Skocz do zawartości


Zdjęcie

Proszę o pomoc, poradę


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
20 odpowiedzi w tym temacie

#1

Alicja88.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, nie wiedziałam gdzie się zwrócić, boje się opowiadać znajomym o tym co mi się przytrafiło ale muszę się z kimś podzielić a ten portal jest mam nadzieję do tego stworzony. Niecałe 2 tygodnie temu postanowiłam "iść na swoje", jestem singielką, życie u rodziców było już nie dla mnie, postanowiłam wynająć kawalerkę i zacząć żyć na swoje konto. Kiedy do nowego mieszkania wnosiłam tobołki poczułam się najpierw dziwnie, aura w mieszkaniu byłą dusząca, jakby paliło się w centralnym na maksa przez kilka dni a kaloryfery były zimne. Pomyślałam pewnie sąsiedzi ostro grzeją i ściany się nagrzały. Zignorowałam to i robiłam swoje. Zacząłem podłączać kable od komputera i usłyszałam w kuchni jakby coś spadło na ziemie, przestraszyłam się i pobiegłam sprawdzić, czy jakiś mój garnek nie spadł bo układałam je póki co na stole. Ale wszystko było ok. W tym momencie zaczęłam się bać a szła noc, postanowiłam jednak nie wkręcać sobie niczego i zadzwoniłam do koleżanki czy nie wpadnie na babski wieczór. Zgodziła się, pomyślałam że we dwie po pierwsze nie będę się tak bała a po drugie będę miała potwierdzenie i u niej jakby coś się działo. Koleżanka przyjechała koło 19, nie zdążyła wejść na dobre i wyleciała z krzykiem a ja za nią. Na moje pytanie co się stało odpowiedziała " Czy Cię ******** (, skąd wzięłaś tego manekina co wisi na karniszu?Jak chciałaś mnie nastraszyć to gratulacje udało Ci się". Zbladłam, nawet nie mówiłam jej że nic takiego nie ma tam bo już wiedziałam że coś złego się dzieje. Poprosiłam sąsiada z dołu żeby szedł ze mną do mieszkania po telefon, zadzwoniłam do taty powiedzieć mu żeby po mnie przyjechał a następnego dnia przyjechaliśmy razem po rzeczy. O dziwo przy ojcu wszystko było ok i nic się nie działo. Mieszkam znowu u rodziców ale nie powiedziałam im prawdy czemu się wyniosłam. Boje się, że ktoś weźmie mnie za wariatkę. Tutaj jestem anonimowa i proszę was abyście mi doradzili, czy mam się zbadać, czy to ze mną coś nie tak czy trafiłam do mieszkania w którym straszy. Pytałam o historię tego mieszkania właściciela ale mówił, że od 6 lat je ma i wynajął dopiero teraz, raz tylko było włamanie na przestrzeni ostatnich 3 lat i zginęły jakieś pamiątki po podróżach z innych krajów i po remoncie wystawił na wynajem. Byłam pierwsza która je wzięła. Jestem niewierząca i bardzo sceptyczna ale po tym co tam doświadczyłam chyba się nawrócę. Niby nic nie widziałam ale poczułam i usłyszałam, zaś koleżanka zobaczyła wisielca i do tej pory myśli że to ponury żart z mojej strony.

 

Staraj się unikać słów wulgarnych.

 

Kronikarz


  • 0

#2

Koneslaw.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do dziwnych dźwięków, sprawa prosta: nowe mieszkanie, w każdym lokum coś takiego może się dziać - a to coś piszczy w instalacji, a to sąsiad coś robi, a to słychać coś zza okna. Trzeba się przyzwyczaić, brak w tym czegokolwiek nadzwyczajnego.

 

Historia / historyjka z manekinem - nie trzyma się kupy. Ok, powiedzmy, że koleżanka zobaczyła coś, przestraszyła się, wybiegła, wybiegłaś za nią... nie chciałaś mówić że to nie manekin, ale nie wróciłyście tam? Nie zrobiłyście tego babskiego wieczoru? Tak śmiertelnie się obraziła, że nie dała Ci nawet szansy na wyjaśnienie?


Użytkownik Koneslaw edytował ten post 14.01.2016 - 17:15

  • 1

#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O dziwo przy ojcu wszystko było ok i nic się nie działo. Mieszkam znowu u rodziców

 

Wygląda na to, że za wcześnie jeszcze dla ciebie na "życie na swoim".

Pomieszkaj jeszcze parę lat z rodzicami, a jak w końcu dojrzejesz do decyzji opuszczenia domu rodzinnego (ale tak naprawdę dojrzejesz), to wtedy spróbuj poszukać jakiegoś samodzielnego lokum.


  • 1



#4

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie zastanawia jak, widząc wrzeszczącą koleżankę przerażoną widokiem czegoś z tyłu, można nie odwrócić się zobaczyć o co chodzi? Ja bym to zrobił odruchowo. Chyba, że się jednak odwróciłaś. A jeśli tak to też widziałaś jakiegoś wisielca?
  • 0



#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ok poczytałem. Ale to w końcu jak było z tym manekinem? Był tam jakiś manekin, kukła, lalka czy co innego? Czy to tylko przewidzenie było. Bo dziwne że byłaś tam trochę, przyszła kumpela i zauważyła jakiego manekina. Wcześniej go nie było widać?
Jeśli historia jest prawdziwa to podzielam zdanie pishora widocznie za wcześnie żeby mieszkać samemu.

A tak poważnie historia jest fejkiem. Gdyby ten manekin był rzeczywisty, to pierwsza reakcja byłaby inna, to znaczy pytanie do koleżanki ,,co, jaki manekin?,, a na forum byś opisała czy sama widziałaś tego manekina i jak wyglądał.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 14.01.2016 - 18:16

  • 1



#6

Alicja88.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Koleżanka weszła do mnie i w tym mieszkaniu drzwi z przedpokoju do pokoju gdzie zobaczyła wisielca nie ma. Wystraszyła się i wyleciała z krzykiem a ja że bałam się tam być od momentu wejścia z moimi rzeczami zrobiłam to samo bo się po prostu przeraziłam. I wątpie żeby to było przewidzenie bo jedyne co wisiało na karniszu to firanka i nic więcej a nic nie zastawiało ściany z oknem. Nie wracała tam ze mną, pogadałyśmy chwilę przy papierosie i umówiłyśmy się na kiedy indziej. Do mieszkania wróciłam z sąsiadem po telefon. Ten trzask to nie były rury, to był dzwięk jakby spadającego na kafelki aluminiowego garnka. I do tej pory nie potrafie wytłumaczyć ciepła.

 

Ps. Właśnie się dowiedziałam od właściciela mieszkania, że jakaś para która oglądała mieszkanie po mnie zrezygnowała zaraz po wejściu. Mam z nim kontakt bo wisi mi kaucję


  • 0

#7

Ebola.

    sceptyczny sceptyk

  • Postów: 341
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Alicjo, to była Twoja pierwsza noc w tym mieszkaniu? Bo tak z czystej ciekawości zapytam, udało Ci się wyprowadzić pierwszej nocy z mieszkania nie tracąc kaucji i opłat za co najmniej jeden miesiąc?  


  • 1



#8

Alicja88.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nawet nie spędziłam tam nocy. Byłam umówiona że płacę kaucję zwrotną i się wprowadzam, miałam ustalony czynsz z odstępnym oraz media wedle wskazań licznika. Byłam w tym mieszkaniu może z 5 godzin. Następnego dnia ojciec pomógł mi się spakować. Dlatego nikomu nie mówiłam prawdy, boje się uznania za wariatkę. Bywałam nie raz sama w domu czy u siebie czy w akademiku na studiach i nie czułam tego co tam


  • 0

#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli tam była tylko firanka a psiapsiółka widziała manekina to jak to inaczej nazwać jak nie przewidzeniem?
  • 1



#10

Ebola.

    sceptyczny sceptyk

  • Postów: 341
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Alicjo, jeśli jeszcze możesz to wróć tam, najlepiej nie sama. Na prawdę nie ma się czego bać, a szkoda abyś przez jakieś przewidzenie nie wprowadziła się do nowego mieszkania.


  • 0



#11

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja to w ogóle nie rozumiem, jak można tak łatwo odpuścić pierwsze samodzielne mieszkanie. Ja pamiętam jak się wyprowadzałem i chyba nie tylko ja miałem takie odczucia jak podekscytowanie, zadowolenie, że będę mieszkał sam/z dziewczyną, że sam będę o wszystkim decydował etc etc. A Ty po 5h od wejścia do mieszkania, ewakuujesz się, bo koleżanka coś widziała albo i nie. Dziwne. Proponuję, żebyś się jednak tam wprowadziła i spróbowała pomieszkać. Nic nie tracisz a stracisz jak odpuścisz. Zawsze możesz zrezygnować jak sama coś zobaczysz/przeżyjesz. Ja to bym nawet chciał mieszkać w nawiedzonym domu, to ciekawe i niecodzienne doświadczenie/


  • 0



#12

Edward IV Groźny.

    Greater than you

  • Postów: 248
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

-Nowy dom

- Duch wisielca

-Hałasy

-Dziwne uczucie

 

Typowy nawiedzony dom :D

Zamykam

closed.gif


  • 0



#13

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wstrzymajmy się z zamykaniem, zobaczymy jak się historia rozwinie.


  • 0



#14

Adventus.
  • Postów: 386
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mnie dziwi reakcja tej koleżanki. Zobaczyła wiszącego "manekina" i uciekła z krzykiem? Rozumiem, że można się poważnie przestraszyć (zaskoczyć), ale żeby wiać? :P Tym bardziej mając świadomość, że to na pewno żart koleżanki?

 

Też jestem ciekaw dlaczego nie wróciła do Ciebie na ten babski wieczór. Żadnej rozmowy, pytań, wyjaśnień, dochodzenia co się stało? Mogłabyś rzucić na te wydarzenie nieco więcej światła. Jak na razie moim zdaniem reakcje Twoje i koleżanki są bardzo nietypowe.

 

Jeśli to nie bujda, to również zalecałbym powrót do tego mieszkania. A jeśli już naprawdę tak się boisz tam nocować, to przynajmniej zrób jakieś zdjęcia wszystkich pomieszczeń, wskaż gdzie było tego manekina widać. Może nie wniesie to wiele do tematu, ale przynajmniej będziemy mieli pewność, że cały ten wynajem kawalerki nie jest zmyślony.


Użytkownik Adventus edytował ten post 15.01.2016 - 02:16

  • 1



#15

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I cisza nastała, widocznie koleżanka się ewakuowała z forum tak szybko jak z tego mieszkania.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 16.01.2016 - 14:05

  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych