11 odpowiedzi w tym temacie

[EVTIS]

Natrafiłem na ciekawe dość nagranie i jestem ciekaw co o tym sądzicie i co to może być.

Użytkownik EVTIS edytował ten post 08.11.2015 - 15:46

[noxili]

Policyjny (lub ratowniczy) śmigłowiec ze szperaczem.

 

 

 

 

 

 

Załączone grafiki

• 

[Profesor Proton]

Przeglądając tak na szybko portale amerykańskie, wiele wskazuje na to, że jest to efekt operacji militarnej - test rakiety.

Urzędnicy Federalnego Stowarzyszenia Lotnictwa twierdzą, że wtedy przez tydzień był wyłączony ruch lotów, ponieważ wojsko miało użyć obszar do ,,operacji specjalnych".

Myślę, że to najbardziej sensowne wyjaśnienie zjawiska.

[Vaqowsky]

noxili dałem Ci minusa chociaż nie wiem czy słusznie bo mnie rozbawiłeś do łez..

 

 

Profesor Proton - na rakiete to troche powolne..

 

I to by było na tyle dedukcji

[Kronikarz Przedwiecznych]

Rakiety która zatrzymuje się w powietrzu i leci tak wolno? Wątpię.

Też myślę, że to śmigłowiec ze szperaczem, mam wrażenie, że momentami to jakaś obróbka z tymi światłami, bo dziwnie się zachowują, robią się jakby koła fioletowe. 

Pomijam już fakt strasznie irytującego filmowania, aktorzy też kiepscy.

 

@Vaqowsky, rozwiniesz swoją błyskotliwą myśl dedukcyjną? Bo nie wiem co chciałeś przekazać tym postem?

[pishor]

Na śmigłowiec ze szperaczem, to coś o tyle mi nie wygląda, że, po pierwsze - snop światła, skierowanego w bok w stosunku do obserwujących powinien być chyba jednak dużo węższy (tak szeroko to światło by się rozlewało, raczej tylko w przypadku gdyby było ono skierowane w stronę obserwatorów (lub gdyby niebo było mocno zachmurzone), a po drugie i ważniejsze - dlatego, że 2 minucie nagrania, kamera skierowana jest w prawo i widzimy prawdziwy śmigłowiec (widać przez moment nawet łopaty wirnika) przelatujący obok obiektu (6 sekund później widać go po lewej stronie obrazu - lewy, górny róg ekranu).

Wyraźnie widać różnice pomiędzy obydwoma obiektami.

Ciekawe jest to, że ten śmigłowiec przelatuje obok obiektu (w niedużej odległości od niego) jak gdyby jego załoga nic nie zauważyła.

Moim zdaniem, w przypadku tak wyraźnie świecącego obiektu, tuż obok, na podobnej wysokości, załoga śmigłowca powinna się była nim zainteresować, próbować go zidentyfikować, a przynajmniej dłużej mu się przyglądnąć itd.

Skutkiem tego, na nagraniu powinniśmy zobaczyć jak ten śmigłowiec zaczyna krążyć wokół tego obiektu (ewentualnie, zawisa w powietrzu przy nim). Tymczasem, przelatuje on z prawej na lewa i znika z kadru jak gdyby nigdy nic.

Czyżby jego załoga nie zauważyła tego spektakularnego pokazu na nocnym niebie? Ciekawe dlaczego?

[Last Sicarius]

Oficjalnie to test rakiety, a na prawdę kto wie?

Jak macie czas to poczytajcie:

http://www.abovetops...read1091608/pg1

http://www.abovetops...read1091553/pg2

 

Test podobnej rakiety:

Włączcie sobie od 2 minuty.

 

http://ktla.com/2015...t-in-night-sky/

Rakieta miała być nieuzbrojona.

Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 08.11.2015 - 21:04

[pishor]

W takim razie odległość śmigłowca od rakiety była myląca, bo jeśli to była rzeczywiście ta rakieta, to musiała znajdować się dużo dalej żeby tak wolno się poruszać. Pewnie dlatego też śmigłowiec nawet nie próbował się zatrzymać, żeby pokrążyć sobie wokół niej

 

Znalazłem krótką informację na temat tego testu z ósmego listopada tego roku.

 

Test rakiety Trident II

Stany Zjednoczone przeprowadziły test rakiety strategicznej Trident II. Wystrzelono ją z okrętu podwodnego USS Kentucky zanurzonej w Pacyfiku u wybrzeży południowej Kalifornii.

 

Wczoraj wieczorem US Navy Strategic Systems Programs przeprowadziła kolejny test rakiety strategicznej bazowania morskiego Trident II D5. Wystrzelono ją z pokładu atomowego okrętu podwodnego USS Kentucky klasy Ohio, zanurzonego w wodach Pacyfiku u wybrzeży południowej Kalifornii, w rejonie Pacific Test Range. Nie poinformowano o wynikach testu. Wiadomo, że rakieta nie była uzbrojona.

 

Rakietę Trident II wystrzelono po 18:00. Jej start był widoczny z San Diego i okolic, wzbudzając sensację wśród tamtejszych mieszkańców. W efekcie na portalach społecznościowych pojawiło się wiele zdjęć lecącej rakiety. W przeddzień testu władze Los Angeles International Airport ogłosiły wstrzymanie ruchu lotniczego w kierunku Pacyfiku z powodu aktywności militarnej. Ograniczenia mają potrwać do 12 listopada br.

źródło

[Legendarny.]

Podobne zjawisko, tylko nieco bardziej widowiskowe miało miejsce parę lat temu w północnej Norwegii. Różnica była taka, że tam nie było to kilka kręgów światła lecz cała spirala światła i całość dłużej trwała. Wtedy okazało się, że na kierunku z którego obserwowano zjawisko (wschód) w dokładnie tym samym czasie Rosjanie przeprowadzali próbne strzelanie rakietowe w okolicach Murmańska (chyba była to pojedyncza rakieta miedzykontynentalna wystrzelona z południa Rosji a spaść miała na poligon morski na północ od Murmańska). I nie były to domysły, a potwierdzona informacja, o sprawie było dosyć głośno i sporo badaczy zaangażowało się w jej wyjaśnienie. Takie wyjaśnienie mnie satysfakcjonowało, bo wszystkie fakty trzymały się kupy, jeśli rzeczywiście tak jak pisał Profesor Proton przestrzeń powietrzna w tamtych okolicach miała zostać zamknięta dla wojska (jeszcze bardziej byłbym usatysfakcjonowany gdyby było podane wprost że chodzi o strzelanie rakietowe) to tutaj też stawiałbym na rakietę.

 

Filmik z Norwegii:

 

 

Edit:

 

No patrz, minąłem jakoś post pishora. A więc jest potwierdzona informacja, że były w okolicy testy rakiet (tak jak w przypadku norweskm również międzykontynentalnych i to dwóch, co ważne ze względu na moc silnika), teraz jestem już pewien.

Użytkownik Legendarny. edytował ten post 09.11.2015 - 04:05

[Jarecki]

I bardzo spektakularne zakończenie testu rakiety w pobliżu słonego jeziora Salton Sea w południowej Kalifornii.

 

[Daniel.]

Jarecki na Twoim video moją uwagę przykuł ten przelatujący bolid, ładnie dał się złapać.

[Legendarny.]

"Amerykańska marynarka wojenna przeprowadziła strzelanie rakietowe wykonane z okrętu podwodnego z rakietami balistycznymi USS „Kentucky” typu Ohio. O zamiarze przeprowadzenia testów nie informowano z wyprzedzeniem (przed strzelaniem jest to informacja niejawna), rakietę odpalono tuż po zmierzchu, ponadto „okręt-wyrzutnia” znajdował się na poligonie morskim niedaleko wybrzeża. Dlatego w mediach pojawiły się komentarze wskazujące na możliwość występowania w regionie niezidentyfikowanego obiektu latającego, oznaczanego jako UFO.

Amerykańskie siły morskie tłumaczyły później, że strzelanie próbne było elementem standardowo prowadzonych testów systemu reagowania strategicznego. Ma ono sprawdzić jego gotowość do natychmiastowego reagowania na zagrożenia. Pociski Trident II przenoszą, zgodnie z obowiązującą docelową strukturą sił odstraszania, większość głowic jądrowych wykorzystywanych w siłach strategicznych.

W Kalifornii wykonano setki filmów wideo i tysiące zdjęć obiektu, przez większość określanego jako niezidentyfikowany obiekt latający. Wyjaśnienia ze strony marynarki wojennej USA streszczano późnej w tytułach prasowych w humorystyczny sposób: „Przepraszamy, ale to nie UFO”."

http://www.defence24...mu-odstraszania

Jak dla mnie temat do zamknięcia.