Z góry przepraszam za wcześniejszy temat, bo jest podobny do tego, ale po prostu ten dział Rozwój duchowy mi sie bardziej podoba i jak coś proszę nie kasować TEGO tematu, co najwyżej tamten... chociaż wolałbym 2 tematy.
Tak jak w tytule, interesuje mnie rozwój w kontekście stawania się miłością. Czy jest gdzieś najwyższy stopień miłości (energii miłości), gdzie więcej i bardziej nią nie będziemy, jak myślicie? Oczywiście wolałbym aby nie było takiego stopnia, bo chociaż może wyśmiejecie, ale moją pasją jest oczyszczanie psychiki, a moim celem być największą chodzącą miłością na świecie, większą od samego Boga jeżeli ten istnieje. Wiem jak to brzmi, ale tu chodzi o moją odkrytą pasję. Po prostu właśnie tego pragne, tak jak np. Katie Byron, przy czym ja chcę przeskoczyć i Katie Byron, i Tolle'a i wszystkich innych.
Proszę jeszcze raz nie kasować tego tematu, ale jak już to ten w niewyjaśnionych zjawiskach
Jak dalej będziesz tak spamować to Ciebie skasujemy Poprzedni temat ląduję w koszu!
ultimate