Napisano 20.07.2015 - 10:23
Napisano 20.07.2015 - 10:35
Użytkownik Wszystko edytował ten post 20.07.2015 - 10:40
Napisano 20.07.2015 - 10:41
Napisano 20.07.2015 - 11:07
Chodzi do psychiatry i dostaje leki, więc pewnie ma chorobę psychiczną, która tłumaczyłaby jego dziwne zachowania i samookaleczenie. Nie wiem co tu trzeba wyjaśniać. A A ty zapewne sobie wkręciłaś, że skoro on coś widzi to "coś" tam jest, reszta to dzieło wyobraźni.
Napisano 20.07.2015 - 11:18
Żaden psychiatra nie przepisałby leków jeśli pacjent nie jest chory i to zapewne poważnie. Być może uaktywnienie jego choroby zbiegło się w czasie z przeprowadzką do nowego mieszkania. Na początek proponuje Wam przeprowadzić się gdzieś indziej na jakiś czas. Nawet 2 tygodnie. Jeśli w innym miejscu nadal będzie się działo to samo to masz dwie opcje, albo potwierdzi to chorobę psychiczna albo coś się Was uczepiło i trzeba spróbować to usunąć. Spróbujcie poświecić mieszkanie, niech ksiądz przyjdzie do Was, może to pomoże.
Spróbuj dowiedzieć się czegoś więcej o historii tego domu. Sami go budowaliście czy to rynek wtórny? Może tam ktoś zmarł, może to miejsce czyjegoś pochówku? Takie informacje warto znać.
Napisano 20.07.2015 - 11:56
Podpisuję się do tego, żebyś przeprowadziła się na chwilę. Zróbcie sobie wakacje, nie myślcie o tym. Jeśli mamy do czynienia z czymś paranormalnym to sprawdź historię domu. Taka atmosfera nie bierze się znikąd jeśli wywołuje ją dom. Choć myślę, że to stres związany z przeprowadzką, a wydarzenia, które się dzieją tylko cię nakręcają.
Napisano 20.07.2015 - 12:09
Hmm..dziwne ale o bardzo podobnych sytuacjach czytałem w książce Zygmunta Miłoszewskiego "Domofon" - taki horrorek dość ciekawy.
A tak na serio....dziwna sprawa z tą raną ,lekko naciągana moim zdaniem
Proponuje zrobić sobie urlop wyjechać na kilka dni.
Użytkownik Piotr_Dark edytował ten post 20.07.2015 - 12:09
Napisano 20.07.2015 - 13:11
Napisano 20.07.2015 - 13:13
Ja bym bardziej niż na mieszkaniu skupiła się na twoim partnerze. Mozna wiedzieć gdzie byl przez czas pobytu za granica? Co robil?Jak długo go nie było? Skup się na twoich osobistych odczuciach i snach pomijając opowieści twojego faceta nie sugeruj sie nimi i napisz co TY widzisz.
Myślicie, że to miejsce może mieć na nas taki wplyw? W tak krótkim czasie, osoba pozytywnie zakręcona, mająca wiele planów może popaść w taki stan?
Tak jeśli to początek choroby psychicznej.
Napisano 20.07.2015 - 14:17
Objawy przypominają psychozę maniakalno-depresyjną. Nie sądzę, aby to miało jakieś paranormalne podłoże.
W końcu wprowadził się mój partner. Kilka pierwszych dni było super a później zaczął się tak jakby zamykać w sobie.
Cecha choroby afektywnej dwubiegunowej
w końcu mi powiedział że zrobił to ale dopiero po fakcie zdał sobie z tego sprawę.
Wśród chorych notuje się bardzo wiele przypadków samookaleczania lub prób samobójczych, kolejna cecha choroby.
Powiedział mi, że wstaje wcześnie bo ma dziwne sny, coś jest w domu, śmieje się i mówi że na niego czeka.
W cyklofrenii występują omamy słuchowe, wzrokowe, nieprawdziwe przekonania i urojenia, uczucie obserwowania itp. Być może właśnie ma manię. Nie każdy podczas manii jest szczęśliwy. Niektórzy są drażliwi i występują u nich urojenia prześladowcze.
I to mnie przeraziło bo i ja mam podobne sny
Stres związany z chorobą partnera? Sama choroba może wynikać ze stresu związanego z przeprowadzką.
Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 20.07.2015 - 14:42
Napisano 20.07.2015 - 15:17
Może być sporo czynników, stany lękowe, depresyjne, powodowane przez leki psychotropowe, czy narkotyki, nawet po zwykłym zapaleniu spliffa człowiek może mieć niezłe 'jazdy' gdy w jego psychice siedzi lęk przed czymś, czy ciągły stres... Wszystko natomiast siedzi w głowie i to z nią trzeba zrobić porządek, zazwyczaj nie jest to łatwe, ale zagłebianie się w paranormalne aluzje na pewno nie pomoże, bo nie tędy droga. Więcej na ten temat nie można bez pacjenta nic powiedzieć, trzeba najpierw go przebadać. Pozdrawiam
Użytkownik Veckas edytował ten post 20.07.2015 - 15:23
Napisano 20.07.2015 - 19:37
Ze względu na to, że wszystko zaczęło się po przeprowadzce rzeczywiście podejrzenie pada na dom, tak więc podobnie jak przedmówcy polecam wyprowadzkę na jakiś czas - może do kogoś z rodziny, znajomych, a jak chcecie (lub nie macie innej opcji) i was stać to hotel, zobaczycie czy przejdzie czy dalej będzie Was męczyło. Zgadzam się też z Maharet, spróbuj z facetem tak szczerze pogadać i wypytać go o wszystko, zwłaszcza co się ostatnio działo w jego życiu i podczas ostatniej podróży. Jeśli będzie z tym problem (bo piszesz, że zamyka się w sobie) to zaprowadź go do tego psychiatry i może z jego pomocą uda się pogadać.
w końcu mi powiedział że zrobił to ale dopiero po fakcie zdał sobie z tego sprawę.
Czyli albo było jak mówi - traci nad sobą kontrolę i chodzi nieprzytomny robiąc dziwne rzeczy, co najprawdopodobniej jest objawem jakiejś choroby, albo skłamał że "dopiero po fakcie zdał sobie z tego sprawę" bo nie chciał Cię straszyć ani smucić, i sam świadomie i intencjonalnie się okaleczył. To oczywiście też może być objaw choroby.
Natomiast co do leków, to radziłbym jednocześnie koleżanki nie straszyć "ciężkim stanem", bo psychiatra wypisał mu leki, bo te akurat o ciężkim stanie nie muszą świadczyć. Oczywiście sytuacja w jakiej koleżanka ze swoim partnerem się znaleźli jest bardzo niesympatyczna i zaczyna być groźna, jako że dochodzi do samookaleczeń, jednak faktu wypisania leków przez psychiatrę nie traktowałbym tutaj jako argumentu za tym ciężkim stanem - prędzej zachowanie mężczyzny. Ale tak czy siak, nie wiemy na co on cierpi. Facet zachowuje się co najmniej dziwnie (i już nawet niebezpiecznie) i nie wiadomo co mu dolega, to psychiatra wypisał parę leków uznając, że mogą pomóc chociażby złagodzić objawy, zakładając że to objawy choroby psychicznej. No chyba psychiatra nie poleci egzorcyzmu i zakrapiania domu wodą święconą. Natomiast żadnej konkretnej choroby nie stwierdzono, więc myślę że są to raczej jakieś "miękkie" leki, ostrych środków się nie stosuje kiedy się nie wie gdzie celować i w co się trafi, bo można pogorszyć sprawę.
@Wystraszona, możesz napisać co to za leki, jeśli masz do nich swobodny dostęp to z nazwą i na co się je stosuje (na ulotkach jest). Jeśli nie to raczej nie próbuj faceta o leki pytać, bo się zainteresuje po co Ci ta wiedza, a jak wyjdzie że z nami na ten temat tutaj próbujesz debatować, to jeszcze go to może bardziej zdenerwować i nakręcić przykrą sytuację. Wtedy napisz nam o nich tyle ile jesteś w stanie sobie przypomnieć.
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 20.07.2015 - 20:06
Napisano 20.07.2015 - 20:10
Dom to najczęściej tyle co atmosfera. A wierz mi za takową odpowiadają tylko ludzie. Więc to nigdy nie jest tak, że z domami jest coś nie tak. Zawsze chodzi o ludzi.
Napisano 20.07.2015 - 21:34
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych