Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czarna Samica Kruka - opętanie czy schizofrenia?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

DagmaraTr.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,

jestem nowa na tym forum a korzystając z okazji chciałabym zasięgnąć Waszych opinii.

Otóż, kilka dni temu skończyłam czytać książkę "Czarna Samica Kruka: Lot Nad Krawędzią Świadomości".

Książka jest bardzo pasjonująca (polecam szczególnie miłośnikom thrillerów psychologicznych), i po jej przeczytaniu bardzo ciekawi mnie jedna rzecz.

Jak myślicie, czy to co nazywamy opętaniem możemy rozpatrywać tylko w kategorii wiary w takie rzeczy, siły nadpyrodzone, czy też jakiejś choroby psychicznej?

Autor to jakoś tak niesamowicie przedstawił, że te pytanie chodzi za mną już od jakiegoś czasu.

Pozdrawiam,

Dagmara.


  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tylko w kategoriach psychiatrycznych, Było ju na forum wiele tematów o opętaniu. Polecam ten wywiad, wszystko zwięźle i jasno tłumaczone

 

http://strefatajemni...sychiatry/eensm


  • 2



#3

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Większość opętań, to tak naprawdę choroby psychiczne. Zwłaszcza w "dawnych czasach, kiedy medycyna i psychiatria nie były tak dobrze rozwinięte, wiele chorób psychicznych brano za opętania. Poczytaj sobie jakąkolwiek książkę o opętaniach, tam masz wszystkie odpowiedzi :)


  • 0



#4

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Opętania to domena religijna. Jakoś ateistom się nie przytrafia...

Stawiam na aspekt psychologiczny, a bardziej psychiatryczny.





#5

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Opętania to domena religijna. Jakoś ateistom się nie przytrafia...

Stawiam na aspekt psychologiczny, a bardziej psychiatryczny.

 

Psychiatrzy nie piszą o opętaniach lecz o schizofrenii która jest według nich określeniem opętań. Psychiatria jest z gruntu materialistyczna i nie dopuszcza
w swojej teorii duchowej strony nie tylko człowieka ale również w całej naszej rzeczywistości. Dla nich nie ma duszy i autonomicznej strony psychiki.

Psychikę i resztę strony emocjonalno duchowej rozpatrują jako zjawisko chemiczne w obrębie mózgu i wpływają na nie chemią.

Ateista nie powie że jest opętany on za pośrednictwem psychiatry orzeknie że jest schizofrenikiem. Psychologia takze odżegnała się od duchowości.

Religia zna opętania i tutaj masz rację.


  • -1



#6

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak myślicie, czy to co nazywamy opętaniem możemy rozpatrywać tylko w kategorii wiary w takie rzeczy, siły nadpyrodzone, czy też jakiejś choroby psychicznej?

 

 

Zaburzenie psychiczne

 

Psychiatrzy nie piszą o opętaniach lecz o schizofrenii która jest według nich określeniem opętań.

 

Schizofrenia i opętanie to odmienne grupy zaburzeń psychicznych zarówno w klasyfikacji ICD-10, jak i DSM-IV. 
Znam schizofrenię katatoniczną, paranoidalną, hebefreniczną, prostą, rezydualną... widzisz tutaj gdzieś opętanie? Nie? To pójdźmy dalej. W schizofrenii wyróżnia się jej dwa typy, A i B, Pierwszy typ jest skoncentrowany na objawach pozytywnych (urojenia) drugi na objawach negatywnych (zaburzenia afektu). Wciąż nie widzę tutaj opętania. Więc byłoby miło gdybyś nie wprowadzała ludzi w błąd. Opętanie jest oddzielną jednostką zaburzeń psychicznych. 

 

Psychiatria jest z gruntu materialistyczna i nie dopuszczaw swojej teorii duchowej strony nie tylko człowieka ale również w całej naszej rzeczywistości. Dla nich nie ma duszy i autonomicznej strony psychiki.

 

Bo tak w zasadzie to nie ma duszy. Trudno jednak zrozumieć co w tych twoich pseudonaukowych banialukach ma oznaczać "autonomiczna strona psychiki". Psychiatria skupia się tylko i wyłącznie na sposobach dawkowania leków w oparciu o diagnozę. Do rozpoznania zaburzenia, stworzenia jego obrazu klinicznego oraz przewidywań i sposób leczenia odwołujemy się do psychopatologii. 

 

Psychikę i resztę strony emocjonalno duchowej rozpatrują jako zjawisko chemiczne w obrębie mózgu i wpływają na nie chemią.

 

 

Czy takie pojęcia jak "system dopaminergiczny", "noradrenalina", "hipokamp" i "ciało migdałowate" są na tyle trudne, że trzeba się odwoływać do "duchowej" emocjonalności? Włos się na rękach jeży od bzdur, które wypisujesz. Przykro mi, że zabijam wróżki w twoim ogrodzie, ale tak twoje emocje są determinowe przez procesy neurochemiczne i procesy neurochemiczne są determinowe przez odczuwanie emocji, które wyrastają z afektów i mogę przeobrazić się w stany albo nastroje. 

 

Ateista nie powie że jest opętany on za pośrednictwem psychiatry orzeknie że jest schizofrenikiem.

 

Idź bo bzdury piszesz. Orzec to sobie możemy, że na temacie nie znasz się w ogóle. Istnieje szereg skal, kwestionariuszy, testów i procesów rozpoznawania zaburzeń psychicznych. Zresztą schizofrenii nie stwierdza się od tak... a bywa, że ciężko ją odróżnić od zaburzeń schizoidalnych.

 

Psychologia takze odżegnała się od duchowości.

 

 

 

Może dlatego, że jest NAUKĄ?


Mam nadzieję, że rozwiązałem niejasności. 


  • 3



#7

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Bo tak w zasadzie to nie ma duszy.

 

Idź bo bzdury piszesz. 




 

Psychologia takze odżegnała się od duchowości.

 

 

 

Może dlatego, że jest NAUKĄ?


Mam nadzieję, że rozwiązałem niejasności. 

 

 

 

Oczywiście że rozwiałeś niejasności podobnie tak jak zrobił to Gagarin, rozwiał je zaraz po powrocie z kosmosu na ziemię oświadczając: "w niebie byłem Boga nie widziałem".
Stwierdzasz iż duszy nie ma bo na lekcji anatomii Ci jej nie pokazali. Duchowość i emocje mają pochodzenie chemiczne i na wszystko jest pigułka.
Od siebie mogę Ci życzyć jeszcze dużo zdrowia ponieważ poglądy masz już sprecyzowane a człowieka i jego złożoność dobrze i prosto rozpoznaną.

Od Ptolemeusza po dzień dzisiejszy pełno jest takich co to mają wszystko dobrze poukładane i o wszystkim wiedzą wszystko.


Użytkownik Aidil edytował ten post 26.09.2015 - 09:59

  • -1



#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli w dużym skrócie płacisz z własnej kieszeni za to żeby ci wszyscy ludzie mogli opiekować się "domami boga którego nie ma" i nauczali innych za pieniądze z Twojej kieszeni o bogu którego nie ma.

 

http://www.paranorma...e-4#entry651207

 

Nie ma bo ci go nie pokazali? Kompletny brak konsekwencji.

 

Nie ma żadnej duchowej natury człowieka. Więc co tu trzeba dopuszczać lub nie, jeśli tego nie ma.


  • 0



#9

DagmaraTr.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podrążyłam trochę temat i trafiłam na przypadek Anneliese Michel.

Słyszeliście o niej? Na jego podstawie nakręcono Egzorcyzmy Emilly Rose.

 


  • 0

#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest o niej mowa w linku który podałem wcześniej.
  • 0



#11

Kalhaan.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Choroba, psychiatria. Jak już ktoś wspomniał - ateistom jakoś opętanie się nie zdarza.

A słyszałaś o syndromie jerozolimskim? Turyści w Jerozolimie utożsamiają się z Jezusem, Maryją, królem Dawidem i innymi biblijnymi postaciami, przez co lądują w psychiatrykach na jakiś czas, a czasami tylko na kontroli. Wariują, są "opętani" lub "posiadają" super nadnaturalne moce przemieniania wina w wodę, a po opuszczeniu Jerozolimy wszystko mija. Kiedy byłam szczylem i wierzyłam strasznie mocno w Boga i co gorsze w kościół - sama kilka razy sądziłam, a nawet byłam przekonana, że jestem opętana czy dręczona przez samego Szatana lub złe duchy. Od kiedy się zdystansowałam i owszem, istnienie JAKIEGOŚ Boga - Absolutu - Stworzyciela uznaję, ale już nie wierzę w kościół, modlitwy a już na pewno nie piekło, to jakoś nic mnie nie nawiedza. Nawet nie wiesz, jak wiele może siedzieć w ludzkiej psychice. Zarówno samouzdrawianie z raka poprzez picie naergetyzowanej własnymi łapskami wody z kranu, jak i samo-opętanie spowodowane przez naoglądanie się horrorów, paniczny strach przed nieczystymi siłami i wkręcanie sobie chorych jazd.


  • 2

#12

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Aidil (jak zresztą każdy wierzący w duchy, opętania, siły nadprzyrodzone, tani mistycyzm, magię i inne bzdety z okolic New Age) zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy z tego, jak łatwo można przekonać podatnego osobnika do wiary w cokolwiek. W tym roku znów były rekolekcje ze spoczynkiem w jakimś tam duchu śniętym, tym razem w Lesznie. Z pomocą manipulacji i elementów hipnozy księża doprowadzali dzieci i młodzież do omdleń, odgrywania opętania i ataków niemal epileptycznych. Co gorsza, sobie wmówili, że nie robią nic złego, i że ten ich duch śnięty tak przez nich działa, co tworzy dość niebezpieczną sytuację dla wierzących w te bzdury. Podobny numer może wyciąć każdy, kto ma dość charyzmy, odpowiedni pomysł oraz podatne ofiary, jak na przykład dzieci. Tak przecież działają sekty. Co więcej, coś takiego ktoś może sobie zwyczajnie wmówić. Albo odegrać, by zwrócić na siebie uwagę. Historia zna liczne takie przypadki...
  • 0



#13

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Opętania to domena religijna. Jakoś ateistom się nie przytrafia...

 

Jedna osoba piszę, druga przyznaje rację, tylko właściwie skąd wziął się ten wniosek ? Wydaje mi się, że trzeba byłoby sprawdzić statystyki (jeśli istnieją) prowadzonych egzorcyzmów.

Jeśli chodzi o główne pytanie, to zanim egzorcysta zdecyduje się na przeprowadzenie obrzędu religijnego, wymaga aby zbadano taką podejrzaną osobę pod kątem choroby psychicznej. Także nawet sami księża w pierwszej kolejności rozważają problem przyziemnie, a dopiero w ostateczności korzysta z niekonwencjonalnych metod.


  • 0

#14 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Jak dla mnie wszystko co z tym związane to pic na wodę. Sami księża w to nie wierzą. Oni grają w tym teatrze bo jest okazja do wzmocnienia kręgu wiary. Jak dla mnie oni już dawno stwierdzili, że to choroba psychiczna o podłożu takim, że religia może mocno wywrzeć wpływ na osobę, która ma styczność z jej artefaktami. Trzeba sobie to jasno mówić a nie robić z tego tematu tabu, że księża to zwyczajne diabły w przebraniu. Ludzie biznesu umacniający sektę kosztem chorych umysłowo.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych