Witam!
Chciałem podzielić się z Wami ciekawostką i jednocześnie przekleństwem: czyli maniakalne zainteresowanie muzyką.
Znam już nie setki a prawie tysiące zespołów które słucham i boję się, że nim umrę nie zdążę przesłuchać każdego utworu który mi się podoba. Sam również tworzę i czasami martwię się, że pójdzie to w zapomnienie.
Można to nazwać chorobą, ale codziennie muszę wyszukać w internecie nowe zespoły i utwory. To dla Was tylko ciekawostka, ponieważ szczerze nie wiem czy istnieje takie zaburzenie