Skocz do zawartości


Zdjęcie

Witajcie w umierającym świecie

nosorożec biały północny

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Nosorożec biały północny wymarł

 

Na świecie został już tylko jeden samiec podgatunku nosorożca białego z północy Afryki i kilka samic. To za mało, by przetrwał.

 

nosorozec%20baly%20polnocny.jpg

 

Nosorożec biały północny to jeden z dwóch podgatunków Ceratotherium simum.

Ze względu na różnice w budowie niektórzy uznają go zresztą za osobny gatunek Ceratotherium simum cotton. Jeszcze niedawno na świecie było ich raptem kilkadziesiąt osobników. Ich nieszczęście polegało na tym, że zamieszkiwały tereny niespokojne politycznie. W Sudanie, Demokratycznej Republice Konga, Republice Środkowoafrykańskiej czy Ugandzie siedlisk było dla nich coraz mniej, a te, które wciąż dawały zwierzętom schronienie, budziły zainteresowanie kłusowników.

Suni zmarł z przyczyn naturalnych

Jednak to nie z ich rąk zginął Suni, jeden z dwóch pozostałych na świecie samców zdolnych do zapładniania. 17 października znaleziono go martwego na terenie rezerwatu Ol Pejeta Conservancy w Kenii. Miał 34 lata i wszystko wskazuje na to, że zginął z przyczyn naturalnych. W tym samym wieku zmarł zresztą kilka lat wcześniej jego ojciec. Zwierzę było nieustannie monitorowane, stąd pewność pracowników rezerwatu co do przyczyn śmierci Suniego.

Suni urodził się w ogrodzie zoologicznym Dvůr Králové w Czechach. Był jednym z czterech osobników wysłanych w 2009 roku do kenijskiego rezerwatu i jednym z ośmiu, które pozostały na świecie. Tylko on i jeszcze jeden samiec byli więc w stanie przedłużyć istnienie podgatunku, zapładniając jedną z sześciu żyjących samic.

Dla ludzkości oznaczał więc przedostatnią nadzieję na zachowanie nosorożca białego północnego.

Nosorożec biały północny praktycznie wymarł

Z jednym tylko żyjącym samcem podgatunku uznaje się go za praktycznie wymarły, przekonuje biolog Stuart Pimm z Uniwersytetu Duke w Durham w Karolinie Północnej. – To, że go straciliśmy pokazuje nam, jak zła jest sytuacja dużych zwierząt w Afryce – mówi. Nosorożce padają ofiarą kłusowników właściwie wszędzie, gdzie się znajdują. – Tracimy bardzo ważne dla funkcjonowania ekosystemu sawanny zwierzę.

Wiele wskazuje na to, że wkrótce nosorożec biały będzie występował jedynie w odmianie południowej. Dziś liczy ona kilkanaście tysięcy osobników zamieszkujących południowe krańce Afryki.

 

źródło


  • 8



#2 Gość_critter☆

Gość_critter☆.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

No to go sklonować! Po co rozwijamy technologię skoro z niej nie korzystamy? Tylko do wojen i wyrzynania się?


  • 5

#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najwyraźniej. Na to kasy nigdy nie brakuje.

 

* Zresztą - mamy jeszcze nosorożce w odmianie południowej. Dziś liczy ona kilkanaście tysięcy osobników zamieszkujących południowe krańce Afryki.

Kilkanaście tysięcy to jednak trochę - a kto by tam rozróżnił północnego od południowego?  W końcu chyba nie noszą nalepek identyfikacyjnych?

Czyli nie ma się czym martwić. Na to przyjdzie czas za kilka lat, a wtedy to może da się to jakoś sztucznie odtworzyć?

 

*sarkazm (jakby kto się nie zorientował)


  • 0



#4

dobronieg1138.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Miał sześć panienek do dyspozycji i się przez 34 lata się nie rozmnożył :) Ogólnie to zawsze smutna wiadomość, gdy słyszy się o wymierającym gatunku. Bioróżnorodność gatunkowa to jednak cecha tej planety i jeśli rozmaitość wszystkich roślin, zwierząt i mikroorganizmów występujących na Ziemi będzie się zmniejszać to może dojść do negatywnych skutków.


  • 0

#5

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie da rady? Skalinek czarny został raz jako gatunek pod postacią 5 osobników (robiłem o nim hasło na Wikipedię :) ), pustułka maskareńska - 4, oba gatunki nie wyginęły. Najwyraźniej ten samiec nie kwapi się do rozrodu.

 

To przykre, jak ludzki szowinizm gatunkowy i brak myślenia prowadzi do wymierania. W moim mieście budują czwarte centrum handlowe. Pierwsze, małe - w połowie puste; drugie, duże - puste, miał być parking, będzie hotel. Trzecie, małe - na razie jest tam tylko D&D, reszta pusta. Czwarte - nowe, wypasione centrum z multikinem. Jakby nie można było zrobić jednego, a porządnie. Szastają tą kasą na prawo i lewo, tylko nie na to, co trzeba... Wystarczyłoby pomóc niektórym państwom 3. świata, aby ograniczyć wycinkę lasów czy osuszanie bagien pod uprawy, ale lepiej wydać na coś zbędnego.


Użytkownik McNugget edytował ten post 14.04.2015 - 16:55

  • 0

#6

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak sobie teraz pomyślałem (czysto teoretyzując - bo szczerze mówiąc, nie wiem czy jest to technicznie możliwe albo na ile mogłoby dać szansę przetrwania gatunku), czemu nie spróbują metody sztucznego zapłodnienia?

Jest jeden samiec (teoretycznie sprawny seksualnie - tyle, że niespecjalnie chętny) jest sześć samic, to co stoi na przeszkodzie, żeby zapłodnić je sztucznie?

Przy odrobinie szczęścia, odpowiedniej dbałości o młode, a później przypilnowaniu kolejnych rozmnażań - kto wie, może mogłoby się udać?

Z pewnością na zabezpieczenie wymierania tej mini populacji trzeba by poczekać kilkanaście lat, a później następne kilkanaście żeby ruszyć z większa ilością zapłodnień ale, skoro to zwierzę jest tak ważne dla funkcjonowania ekosystemu sawanny, to może warto?

 

Pytanie jednak trochę retoryczne, bo chyba nikomu aż tak na tym nie zależy. Przynajmniej takie wrażenie odnoszę, czytając tą notkę sprzed czterech lat.

 

Ostatnie pożegnanie

Ziemski ekosystem stracił na zawsze kolejnego dużego ssaka. Zachodni nosorożec czarny został oficjalnie uznany za wymarłego przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN). Zwierzę zamieszkiwało sawanny środkowo-zachodniej Afryki, ale na skutek kłusownictwa jego populacja systematycznie malała. Ostatniego żywego osobnika tego podgatunku widziano w północnym Kamerunie w 2006 roku.  Na nieszczęście żaden osobnik nie był przetrzymywany w niewoli.

 

To jednak nie koniec złych wieści. Północny nosorożec biały – jeden z dwóch podgatunków nosorożca białego – jest krytycznie zagrożony. Jego przetrwanie już dosłownie wisi na włosku. Kiedyś jego obszar występowania rozciągał się od północnowschodniej Ugandy, południowego Czadu, południowej części Południowego Sudanu po północne obszary Demokratycznej Republiki Konga. Jego ostatnim azylem był park narodowy Garamba w północnej części Demokratycznej Republiki Konga. Niestety ostatnie 4 osobniki były widziane 2006 roku i istnieje niemal pewność, że zwierzę wymarło na wolności. Populacja utrzymywana w niewoli składa się obecnie z 7 osobników.

 

Jakby tego było mało świat niedawno obiegła informacja o wymarciu wietnamskiego podgatunku nosorożca jawajskiego. Ostatni żywy osobnik został zabity w 2009 roku w parku narodowym Cat Tien w Wietnamie. Nosorożec jawajski jest najbardziej zagrożonym nosorożcem na świecie. Ostatnia jego populacja licząca około 50 sztuk utrzymuje się przy życiu jeszcze na zachodnim krańcu Jawy w parku narodowym Ujung Kulon.

 

„W przypadku wyżej wymienionych podgatunków sytuacja mogłaby być zupełnie inna gdyby wprowadzono w życie działania ochronne sugerowane przez specjalistów” – mówi Simon Stuart szef Komisji ds. Przetrwania Gatunków IUCN.  Działania podjęte w odpowiednim czasie przynoszą efekty. Sytuacja południowego podgatunku nosorożca białego była równie dramatyczna – jednak dzięki aktywnej ochronie jego populacja ze 100 osobników w końcu XIX wieku wzrosła do ponad 20 000 obecnie.

Na świecie istnieje 5 gatunków nosorożców – 2 afrykańskie: czarny i biały oraz 3 azjatyckie: indyjski, sumatrzański i jawajski. Wszystkie one są zagrożone wyginięciem, głównie ze względu na kłusownictwo w celu pozyskania rogów, które w krajach Azji południowo-wschodniej (szczególnie w Chinach ) są używane w tradycyjnej medycynie. Nauka nie potwierdza jednak żadnych z tradycyjnie przypisywanych im właściwości leczniczych. Oprócz nielegalnych polowań nosorożcom zagraża utrata siedlisk, co w szczególności dotyczy gatunków azjatyckich, gdzie tempo wylesiania w takich krajach jak Indonezja jest rekordowo wysokie.

 

Tłumaczenie: Tomek Kłoszewski

źródło

 

Skoro już w 2011 był ten gatunek tak bardzo zagrożony i przez trzy lata niewiele z tym zrobiono, to wygląda to kiepsko jeśli chodzi o przyszłe działania.

A tak poza wszystkim, to coś pechowe te nosorożce.


  • 2



#7

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tutaj jest artykuł nt pustułki maskareńskiej, polecam - ta akurat miała szczęści, w przeciwieństwie do nosorożców :)


  • 0

#8

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wiele brakowało a wymarłby polski endemit - Warzucha polska. To drobna roślina zielna, która powstała w wyniku poliploidyzacji warzuchy pirenejskiej. Pierwotny takson miał 6 zestawów chromosomów, Warzucha polska ma ich 36, co przekłada się na inny wzrost i pewne cechy wyglądu.

Pierwotny obszar występowania to źródliska w okolicy Olkusza, na pograniczu z Pustynią Błędowską, obszar o powierzchni zaledwie kilku kilometrów kwadratowych. Działalność górnicza, osuszanie gruntów i przekształcanie wilgotnych łąk w pastwiska powodowały, że warzucha zaczęła ginąć. Ostatecznie udało się przenieść roślinę w kilka miejsc, obecnie rośnie głównie w źródliskach potoku Centuria i źródliskach Wiercicy. Próbowano zasadzić ją w innych miejscach poza dawnym obszarem występowania, ale nie dawała się utrzymać, dlatego dziś rośnie tylko w tych dwóch miejscach i w ogrodach botanicznych.

 

Z chronieniem rzadkich roślin zdarzają się historie niemniej emocjonujące jak przy zwierzętach. W Dąbrowie Górniczej istnieje stanowisko Lipennika Loesla, rzadkiego storczyka. Kilka lat temu teren został zniszczony podczas budowy drogi, gdy przeprowadzono wycinkę i zbudowano rowy odwadniające bagnisty teren na którym rośnie roślina. Wprowadzono zmiany, zasypano część rowów i lipiennik się utrzymał. W tym roku nastąpił bardzo dziwny przypadek - ktoś celowo zasadził w tym miejscu rdestowca, bardzo ekspansywną bylinę o twardych kłączach, która bez właściwej kontroli tworzy dwumetrowe zarośla i której właściwie nie bardzo się da wyplenić. Niektóre gatunki rdestowców są obecnie zakazane w Europie bo za łatwo uciekają z ogrodów.

Podczas wiosennego obchodu stanowiska przyrodnicy znaleźli 150 roślinek rdestowca powtykanych w różne miejsca, w tym w płaty chronionej roślinności. Zupełnie jakby ktoś chciał żeby zarosło.


  • 1



#9 Gość_Tout Est

Gość_Tout Est.
  • Tematów: 0

Napisano

Niech kłusownicy wreszcie poczytają sobie czerwoną księgę. Mnie najbardziej denerwuje pozyskiwanie futer, tylko po to, aby jakieś rozpieszczone babsko miało się czym pochwalić przechadzając się aleją jakiegoś Babilonu. 

 

Już miałem nie być złośliwy, powstrzymać docinki, no ale umarł prawie w wieku Jezusowym... To znak!


  • 1

#10

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Klonowanie to nie ta droga.

Dziwi mnie niezmiernie ze nie spróbowano rozrodu wspomaganego. Generalnie nie popieram takich praktyk jak zbytnia ingerencja w życie zwierząt ale można było zwierzaka uśpić na chwilę  nasienie pobrać i zaaplikować je kilku samicom.

 

W odtworzeniu gatunku pewnego wymarłego gołębia planowano tez bardzo ciekawa praktykę inzynierii genetycznej a mianowicie na podstawie materiału genetycznego zachowanego w laboratorium porównano material wymarlego gołębia do innego blisko spokrewnionego ale przetrwałego gatunku i zidentyfikowano którymi cechami genetycznymi (zespołami genów ) ptaki się różnią. Teoretycznie pozwoliłoby to ,wkleic' pewne geny w materiał przetrwałego ptaka i stworzyc zarodek bliski wymarłemu.

Brzmi skomplikowanie ale może ten podgatunek można ponownie ocalic na bazie przetrwałego Niestety jednak na chwilę obecna to wszystko teoria.


Tutaj jest artykuł nt pustułki maskareńskiej, polecam - ta akurat miała szczęści, w przeciwieństwie do nosorożców :)

Jedno mnie zastanawia odnośnie pustulki-jak to jest ze zmiennoscią genetyczna skoro gatunek odrodził się z 4 osobników?

Sa przyklady zwierzakow które stworzyły gigantyczną populacje z kilku zaledwie zwierząt (chomik syryjski) ale ciekawi mnie że ma to racje bytu skoro blisko spokrewnione osobniki mnożą sie między soba ,z braku laku' . Czy może tak duża ilośc potomstwa powoduje jakąś zmienność mutacyjną która zapobiega negatywnym zmianom (w sumie to bez sensu bo mutacje sa w większości przypadków negatywne lub neutralne). Jak to jest u ptaków?


  • 0

#11

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, to mamy kolejnego kandydata do wyginięcia - aż trudno uwierzyć, bo tym razem chodzi o żyrafy afrykańskie (Rothshilda i siatkowaną)

 

Taka krótka informacja. W podlinkowanym źródle - filmik omawiający ten problem.

 

Afrykańskim żyrafom grozi wyginięcie?

Kenia może się pochwalić największą populacją żyraf w całej Afryce. Jednak tym majestatycznym ssakom grozi wyginięcie. W ciągu zaledwie 15 lat populacja żyraf spadła o 40 proc. na całym kontynencie. Fakt ten jednak uszedł uwadze naukowców. Do takiej sytuacji w dużej mierze przyczyniła się susza, ale te dostojnie zwierzęta padają także łatwym łupem pasterzy, nierzadko wyposażonych w broń automatyczną, którzy polują na nie dla mięsa.

 

źródło


  • 2





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych