Nie napisała, że udało jej się raz odgadnąć trzy liczby pod rząd. Tylko że wiele razy tak odgadywała, i zawsze trzy razy pod rząd. Z każdym krokiem prawdopodobieństwo zwykłego przypadku maleje.
Odgadła liczbę - prawdopodobne.
Odgadła liczbę trzy razy pod rząd - trochę mniej prawdopodobne, ale prawdopodobne.
Odgadywała liczby wiele razy, zawsze trzy liczby pod rząd (i na trzecim razie zawsze się kończyło) - prawdopodobieństwo maleje coraz bardziej.
Oczywiście, że jest to jak najbardziej wykonalne, tak samo jak trafienie szóstki w Lotku lub oberwanie meteorytem podczas spaceru w parku, ale im bardziej specyficzny ma być przypadek i im więcej razy ma mieć miejsce tym mniejsze jest matematyczne prawdopodobieństwo jego wystąpienia, wszystko się sprowadza do matematyki. A jeśli tak mało prawdopodobny scenariusz ma miejsce, to słuszne są podejrzenia, że nie musi być przypadkiem (bo nikt tutaj nie mówi, że na pewno nie jest, jedynie snujemy przypuszczenia). W każdym przypadku, zakładanie czegoś z góry i absolutne niedopuszczanie do siebie żadnych innych możliwości "bo to niemożliwe", to jest najczęściej droga do ślepego zaułku. Najzabawniejsze, że nawet po dotarciu do tego zaułku wiele osób wciąż tkwi w przekonaniu o swojej słuszności i za nic nie dopuszczą do siebie innych możliwości, to jest po prostu intelektualna ślepota. Oczywiście to działa we wszystkie strony, mówię zarówno o sceptykach jak i zwolennikach.
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 03.09.2015 - 22:50