Zwolnienie z Oświęcimia w kwietniu 41 ze względu na zły stan zdrowia, co było wydarzeniem nieprawdopodobnym,
Oficjalnie: Bartoszewski twierdził, że odbyło się to z pomocą jego przyjaciół z CK. Jednak możliwe było jego zwolnienie ze względu na zasługi we współpracy z nazistami. Co ciekawe zwolnienie przypisuje się jego siostrze, która była żoną SSmana.
Już to tu omawiałem. Do 1942 kiedy to obóz przestawił się na ciągłą zagładę możliwe było zwolnienie z obozu, najczęściej dotyczyło to osób wobec których niepewne były dowody winy lub nie były sądzone, a za daną osobą musiał się wstawić pracodawca. Przed złapaniem Bartoszewski pracował w Polskim Czerwonym Krzyżu i stąd pewnie taki skutek.
Tak, że zaglądaj w jakieś źródła, bo do 1942 roku zwolnienie z Oświęcimia nie było nieprawdopodobne.
Udało się dotrzeć do świadka, który twierdził, że Bartoszewski był kolaborantem,
M.in. dzięki Bartoszewskiemu udało się zlikwidować 21 wysokich rangą żołnierzy AK. Nagranie rozmowy z prof. Mirą Modelską-Creech z Georgetown University w Waszyngtonie
Świadek ten nazywa się... mamy dowody na to, że faktycznie brał udział w wydarzeniach o których mówi... nie nie mamy. Co więcej, profesor rozmawiała nie ze świadkiem, tylko z osobą która znała świadka, danych tej osoby też nie mamy.
Fragment wywiadu dla Wprost, w którym Bartoszewski mówi, że podczas wojny bardziej bał się Polaków niż Niemców,
I...? To jakiś konkretny zarzut? Nie znam oryginalnego wywiadu a mam wrażenie, że wyrwano ten kawałek z jakiegoś kontekstu.
W 2006r. Bartoszewski jako sekretarz kapituły Orderu Orła Białego sprzeciwił się nadaniu tego odznaczenia polskim bohaterom: A.E. Fieldorfowi "Nil" oraz rotmistrzowi W. Pileckiemu.
No, to rzeczywiście może być jakiś zarzut, nie wiem jakie miał powody i czy je podawał.
Najbardziej zastanawiający jest jednak stosunek do własnych rodaków, których uważał za "motłoch" i "bydło".
Pamiętam tą wypowiedź z bydłem i mam wrażenie że mówił on konkretnie o politykach opozycji, a nie o reszcie Polaków. A mówiąc o motłochu miał na myśli ludzi wygwizdujących go podczas uroczystości rocznicowych na cmentarzu:
Nie ulegam innym poglądom, nie uważam ludzi innych poglądów za motłoch, ale ludzi o pewnych zachowaniach (...) uważam za motłoch - powiedział w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską. - Ale jeżeli to robią na cmentarzu, a są do tego ochrzczeni, to za świętokradztwo. (http://www.tvn24.pl)
http://www.tvn24.pl/...ach,343963.html
@ Lavoks
No to kolaborował Bartoszewski czy wstawiła się za nim siostra? Zdecyduj się na jakąś wersję bo to nie to samo.
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 04.12.2015 - 12:28