Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Skoki" w inne wymiary (dimensional jumping)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#16

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ambiwalencja, 

Pozwoliłem sobie zacytować Twoją historię z powyżej na innym forum, na którym mam temat o znikających przedmiotach (miałem podobne sytuacje, jak ta Twoja i nie tylko ja zresztą).

 

To teraz w drugą stronę, tutaj przekleję, to co napisałem tam, pod Twoją historią: ;)

 

Znalazłem jeszcze taką relację jednej kobiety:

 

(tutaj Twoja historia)

 

Masa ludzi przeżywa takie sytuacje, to zdaje się być coś jak najbardziej normalnego i dotyczącego całego świata, więc jest to raczej jakieś powszechne zjawisko we Wszechświecie, tylko my go jeszcze nie potrafimy "ugryźć". Najbardziej sensowna fizycznie wydaje się tutaj teoria alternatywnych biegów rzeczywistości, czyli tak jakby rozdwajanie się Wszechświata na wszystkie możliwe ewentualności, inne wersje wydarzeń. Nie jest to fizycznie niemożliwe, taka wersja jest jedną z dopuszczalnych, nawet Einstein ją dopuszczał. Pytaniem jest - co powoduje takie lokalne anomalie, że dwie różne wersje mogą się nawzajem przeniknąć? Ciekawi mnie odpowiedź na to pytanie (tylko nie taka "że to błąd Matrixa", bo to nie tłumaczy niczego). Bo jakiś powód tego musi być, przypadkowo to się nie dzieje. A, że się dzieje, to tego możemy być pewni, gdyż prawie każdy się z tym spotkał. 

 

Mam taką dziwną teorię - otóż tutaj autorka żartobliwie napisała o kieszeniach, że to portale do innego wymiaru. Może to wcale nie jest takie głupie. Jakie może być prawdopodobieństwo, że "alternatywna wersja nas" kupi akurat tę samą kurtkę? Bardzo duże, jest ogromna szansa, że jednak będzie miała takie same gusta i będzie kupować podobne rzeczy. Cała reszta, jak umeblowanie domu, czy to gdzie akurat się znajdujemy to już małe prawdopodobieństwo identycznego układu, ale jeśli chodzi o ubranie to jak najbardziej jest duża szansa, że ta nasza "druga wersja" może właśnie być ubrana dokładnie w to samo co my i może tutaj gdzieś jest klucz? Może gdy jesteśmy ubrani identycznie dwie wersje w jakiś sposób się ze sobą łączą, aby nie marnować "mocy przerobowej Wszechświata" i stąd po ponownym rozdzieleniu się (np. zdjęciu kurtki) to co znajduje się w kieszeni może trafić przypadkiem do tej drugiej wersji, a my dostajemy wersję z tej drugiej? I dodatkowo mała wariacja na temat powyższego - kurtka mogła być wspólna podczas kupowania jej - tzn. jest to ta sama kurtka, a dopiero po jej zakupieniu w skutek jakiejś decyzji nastąpiło rozdzielenie na 2 różne wersje - wiecie o co mi chodzi? Że linia czasowa rozdwoiła się już po zakupie ciuchu, w związku z czym mamy kopię TEJ SAMEJ kurtki.

 

Co Wy na taką teorię? Tłumaczyłoby to też to, że nagle te rzeczy jednak w jakiś sposób potrafią powrócić, a więc może znowu zaistnieć taka sama sytuacja, że dwie wersje znajdą się w tym samym miejscu w takim samym układzie (np. wieszanie kurtki na ten sam wieszak, w tym samym miejscu) tylko tym razem podczas ponownego rozdzielania się rzeczywistości nasza rzecz tym razem ląduje u nas. Bo zauważcie też, że rzeczy znajdują się albo w tym samym przedmiocie (kurtki, kieszenie), albo na czymś, co też można wspólnie posiadać (biurko, ława, regał), etc. Nie odnajdują się gdzieś na drugim krańcu świata, tylko zawsze gdzieś w pobliżu, w miejscu, gdzie z dużym prawdopodobieństwem może przebywać też nasza alternatywna wersja. To nie takie głupie wyjaśnienie moim zdaniem.

 

 

Gkk0Anj.gif

 

Mózg od tego puchnie, ale jest to sensowne moim zdaniem, a i co ciekawe rozwiązuje to też problem z paradoksem dziadka podczas ewentualnej podróży w czasie "w tył". 


Użytkownik szczyglis edytował ten post 05.01.2017 - 05:09

  • 0



#17

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mniej więcej o to samo mi chodziło. Zdarza mi się to od dawna, te dwie historie są jakby najbardziej skrajne, niewytłumaczalne. Ale oczywiście były inne. Kiedy chodziłam do LO miałam pokój z bratem. Rzeczy wtedy znikały bardzo często. Raz pamiętam jak mój brat jechał na ćwiczenia terenowe na studiach (biolog) i szukał kaloszy. Cała rodzina ich w końcu szukała. Miały być w szafie, tam zawsze były, ale tym razem nie. Tata poszedł do piwnicy, mama sprawdzała szafki na balkonach a my przetrząsaliśmy szafy. Wywaliliśmy z nich wszystko. Kaloszy nikt nie widział. Brat pojechał bez. Po powrocie kilka dni pozniej, rozpakowywał rzeczy. Chciał włożyć karimatę do szafy, otwiera a tam kalosze. Mówi do mnie "o! Gdzie były?". Nie wiedziałam o co chodzi póki nie zobaczyłam stojących jak gdyby nigdy noc kaloszy, na samym wierzchu! Kiedy rodzicw wrócili zapytalismy gdzie znalezli kalosze i jak myślicie? Nikt ich później nie szukał i cała rodzina stała przed szafą jak zryta.
Wtedy w naszych głowach powstała teoria wspólnej "ślepoty" na szukany przedmiot ;).
Inne rzeczy znajdowały się za moim biurkiem. Tu jest proste wyjasnienie- zwyczajnie nie pamiętam, że coś położyłam na biurku i spadło. Odkryłam przypadkiem pewnego dnia, że leżą tam rzeczy szukane - wtedy to były 3 czy 4 przedmioty. Śmialismy sie z bratem, że tam jest nasz portal do drugiego wymiaru. Co jakiś czas jak coś ginęlo to tam sie znajdywało, ale jak mówię to akurat wytłumaczalne.
Z jednej strony żartuję sobie z tego, a z drugiej niby czemu to nie mogłaby być prawda, że przedmioty sobie wędrują czasami i wpadają gdzieś indziej. Nie macie tak, że czasami znajdujecie nieznajome przedmioty w domu? Skarpetki, zapalniczki, jakieś ciuchy? U mnie np. w moeszkaniu ciągle znajduję właśnie cudze ciuchy- no i w większości przypadków zostawiają je niechcąco znajomi ;) Ale mialam kurtke i bluze, do ktorych nikt sie nie przyznał. Pojawily sie z nikąd w szafie. Próżno szukałam właściciela. Bluza 4 lata szukała swojego "pana". Bardzo chciałam znaleźć właściciela, bo była charakterystyczna i w rozmiarze kogoś bardzo szczupłego i wysokiego (jak moj partner, ale w zupelnie innym stylu, on by jej w zyciu nie założył). Jak się domyślacie nie każdy facet założy bluzę w rozmiarze M/S z bardzo długim rękawem. Dodatkowo miała błyszczący czarny materiał. Obdzwonilam wszystkich ktorzy byli u mnie w ostatnim czasie, pozniej pytalam juz kazdego - po 4 latach oddałam ją komuś. Druga rzecz to płaszcz, który został po urodzinach moich. I tu znowu racjonalnie po prostu ktos zostawił. Robiłam urodziny na dzialce, było ok 20 osób. Płaszcz znalazła kolezanka na dzialce jak sprzatalysmy w nocy (na szczescie mam dzialke 50m od mieszkania). Bylam pewna, że jakaś koleżanka go zostawiła. Podobał mi się nawet był w moim stylu, ale rozmiar za mały, (jestem niestety dość pulchna) jednak wszystkie kolezanki bedace na imprezie byly drobniejsze niz plaszcz. Pasowal do dwoch osob rozmiaren i do nich zadzwoniłam, potem do calej reszty, rowniez do facetow. Plaszcz był niczyj.
Tu też jest wytłumaczenie - moze ktos byl na dzialce wczesniej? Tylko ze w dniu imprezy sprzatalismy dzialke, przynosilismy krzesla, palety do siedzenia itp a plaszcz lezal na jednym z siedzisk. Moze ktos mial zacmienie i nie poznawal wlasnego plaszcza?
Ot historyjki ;)

Użytkownik ambiwalencja edytował ten post 05.01.2017 - 09:13

  • 0

#18

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Cytując: Gdy już umysł może trwać w stanie ładu, będziesz widział formacje mentalne lub przedmioty absorbujące umysł w ich naturalnym stanie powstawania i rozpadu. Umysł będzie czysty, neutralny i nieporuszony – ani zadowolony, ani niezadowolony – i będzie postrzegał zjawiska fizyczne i mentalne, gdy te powstają i rozpadają się stosownie do ich własnej natury. Gdy zrozumienie, że w żadnym w tych przedmiotów nie istnieje żadne ja stanie się jasne, napotkasz coś co znajduje się głębiej, poza wszelkim cierpieniem czy napięciem, wolne od cykli zmiany – nieśmiertelne – wolne od narodzin i śmierci, jako że wszelkie rzeczy, które podlegają narodzinom muszą stosownie do własnej natury zestarzeć się, ulec chorobie i umrzeć - Kee Nanayon 


Użytkownik Universe24 edytował ten post 05.01.2017 - 09:27

  • 0



#19

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Universe, ale co ten cytat miał wnieść do dyskusji?
  • 0

#20

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Universe, ale co ten cytat miał wnieść do dyskusji?

 

To że można sięgać znacznie głębiej. Po co sięgać tak płytko?


  • 0



#21

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

Universe, ale co ten cytat miał wnieść do dyskusji?

 

To że można sięgać znacznie głębiej. Po co sięgać tak płytko?

 

Rozwiń myśl, o jakie "głębiej" Ci chodzi? Co konkretnie? Przykłady? 

Mam wrażenie, ze wszedłeś sobie tutaj, rzuciłeś cytatem, który miał brzmieć mądrze, walnąłeś sloganem "Po co sięgać tak płytko?" ale nie wiesz za bardzo jak, bo nie podałeś żadnych konkretów. Chyba, że się mylę i z chęcią przeczytam rozwinięcie.


  • 0

#22

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

 

 

Universe, ale co ten cytat miał wnieść do dyskusji?

 

To że można sięgać znacznie głębiej. Po co sięgać tak płytko?

 

Rozwiń myśl, o jakie "głębiej" Ci chodzi? Co konkretnie? Przykłady? 

Mam wrażenie, ze wszedłeś sobie tutaj, rzuciłeś cytatem, który miał brzmieć mądrze, walnąłeś sloganem "Po co sięgać tak płytko?" ale nie wiesz za bardzo jak, bo nie podałeś żadnych konkretów. Chyba, że się mylę i z chęcią przeczytam rozwinięcie.

 

 

Walnąłem cytatem który jest mądrzejszy, niż 99 % tego co napisano na tym forum. Współczuje że go nie rozumiesz i życzę powodzenia na ścieżce do jego zrozumienia. A dlaczego w tym topicu go wkleiłem. Bo po pierwsze, tego typu skok to iluzja, legenda miejsca jak z duchem krwawej Mery. A po drugie, można osiągnąć prawdziwy skok. Ale żeby go wykonać trzeba sięgnąć dalej niż to co wklepuje sie nam do umysłu od dziecka. Że kimś jesteśmy, tu i teraz. Nie, jesteśmy prądem. Przemijamy w milionach chwil i wersji, jesteśmy ciągiem. A ponad tym prądem stoją ci którzy nigdy nie powstają i nie giną. Oświeceni i wyzwoleni. Wiem, jestem sekciarzem. Postawmy kropkę.


Użytkownik Universe24 edytował ten post 05.01.2017 - 18:04

  • 0



#23

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Znikają tylko małe przedmioty, które łatwo zawieruszyć, typu pieniądze, klucze, telefony, małe kosmetyki, szminka itp. Czy ktoś zgubił kiedyś kanapę, meblościankę, tapetę ze ściany, telewizor, fotel, piec, wannę? No właśnie. Wykluczam przypadki kradzieży.


  • 0



#24

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Znikają tylko małe przedmioty, które łatwo zawieruszyć, typu pieniądze, klucze, telefony, małe kosmetyki, szminka itp. Czy ktoś zgubił kiedyś kanapę, meblościankę, tapetę ze ściany, telewizor, fotel, piec, wannę? No właśnie. Wykluczam przypadki kradzieży.

Największe rzeczy które przepadły u mnie to kalosze, podobna sytuacja jak ta co opisałam wyżej była również z namiotem, który już mały nie jest. 

Ale zgadza się, wiem co chcesz powiedzieć- że małe rzeczy po prostu się gubią, ale jak wyjaśnisz moją historię z kasą czy ostrzem do maszynki? Możesz mi nie uwierzyć, co wcale nie dziwi, ale są świadkowie tych sytuacji, którzy byli tak samo zaskoczeni jak ja (kalosze, pieniądze). 

Co do dużych przedmiotów - może są np. za duże żeby przepaść? A może po prostu kanapę np rzadko się wynosi z domu, bo tylko przy zmianie lub przeprowadzkach? Nie wiem, meble akurat mnie nie dziwią, gorzej z samochodami, których używa się codziennie... Ale nie wiemy na jakiej to może działać zasadzie, może duże przedmioty nie mogą "wpadać" w inne wymiary albo bardzo rzadko to robią i po prostu nie znamy osoby, której coś takiego się zdarzyło? A może to wszystko bujna wyobraźnia i jakieś mega dziwne przypadki - nie wykluczam. Aczkolwiek fajnie sobie pobujać w obłokach i wyobrażać kim jesteśmy w innym wymiarze i czy np. jesteśmy szczuplejsi/grubsi/chorzy/zdrowi.


  • 0

#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ten przypadek z kasą. Twój chłopak włożył te pieniądze w inną kieszeń albo miejsce. Tobie powiedział że są w kieszeni. Potem przypomniał sobie że pieniądze zostawił gdzie indziej i przełożył je do tej kieszeni.
Jeśli czegoś pilnujesz i uważasz gdzie to zostawiasz to nie ma prawa zginąć. Jak byłem mały to też różne rzeczy gubiłem, przeważnie zabawki i długopisy. Powód gubienia był prosty, często nie przywiązywałem wagi do tego gdzie zostawiałem różne rzeczy.
Obecnie jest przeciwnie, więc nie muszę szukać po całym domu.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.01.2017 - 08:27

  • 0



#26

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ten przypadek z kasą. Twój chłopak włożył te pieniądze w inną kieszeń albo miejsce. Tobie powiedział że są w kieszeni. Potem przypomniał sobie że pieniądze zostawił gdzie indziej i przełożył je do tej kieszeni.
Jeśli czegoś pilnujesz i uważasz gdzie to zostawiasz to nie ma prawa zginąć. Jak byłem mały to też różne rzeczy gubiłem, przeważnie zabawki i długopisy. Powód gubienia był prosty, często nie przywiązywałem wagi do tego gdzie zostawiałem różne rzeczy.
Obecnie jest przeciwnie, więc nie muszę szukać po całym domu.


Nie będę wyjaśniać i minuta po minucie opisywać co się działo, ale na 100% tak nie było, gdyż przetrząsneliśmy wszystko. Nie 2 kieszenie, WSZYSTKIE RZECZY które miał ze sobą. To było w tamtej chwili być albo nie być. Być może są ludzie, którzy w takiej sytuacji są w stanie oszukiwać, tutaj nie ma o tym mowy, nie mamy po 15 lat i nie znamy się od wczoraj. Ale rozumiem, że jesteś sceptyczny.
  • 0

#27

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Inaczej trzeba by przyjąć, że pieniądze zniknęły z kieszeni całkowicie albo teleportowały się w inne miejsce. Potem kiedy skończyliście przetrząsanie kieszeni, to pieniądze teleportwowały się tam z powrotem.
Po prostu trzeba świadomie zostawiać swoje rzeczy i zapamiętać gdzie się coś kładzie. Czyli jak wkładam klucze do kieszeni, to sobie myślę ,, klucze daję tutaj,,.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.01.2017 - 09:39

  • 0



#28

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Inaczej trzeba by przyjąć, że pieniądze zniknęły z kieszeni całkowicie albo teleportowały się w inne miejsce. Potem kiedy skończyliście przetrząsanie kieszeni, to pieniądze teleportwowały się tam z powrotem.

No gdyby nie przyszło mi to do głowy to bym o tym nie pisała w tym miejscu :)


  • 0

#29

Maska.

    Entuzjastyczny sceptyk i spiczastonose dulary

  • Postów: 711
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja myślę, że pieniądze były tam cały czas.
Po prostu nie mogłaś ich znaleźć z powodu zdenerwowania.
  • 0



#30

ambiwalencja.
  • Postów: 27
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja myślę, że pieniądze były tam cały czas.
Po prostu nie mogłaś ich znaleźć z powodu zdenerwowania.

Po wywróceniu kieszeni na drugą stronę? tak, że było widać szwy? Może jakimś cudem nie wiem jak. Też bym nie uwierzyła, gdybym sama nie była świadkiem tego. Później taka sama sytuacja z ostrzem do maszynki (które jest ciężkie) i pamiętając historię z kasą zrobiłam to samo - obie kieszenie kurtki na drugą stronę. A następnego dnia ostrze w kieszeni... i żeby nie było- sama byłam w chacie. Lunatykuję i włożyłam sama ostrze? nigdy nie lunatykowałam, uprzedzając taką wersję wydarzeń.

 

edit: a tak poza tematem może mi ktoś powiedzieć gdzie mogę wrzucić wykład na temat placebo? (z Wrocławskiej uczelni SWPS, żadne tam dziamgolenie bajkopisarskie, 100% nauki na podstawie badań, szalenie ciekawy) Jakby mi ktoś wskazał gdzie mogę ząłożyć temat (szukałam czy takiego nie ma i nie znalazłam) będę wdzięczna


Użytkownik ambiwalencja edytował ten post 06.01.2017 - 10:05

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych