90 odpowiedzi w tym temacie

[artemius]

Tak teraz z tym Mandelą piszecie, może wszyscy mają rację?

 

Nie piszemy o Mandeli tylko o "efekcie Mandeli". W uproszczeniu można powiedzieć, że niektórzy ludzie pamiętają otoczenie trochę inaczej niż znajdujemy je w chwili obecnej. Dotyczy to wszystkich wrażeń jakie odbieramy. Od "kawałków" w filmach po znaki towarowe. Ja pokusiłem się dodać, że inaczej wyglądało położenie naszego układu planetarnego w galaktyce zachowane w mojej pamięci  od tego, które jest w rzeczywistości.

Nie napisałem, że wszyscy się mylą, tyko jak ja to pamiętam.

 

Nawiasem mówiąc mam wrażenie, że efekt Mandeli istnieje ale działa odwrotnie do opisywanego, osoby dotknięte tą przypadłością pamiętają rzeczywistość fałszywą, a prawdziwą doświadczamy tu i teraz. Powstaje pytanie skąd się ta fałszywa rzeczywistość wzięła, w dodatku taka sama dla wszystkich, którzy myślą że jej doświadczyli. Ale to już osobny temat.

Ziemia nie mogła być na skraju galaktyki bo prawdopodobnie zabiło by nas promieniowanie kosmiczne.

 

Promieniowanie kosmiczne jest mniej więcej takie samo w każdej lokalizacji w kosmosie w oddaleniu od centrów galaktyk.

Zagrożeniem byłoby raczej promieniowanie jakie panuje zbyt blisko ich centrum.

[TheToxic]

@Up

Nawiasem mówiąc mam wrażenie, że efekt Mandeli istnieje ale działa odwrotnie do opisywanego, osoby dotknięte tą przypadłością pamiętają rzeczywistość fałszywą,

Dokładnie.

 

Czysty przykład, byłam pewna na 100% że Pikachu miał końcówkę ogona czarną a miał ogon cały żółty.

[artemius]

No właśnie. Niby szczegóły ale coś jest nie tak.

Trochę więcej takich szzegłółów i pierdół zaobserwowałem.

Użytkownik artemius edytował ten post 07.07.2017 - 22:59

[Mkbewe]

Widzę że mnie nie zrozumieliscie, wiem czym jest efekt Mandeli i chcę Wam coś zobrazować.

Pierwszy przykład: Mandela, jedni mówią że zmarł w więzieniu inni że dozyl długiej starości. Istnieje wiele przywódców państw mających sobowtorow, np. Hitler, Stalin. Pytacie po co? Ano po to żeby zabity był sobowtor, a prawdziwy mógł dalej żyć. Stąd moje przypuszczenie że Mandela który zmarł w więzieniu został przez jednych uznanych za sobowtor, inni za prawdziwego.

Pikachu: wydaje mi się, że mógł być i taki i taki, ile to razy Twórcy Pokemon zmieniali design...

Układ Słoneczny: moim zdaniem fake.

Film z kobietą: być może zostały wypuszczone dwie wersje filmów, tj. Wersja dla dzieci i wersja dla dorosłych. Przykładowo serial Spartakus.


Aha i co do Niemiec, były 3 Rzesze. 1sza od traktatu w Verdun do zjednoczenia Niemiec, czyli 1871 r. 2ga Rzesza od 1871 r. do 1919, potem Republika Weimerska 1919-1933, 3cia Rzesza od 1933 do 1945 no i potem RFN i NRD, aż do 1989 kiedy nastąpiło 2gie zjednoczenie.

[Maleficent-Advisor]

W sumie dość ciekawe. Pamiętam, jak niedawno oglądaliśmy z moją przyjaciółką bajkę "Mój brat niedźwiedź". Mi w pamięci zakodowało się, że obaj starsi bracia giną; byłam tego wręcz pewna, natomiast ona przeczyła, mówiąc że nic takiego się nie wydarzyło. Ostatnio bajkę tę oglądałam w kinie, kiedy miałam jakieś 10 lat; pamiętałam z tego filmu niemal dosłownie wszystko, nie wiem więc, skąd w mojej pamięci zaistniała scena z oboma braćmi.. po prawdzie, do dziś mam ją w pamięci i nie jestem w stanie zaakceptować "oficjalnej" wersji filmu. 

Czy również efektem Mandeli można byłoby opisać nieistniejącą rozmowę ze swoim przyjacielem? Z Artiomem rozmawiam bardzo rzadko, od czasu do czasu, może zwykle na jego urodziny albo trochę później; każde rozmowy dobrze pamiętam, bo są bardzo rzadkie i zwykle mocno zapadają w pamięć.

Pamiętam, że rozmawialiśmy wtedy o moim rozstaniu z chłopakiem; byłam załamana, Artiom pocieszał mnie, mówiąc że będzie w porządku, etc etc., typowe frazesy.

Po tym zaczęliśmy rozmawiać rok później, na jego urodziny; złożyłam mu życzenia, raz jeszcze podziękowałam za pocieszenie w tamtej sytuacji. I... WTF.

Artiom "ale my rozmawialiśmy rok temu, w maju" (podczas gdy rozstanie miało miejsce w sierpniu), a ja nie wiedzieć czemu, myślałam że rozmawialiśmy jeszcze raz, we wrześniu. Sprawdził nawet logi ze skype i fb - nic, cisza, żadnych zapisów rozmów, podczas gdy byłam na 100% przekonana, ze taka rozmowa miała miejsce! Nie mogłam jej sobie wymyślić, bo nie mam aż tak bardzo bujnej wyobraźni, nie znam też aż tak bardzo płynnie rosyjskiego, by móc sobie wyobrazić (i to tak bardzo realnie) język potoczny, jakim często posługuje się Artiom. 

[Lupus28]

Pierwszy przykład: Mandela, jedni mówią że zmarł w więzieniu inni że dozyl długiej starości. Istnieje wiele przywódców państw mających sobowtorow, np. Hitler, Stalin. Pytacie po co? Ano po to żeby zabity był sobowtor, a prawdziwy mógł dalej żyć. Stąd moje przypuszczenie że Mandela który zmarł w więzieniu został przez jednych uznanych za sobowtor, inni za prawdziwego.

No to wystarczy poszukać w internecie jakichś starych doniesień mediów na temat śmierci Mandeli. Jak pisze autor tematu, sprawa miała być szeroko komentowana, więc gdyby to była prawda, to nie powinno być z tym problemu.

 

 

Pikachu: wydaje mi się, że mógł być i taki i taki, ile to razy Twórcy Pokemon zmieniali design...

Pikachu w pierwszych grach z serii Pokemon - Red, Blue i Green - wyglądał tak:

 

Do dziś jego ogon się nie zmienił, więc nie jest to prawda.

[Wszystko]

Ten pikachu ma czarne końcówki uszu, więc może dlatego niektórym ludziom wydaje się przez złe zapamiętanie, że końcówka ogona jest czarna.

[Ghostbite]

Ja uważam, że przynajmniej część z opisanych zarówno powyżej jak i globalnie przypadków można w dosyć łatwy sposób wytłumaczyć.

Uważam iż za błędne przekonanie o jakichś szczegółach czy faktach odpowiedzialne są... sny.

Bardzo często w snach wiele rzeczy czy faktów jest wypaczona czy wręcz zupełnie inna niż w rzeczywistości i ludzki umysł czasem świadomie a  większości przypadków podświadomie zapamiętuje te wypaczone fakty. Tkwią one w naszej podświadomości i po jakimś czasie wypływają do naszej świadomości w pewnym sensie wypaczając nam obraz rzeczywistości.

Bardzo często nie jesteśmy świadomi tego, że dany szczegół pochodzi z naszego marzenia sennego i wydaje nam się, że w naszej głowie znalazł się dlatego, że gdzieś o nim przeczytaliśmy, zobaczyliśmy bądź przeżyliśmy.

Ja z własnego doświadczenia jestem w stanie podać przynajmniej kilka przykładów kiedy to po długim zastanowieniu okazywało się, że coś mi się po prostu jakiś czas temu śniło i wcale się nie wydarzyło, chociaż na samym początku byłem wręcz przekonany, że dane zdarzenie miało miejsce.

Także ten.. to jest moja teoria której póki co zamierzam się trzymać

Użytkownik Ghostbite edytował ten post 08.07.2017 - 17:25

[Nick]

Ale to by znaczyło, że sporo ludzi śniło o śmierci Mandeli w więzieniu czy o dramacie na placu Tian’anmen w 1989. Cóż, w sumie nie jest to wykluczone...

A może to błędy w oprogramowaniu naszego Matrixa, naszej symulacji?

Obawiam się, że dopiero zauważyliśmy zjawisko i na obecnym etapie wszystkie propozycje rozwiązań są w miarę prawdopodobne.

Użytkownik Nick edytował ten post 08.07.2017 - 18:06

[Wszystko]

Ale co w tym dziwnego? Czy wszyscy ludzie muszą wszysto pamiętać? Mózg to nie komputer, nie zapisuje wszystkiego tak dokładnie i trwale.

[Zaciekawiony]

Różni ludzie różnie zapamiętują pewne rzeczy. Często w rodzinie mieliśmy taką sytuację, że po obejrzeniu filmu każdy pamiętał z niego inne rzeczy.

[Mkbewe]

No to wystarczy poszukać w internecie jakichś starych doniesień mediów na temat śmierci Mandeli. Jak pisze autor tematu, sprawa miała być szeroko komentowana, więc gdyby to była prawda, to nie powinno być z tym problemu.

 

No ale może media powiedziały jak chcieli ówcześni rządzący? Pokazali sobowtóra który umarł i jedni uwierzyli i inni nie...

 

 

 

Ten pikachu ma czarne końcówki uszu, więc może dlatego niektórym ludziom wydaje się przez złe zapamiętanie, że końcówka ogona jest czarna.

Dokładnie też tak pomyślałem.  

[artemius]

Fajnie się to wszystko tłumaczy, no bo ludzki mózg to nie komputer, mogły być różne wersje filmu, są sobowtóry itd...

Niestety nie na tym polega istota tego zjawiska, problemem jest to, że dużo ludzi pamięta inną rzeczywistość, ludzie są z różnych kultur i kontynentów, a fakty z przeszłości pamiętają tak samo.

No to pytam, dlaczego ludzki mózg interpretuje przeszłość w ten sam "błędny" sposób. Rozumiem, że ludzie mogą się mylić, ale wszyscy tak samo i mówią to samo? Wszyscy myląc się wskazują tą samą fałszywą przeszłość? Mylą się podając te same odpowiedzi? To właśnie mi nie gra i dlatego drążę.

 

Dodam jeszcze wyjaśnienie, bo wydaje mi się, że nie do końca jest to oczywiste.

Efekt Mandeli dotyczy tylko i wyłącznie odczuć ludzi, którzy pamiętają, że w przeszłości pewne rzeczy czy zdarzenia wyglądały inaczej. Czyli dotyczy to wyłącznie ich odczuć i pamięci, a nie zapisów zachowanych w dokumentach i w sieci.

Wszystkie dokumenty i zapisy będą w sposób oczywisty przeczyć odczuciom ofiar efektu Mandeli. Ktoś np.pamięta, że w Biblii nie było mowy o ścinaniu niewiernych, a tu zonk, zawsze tak było napisane itd. itp. 

Zdarzają się jednak "kwiatki" które potwierdzają pamięć ofiar efektu Mandeli, pojedyncze zdjęcia czy artykuły. Zwykle bardzo stare i nie łączące się w sposób oczywisty z tematem.

 

[Zaciekawiony]

Widocznie w niektórych przypadkach równocześnie wiele osób było narażonych na ten sam zestaw informacji z których wynieśli błędne wyobrażenie. Z czego najbardziej znany był kiedyś Mandela? Z tego że był więźniem politycznym. Jeśli ktoś nie śledził jego historii później to mogła to być ostatnia wiadomość jaka ostała się w pamięci. Reszta to nieświadome wnioskowanie "ostatnia informacja była, że siedział w więzieniu - nie słyszałem aby wyszedł - więc pewnie zmarł w więzieniu".

 

Umysł potrafi dorabiać fałszywe wspomnienia do domysłów.

[TheToxic]

No dobrze ale ja widziałam to na własne oczy!

Nie, nie spałam i nic mi się nie przyśniło. Oglądałam film z mężem i była konkretna akcja, a później jej nie było. To co? Wycięli? Zniknęła? Mieliśmy oboje przewidzenia?