Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kranówa- pić czy nie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#31

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ogólnie nie lubię pić wody, tylko gazowaną. Zależy jeszcze, gdzie się jest - pamiętam jak w schronisku w niższej części gór poleciała mi z kranu woda najpierw czerwonobrunatna, dopiero potem nadawała się tylko do umycia rąk... (i to chyba ta z toalety obok) Wiem, że pospolicie piją kranówkę w krajach śródziemnomorskich, zdarzyło mi się podczas wakacji w Rzymie i wcale nie była to inna woda smakowo, niż ta z butelki. Jak komuś nie szkodzi to najwyraźniej jest OK :)


  • 0

#32

Volpe.
  • Postów: 21
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Piję tylko kranówę. Ale z własnej studni ;)
  • 0

#33

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja również piję, ale tylko przelaną przez filtr.


Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 23.07.2015 - 18:10

  • 0



#34

pawciolo.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja jednak trochę mam obawy co do takiej wody. Możliwe że przez to ze, jak czasami brakuje wody w kranie to po puszczanie znowu wody do obiegu woda pierw leci bardzo ciemnego koloru i przez to mnie to bardzo zniechęca do picia wody z kranu. Owszem nie raz się zdarzało napić i nic nie dolegalo i żadnych innych złych powikłań nie miałem. Ale wody z kranu jako normalnego źródła do napoju organizmu nie traktuje pospolicie ;)

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
  • 0

#35

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up.

Pewnie masz bardzo starą instalację wodną w domu. W mojej rodzinnej miejscowości, będąc na biwakach, zdarzało mi się pić wodę z rzeki Bóbr. Na wysokości mojego miasteczka, woda była kryształowo czysta i nie powodowała sensacji żołądkowych nawet w stanie surowym. Co do kranówy. Rodzice zaprosili kiedyś (wczesne lata dziewięćdziesiąte) sprzedawcę filtrów do wody.  Bardzo miły pan, ( z innego miasta) użył jakiegoś preparatu, który wytrąca z wody zanieczyszczenia stałe, lub też minerały (tego nie wiem, nie bardzo mnie to interesowało) i okazało się że Szprotawska kranówa, jest czystsza niż butelkowana "Ustronianka"  (Szprotawa zasilana jest w wodę z czterech studni głębinowych)

 

Całe życie piłem kranówę (Szprotawską), teraz mieszkam w Londynie, i okazuje się iż tutejsza kranówa jest bardzo dobra. Wprawdzie woda czerpana jest z Tamizy. Co może, bardzo zniechęcić każdego, kto był nad jej brzegiem.  Ale, z tego co mi wiadomo, Londyn ma najnowocześniejsze filtry wody na świecie. Woda z kranu w tym mieście jest naprawdę dobra, 


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 09.11.2015 - 23:55

  • 0



#36

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

PanJuzek - unikaj londyńskiej wody jak ognia i zaprzestań picia kranówki! Większość wody w UK jest wymieszana z fluorem!


  • 0

#37

dziewięć.

    Apprentice

  • Postów: 472
  • Tematów: 9
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Woda z kranu jest dobra o ile instalacja jest nowa, w przeciwnym razie ryzykujemy, że wprowadzimy do organizmu wysokie dawki ołowiu, co jest dość niezdrowe zwłaszcza dla układu nerwowego.

Poza tym jeśli dom podłączony jest do małych wodociągów zaopatrujących kilka gospodarstw albo mamy własną studnię, wtedy jest ryzyko, że narażamy się na nowotwory z powodu obecności arsenu.

Obecnością bakterii z kolei nie martwiłabym się tak bardzo ze względu na to, że woda w publicznych wodociągach jest dezynfekowana. I to był od zawsze dla mnie główny powód, dla którego nie mogłam pić wody z kranu- chlor. Pomimo tego, że chloru nie było zbyt wiele, zapach nie był przyjemny. Chlor reaguje dodatkowo ze związkami organicznymi, tworząc trihalogenometany, które są rakotwórcze (więcej tutaj http://www.water-res...es-disinfection). W konsekwencji woda jest całkiem bezpieczna do picia tam gdzie woda dostarczana jest do wielu gospodarstw, mamy nową instalację no i zamiast chlorowania używa się ozonowania. Fluor w wodzie też nie jest najlepszym rozwiązaniem, chociaż nie wiem czy jest to jeszcze gdziekolwiek stosowane oprócz wspomnianego Londynu. Wiem, że w Szwecji nie fluoryzuje się wody już od kilku dobrych lat.

No i dodatkową wadą wody z kranu jest to, że jest stosunkowo nisko mineralizowana, a ważne jest żeby dostarczać organizmowi minerały jednak w trochę większym stężeniu.

Z drugiej strony woda w butelce: oczywiście wychodzi dużo drożej, przyczyniamy się do wzrastającego zaśmiecenia środowiska no i plastik, z którego robione są butelki, prawdopodobnie uwalnia BPA do pitej wody. Wszystko ma więc swoje wady i zalet.

 

Osobiście odkąd mieszkam w Szwecji piję kranówę- dużo taniej, woda w smaku jest ok, nie muszę biegać za nią codziennie do sklepu no i jest ozonowana. Poza tym mam większe zaufanie do kontroli sanitarnej, co do czego w Polsce miałam wątpliwości. Tam piłam z butelki- dla jasności. Z pewnością robią to samo ludzie z centrum Warszawy czy Krakowa- w obydwu tych miejscach ciężko mi było użyć wodę z kranu do umycia się.


  • 0



#38

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Fluor w wodzie też nie jest najlepszym rozwiązaniem, chociaż nie wiem czy jest to jeszcze gdziekolwiek stosowane oprócz wspomnianego Londynu.

 

Większość wody w UK jest wymieszana z fluorem!

Fluor nie jest dodawany do wody dla dezynfekcji, tylko jako suplement. Stosuje się go w zaledwie kilku ujęciach, stąd też większość kranówy w UK nie zawiera dodawanego fluorku. Szczegółowe mapy które obszary mają dodawany fluor a które nie znajdziecie tutaj:

http://bfsweb.org/on...luoridation.pdf

 

Przykładowo fluoryzowana jest woda w całym Birmingham, ale na przykład w rejonie Shropshire dotyczy to tylko kilku miejscowości. W Polsce fluoryzacji nie stosuje się nigdzie.


  • 1



#39

wariat_prawdziwy.

    deaktywowany na własne życzenie

  • Postów: 126
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A u mnie jest tak że gdy piję wodę z kranu to mam skręty kich i to nie ważne czy przegotowana czy nie. 150km od Warszawy gdy piję wodę z miasta, wszystko jest ok. Siedzę sobie na urlopie, 3 tyg. piję kranówę i żyję. Wracam do Warszawy, odpalam kranówę na kawę i po kilku dniach się zaczyna. Kranówka w Warszawie z ujęcia z Zegrza to lipa. Nadaje się tylko do prania i mycia samochodu. Od lat niestety wodę pitną kupuję bo nawet dzieciaki odczuwały problemy i kończyło się picie kranówki tekstami "tatko, brzusio boli..."

Niby są tam jakieś badania, niby dbają o te czystość, niby szmelcu ubijającego bakterie leją wedle norm...

Problem w tym że normy wymyślają oni sami a woda? Woda ma tylko BYĆ i tyle.


  • 0

#40 Gość_.Uzurpator.

Gość_.Uzurpator..
  • Tematów: 0

Napisano

Ja mam ogólnie studnie głębinową u siebie na wsi. I często pije kranówkę, jednak w miastach tego unikam.


  • 0

#41

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

I często pije kranówkę, jednak w miastach tego unikam.

 

W miastach kranówka jest nierzadko lepszej jakości niż z małych miejscowości.

 

 

zdarzało mi się pić wodę z rzeki Bóbr. Na wysokości mojego miasteczka, woda była kryształowo czysta i nie powodowała sensacji żołądkowych nawet w stanie surowym.

 

Przejrzystość wody zdecydowanie nie jest wyznacznikiem jej jakości ;) To złudne, ale należy na to uważać. Znam rzekę w lecie tak krystalicznie czystą, że aż się chce z niej napić. A to wody 3 klasy.

 

A co do kranówki - ja tam piję jak leci (w krakowie) i nic mi nie jest. Z tego co wiem krakowska kranówka jest bardzo dobrej jakości. Swego czasu była nawet afera, gdy okazało się, że producent jakiejś tam mało znanej wody źródlanej do butelek lał po prostu kranówkę, bo mu taniej wychodziło.


  • 0



#42

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

zdarzało mi się pić wodę z rzeki Bóbr. Na wysokości mojego miasteczka, woda była kryształowo czysta i nie powodowała sensacji żołądkowych nawet w stanie surowym.

 

Przejrzystość wody zdecydowanie nie jest wyznacznikiem jej jakości ;) To złudne, ale należy na to uważać. Znam rzekę w lecie tak krystalicznie czystą, że aż się chce z niej napić. A to wody 3 klasy.

 

 

 

Stan czystości wód Bobru jest mocno zróżnicowany w zależności od grupy wskaźników. Pod względem fizyko-chemicznym wody Bobru są zanieczyszczone w niewielkim stopniu – poziom wielu zanieczyszczeń nie przekracza norm I klasy czystości. Wyższe stężenia, miejscami na poziomie III klasy czystości, stwierdzono w grupie wskaźników eutrofizacji wód. O pozaklasowym charakterze wód Bobru (w ocenie ogólnej) decyduje zanieczyszczenie bakteriologiczne. W 2002 r. stwierdzono poprawę stanu sanitarnego rzeki – sanitarnego stosunku do roku poprzedniego – na odcinku poniżej Żagania.

 w czasach o których piszę była jedynka


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych