80 odpowiedzi w tym temacie

[Zaciekawiony]

Zegary siostry:

https://image.jimcdn...54371/image.jpg

https://image.jimcdn...92100/image.jpg

 

Generalnie w tym co starają się robić feministki najważniejsze jest przełamywanie stereotypów i takie kształtowanie prawa, aby czyjeś poglądy na płcie nie stawały się zakazami i nakazami. (jak im to wychodzi to inna sprawa).

Czym innym jest sytuacja gdy powiedzmy kobieta nie może się zatrudnić w firmie stolarskiej, bo szef kierował się stereotypem i od razu powiedział powiedział "jest kobietą więc się nie sprawdzi" a czym innym gdy nie została zatrudniona bo nie sprawdziła się na okresie próbnym.

[Topielica]

Ja nie napisałam ,że kobiety się wykręcają od pracy przez opiekę nad dzieckiem. Napisałam ,że to mężczyźni używają argumenty: kobiety lepiej zajmują się dziećmi' , żeby odciążyć siebie od odpowiedzialności wychowywania dzieci.

Opieka nad dziećmi to nie jest łatwa czy poniżająca praca.

Znowu powtarzam, że nigdzie nie nakłaniam do zatrudniania kobiet które są niekompetentne na dane stanowisko.

To ty sugerujesz Legendarny ,że w każdym przypadku kobieta wypadnie gorzej od mężczyzny. Skąd te wnioski?

Krytykowałaś tezę że brzydkie kobiety są feministkami a sama napisałaś coś takiego:

 

Z moich obserwacji wynika, że kobiety które mówią, że nie są feministkami boją się skojarzenia z radykalnymi i głupimi przedstawicielkami tego nurtu albo zwyczajnie chcą być zależne od partnera, boją się podejmowania decyzji. Atrakcyjna jest dla ciebie taka 'owca'? 

 

To bardzo daleko posunięte wnioski. 

 

 

 

 

Nie nie chodzi o to ,że kobiety to lepsze opiekunki, to tylko wykręty od odpowiedzialności i pracy. 

 

 

Opieka nad dzieckiem to wykręt od odpowiedzialności?  Ale jakiej odpowiedzialności? Co masz na myśli?

I dlaczego uważasz że to wykręt od pracy?

Nie rozumiem o co ci chodzi z tą krytyką myśli ,że feministki są brzydkie- nie uważasz ,że to jest daleko posunięty wniosek?

Już wyżej napisałam o co mi chodzi z wychowywaniem dzieci

[Topielica]

Uwaga!

Drogie Panie i Panowie

Przedstawiam kobietę niosącą lodówkę;D

 

 

 

Nie mogłam się powstrzymać;D

[Daniel.]

Z tymi lodówkami to też jest trochę takie naciągane, bo z tego co wiem to facet sam też nie bierze lodówki pod pachę i nie targa jej na trzecie piętro. I nie chodzi tu o to, że lodówka(szafka, fotel, etc) jest jakaś wyjątkowo ciężka, tylko po pierwsze jest bardzo niewygodna do trzymania, a po drugie wnoszenie czegokolwiek większego po schodach jest bardzo ciężkie. Lodówkę, szafkę, fotel, stół, itp, itd przeważnie wnosi się z pomocą drugiego faceta.

[Zaciekawiony]

Przy ostatniej wprowadzce w mojej klatce meble wnosili oboje małżonkowie (3 piętro bez windy), najgorzej było z rozkładanym stołem który nie bardzo się mieścił przy zakrętach.