Piekielny dzień, lodowata noc
Niezwykłe obserwacje teleskopu Spitzer pozwoliły nam podejrzeć atmosferę na planecie poza naszym Układem Słonecznym
Po raz pierwszy astronomowie mogli zmierzyć różnice temperatury między dniem i nocą na planecie obiegającej odległą gwiazdę. Znajdujący się ok. 40 lat świetlnych od nas świat nosi nazwę Upsilon Andromeda b. To jedna z pierwszych odkrytych planet pozasłonecznych, zaobserwowana w 1996 roku. Należy do kategorii "gorących Jowiszy" - przypomina bowiem wielkością i cechami fizycznymi naszego Jowisza. W przeciwieństwie do niego jednak znajduje się bardzo blisko swojej gwiazdy macierzystej -w mniej więcej jednej szóstej odległości Merkurego od Słońca. Obiega ją w zaledwie 4,6 dnia.
Teleskop Spitzer, dzięki wykonanym w podczerwieni zdjęciom, zdołał zarejestrować różnice temperatury między dwiema półkulami planety. Po stronie, na której panuje dzień (zwróconej ku gwieździe), temperatura jest o ok. 1400 st. Celsjusza wyższa niż po stronie "nocnej". -To fantastyczne rezultaty. Kiedy projektowaliśmy teleskop Spitzer, nie przypuszczaliśmy, że zrewolucjonizuje on naukę o pozasłonecznych planetach -mówił Michael Werner z NASA.
- Te obserwacje całkowicie zmieniają naszą wiedzę o podobnych planetach - tłumaczy Sara Seager z Carnegie Institution, należąca do zespołu badawczego posługującego się należącym do NASA teleskopem Spitzer. - Dotąd astronomowie uważali, że powinny być one dość równomiernie ogrzane, jak nasz Jowisz. Ale ta ma najwyraźniej swoją stronę gorącą i zimną.
To, że jedna część planety jest rozgrzana jak wulkan, a druga lodowata, oznacza, że na planecie muszą szaleć potężne wiatry - gorące i zimne warstwy atmosfery muszą powodować cyrkulację. - Gdybyśmy podróżowali po tej planecie, różnica temperatur spowodowałaby, że czulibyśmy się, jak po skoku do wulkanu - starał się opisać warunki panujące na Upsilon Andromeda b szef programu badawczego Brad Hansen z University of California.
- Różnice temperatury mówią nam wiele o przepływie energii w atmosferze planety. Można powiedzieć, że badamy pogodę na nieznanym świecie - uważa kierujący badaniami Joe Harrington z University of Central Florida. - Tak duże różnice między stroną dzienną i nocną zdradzają nam ciekawe dane o pogodzie na tej planecie. Ma bardzo niezwykły klimat - wyjaśnił dr James Cho z londyńskiego Queen Mary University, jeden z badaczy prowadzących obserwację Upsilon Andromeda b.
Przeprowadzone przez międzynarodowy zespół analizy są pierwszymi tego rodzaju na świecie. Wcześniej astronomowie ograniczali się jedynie do prób określenia wartości globalnych powiązanych blisko z fizycznymi własnościami planety - jej odległością od gwiazdy, średnicą i masą.
PIOTR KOŚCIELNIAK
rzeczpospolita.pl