitujący w Hel 3 i metale ziem rzadkich Księżyc jest łakomym kąskiem dla wielu korporacji. Zatem powiedziałbym, że byłaby taka opcja opłacalna tymbardziej, że koszta mogą wcale nie być aż tak 'astronomiczne' jak teraz może się to wydawać. Dzięki innowacjom lot na księżyc i budowa placówki (a właściwie wydrążenie ich w powierzchni księżyca) nie muszą być poza zasięgiem opłacalności.

 

Ale placówka to nie kolonizacja. Tak jak nie można powiedzieć, że skolonizowaliśmy arktykę

[Adventus]

Tyle tylko, że kolonizacja księżyca nie będzie miała takiego znaczenia jak kolonizacja planety. 

 

Zdaję sobie z tego sprawę. Chodzi mi o to, że musimy nabrać nieco doświadczenia z tym całym "kolonizowaniem". Planowanie tego wszystkiego oraz transport sprzętu, robotników różnej maści to pewnie ciężki orzech do zgryzienia. Niech lepiej się wezmą wpierw za coś bliższego i mniej ryzykownego. Ponoć baza na księżycu i tak jest tylko kwestią czasu.

[Zaciekawiony]

Założenie kolonii na Księżycu będzie nie tylko łatwiejsze ale też może przynieść konkretną korzyść - start z Księżyca aby polecieć na inne planety będzie o wiele łatwiejszy niż z ziemi.

[riseman]

Zaraz, o ile mi wiadomo to obecnie trwają testy jakiejś grupki ludzi, które mają sprawdzić czy człowiek jest w stanie wytrzymać w ciasnym pomieszczeniu z tymi samymi osobami non stop kilkaset dni, bo tyle miałaby trwać podróż na Marsa. Dodać trzeba, że ci ludzie muszą ten test pomyślnie zaliczyć by kwalifikować się dalej do programu. To w ogóle chyba ma udowodnić, że człowiek jest w stanie coś takiego znieść

Zatem jak miałoby być z wycieczkami? Wątpliwe bardzo by potencjalni 'wczasowicze' przechodzili podobny sprawdzian a przecież znacząco szybciej na tego Marsa za 9 lat nie poleci się bo jak? Wystarczy jakiś pasażer niezbyt zrównoważony (albo i normalny człowiek, któremu puszczą nerwy) i katastrofa gotowa. Taki pacjent potrafi namieszać nieźle na pokładzie samolotu a co dopiero mówić o promie kosmicznym...

Dla mnie mało to realne Chociaż chciałbym doczekać takich dni.

[szatkus]

 

Tyle tylko, że kolonizacja księżyca nie będzie miała takiego znaczenia jak kolonizacja planety. 

 

Zdaję sobie z tego sprawę. Chodzi mi o to, że musimy nabrać nieco doświadczenia z tym całym "kolonizowaniem". Planowanie tego wszystkiego oraz transport sprzętu, robotników różnej maści to pewnie ciężki orzech do zgryzienia. Niech lepiej się wezmą wpierw za coś bliższego i mniej ryzykownego. Ponoć baza na księżycu i tak jest tylko kwestią czasu.

 

Wątpię, żeby opłacało się tam wysyłać robotników. To ma sens jeśli wydobywać hel będą wyłącznie maszyny plus niewielka grupka ludzi, żeby konserwować i pilnować tego wszystkiego.

 

Poza tym Mars ma raczej lepsze warunki do kolonizacji (atmosferę, mniej zmienne warunki itp.)

[Adventus]

 Wątpię, żeby opłacało się tam wysyłać robotników.

 

To kto będzie te bazy i moduły składał? Kto będzie kopał fundamenty pod to wszystko (bo zakładam że przynajmniej niektóre obiekty na takim Marsie będą wymagały kopania w ziemi) i zajmował się instalacjami? Ludzie z NASA chyba nie są aż tak wszechstronnie utalentowani

 

Oczywiście każdy z takich ludzi musiałby przejść odpowiednie przeszkolenie w NASA, bo tu lot w kosmos, tu życie na promie, tu ekstremalne warunki podczas pracy itd... Ale na pewno potrzeba by zatrudnić masę nowych, "szarych" specjalistów z zewnątrz.

Użytkownik Adventus edytował ten post 01.02.2016 - 22:29

[Daniel.]

To kto będzie te bazy i moduły składał? Kto będzie kopał fundamenty pod to wszystko (bo zakładam że przynajmniej niektóre obiekty na takim Marsie będą wymagały kopania w ziemi) i zajmował się instalacjami? Ludzie z NASA chyba nie są aż tak wszechstronnie utalentowani

Przecież cały ten pomysł to zwykła bajka, której spełnienie nie będzie możliwe jeszcze pewnie przez jakieś 100 lat.

[szatkus]

 

 Wątpię, żeby opłacało się tam wysyłać robotników.

 

To kto będzie te bazy i moduły składał? Kto będzie kopał fundamenty pod to wszystko (bo zakładam że przynajmniej niektóre obiekty na takim Marsie będą wymagały kopania w ziemi) i zajmował się instalacjami? Ludzie z NASA chyba nie są aż tak wszechstronnie utalentowani

 

Oczywiście każdy z takich ludzi musiałby przejść odpowiednie przeszkolenie w NASA, bo tu lot w kosmos, tu życie na promie, tu ekstremalne warunki podczas pracy itd... Ale na pewno potrzeba by zatrudnić masę nowych, "szarych" specjalistów z zewnątrz.

 

No, ok, ale to kwestia samej budowy. Jednorazowy koszt, jak postawią to będzie stało, co jakiś czas coś naprawić albo domontować i git.

Poza tym przy obecnym postępie robotyki to nie jestem pewien czy trzeba będzie aż tylu ludzi tam wysyłać

[Urgon]

AVE...

Musk może sobie prognozować, jak mu nie wyjdzie, to powie, że tylko zgadywał. Niech on spróbuje zrobić własną stację kosmiczną, taki orbitalny hotel. Jak mu się to uda, to można gadać o innych miejscach...
Czy on nie zapowiadał super-szybkiego pociągu w tunelu próżniowym? Prototyp miał budować...