Oczywiście, że są również polskie partie nacjonalistyczne, finansowane przez Rosję. Które to są obecnie, to każdy sam sobie może odpowiedzieć, bo to dość widoczne.
Wcześniej taką partią była Samoobrona, w całości stworzona i finansowana przez Rosję. Do dziś niektórzy posłowie tej partii (chociaż zmienili barwy) propagują hasła prorosyjskie, a nawet pochwalają aneksję Krymu, odwiedzając ten półwysep po aneksji. Który to poseł? A to dość łatwo sprawdzić.
Co do roszczeń terytorialnych Rosji wobec Polski to sprawa jest dość prosta - Rosja rości sobie prawo, żeby Polska była w rosyjskiej strefie wpływów. Cały plan Putina sprowadza się do nowej Jałty, czyli podziału wpływów w Europie. Rosja zamierza objąć tą strefą całą Europę - po wypchnięciu zeń USA, które są dla Rosji największym wrogiem.
Akurat większość Polaków nie ma ochoty być pod wpływem Rosji - ale reszta krajów europejskich zmierza ku sojuszowi z Rosją. Najbliżej temu jest Francja (nacjonaliści Le Pen wygrali wybory lokalne) oraz Niemcy (były kanclerz Schroeder to kumpel Putina). Węgry to już nawet nie ukrywają sympatii do Kremla, podobnie Słowacja i Czechy.
Sytuacja zaczyna przypominać lata 30-te XX wieku, kiedy to większość krajów europejskich była dyktaturami...
Niestety...