Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie mogę zaakceptować miejsca, w którym mieszkam.


  • Please log in to reply
35 replies to this topic

#16

szatkus.
  • Postów: 258
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Jestem w 1 klasie LO, urodziłam się 6 stycznia 1999 roku, więc w sumie matura za 2,5 roku c: 

 

Nie wiem czy coś się mocno zmieniło od moich czasów licealnych, ale ja zdawałem maturę jak miałem lat 18, w wieku 20 byłem już na studiach. Czemu dopiero w I klasie jesteś?

 

Według profilu urodziłeś się w październiku, więc pewnie rocznikowo miałeś 19. Czas rozpoczęcia szkoły średniej i liczba klas się zmieniły, ale matury w liceum dalej się pisze w podobnym wieku.


  • 0



#17

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zróbcie jakieś zmiany w tym mieszkaniu, przemalujcie ściany na inny kolor. Jak z zapachami tam? Czy rodzice nie używają jakiś ciężkich perfum?
Jak czujesz duszności to inni też powinni je czuć no chyba że masz astmę lub inne schorzenie, ale to powinnaś sama wiedzieć.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 30.01.2016 - 09:23

  • 3



#18

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakby miala astme, to wiedzialaby o tym i miala objawy wszedzie a nie w jednym mieszkaniu. Wiem co mowie ;)
A moze za bardzo dogrzewacie mieszkanie? Jak sie siedzi w cieplym pokoju to sie organizm przyzwyczaja i po chwili tego nie czuje, ale ja np. czesto robie u ludzi, majacych male dzidziusie i to jest norma ze oni robia w domu saune. Po 30 stopni, zagotowac sie mozna. I to na dluzsza mete nie jest przyjemne, bo jak czlowiek robi cokolwiek to sam sie rozgrzewa, a jak dodatkowo ma w mieszkaniu wysoka temperature, to zaczyna odczuwac dyskomfort.
  • 0



#19

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Używacie mebli po poprzednich włascicielach? Warto dokupić więcej rzeczy nowych do mieszkania. By nadać mu lepszy ton, zmienić nieco wystrój. Jeśli odszukasz mój wątek, to zauważysz, że sam u siebie wieszałem firankę po to choćby, by to "mieszkanie" było w jakimkolwiek stopniu moje.
Przed wyjściem do szkoły otwórz na full okno w pokoju. Niech się wietrzy cały dzień. Cóz, będzie pokój wymrozony, ale też "odór byłych czasów" też stamtąd wyleci.
Kupcie kwiaty. Za dnia tworzą przyjazną atmosferę. Dotleniają.
Może możecie sobie pozwolić na jakieś zwierzę domowe?


  • 0

#20

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może możecie sobie pozwolić na jakieś zwierzę domowe?

No proszę Cię - Ty chyba nie chcesz jej namówić na założenie kolejnego tematu pt "Mój kot / pies / chomik dziwnie się zachowuje - czy to mogą być...?" :D


  • 0



#21

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Używacie mebli po poprzednich włascicielach?


W swoim trzecim poscie autorka napisala, ze jej rodzice sa pierwszymi wlascicielami.
  • 0



#22

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale mogą mieć meble, które "odziedziczyli" po poprzednich właścicielach ich starego mieszkania. W takiej opowieści niczego nie należy wykluczać.


  • 0



#23

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zastosowałem dość duży skrót myślowy w tym pytaniu; bardzo dobrze rozwinął to Pishor, za co dziękuję :)
Tak się zastanawiam... wiele razy czytałem o wplywie pola elektromegnetycznego na samopoczucie człowieka. Czy w mieszkaniu macie gdzieś źle zabezpieczone kable, "centrale"/puszki z kablami, rozdzielacze? W eter wysyła dużo pola zwykły licznik prądu i skrzynka z bezpiecznikami. Stosowanie żarówek energooszczędnych z wypełnieniem rtęciowym (popularne świetlówki jak w marketach bądź te domowe, energooszczędne spiralki) także mogą emitować szum/brud elektromagnetyczny.  A może mają złą temperraturę barwową-świecą trupim, niebieskim kolorem? Człek często unika takich miejsc. Podobną przypadłość mają tanie ledy.
Spróbujcie wymienić je na zwykłe, żarnikowe, "od ruskich z targu".
W zasadzie skończyły mi się pomysły :)
Może zrobisz zdjęcia swojego pokoju, mieszkania... poszukasz punktów przeze mnie wymienionych i nam pokażesz?
Niektórzy się "pieklą", że to kolejny, fejkowy temat do odhaczenia jako DO ZAMKNIĘCIA i wróżenie z fusów. Nawet ja, w swojej budzie, potrafiłem wygospodarować sobie swoją Oazę ;)


  • 0

#24

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nowo wybudowany blok?

Znajomi mają podobny problem. W ich nowym mieszkaniu (parter w nowo wybudowanym bloku) powietrze jest strasznie ciężkie przy czym nie jest o tylko odczucie: można to fizycznie zaobserwować w momencie otwarcia okna bo następuje wówczas charakterystyczne pchnięcie, jakby coś zasysało powietrze. W lecie nie było to tak odczuwalne bo okna były cały czas otwarte ale teraz zimą ciężko się oddycha a ich 3letnia córka często narzeka na zatykające się uszy.

Zgłosili już problem do nadzoru budynku. Podobno to kwestia grawitacyjnej wentylacji i sąsiadów zatykających otwory wentylacyjne.


  • 0



#25

Axote.
  • Postów: 152
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Winą może być właśnie nowe budownictwo. Ściany mają kilka warstw i są bardzo szczelne. Tak samo okna - mogą być ZA SZCZELNE, a wentylacja nie działać prawidłowo. Zauważyłem to u znajomych którzy mieszkają właśnie w nowszych blokach - ciężko się u nich oddycha, jest to zapewne wina wentylacji. 


  • 0

#26

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W zasadzie, to w nowych blokach "wentylacja działać prawidłowo" (nie mogłem sobie darować :D) zazwyczaj, bo w przeciwieństwie do bloków starych, normą w nich są  piony tak wentylacyjne jak i kominowe.

W starych blokach były głównie piony wentylacyjne i to łączone z co drugim mieszkaniem, więc w przypadku (niezgodnego z prawem) podłączania do nich okapów kuchennych, nie dość, że można było dość łatwo zorientować się, co sąsiedzi jedzą w danym dniu na obiad, to i jakość samej wentylacji (z wiadomych względów), gwałtownie spadała.


  • 0



#27

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

NIe mogłem się powstrzymać, więc krótko dodam- zapach smażonej, na słoninie, cebulki, był paskudny. Unosił się zawsze w łazience i toalecie (rozdzielone w starym budownictwie). Natomiast schabowe, ciasta na święta.. ma to swoje wady i zalety :D

Trochę zarzucając ezoteryką - możesz zakupić sobie kryształ kwarcu i zaprogramować go do łapania negatywnej energii i oczyszczania atmosfery. Czy działa-nie wiem... wiele rzeeczy działa jako placebo. Niektóre skuteczniej, inne mniej. Pozostaje wypróbować. Jeśli sobie wmówisz, że on oczyszcza atmosferę, to zapewne i tak się stanie ;)


  • 0

#28

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja często zmieniam miejsce zamieszkania. Moim sposobem na oswojenie nowego miejsca, jest wprowadzenie tam części mnie, poprzez ustawienia mebli, dekoracje, moje ulubione zapachy, muzykę... Czasami wystarczy "zaczarować" po swojemu swój nowy pokój, bu usunąć całą duszną atmosferę... :)


Użytkownik Zuzełka edytował ten post 30.01.2016 - 23:08

  • 1

#29

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Rozumiem sytuację. Minęło dużo czasu, a Ty - mimo wszystko - czujesz, że coś jest nie tak.

Osobiście nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, że czuję się nieswojo w swoim mieszkaniu po upływie aż tak długiego czasu. Ja również zawsze miewałem dziwne uczucia po przeprowadzce, ale potrafiłem sobie wszystko wytłumaczyć i w ciągu kilku tygodni zawsze czułem się jak u siebie.

 

Przychodzi mi do głowy kwestia, której nikt tutaj chyba nie poruszył.

 

Praktyka feng shui zakłada istnienie niewidzialnej, nieuchwytnej energii. Aranżacja wnętrz w zgodzie z feng shui skupia się na odpowiednim dobraniu i rozmieszczeniu mebli i przedmiotów, aby energia mogła przepływać w sposób prawidłowy.

 

Zejdźmy trochę na ziemię - uważam, że feng shui ma sens z psychologicznego punktu widzenia. Nieprawidłowe umieszczenie mebli i trzymanie w sypialni niewłaściwych przedmiotów może sprawić, że będziemy czuć się gorzej. Nie ma w tym magii.

 

Znajdziesz sobie sama mnóstwo materiałów, ja wrzucę kilka cytatów i jednego linka.

http://www.wikihow.c...ui-Your-Bedroom

 

Unikaj ustawienia łóżka na wprost drzwi. Takie usytuowanie Chińczycy nazywają „pozycją trumienną”.

 

Nie powinniśmy się też otaczać zdjęciami bliskich - nasza podświadomość podpowiadałaby nam, że ktoś nas obserwuje.

 

Jest dużo takich ciekawostek i radzę poczytać; temat ciekawy, a zmiany odczuwalne od zaraz.


Użytkownik ciemność edytował ten post 31.01.2016 - 10:13

  • 0



#30

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z całym szacunkiem ale próba zaadaptowania zasad Feng Shui, do mieszkania w bloku, ma mniej więcej taki sam sens, jak próba przekształcenia go w XIX wieczną karczmę - niby coś tam z tego wyjdzie ale nigdy się to nie będzie trzymać kupy i zawsze będzie trąciło tylko scenografią.

Jeżeli ktoś to lubi, to okej ale nie spodziewałbym się jakichś "uzdrawiających" efektów w sytuacji kiedy nie tylko cały układ wnętrza ale wręcz cały budynek jest sumą narzuconych (dla lokatora) przypadków, wynikających z koncepcji architektonicznej, nic z Feng Shui wspólnego nie mającej.

Nie wspomnę już o tym, że na naszym terenie jest to filozofia zupełnie obca i sprawdzić się może jedynie w przypadku domorosłych pań projektantek "przy mężu", które nie mając możliwości innego zaistnienia w zawodzie, czarują swoich klientów (a właściwie klientki) takimi bajaniami.

Chociaż uczciwie muszę przyznać, że raczej rozmawiamy o latach 90 tych, kiedy to projektowanie według tych zasad było jakoś tam modne.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych