Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tysiące złotych na poszukiwanie właściciela grosza. Jednego grosza.

Polska biurokracja absurdy

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Kartuzach poszukiwania wagi państwowej. Tamtejszy sąd szuka właściciela złożonej w depozycie monety. Nie jest jednak złota ani cenna. To dokładnie jeden grosz. Poszukiwania kosztują setki tysięcy razy więcej.


C__Data_Users_DefApps_AppData_INTERNETEXPLORER_Temp_Saved Images_8f09bf3f-72bb-4178-b0fb-df219e282c4c.jpg
Fot/ tvn24.pl


Sprawa wywołuje śmiech i zdenerwowanie mieszkańców Kartuz, ale poszukiwania są konieczne. Zgodnie z przepisami sąd musi znaleźć właściciela lub spadkobiercę nie odebranego depozytu. Ma na to trzy lata. Później jednogroszówka zasili Skarb Państwa.

- To jest absurdalne. Ten jednogroszowy przypadek w zasadzie nie różni się od przypadku kiedy by dotyczył kwoty pięciu złotych, dziesięciu tysięcy czy miliona złotych - mówi mec. Tomasz Noga.

Kartuski wymiar sprawiedliwości by odnaleźć właściciela monety, zgodnie z przepisami, opublikował w prasie ogłoszenie, za które jak twierdzą lokalne media, zapłacił kilka tysięcy złotych. Prezes sądu nie znalazł czasu na skomentowanie sprawy.


Nie jedyny taki przypadek


Do sądowych magazynów trafiają często niewielkie kwoty pieniędzy czy absurdalne dowody rzeczowe, które później muszą zostać zwrócone właścicielowi. Problem pojawia się wtedy, gdy nie wiadomo do kogo należą. - To różnego typu przedmioty zabezpieczone na miejscu przestępstwa. Często przypadkowe - mówi Wiesław Żywolewski z Sądu Okręgowego w Białymstoku.

Sprawa z Kartuz nie jet odosobniona. Sądu w Poznaniu przy pomocy ogłoszeń szuka właściciela 24 groszy, natomiast w sądzie w Limanowej w depozycie zalega 30 groszy. Są także bardziej kolorowe przykłady. W Brzegu poszukiwano właściciela koszuli męskiej koloru czerwonego, wzmacniacza samochodowego koloru srebrnego czy pomarańczowych firanek z brokatem.


Źródło: http://www.tvn24.pl/...a,613084,s.html



#2

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tego typu przypadki sugerują, że rządzi nami gospodarcza mafia państwowa próbując uszczknąć grosza na każdym patologicznym przepisie prawnym. 





#3 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

Tego typu przypadki sugerują, że rządzi nami gospodarcza mafia państwowa próbując uszczknąć grosza na każdym patologicznym przepisie prawnym. 

A czy w ostatnich 50 latach było inaczej? Było dokładnie tak jak mówisz. I nadal jest. Emeryturki mały, renty i zasiłki też, pensja minimalna na żenującym poziomie a dokładają kolejne podatki albo zwiększają obecne. Państwo wyciska z obywateli tyle ile się da, kiedy się da i z czego tylko się da.



#4

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, to świadczy o tym, że wiele przepisów to buble, a zarazem każdy boi się wziąć odpowiedzialność na siebie, za to, że np. jak w tym przypadku zamknie sprawę i oleje ten 1 grosz czy 5zł. Co innego jak szukają osoby, której mają przekazać sztabkę złota a co innego 1 grosz. Powinien tam zarządzać człowiek z głową na karku a nie jakiś osioł jak to ma miejsce teraz.





#5

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Teraz ja zaprezentuje inny punkt widzenia. Gdyby chodziło o niezwykle ważną, ale nie przedstawiającą sobą dużej wartości pamiątkę po zmarłym w dzieciństwie najukochańszym dziadku...

 

:) Wszystko zależy od narracji. Artykuł miał wzbudzić negatywne emocje i tak został napisany, jak widać działa i parę osób łyknęło jak pelikan.

Natomiast sprawa wygląda tak że zasady to zasady - biurokracja się na tym opiera. Jeśli coś zostało zdeponowane należy podjąć środki żeby to oddać właścicielowi. Można oczywiście dać jakieś widełki od których się takich rzeczy nie zwraca, ale kilka skrajnych przypadków rocznie moim zdaniem nie jest warte komplikowania prawa. Bo widełki to kolejny zapis który ktoś musi napisać i potem pamiętać.





#6

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale tu nie chodzi o żadne widełki, tylko o zwyczajne myślenie. Kto w ogóle, przy tej konkretnej sprawie, podjął decyzję o tych poszukiwaniach? Ktoś to zrobił, ktoś to zaaprobował i podpisał się pod tym. Pewnie z automatu, nie czytając nawet. I tu jest właśnie pies pogrzebany, bo te kilka/kilkanaście, a tak naprawdę to podejrzewam, że 90% wydanych postanowień, ciągnie za sobą rocznie kolosalne pieniądze. Bo trzeba zaangażować w to ludzi, zapłacić im, wydać kasę na ogłoszenie itp. A myślicie, że ile przedmiotów o wartości 2k pln i wzwyż oni tam mają? To przeważnie są jakieś pierdółki, których nikt nie potrzebuje, albo za grosze kupi sobie inny egzemplarz. 

A pomnóż sobie 100 spraw razy 1.000zł kosztów każda. I wychodzi bzdurne wydawanie dużych kwot z publicznej kasy.





#7

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To są procedury. Tutaj nikt nie decyduje o rozpoczęciu poszukiwań. Są procedury, upływa określony czas, albo osiąga się inny "milestone" to depozyt idzie od razu do kolejnego etapu - czyli poszukiwania właściciela.

 

Jak sobie wyobrażasz żeby panowała dowolność w zatwierdzaniu lub nie poszukiwań przez pracowników? Trzeba sobie uświadomić zasady funkcjonowania dużych organizacji. Dla działania systemu konieczne jest w nich uogólnienie, z tego powodu wychodzą takie kwiatki - ale to są koszty wliczone w działanie takiego systemu.

 

 

A pomnóż sobie 100 spraw razy 1.000zł kosztów każda. I wychodzi bzdurne wydawanie dużych kwot z publicznej kasy.

 

Czyli co, mają nie szukać właścicieli przedmiotów po 1000 zł? Czy sprawiedliwe oddanie czyjejś własności jest niewarte publicznych pieniędzy? To chcesz państwa prawa, czy widzimisię w imię oszczędności. 





#8

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja sobie doskonale zdaje sprawe ze to machina i nigdy sie wszystkim nie dogodzi.
Wiem ze sa procedury, ale to wlasnie w tym miejscu popelniany jest najwiekszy blad. Ze wszystko pakuja do jednego wora, bez okreslenia wartosci i sensu dzialania.
Oczywiscie, ze trzeba ludziom zwracac ich wlasnosc, to nie ulega dyskusji, ale czy takie trudne jest, zeby takimi sprawami zajmowala sie jedna osoba z urzedu w ramach swoich obowiazkow?
I ta osoba dostaje 10 takich spraw, o jeden grosz, stary trampek i zardzewiale zelazko. Jest sens robienia zamieszania z ogloszeniami i poszukiwaniami?

Wiadomo, ze tak jest latwiej, zwalic wszystko na prawo i regulaminy, ale ile pieniedzy mozna by bylo zaoszczedzic, gdyby wlaczono w to wszystko myslenie a nie automatyzm? O to mi chodzi.

Masz sprawe o skuter - dzialasz. Masz sprawe i skarpetki - olewasz. Takie jest moje zdanie.

Jak sobie wyobrazam decydowanie pracownika o poszukiwaniach czy nie?
Logika. I wystarczy :)



#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To procedury widocznie są złe skoro puszukiwania 1 grosza kosztują tyle pieniędzy. Powinny być określone jakieś ramy cenowe przy których poszukiwania właściciela by się nie odbywały. Rozumiem jeszcze że jakaś rzecz może być dla kogoś pamiątką ale nie grosz albo inne pierdółki.



#10

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem cena za skrupulatność i brak możliwości uznaniowego wysyłania depozytów do poszukiwań ich właściciela jest warte tych drobniaków na poszukiwania.

Do tego sprawdzanie tych depozytów też generuje koszta - koszt pracownika i możliwość jego pomyłki. Taniej wszystko procesować liniowo - jestem tego pewien.





#11

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem cena za skrupulatność i brak możliwości uznaniowego wysyłania depozytów do poszukiwań ich właściciela jest warte tych drobniaków na poszukiwania.

Do tego sprawdzanie tych depozytów też generuje koszta - koszt pracownika i możliwość jego pomyłki. Taniej wszystko procesować liniowo - jestem tego pewien.

 

Być może masz rację, to trzeba by jakoś zweryfikować. Ja po prostu jestem pragmatykiem, nie lubię trwonienia zasobów/pieniędzy. I jeśli faktycznie byłoby tak, że w systemie liniowym wychodzi taniej/tak samo/niewiele drożej - jestem gotów to zaakceptować. Ale co jeśli 90/100 spraw to:

 

wartość przedmiotu - 50zł

koszta - 1000zł

 

?

 

Oczywiście generalizuję, nie znam faktycznych kwot, ale Ty także nie znasz a jesteś pewny, że jednak system liniowy jest lepszy. Ja lubię brać sprawy na logikę, nie lubię automatyczności w podejmowaniu decyzji - to prawie zawsze źle się kończy. 

W przypadku wydawania publicznych pieniędzy, ktoś powinien siedzieć i analizować te konkretne zgłoszenia i jak zauważyłby taką bzdurę jak w/w, od razu kosz i brak uszczerbku w budżecie. Moim zdaniem, na dłuższą metę, byłyby spore oszczędności z tego tytułu.

 

I mnie nie chodzi o uznaniowość absolutnie. Jeśli w depozycie jest obraz, choćby się osobie zajmującej sprawą wydał paskudny - trzeba go oddać.

Ale jeśli jest para butów z CCC - kosz. Tylko te "proste" sprawy byłyby oceniane przez osobę wyznaczoną do zajmowania się nimi. Każda inna, bezwzględny zwrot właścicielowi.

 

Reasumując, i tak błądzimy sobie w teoriach, wiadomo, że takie sytuacje będą się zdarzały i nie unikniemy ich, bo nikt nie skonstruuje systemu, który by każdemu odpowiadał. Ale swoje zdanie można przedstawić i pomarzyć ;)





#12

szatkus.
  • Postów: 258
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiadomo, ze tak jest latwiej, zwalic wszystko na prawo i regulaminy, ale ile pieniedzy mozna by bylo zaoszczedzic, gdyby wlaczono w to wszystko myslenie a nie automatyzm? O to mi chodzi.

Masz sprawe o skuter - dzialasz. Masz sprawe i skarpetki - olewasz. Takie jest moje zdanie.

Jak sobie wyobrazam decydowanie pracownika o poszukiwaniach czy nie?
Logika. I wystarczy :)

Tylko wtedy miałbyś pole do nadużyć. Prawo jest prawem i trzeba je wykonywać.

 

Po prostu ktoś tworzący tę ustawę nie przewidział takiego przypadku. U mnie w pracy, gdy dochodzi do takich sytuacji to poprawia się system.





#13

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z mojego punktu widzenia sprawa jest banalna. 

 

Pieniądz jest towarem a więc można nim rozporządzać wedle rachunku ekonomicznego. Biurokracja powinna zajmować się tym sektorem usług, który nie jest możliwy do ujęcia w gospodarce rynkowej i to już wyczerpuje moje teoretyczne rozważania na ten temat.

 

Aczkolwiek faktycznie, również jestem zdania, że liniowe procesowanie w aktualnym systemie wychodzi taniej.





#14

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pewnie gdybyśmy mieli inne prawo w Polsce to by to każdy olał, ale tak wszyscy się boją, bo znając życie jeszcze później z powodu grosza ciągaliby ich po sądach.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 24.01.2016 - 19:25




#15

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Kartuski wymiar sprawiedliwości by odnaleźć właściciela monety, zgodnie z przepisami, opublikował w prasie ogłoszenie, za które jak twierdzą lokalne media, zapłacił kilka tysięcy złotych.

Jejku, to gdzie oni umieścili to ogłoszenie - na tylnej stronie Wprost?

 

Przypomina mi to przypadek urzędu skarbowego, który wysyłał listy urzędowe z zawiadomieniem o konieczności dopłacenia 1 grosza do ostatniej raty. Koszty wysłania takiego listu są oczywiście sto razy większe.






 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Polska, biurokracja, absurdy

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych