Eksperci z Głównego Instytutu Górnictwa ostrzegają, że mieszkańcy zachodniej części Małopolski oraz Górnego Śląska powinni się liczyć z kolejnymi, silnymi trzęsieniami ziemi, ponieważ w kopalni Janina górnicy naruszyli niebezpieczny uskok tektoniczny.
Największą liczbę wstrząsów ziemi w naszym kraju notuje się w województwach południowych. Nie są to jednak naturalne trzęsienia ziemi, lecz wywołuje je działalność górnicza. To właśnie dlatego co jakiś czas miasta na Śląsku czy w Małopolsce nawiedzają wstrząsy, z powodu których potrafią pękać mury, drżeć szyby w oknach, kołysać się żyrandole czy spadać ze ścian obrazki i przesuwać się meble.
Niektóre wstrząsy są na tyle dotkliwe, że konieczne bywają ewakuacje. Tak właśnie było 30 września, gdy wstrząs o sile M3.7 nawiedził zachodnie krańce Małopolski. Mieszkańcy Libiąża, Oświęcimia, Chrzanowa, Bierunia, Trzebini czy Sosnowca zgłaszali, że było to największe trzęsienie na tle wielu ostatnich lat.
fot. domena publiczna
Z trzech domów w Żarkach w powiecie chrzanowskim, mieszkańcy musieli się wyprowadzić, ze względu na uszkodzenia budynków. Podczas obu wstrząsów nie ucierpiał pod ziemią żaden górnik, ale na wszelki wypadek prace wydobywcze wstrzymano.
Wstrząs z 30 września 2015 odnotowany w obserwatorium w Ojcowie w Małopolsce. Dane: IGF.
Epicentrum trzęsienia znajdowało się na terenie Kopalni Węgla Kamiennego Janina w Libiążu. Kolejny wstrząs o podobnej sile nawiedził tą samą okolicę 20 października. Eksperci z Głównego Instytutu Górnictwa przeprowadzili badania, których wynik okazał się bardzo niepokojący.
Okazuje się, że poza naprężeniami eksploatacyjnymi, doszło również do naturalnych naprężeń w strefie uskoku tektonicznego. Naprężenia te są co jakiś czas uwalniane podczas prac górniczych, co objawia się właśnie w postaci wstrząsów. Aby sytuacja się nie powtarzała, wstrzymano wszelkie prace w ścianie, gdzie doszło do trzęsienia.
Niektórzy eksperci zauważają, że już pierwszy wstrząs powinien być ostrzeżeniem, że w tym miejscu nie należy fedrować. Zbagatelizowanie tego skończyło się kolejnym wstrząsem. Nie można przewidzieć ile jeszcze wstrząsów może wystąpić.
Naukowcy ostrzegają, że może do nich dojść w każdej chwili i mogą być one równie silne, co poprzednio. Sytuacja wróci do normy, gdy naprężenia w skałach zmniejszą się lub całkowicie ustaną, co może potrwać tygodnie lub miesiące.
http://www.twojapogo...polski-dlaczego