Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Skoki" w inne wymiary (dimensional jumping)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#31

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ambiwalencja

Kieszeń kurtki mogła być dziurawa , przez co pieniądze które się w niej znalazły przesunęły się w tył pleców , spanikowani zniknięciem pieniędzy , racjonalnie nie pomyśleliście i nie wyczuliście pliku bo przecież sprawdzaliście tylko kieszenie. Ja wiem , że teraz pewnie napiszesz , że kieszeń była cała i żadnego defektu nie było, ja tak często mam z kluczami , klucze posiadają ząbki które przesuwają się po szwie , gdy zrobi się mała dziurka , kluczy szukam z tyłu a nawet aż przy lewej kieszeni, ale klucze to plik żelastwa i łatwo je wyczuć , miękkie banknoty nie zawsze.

 

U mnie w domu maszyną do teleportacji w inny wymiar jest pralka. Wkładam poparowane skarpetki i zawsze pralka zjada jakąś skarpetkę. Później znajduje się w z boku pralki w tym okrągłym odpływie , lecz raz znalazłam tam 5 zł które zatkało pralkę przez co powodowała przeciekanie wody.

 

Córka zwichnęła ścięgno w nodze. Na portalu kupię / sprzedam zakupiłam kule ortopedyczne , piękne fioletowe. Zanim przyszły , córka już śmigała i kul nie potrzebowała. Zafoliowane kule wylądowały w szafie i ? I zniknęły. Przeszukaliśmy całe mieszkanie i ich nie znaleźliśmy a kule to raczej nie drobna rzecz. Przy generalnym remoncie , wyciągaliśmy różne rzeczy ale kuli jak nie było tak nie ma. Jedyna logiczna teoria to ta , że gdy rzeczy były wynoszone na korytarz na czas remontu , jakiś życzliwy sąsiad poczęstował się i zrobił sobie prezent.


Użytkownik TheToxic edytował ten post 06.01.2017 - 10:31




#32

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@ambiwalencja

Kieszeń kurtki mogła być dziurawa , przez co pieniądze które się w niej znalazły przesunęły się w tył pleców , spanikowani zniknięciem pieniędzy , racjonalnie nie pomyśleliście i nie wyczuliście pliku bo przecież sprawdzaliście tylko kieszenie. Ja wiem , że teraz pewnie napiszesz , że kieszeń była cała i żadnego defektu nie było, ja tak często mam z kluczami , klucze posiadają ząbki które przesuwają się po szwie , gdy zrobi się mała dziurka , kluczy szukam z tyłu a nawet aż przy lewej kieszeni, ale klucze to plik żelastwa i łatwo je wyczuć , miękkie banknoty nie zawsze.

 

Kurtka rzeczona podszewki nie posiadała, bo to taka wojskowa bluza była typu szwedzkiego. Gdyby więc dziura w kieszeni była, pieniądze wylądowałyby poza kurtką. Obmyślałam 10 razy tę sytuację i dyskutowaliśmy na ten temat na gorąco oglądając kurtkę jeszcze raz po wyjęciu kasy przeze mnie z samego rana. Ale macie rację, jest na pewno jakieś logiczne rozwiązanie którego nie znalazłam. Może krasnoludki ;)
Nie upieram się, ze przenikanie do innych wymiarów istnieje, aczkolwiek czasami ciężko wyjaśnić zaistniałe niegdyś sytuacje:)

 

edit: a tak poza tematem może mi ktoś powiedzieć gdzie mogę wrzucić wykład na temat placebo? (z Wrocławskiej uczelni SWPS, żadne tam dziamgolenie bajkopisarskie, 100% nauki na podstawie badań, szalenie ciekawy) Jakby mi ktoś wskazał gdzie mogę założyć temat (szukałam czy takiego nie ma i nie znalazłam) będę wdzięczna


Użytkownik ambiwalencja edytował ten post 06.01.2017 - 10:43

  • 0

#33

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Np. Tutaj

Klik

Albo tutaj

Klik

I tu także jest:

Klik

 

Zawsze posługuj się przeglądarką google + paranormalne , bo " nasza" wyszukiwarka lubi płatać figle.





#34

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest też znane zjawisko halucynacji negatywnej. Część przypadków nieznajdowania zagubionych przedmiotów może się z nim wiązać. Polega to na tym, że patrzymy na coś ale tego nie widzimy. To zjawisko  wykorzystują hipnotyzerzy, kiedy wmawiają komuś, że są niewidzialni dla niego. Derren Brown często robił taki trik. 


Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.01.2017 - 10:58

  • 0



#35

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jest też znane zjawisko halucynacji negatywnej. Część przypadków nieznajdowania zagubionych przedmiotów może się z nim wiązać. Polega to na tym, że patrzymy na coś ale tego nie widzimy.[7/quote]

O! I to jest coś o czym myślałam również, ale nie wiedziałam, że naprawdę istnieje, tylko sobie taką teorię lata temu wymyśliłam. Dzięki, z chęcią się przyjrzę tematowi.

O! I to jest coś o czym myślałam również, ale nie wiedziałam, że naprawdę istnieje, tylko sobie taką teorię lata temu wymyśliłam. Dzięki, z chęcią się przyjrzę tematowi. 

 

theToxic - Dzięki, istotna to wiadomość! Następnym razem skorzystam z google. Myślałam, że wyszukiwarka jest dobra. Zaraz wrzucę ciekawy materiał (długi, bo 40 min ale warto zobaczyć)


Użytkownik ambiwalencja edytował ten post 06.01.2017 - 11:33

  • 0

#36

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Historia o płaszczu mnie zainteresowała szczególnie, skoro w ogóle przywdziewano takie rzeczy kiedy miałaś urodziny, to musiała być dość chłodna pora roku. Zazwyczaj wtedy nawet jeśli się czegoś zapomni, to w czasie wyjścia chłód powietrza o tym natychmiast przypomina. Nawet jeśli jakimś cudem to również nie zwróciło uwagi właściciela, to zastanawiające jest, że nikt sam się nie upomniał później o jednak trudną do pominięcia część garderoby. Jeśli ja zauważyłbym brak na co dzień używanego nakrycia wierzchniego, to raczej nie zostawiłbym tego tak spokojnie - to tak samo jakby zgubić komórkę i stwierdzić "a walę to, nie zapytam znajomego u którego ostatnio byłem".

Przyszła mi do głowy taka teoria - może ten płaszcz miał być prezentem urodzinowym, jednak darczyńca z jakichś przyczyn całkiem o tym zapomniał i nie wręczył Ci go oficjalnie ? Szczególnie, że określasz ten ciuch jako bardzo pasujący do Twojego gustu, a pewnie chodzisz czasem z koleżankami po sklepach i one dość dobrze wiedzą jakie rzeczy preferujesz.


Użytkownik Kubala95 edytował ten post 07.01.2017 - 03:56

  • 0

#37

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No właśnie co ciekawe urodziny mam w czerwcu, przeważnie jest gorąco, ale tego roku padało i było dość chłodno, bo pamiętam, że sama łaziłam w swetrze.
Płaszcz nie był prezentem bo był za mały ewidentnie, po drugie nosił ślady użytkowania. Po drugie, wstawiłam zdjęcie na fb czy ktoś go nie zostawił i wysłałam do wszystkich gości, być może kogoś pominęłam? Teraz ciężko stwierdzić, ale o płaszcz pytałam praktycznie wszystkie osoby które pojawiały się u mnie w domu, a rok później na imprezie urodzinowej nawet wzięłam go na działkę mając nadzieję że ktoś sobie go przypomni. W końcu po latach wiszenia w szafie oddałam go jakiejś koleżance.
Mnie dużo bardziej zastanawia bluza męska, która absolutnie nie pasowała do nikogo ze znajomych, ani stylem ani rozmiarem. Jedynym wyjaśnieniem może być to, że zostawił ją ktoś obcy, kogo nie pamiętam ale nie wykluczam, że był u mnie w domu. Może ktoś wpadł z jakimś znajomym i ten znajomy zostawił? Tylko jedno mnie do cholery zastanawia - czemu tę bluzę znaleźliśmy w szafie? Teraz mi się jeszcze przypomniało! W tejże szafie była również męska kurtka rozmiar xxl, fajna prawie nie używana, taka w stylu wojskowym. Byłam przekonana, że to kurtka mojego brata może. A mogła się tam znaleźć dlatego, że mieszkam w mieszkaniu po babci. Rok po jej śmierci nikt tam nie mieszkał, a rodzice zawieźli tam część ciuchów których nie używali. Logiczne więc, że kurtka była mojego brata (to było jeszcze przed bluzą, którą w szafie znalazłam około roku później). Jak się wprowadziliśmy robiliśmy remont i wywalaliśmy rzeczy stare z szaf i szafek, wtedy tę kurtkę znalazłam, jednak brat stwierdził, że widzi kurtkę pierwszy raz na oczy i rodzice też, cała reszta była rozpoznawalna, bo poprosiłam rodziców, żeby zobaczyli co chcą spowrotem a co mogę wywalić.
Bluza pojawiła się później, dlatego była takim zaskoczeniem, bo dokładnie wtedy już szafa była przejrzana.
Myślę, że wszystko ma logiczne wyjaśnienie. Być może kurtka wisiała w szafie tak długo, że wszyscy zapomnieli ze taka istniala? Bluza pewnie była czyjaś, może ktoś był gościem i włożył ją sam do szafy, żeby nie leżała byle gdzie? Kurtka z urodzin pewnie też była czyjaś, może ktoś miał ją krótko i zapomniał?

Jeszcze ciekawostka odnośnie mieszkania po babci. Znajduje sie w kolejowej kamienicy. Mieszkanie nalezalo do mojej rodziny od lat 50. Dziadkowie wprowadzili się tuż po wojnie. Babcia twierdziła, że tak samo jak jej ojciec, widuje czasami rzeczy, których inni nie widzą. Opowiadała mi kilka historii - pewnie były podkolorowane bo jako nastolatka lubiłam takie historyjki, więc babcia mogła je podkręcić żebym bardziej się jarała. Ale była osobą wierzącą, chociaż co ciekawe nie chodziła do kościoła jak reszta babć. Ale kiedy sprzątaliśmy chatę w każdej szafie i szafce w ich narożnikach były pochowane obrazki z wizerunkami świętych. To było dość dziwne, wygrzebaliśmy ich wtedy kilkadziesiąt a powkladane były dosłownie wszędzie, owinięte np w biały papier i ułożone w głebi szafy na rogach, jakby miały przed czymś chronić. Być może to jakaś stara tradycja, o której nie wiem, odkryłam to po śmierci babci, więc nie mogla mi wyjaśnić. Ot taka ciekawostka
  • 0

#38

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Raz miałem taką historię.

Grałem na gitarze piórkiem. Chciałem sobie zrobić przerwę, odłożyłem piórko, coś tam porobiłem i wracam do grania. A tu niespodzianka - piórka nie ma. Kładłem je z pewnością na biurko, a że było na nim trochę nabałaganione (sporo papierów), to po prostu pomyślałem, że się gdzieś w nich zawieruszyło. Ale skąd - pół godziny szukania, wszystko z biurka zdjęte, przewrócone na lewą stronę i nic. Jak kamień w wodę. Pomyślałem sobie, że kiedyś się może znajdzie, więc wyjąłem drugie piórko z szuflady i zacząłem grać dalej. Po jakieś tam chwili znów chciałem sobie zrobić przerwę, więc odkładam piórko na biurko i dosłownie szok... machinalnie położyłem je dokładnie NA piórku, którego szukałem wcześniej przez pół godziny. Ot leżało sobie na blacie jak gdyby nigdy nic.

Szczerze mówiąc nie sądzę, by piórko podróżowało przez ten czas w innych wymiarach. Trzeba tu przyznać rację Wszystko - z jakiegoś powodu giną zawsze małe, ruchome przedmioty, nigdy telewizor, wanna czy kanapa. Czemu tylko one miałyby podróżować? Ale przyznam też, że nie mam pojęcia jakim cudem nie zauważyłem tego piórko wcześniej, mimo że jak się później okazało leżało doskonale wyeksponowane na biurku. Tak to chyba czasem jest, że dostajemy niekiedy jakieś "wybiórczej ślepoty" ;)


Użytkownik skittles edytował ten post 08.01.2017 - 12:25

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych