72 odpowiedzi w tym temacie

[Padael]

Dywagowanie na temat obcych zawsze ma jeden feler, porównując ich do siebie pokazujemy swój antropocentryzm. Niewątpliwie istnieje życie w kosmosie ale rozwój technologiczny może powodować przebywanie w innych wymiarach tuż obok nas albo rozwój duchowy do którego nie potrzeba eksploracji przestrzeni fizycznej a odkrywanie duchowości. Obce istoty mogą być tak niewielkie, że ich nie widzimy albo tak olbrzymie , że jesteśmy częścią którejś z nich. Istotnym ograniczeniem w dyskusji jest brak skali porównawczej i zawężenie do jednej małej planety obok średniej wielkości gwiazdy, trzeba pamiętać, że nasze poznanie poza Ziemią jest nikłe i opiera się głównie na hipotezach, zresztą poznanie samej naszej planety też nie wygląda imponująco.

[Panjuzek]

To jaką otrzymasz odpowiedź zalezy jakie postawisz pytanie. Pytanie czy wierzysz w UFO jest dla mnie absurdalne, bo niezidentyfikowanym obiektem latającym może być ta lala.

W tym temacie padło pytanie :

 

 

Jestem ciekawa jaki procent ludności wierzy w istnienie innych cywilizacji.

 Tytuł tematu to Wiara w obcych. Nikt tu nie pyta o ufo. Póki co to jesteś pierwszym który w tym temacie pisze o ufo.

 

To tak dla sprostowania.

[Endinajla]

Życia jest na pęczki w kosmosie, ale to takiego, którego zbytnio nie odczuwamy- bo dopiero raczkuje.

Jeśli na Ziemie życie przyniosły asteroidy i komety to oznacza, że w kosmosie może być nas więcej.

Jeśli bardzo inteligentne formy to anomalia,to może na cały wszechświat przypadną jakieś dwie , trzy anomalie.

Mogą istnieć bardzo rozwinięte formy, tak o wiele bardziej od was ludziska . Oni mogli być naszymi stwórcami.

Jeszcze bardziej rozwinięte formy mogą istnieć na wyższych wymiarach. Widzą nas w całej okazałości, ale my ich nie dostrzegacie  Bo np. 10 wymiarową istotę dostrzegacie jedynie w 3 wymiarach. Coś wam mignie , ale ludzie z 3D nie zakapują, że to była żywa istota. Właśnie w coś takiego wierzę. Obcy mogą istnieć , ale egzystują w wyższych wymiarach dlatego ich nie widzicie, pomimo, że żyją obok was

[Wszystko]

To nie widać tych kosmitów z innych wymiarów? Bo skoro potem piszesz że migną przed oczami to znaczy że czasem ich widać.
Chociaż nie przypominam sobie żeby coś mi migało.

[Endinajla]

To nie widać tych kosmitów z innych wymiarów? Bo skoro potem piszesz że migną przed oczami to znaczy że czasem ich widać.
Chociaż nie przypominam sobie żeby coś mi migało.

Widać , ale tylko część . To co da się zobaczyć w 3D. Czyli widać tylko jego skrawek, ale nie całego. Uznajesz to za jakieś odbicie czegoś, jakąś zwidę, itp. Praktycznie niedostrzegalni. Czasami zobaczysz coś kątem oka ( widzenie peryferyjne) , albo coś się mieni w świetle słońca, a ty zrzucasz na to , że może tam jakieś szkło jest , albo śliska folia i sie mieni. Czasami odczuwa się czyjąś obecność, choć nikogo nie ma. Ma się poczucie , że ktoś cię obserwuje , ale nikogo także nie ma. Mogą być sprawcami widzenia duchów, zjawiska poltergeista, którego tłumaczy się jakimiś parapsychicznymi zdolnościami. Zjawisko cienistych ludzi  może być to faktycznie rzucony cień przez coś czego nie widać a istnieje

Użytkownik Shadow Of Angel edytował ten post 05.06.2016 - 18:39

[StatystycznyPolak]

Czasami zobaczysz coś kątem oka ( widzenie peryferyjne) , albo coś się mieni w świetle słońca, a ty zrzucasz na to , że może tam jakieś szkło jest , albo śliska folia i sie mien

 

A dlaczego ich wtedy widać, psuje im się maskowanie czy jak?

Czy chcą oni w ten sposób zamanifestować nam swoją obecność?

 

[Endinajla]

 

Czy chcą oni w ten sposób zamanifestować nam swoją obecność?

Wyobraź sobie , że jesteś dwu wymiarową kreskówką. Widzisz tylko na długość i szerokość. W momencie kiedy rysownik dociśnie przed tobą swój palec, to zobaczysz tylko dwuwymiarową plamkę, ale nigdy nie zobaczysz jego palucha w takiej formie jaka naprawdę istnieje, bo nie widzisz trzeciego wymiaru - wysokości. Zamiast palca zobaczysz plamkę. Oni mogą istnieć na większej liczbie wymiarów, niekoniecznie przestrzennej  których nieumiejętność dostrzegania, sprawi, że dostrzeżenie takiego osobnika będzie niemal graniczyło z cudem, albo dojrzysz go , ale nie w takiej formie jak naprawdę wygląda.

[Wszystko]

Czasami zobaczysz coś kątem oka ( widzenie peryferyjne) , albo coś się mieni w świetle słońca, a ty zrzucasz na to , że może tam jakieś szkło jest , albo śliska folia i sie mieni

 

 

Bo to właśnie tak jest że to co się widzi kątem oka jest niedokładne więc mogą się pojawić jakieś cienie, nieostre kształty itp.

Weźmy sobie dwóch kolesi jeden twierdzi że kątem widział jakiegoś ducha, natomiast ten drugi patrzył się w to miejsce na wprost i nic nie widział. Więc który ma rację?

[Endinajla]

 

Bo to właśnie tak jest że to co się widzi kątem oka jest niedokładne więc mogą się pojawić jakieś cienie, nieostre kształty itp.

Weźmy sobie dwóch kolesi jeden twierdzi że kątem widział jakiegoś ducha, natomiast ten drugi patrzył się w to miejsce na wprost i nic nie widział. Więc który ma rację?

I właśnie tutaj trudno określić.

Ja zauważyłam , że patrząc w gwiazdy, to szybciej dojrzę jakąś mgławicę kątem oka niż frontalnie . dziwne to. Dodam , że plamkę i siatkówkę mam w bardzo dobrym stanie .Ostatnio miałam dna oka badane to wiem.

[Staniq]

Widać , ale tylko część . To co da się zobaczyć w 3D. 

Ok. Ale za chwilę:

 

Wyobraź sobie , że jesteś dwu wymiarową kreskówką. Widzisz tylko na długość i szerokość.

Hm...

Jak zrozumieć to co napisałaś?...Jeśli widać tylko część, która jest w 3D, to reszta jest w 2D? Co to jest, puzzle przestrzenne?...

Tak nawiasem dwuwymiarowość tak nie działa, wszystko zależy od punktu widzenia, a więc czy znajdujesz się frontem do obserwatora, czy profilem i niestety, bez możliwości zmiany tej pozycji... wtedy albo widzisz coś, albo to coś co widzisz jest tak wąskie, że go nie widzisz. 

Takie tam dywagacje...

Bierzemy wszystkie tego typu sprawy miarką naszego świata i nie ma w tym nic dziwnego, bo kosmici mogą się okazać tak zwyczajni, że po prostu na nich nie zwrócimy uwagi.

[Endinajla]

 

wtedy albo widzisz coś, albo to coś co widzisz jest tak wąskie, że go nie widzisz.

O'k masz rację. No to w takim razie widzisz cienką ledwo widoczną linię

[Mariush]

Ja zauważyłam , że patrząc w gwiazdy, to szybciej dojrzę jakąś mgławicę kątem oka niż frontalnie . dziwne to. Dodam , że plamkę i siatkówkę mam w bardzo dobrym stanie .Ostatnio miałam dna oka badane to wiem.

To normalne. Na peryferyjnych obszarach siatkówki znajduje się więcej pręcików, czyli receptorów wrażliwych na słabe światło (pręciki nie są wrażliwe na barwy, dlatego w słabym oświetleniu widzimy na czarno-biało). Taki rozkład tych fotoreceptorów pozwala zoptymalizować zdolność detekcji ruchu na obrzeżach pola widzenia w warunkach słabego oświetlenia i jest uwarunkowany ewolucyjnie (kluczowe znaczenie dla przetrwania zwierzęcia).

[Staniq]

O'k masz rację. No to w takim razie widzisz cienką ledwo widoczną linię

W najlepszym wypadku, jesteś grubości atomu i taką linię, a raczej obraz takiej linii zobaczysz, jeżeli w ogóle można mówić o oglądaniu czegokolwiek w takich warunkach. 

Chociaż, fizycznie jakąś wiązkę fotonów by się zmieściło. Może nawet kilku kosmitów fotonowych...

[Endinajla]

Ci obcy mogą być przyczyną wielu nie wyjaśnionych zjawisk paranormalnych.

[Staniq]

Może... jak złapiemy kosmitę, będziemy mogli się dowiedzieć.