98 odpowiedzi w tym temacie

[Aquila]

No właśnie rzecz w tym, że logika nie jest względna. I nie jestem "wykfalifikowanym naukowcem", jedynie stwierdzam fakty.

[NoMeansNo]

Widzie NoMeansno ,że się nie dogadamy:)

A skąd wiesz , co kto miał na myśli pisząc to co zacytowałeś?? Trzeba brać też "to" pod uwagę.

Aha?? Wszystko jasne:)

Zupełnie się nie dogadamy. Osobiście nie widzę, żadnego sensu w tak swobodnym intepretowaniu materiału dowodowego. To, że istnieje zapis "czegoś" to jeszcze mało - poszukiwanie materialnych dowodów, które moga potwierdzić/obalić jest wielce pomocne, a nawet więcej: potrzebne. Czy maszyny latające istniały? Nie ma na to żadnego materialnego dowodu - po prostu, a przytaczane zapiski są dowodem dosyć wątłym, a raczej nie są nawet cieniem dowodu. A znacznie więcej dowodów świadczy o tym, że minione lata cechowały się większym czy tez mniejszym "prymitywizmem". Dowody na mniejsze techniczne zaawansowanie są natomiast te dotyczące zaawansowanej techniki już nie. Co więcej - dziwacznym wydaje się współistnienie takich dowodów tj. istnienie tworów zaawansowanych technicznie oraz tworów tej zaawansowanej techniki nie doświadczającycej.

A logika nie jest względna.

[Aquila]

Nie uważam, żeby przekonanie, że starożytni nie mieli latających pojazdów było nie docenieniem starożytności. Nikt nie zarzuca, że ludzie wtedy żyjący byli ciemni we wszystkich sprawach - potrafili wznosić wspaniałe budowle i tworzyć wspaniałe cywilizacje, ale latających maszyn tworzyć nie umieli. Natomiast intepretowanie starożytnych tekstów przez pryzmat dzisiejszej technologii jest chybione - dzisiaj możem sobie tworzyc nadinterpretacje typu właśnie "latających maszyn", lecz ludzie, którzy to pisali ani nie byli swiadkiem ich istnienia ani tym bardziej ich nie produkowali.

A co do logiki - tam są tak sztywne wzory (jak w matematyce) że głowa pęka od tego wszystkiego. I tak jak nawet logika (przedmiot) wydaje się na pierwszy rzut oka nielogiczna (bełkot, bełkot i jeszcze raz bełkot), to jednak całość jest wewnętrznie spójna i prawdziwa.

[NoMeansNo]

Logika to większa filozofia niż Ci się wydaje.

Ok. Pozwolisz, że to będzie kolejny punkt nas różniący. Mnie uczono trochę inaczej.

Odnośnie dowodów. Ja poprostu obstaję za tym by nie ignorować starożytnej historii. Niektórzy jej poprostu nie doceniają.W przyczyny takiego zachowania nie wnikam.

Doceniam. Widzę, że starożytni dla przykładu rozwineli technikę (pewne elementy) na poziom o wiele większy niż nam współczesnym się wydaje. Dla porównania Europa średnioweczna w stosunku do Cesarstwa Rzymskiego była oazą ciemnoty i zacofania.
Natomiast przecenianie jest niebezpieczne, ponieważ wędrujemy juz w rejony fantastyki.

[Mariush]

Takie moje małe podsumowanie

Weźmy dwa podobne stwierdzenia:

Brak dowodów na prawdziwość jakiegoś zdania, nie jest dowodem jego fałszywości.
Brak dowodów na fałszywość jakiegoś zdania, nie jest dowodem jego prawdziwości.

Opieranie jakiejkolwiek rzeczowej argumentacji na którymkolwiek z nich jest bezsensowne. Oba przedstawiają typowy błąd logiczny nazywany apelem do niewiedzy.

Logika?? Hee...Logika jest względna, dla każdego inna.

Logika jako przedmiot na uczelni być może, ale logika jako sposób myślenia owszem tak. Dla głodnego dziecka kradzież batonika będzie logiczna, bo jest głodne, dla gburowatego sprzedawcy nie, bo budżet ucierpi;)

Muhad, Ty tu nie mówisz o logice, tylko o czymś, co powszechnie znane jest jako PUNKT WIDZENIA.

[NoMeansNo]

NoMeansoNo, a uczyłeś się filozofii??

Tak. U tego o to człowieka: Andrzej Kasia

"typowy błąd logiczny nazywany apelem do niewiedzy"
Sam to wymyśliłeś hehe?

tutaj.

11. Apel do niewiedzy (łac. argumentum ad ignorantiam)

Popełniany, gdy dyskutant widząc, że jego przeciwnik nie jest w stanie udowodnić swojego stanowiska, twierdzi: "W takim razie ja mam rację!". Spójrzmy na krótki dialog:
- Mama jest w pracy.
- Nie, jest w domu!
- Skąd wiesz? Widziałeś ją?
- Nie.
- No widzisz, więc jest w pracy.

Powinno tu paść jeszcze jedno pytanie: "Czy widziałeś ją w pracy?". Obie strony mają równy obowiązek udowodnienia swojego stanowiska. W logicznej dyskusji nie ma miejsca na coś takiego, jak zwycięstwo walkowerem. Inny przykład:
"Musi istnieć życie pozaziemskie. Nikt nie dowiódł, że nie istnieje"

[Aquila]

Muhad, skoro nie zachowało się nic, jak sam stwierdzasz, to na jakiej podstawie mam uważać, że istniała jakaś Lemuria? Na podstawie wątpliwej prawdziwości "przepowiedni", legend albo, o zgrozo, channelingów?
Przez pryzmat dzisiejszej technologii patrzą ci, którzy na reliefach widzą żarówki, samoloty i helikoptery, bo oni kojarzą te kształty z obecnie znanymi już przedmiotami, jednak twórcy ani w Egipcie ani w Peru czy w jakimkolwiek innym miejscu nie widzieli ani żarówek ani helikopterów. To wszystko to zwykła nadinterpretacja wynikająca z pędu za sensacją.

Sam pomyśl jakie jest prawdopodobieństwo, że po (już nie będę przesadzał) powiedzmy takich Rzymianach (którzy i tak są w tyle jeśli chodzi o nas i to drastycznie) nie pozostanie absolutnie nic?

[Tiamat]

Logika wzgledna ? hehe, czyli jak lezy sobie czerwone jablko na ziemi, jedna osoba mowi ze jest zielone, druga mowi ze niebieskie, a trzecia ze czerwone, to znaczy ze wszyscy z nich mysla logicznie, tylko maja swoja logike ?

[Tetsuo]

ja tu wesze spisek iluminatow, masonerii i rzadu georga busha

a z moimi przedmowcami (mariush, tiamat, aquila, no means no ) sie zgadzam w 100 %

[Aquila]

Najłatwiej powiedzieć, że ktoś jest niereformowalny. Irytujesz się, bo po raz kolejny mam zupełnie odmienne zdanie a Ty nie możesz mnie "nawrócić" czy jak?

Fatem jest, że dzisiaj, znając takie urządzenie jak helikopter albo żarówka, widząc coś podobnego kształtem na starożytnych malowidłach, często przypisujemy im takie samo znaczenie, co jest błędem. A co do Lemurii, wyczytałem, że to wymyślona wyspa mająca na clu wytłumaczenie pochodzenia lemurów na Madagaskarze, kiedy nie znano jeszcze teorii dryfu kontynentalnego. Naukowcy wyobrazili sobie hipotetyczny ląd łączący Madagaskar z Azją płd-wsch. który miał umożliwić lemurom przejście ma Madagaskar (bo małpiatki podobne do lemurów żyły właśnie tam i naukowcy nie mieli pojęcia jak one się na tenże Madagaskar dostały).

Zresztą:

http://pl.wikipedia....ikcyjna_kraina)

http://en.wikipedia....ria_(continent)


Czy ten "kontynent" też urósł do rangi supercywilizacji ze starożytności przedpotopowej i mający kontakt z kosmitami poprzez kryształy i inne takie duperele? Mam nadzieję, że nie.