Skocz do zawartości


Zdjęcie

Życie na Ziemi pochodzi od... obcej cywilizacji?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

PlCharles1995UK.
  • Postów: 65
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Tak przynajmniej uważał noblista Francis Crick. Ten wybitny genetyk i biochemik uznał, że ziemskie organizmy są zbyt skomplikowane, by mogły powstać w drodze przypadku. Według niego życie narodziło się w wyniku "kierowanej panspermii" - intencjonalnego "zasiania" go na młodej planecie przez przedstawicieli cywilizacji pozaziemskiej…

 

Źródło życia na Ziemi to nadal wielka niewiadoma. Hipoteza zwana panspermią zakłada, że pierwsze organizmy przybyły na naszą planetę z kosmosu, przyczepione do meteorytów. Francis Crick (1916-2004) - brytyjski noblista, zdawał sobie sprawę, że nie jest to jednak takie oczywiste. Według niego stopień skomplikowania i zróżnicowania ziemskiego życia wskazuje, że mogło ono powstać jedynie w wyniku prawdziwego "cudu"… albo zostało umyślnie zasiane w "pierwotnej zupie" przez przedstawicieli obcej cywilizacji.

Anonimowi bogowie

Urodzonego niedaleko Northampton Francisa Cricka nurtowała kwestia pochodzenia życia i tego, dlaczego "genesis" nie trwa cały czas. Choć uważał się za ateistę doszedł do wniosku, że życie nie mogło narodzić się w wyniku przypadkowych zjawisk chemicznych. Proces jego powstawania przyrównał do "cudu" pozbawionego boskiej ingerencji. Wnioski te wyciągnął z długoletniej i owocnej pracy naukowej. W 1953 r. wraz z Jamesem D. Watsonem Crick określił strukturę przestrzenną DNA. W uznaniu za swe badania wraz z nim i Mauricem Wilkinsem został w 1962 r. uhonorowany Nagrodą Nobla.

Crick odszedł od koncepcji, według której warząca się na młodej Ziemi "chemiczna zupa" dała początek żywym organizmom. Podstawy ich funkcjonowania kryły według niego tajemniczy "plan stworzenia": "Pojawienie się życia w danym momencie było prawie jak cud. Aby mogło ono stać się faktem musi wypełnić się bowiem bardzo wiele warunków" - pisał. Uczonego dziwiła też "zorganizowana złożoność" życia, szczególnie na poziomie molekularnym - kluczowe związki (jak proteiny czy kwasy nukleinowe) pełnią tę samą rolę u wszystkich organizmów; u wszystkich kod genetyczny jest zapisany przy pomocy tych samych "liter".

Crick twierdził, że rozwój chemii życia, która uformowała biosferę musiałby zająć naturze znacznie więcej niż 3,8 miliarda lat (na ile wycenia się wiek życia na Ziemi). Kwestia funkcjonowania "żywej maszynerii" jest bowiem niezwykle precyzyjna i skomplikowana: "Znaczna część struktury machiny metabolicznej opiera się na białkach. Cząsteczka białka to makrocząsteczka składająca się z tysięcy atomów. Każda jest precyzyjna, a każdy atom znajduje się we właściwym miejscu. Każdy typ białka tworzy oddzielną trójwymiarową strukturę charakterystyczną dla siebie, która pozwala mu na pełnienie określonych funkcji" - pisze uczony w książce "Life Itself" ("Życie samo w sobie", wyd. 1981).

W napisanym wraz z biochemikiem Leslie Orgelem (1927-2007) artykule "Directed Panspermia" ("Kierowana panspermia"), który ukazał się w piśmie "Icarus" (1973), Crick rozpatruje możliwość pozaziemskich korzeni życia na Ziemi pisząc: "Skład chemiczny żywych organizmów musi do pewnego stopnia odzwierciedlać skład środowiska, w którym wyewoluowały. Obecność w organizmach pierwiastków, które są rzadkie na Ziemi mogłaby wskazywać na pozaziemskie pochodzenie życia. Przykładowo, ważną rolę w reakcjach enzymatycznych u ziemskich istot pełni molibden. […] Drugi dowód to nasz kod genetyczny […]. Jest nieco zaskakujące, że nie istnieją organizmy oparte o inne typy kodu. Jego uniwersalność to jeden z powodów ‘nieefektywności’ teorii o źródłach życia. W ziemskim wydaniu może ono być bowiem klonem organizmu, który przybył tu z kosmosu".

Wnioski te nie były odosobnione. Na początku lat 60. Thomas Gold (1920-2004) - znany amerykański astrofizyk i twórca teorii stanu stacjonarnego (alternatywnej dla Wielkiego Wybuchu) zaproponował tzw. teorię śmietnika lub przypadkowej panspermii, według której motorem dla rozwoju życia na Ziemi były… śmieci lub odpadki pozostawione przez przedstawicieli zaawansowanej cywilizacji.

Zapładnianie kosmosu

Klasyczna hipoteza panspermii rozwijana przez XIX-wiecznych astronomów, a wśród nich Svante Arrheniusa (1859-1927) zakłada, że Ziemia została "zainfekowana" przez mikroby dryfujące po wszechświecie (samoistnie albo na meteorytach lub kometach). Przestrzeń kosmiczna nie jest jednak przyjazna życiu, a promieniowanie i niskie temperatury mogą być zabójcze nawet dla najbardziej wytrzymałych organizmów. Crick i Orgel, poszukując rozwiązania tego problemu wysunęli następującą możliwość: przodkowie dzisiejszych form życia mogli dotrzeć na młodą Ziemię w bezzałogowym "latającym laboratorium" wystrzelonym z innej planety.

Uczeni twierdzili, że "prymitywne formy życia mogły zostać umyślnie umieszczone na Ziemi przez przedstawicieli wysoce zaawansowanej cywilizacji" - na tym właśnie polegać miała "kierowana panspermia". Motywy działań "siewców" są jednak trudne do ustalenia: "Ponieważ nie widzimy żadnych korzyści z przeprowadzania tego typu programu, być może jego jedynym celem była demonstracja możliwości technologicznych albo, co bardziej prawdopodobne, swego rodzaju misjonarski zapał" - pisali w magazynie "Icarus".

W "Life Itself" Crick poszedł o krok dalej i rozwinął koncepcję tego, jak rozprzestrzenianie życia wyglądałoby od strony technicznej. Hipotetyczni kosmici, którzy "infekowaliby" nim inne światy musieliby kierować się "wyższymi" celami, nie mogąc obserwować bezpośrednich efektów swoich działań. Konstrukcja kapsuł przewożących zarodniki życia musiałaby zapewniać im odpowiednie schronienie i długotrwałą konserwację. Nie byłyby to jednak pojazdy tak skomplikowane i drogie, jak w przypadku misji załogowych. Reszta to już czyste dywagacje. Crick nie ukrywał, że spodziewał się, iż jego wnioski zostaną właśnie tak nazwane.

Stworzyciele stworzyciela

Uczony nie oczekiwał ciepłego przyjęcia ze strony środowiska akademickiego i nie przeliczył się. Był jednak przyzwyczajony do wywoływania kontrowersji. Szczególnie barwne były jego komentarze na temat religii i wiary (pewnego razu powiedział: "Chrześcijaństwo wydaje się okej, […] ale nie powinno się go uczyć małych dzieci"). W późniejszym okresie, kiedy jego zainteresowania badawcze skupiły się na neurologii, Crick często odnosił się do kwestii "duszy" i znaczenia modlitwy. Obie uznawał za iluzje i wytwór mózgu prognozując, że w niedalekiej przyszłości obecne poglądy na temat ludzkiej duchowości zastąpi nowa, bardziej naukowa koncepcja. Równie wiele hałasu wzbudziły poglądy Cricka na temat "miękkich narkotyków", w tym LSD, które miało pomóc mu w odkryciu budowy DNA.

Crick i Orgel pisali, że istoty "eksportujące" życie mogły mieć mentalność podobną do ludzi, czyniąc to w imię nie do końca zrozumiałych idei. Ich koncepcja, dziś nieco zapomniana, bywa wykorzystywana jako argument w dyskusji o "inteligentnym projekcie", którego zwolennicy dopatrują się rozumnego planu w konstrukcji wszechświata. Wciąż trwają też spory o to, czy mikroorganizmy rzeczywiście zdolne są do przetrwania w przestrzeni kosmicznej. Kierowana panspermia, mimo swej oryginalności, nadal czeka na dowody. Nawet jeśli crick miał rację, a ziemskie życie rzeczywiście przyleciało z gwiazd, nie wyjaśnia to zagadki pochodzenia życia samego w sobie…

 

 

Źródło: http://strefatajemni...wilizacji/l8889

 

Co myślicie na ten temat? Mnie artykuł częściowo przekonał i uważam to za prawdopodobne.

Nie zdziwiłbym się gdyby nasze poczynania były od dawna obserwowane, może za kilkadziesiąt lat kiedy się odpowiednio rozwiniemy nasi stwórcy się ujawnią?

Kosmos interesuje mnie odkąd nauczyłem się czytać i to się chyba nigdy nie skończy :) Szkoda, że nie dożyję czasów (a takie na pewno nadejdą, wierzy w to wielu naukowców) kiedy ziemia dołączy do kosmicznej społeczności, jestem pewien, że kosmos tętni życiem :)


Użytkownik PlCharles1995UK edytował ten post 23.08.2015 - 23:53

  • 5

#2

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panspermia przez to forum przewinęła się nie raz, choć właściwie nic nie wyjaśnia i nic nie wnosi, odsuwa tylko pytanie o pochodzenie życia na dalszy plan.

No bo cóż nam daje stwierdzenie, że kosmici zasiali nas na ziemi? Kto w takim razie zasiał kosmitów?

Podobnie wątpliwości jakie miał Crick wydają się być stosunkowo proste do wyjaśnienia:

 

 

i tego, dlaczego "genesis" nie trwa cały czas

Ponieważ aktualnie nie ma ku temu warunków.

 

 

Uczonego dziwiła też "zorganizowana złożoność" życia, szczególnie na poziomie molekularnym - kluczowe związki (jak proteiny czy kwasy nukleinowe) pełnią tę samą rolę u wszystkich organizmów; u wszystkich kod genetyczny jest zapisany przy pomocy tych samych "liter".

Dowodzi to pierwotności tego rozwiązania i wywodzenia się organizmów od wspólnego przodka. Tak więc jedni stwierdzą, że to dowód na panspermię, a inni, że na abiogenezę.

 

 

Cząsteczka białka to makrocząsteczka składająca się z tysięcy atomów. Każda jest precyzyjna, a każdy atom znajduje się we właściwym miejscu.

 

A to przypomina mi problem spontanicznego uformowania się samolotu na wysypisku śmieci w wyniku przejścia tornada. Równie dobrze można stwierdzić, że kryształy nie mogły uformować się naturalnie, bo tam to dopiero atomy przyjmują właściwe miejsca w precyzyjnej sieci krystalicznej. Rzecz w tym, że to nie są procesy losowe i wolne atomy nie łączą się spontanicznie w zorganizowane struktury. Jest to proces stopniowy, obejmujący wiele poziomów zorganizowania materii.

 

 

Skład chemiczny żywych organizmów musi do pewnego stopnia odzwierciedlać skład środowiska, w którym wyewoluowały. Obecność w organizmach pierwiastków, które są rzadkie na Ziemi mogłaby wskazywać na pozaziemskie pochodzenie życia. Przykładowo, ważną rolę w reakcjach enzymatycznych u ziemskich istot pełni molibden.

 

A to już jest moim zdaniem strzał w stopę. Skoro występujący w niewielkich ilościach na ziemi molibden wystarcza do pokrycia niewielkiego zapotrzebowania organizmów na ów pierwiastek to moim zdaniem właśnie świadczy o tym, że organizmy te wyewoluowały w takich warunkach.

Zastanawiać można by się dopiero wtedy, gdyby zapotrzebowanie na któryś pierwiastek przekraczało jego dostępność, a i to nie lokalnie, a globalnie.


  • 0



#3

SmokingMan.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Nawet jeśli crick miał rację, a ziemskie życie rzeczywiście przyleciało z gwiazd, nie wyjaśnia to zagadki pochodzenia życia samego w sobie…

j.w God must exist :]


  • 0

#4

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeszcze za maluczcy jesteśmy by stawiać jakieś hipotezy dotyczące genezy życia w ogóle. Śmieszni są ci, którzy coś w tej materii ogłoszą, a wraz z nimi śmieszna jest cała reszta, rozprawiająca która z hipotez jest najmniej nieprawdopodobna. Ale to przez pychę i "oświecenie" niektórych... pyszałków?


  • 0



#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bez przesady. Polecam poczytać jakieś książki o biogenezie. Arty z onetu to nie jest dobra podstawa do wyrabiania sobie poglądów.

Np. Bernard Korzeniewski ,, powstanie i ewolucja życia" . Można ściągnąć legalnie w pdf z neta.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 25.08.2015 - 07:18

  • 0



#6

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeszcze za maluczcy jesteśmy by stawiać jakieś hipotezy dotyczące genezy życia w ogóle. Śmieszni są ci, którzy coś w tej materii ogłoszą, a wraz z nimi śmieszna jest cała reszta, rozprawiająca która z hipotez jest najmniej nieprawdopodobna. Ale to przez pychę i "oświecenie" niektórych... pyszałków?

Noooo a najlepsi są ci co uważają, że świat powstał w 7 dni ^^


  • -1



#7

WormeX.
  • Postów: 69
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

To chyba jacyś Luteranie czy inni Badacze Pisma Świętego, bo świadomy Katolik wie, że opowieść o 7 dniach to tylko i wyłącznie symboliczny czas, obrazujący że nic nie stało się "nagle", ale był to długotrwały przemyślany proces.


  • 0

#8

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ależ człowiek może patrzeć na inne nadprzyrodzone historie z Biblii również przez pryzmat symboliki a nie dosłowności.


  • 0



#9

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To chyba jacyś Luteranie czy inni Badacze Pisma Świętego, bo świadomy Katolik wie, że opowieść o 7 dniach to tylko i wyłącznie symboliczny czas, obrazujący że nic nie stało się "nagle", ale był to długotrwały przemyślany proces.

Ale, że jak to jest Ewolucja czy to Bóg stworzył od razu człowieka?


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 27.08.2015 - 19:05

  • 0



#10

XGOŚĆ.
  • Postów: 429
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pytanie kim jest Bóg. Jeżeli z historii Ziemii dowiadujemy się, że starożytne ziemskie cywilizacje odwiedzały istoty z kosmosu wyprzedzające technologicznie nas nawet dziś to oczywiste jest, że dla tak prymitywnej cywilizacji jak np. Sumerzy takie istoty uważane były za Bogów.


  • 1

#11

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pytanie, tylko, czy ta cywilizacja pochodziła z poza Ziemi, czy była to ziemska cywilizacja? Ja również uważam, że życie przybyło z kosmosu, a to oznacza, że nie jesteśmy w nim sami i gdzieś muszą istnieć "złoża" życiodajnych aminokwasów.


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych