Szokujące, zastanawiające, ale przede wszystkim fascynujące. Tak w skrócie można określić proroctwa autorstwa Jakoba Lorbera, austriackiego mistyka, który porzucił dobrze rokującą karierę muzyka, by zostać "skrybą Boga". Słowami przekazanymi mu przez Chrystusa wypełnił 20 tysięcy stron rękopisu, co można przeliczyć na 10 tysięcy stron druku. Zawarte w sumie w 25 tomach informacje z pewnością mogą szokować, tak samo jak i twierdzenie autora, że mówi do niego sam Jezus Chrystus. I choć pozornie może się wydawać, że mamy do czynienia ze zwykłym szaleńcem, odpowiedź nie jest taka prosta. Zwłaszcza, że wiele lat po śmierci, Lorber wciąż ma wielu zwolenników. Kim był ten niezwykły człowiek?
fot/jakoblorberbooks
Jakob Lorber urodził się w 1800 roku w chłopskiej rodzinie. Przyszedł na świat w niewielkiej wiosce, obecnie leżącej na terenie Austrii, a wówczas wchodzącej w skład Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Początkowo chciał zostać nauczycielem, ale wkrótce odkrył w sobie talent muzyczny. Umiał grać na organach, pianinie i skrzypcach, zdarzyło mu się nawet wystąpić na deskach La Scali. Ogromną szansą rozwoju kariery stała się dla niego propozycja zostania asystentem dyrygenta w teatrze w Trieście. I choć było to jego marzenie, nigdy go nie zrealizował. Wkrótce przed wyjazdem, nad ranem 15 marca 1840, Jakub Lorber usłyszał głos, który zmienił jego życie. Miał do niego przemówić sam Jezus Chrystus. Głos kazał mu wziąć do ręki pióro i zapisywać wszystko, co mu dyktuje.
Lorber nie dość, że porzucił zupełnie karierę muzyka, to poświęcił się wyłącznie zapisywaniu tego, co dyktował mu sam Jezus Chrystus, a czasami anioł. Z liczących setki stron manuskryptów powstały imponujące pozycje książkowe, jak choćby nieukończona "Wielka Ewangelia Jana", licząca 11 masywnych tomów, jak również "Młodość Jezusa - Ewangelia Jakuba" zawierająca informacje o dzieciństwie Chrystusa. Teksty Lorbera zawierają fragmenty dotyczące zbawienia czy roli chrztu, ale pojawiają się także dużo bardziej wyspecjalizowane informacje, jak choćby powtarzające się nawoływanie do zdrowego stylu życia, dbania o prawidłowe odżywanie, a nawet przepisy na środki lecznicze. Znajdziemy w nich także informacje o nadchodzącej apokalipsie. Przewidywania o końcu świata Lorbera wydają się czasami wyjątkowo trafne i stanowią jedne z najważniejszych proroctw.
fot/Thinkstock
W tekstach Lorbera odnajdziemy bowiem cytaty, które można dopasować z łatwością do wydarzeń, które już miały miejsce - to znaczy tragedii II wojny światowej i polityki Hitlera. Pokazuje to fragment z "Wielkiej Ewangelii Jana", który można przełożyć następująco: "ci u władzy będą używać ludzi jakby to były zwierzęta i z zimną krwią i bez skrupułów będą ich zabijać, chyba że poddadzą się oni woli większej siły i nic przeciw niej nie powiedzą. Potężny będzie dręczyć te biedne istoty ludzkie na wszystkie możliwe sposoby i będzie prześladował i tłumił każdą oznakę woli ducha". Jak cytuje Lorbera Kurt Eggenstein, autor książki "The Prophet J. Lorber Predicts Coming Catastrophies and the True Christiany" [Prorok J. Lorber zapowiada nadejście katastrof i prawdziwego chrześcijaństwa], Lorber miał także napisać niniejsze zdanie: "Okrąg zostanie narysowany i będą segregować się i uważać siebie za najdoskonalszych". Czy nie jest to przypadkiem odwołanie do polityki rasistowskiej III Rzeszy?
I choć w tym przypadku możemy dopasować proroctwa do danej sytuacji historycznej, a nawet potwierdzić ich trafność, inne teksty napisane przez Jakuba Lorbera czasami naprawdę mogą budzić duże wątpliwości. Należą do nich między innymi fragmenty o wymowie antysemickiej, kojarzące się raczej z językiem propagandy Hitlera niż tekstem natchnionym przez Chrystusa. Interesujące wydają się także stwierdzenia Lorbera dotyczące kontaktów seksualnych. W jednym z fragmentów "Wielkiej Ewangelii Jana" (GGJ 3.215. możemy między innymi przeczytać, że nie każdy akt cudzołóstwa jest uznawany za grzech. Według Lorbera, jeśli mężczyzna zdecyduje się na zaspokojenie swojej żądzy i skłoni przypadkowo spotkaną kobietę, nawet mężatkę, do odbycia aktu seksualnego, nie popełnia grzechu. Ale jeśli jest świadomy, że to może zakłócić spokój w rodzinie kobiety i spowodować konflikt pomiędzy małżonkami, stanowi to grzech przeciwko miłości bliźniego. Tylko przez zakłócenie dobrych kontaktów między ludźmi, czyn cudzołóstwa może być uznawany za grzeszny. Nic dziwnego, że te kontrowersyjne tezy nie zostały uznane przez Kościół. Wzbudzają natomiast zaciekawienie wielu badaczy.
Badaczy, ale również i wielu zwolenników mistyka. Już gdy Lorber żył, otaczał go krąg ludzi zafascynowanych jego postacią. Sympatycy Lorbera zebrali jego manuskrypty, a następnie postarali się o ich wydanie. Mimo że mężczyzna zmarł w 1864 roku, kolejne osoby uczestniczą w propagowaniu nauk swojego mistrza, wydając i tłumacząc jego teksty. Zarzuca się im jednak, że "cenzurują" treści dzieł Lorbera, na przykład usuwają fragmenty uznane za zbyt kontrowersyjne, jak choćby te o wydźwięku antysemickim. Czy więc Jakob Lorber to zwykły szaleniec? Według tych ludzi z pewnością nie. Wprost przeciwnie - raczej osoba będąca prawdziwym medium, głosząca niezwykle trafne uwagi o świecie i jego przyszłości.
Źródło: niewiarygodne.pl 
link: http://niewiarygodne...,wiadomosc.html
