Naukowcy z USA wykazali, że młode chomiki, którym podaje się niskie dawki popularnego leku przeciwdepresyjnego, stają się agresywne.
Badanie opublikowane na łamach pisma "Behavioral Neuroscience" pozwala zrozumieć, dlaczego niektórzy młodzi ludzie leczeni Prozakiem stają się agresywni i często popełniają samobójstwa.
Fluoksetyna sprzedawana w USA jako Prozac jest popularnym lekiem przeciwdepresyjnym, należy do inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI). Jej działanie polega na zwiększaniu w mózgu dostępności serotoniny - neuroprzekaźnika, dzięki któremu komunikują się neurony i który wpływa pozytywnie na nasz nastrój. Jest to jedyne lekarstwo stosowane w leczeniu depresji u dzieci i młodzieży, mimo iż w 2004 roku odkryto, że jego stosowanie zwiększa ryzyko wystąpienia myśli samobójczych.
Chomiki są bardzo często używane jako model do badania podstaw zachowań społecznych. Neurobiolodzy z University of Texas odkryli, że młode chomiki stają się bardziej agresywne, gdy podaje im się niskie dawki fluoksetyny, łagodniej reagują na wysokie dawki leku. Dorosłe chomiki są spokojne zarówno pod wpływem wysokich jak i niskich dawek SSRI.
Zdaniem głównego autora pracy, Kereshmeh Taravosh-Lahn odkrycie to potwierdza fakt, że młody mózg różni się od dojrzałego, odmiennie reagując na działanie leków.
W swojej pracy naukowcy wstrzykiwali badanym chomikom niskie lub wysokie dawki fluoksetyny. Dwie godziny później do klatki badanego zwierzaka wkładali mniejszego, młodszego chomika tej samej płci na 10 minut i nagrywali reakcje zwierząt. Samce gryzoni zazwyczaj reagują w takiej sytuacji agresywnie.
Dorosłe chomiki po otrzymaniu fluoksetyny stawały się spokojniejsze i dużo rzadziej atakowały mniejszych gości. Młode zwierzęta reagowały na lek zupełnie inaczej. Niskie dawki fluoksetyny wywoływały znacząco dłuższe częstsze i bardziej intensywne ataki badanych chomików na mniejsze zwierzęta, a dawki wysokie hamowały agresję tylko częściowo.
Wyniki dowodzą, że działanie fluoksetyny zależy od wieku pacjenta i dawki leku. Mózg nastolatków ciągle jeszcze dojrzewa i może reagować inaczej (czasem negatywnie) na lekarstwa podawane dorosłym.
Naukowcy tłumaczą, że ponieważ nastolatki mają niższy poziom serotoniny w mózgu niż dorośli, może jej być zbyt mało, żeby SSRI działały prawidłowo.
http://wiadomosci.on...0,686,item.html
