22 odpowiedzi w tym temacie

[FCrimson]

Oglądałem już ten film. Pierwsze skojarzenie, które mi się wtedy nasunęło to obraz spod mikroskopu. Ktoś już mnie kiedyś przekonywał, że to oryginalny obraz. Uwierzyłem mu i sądzę, że podobieństwo pewne jest.

ALE! Jeśli miałby to być ten sam obiekt lub podobny to sądzę, że główny alien-architekt wenusjańskich doków wypił za dużo marsjańskiej siwuchy, bo proporcje "statku" są na obu zdjęciach całkiem inne .

Ahh... czuję, że alienom bliżej do Polaków niż do Amerykanów .

[Phobos81]

20 marca 1950, Nowy York, USA

Cylindryczne UFO zostało sfotografowane nad miastem Nowy York, 20 marca 1950 roku. Nazwisko autora zostało wymazane z projektu Blue Book (przyp. Błękitna Księga) - tak jak większość nazwisk autorów, kiedy dana sprawa zostawała finalnie deklasyfikowana. Podczas procesu dochodzenia - projekt Grudge oficjalnie nazywał to zdjęcie "The Moon" (przyp. "Księżyc"). Niektórzy ufolodzy spekulowali, że cylindryczny obiekt tego rodzaju, może być statkiem matką (przyp. "Mothership"), zdolnym do przenoszenia i uwalniania mniejszych "statków".

Tłumaczenie: Eurycide
źródło: http://www.ufoevidence.org

Witam
Ta fota nic nie znaczy, jeśli chcesz zobaczyć inżynierie wsteczna tech. obcych to project Aurora Cie zainteresuje . Wiele razy były robione foty w wielu miejscach na ziemi tego kodowa nazwa Tr 3B. Pozdrooo

[Halbarad]

Heh, jak dla mnie to po prostu księżyc, który przy dłuuugim naświetlaniu kliszy przemieszczał się po niebie. Efekt jego prążkowania, jeśli tak to można nazwać, wynikać mógł ze zmian przejrzystości powietrza lub właściwości kliszy.
A jeśli ktoś stwierdziłby, że przecież gwiazdy widoczne też na zdjęciu nie są rozmazane, to odpowiedziałbym, że to nie gwiazdy tylko jakieś zanieczyszczenia, bo: widoczne są na całym zdjęciu, nie tylko na niebie ale też poniżej budynków a także wśród nich. A po drugie gwiazdy nie były by widoczne nawet przy tak długim czasie naświetlania bo świecą za słabo. Sam ten księżyc jakoś nie razi swoją wyrazistością, a 'jego' światło jest wielokrotnie jaśniejsze niż gwiazdy.

I wydaje mi się że właśnie dlatego zatytułowano zdjęcie "The Moon"

Podczas procesu dochodzenia - projekt Grudge oficjalnie nazywał to zdjęcie "The Moon" (przyp. "Księżyc").

EDIT.: Hmm.. Dziwi mnie bardzo że nikt nie podał dotychczas tego wyjaśnienia. Jeśli to jakaś gra, w rodzaju kto pierwszy poda oczywistość zamiast np. napisać coś śmiesznego, to chyba przegrałem

Użytkownik Halbarad edytował ten post 05.03.2012 - 13:38

[Anders]

Heh, jak dla mnie to po prostu księżyc, który przy dłuuugim naświetlaniu kliszy przemieszczał się po niebie.

To dziwne to zdjęcie, na całym niebie poruszał się tylko księżyc Po za tym sprawdziłem w programie Stellarium New York 1950 rok 20 marzec i w ten dzień na nocnym niebie nie było w ogóle księżyca gdyż zachodził wraz z słońcem.

Więc księżyc to na pewno nie jest. Chyba że program Stellarium kłamie a nigdy mi się to nie zdarzyło by się z czymś pomylił.

Użytkownik Anders edytował ten post 05.03.2012 - 18:26

[Mariush]

Więc księżyc to na pewno nie jest. Chyba że program Stellarium kłamie a nigdy mi się to nie zdarzyło by się z czymś pomylił.

Wygląda na to, że jednak jest to Księżyc. Jego wysokość nad horyzontem (środek serii obrazów tworzących "cylinder") wynosiła ok. 15 stopni. To dla 30 marca 1950 roku odpowiadało ok. 18:45 czasu lokalnego (ok. 35 minut po zachodzie Słońca).

Odległość Księżyca do naszej Dziennej Gwiazdy wynosiła ok. 25 stopni co odpowiada mniej więcej: 25/360*29.5 = 2 dobom po nowiu. Choć łuna zachodzącego Słońca (widać ją na zdjęciu) utrudnia bardzo obserwację tak młodego Księżyca, to w sprzyjających warunkach jest to jednak jak najbardziej możliwe.

Orientacja sierpa Księżyca też pasuje. Obraz z CdC:

[Halbarad]

Heh, jak dla mnie to po prostu księżyc, który przy dłuuugim naświetlaniu kliszy przemieszczał się po niebie.

To dziwne to zdjęcie, na całym niebie poruszał się tylko księżyc Po za tym sprawdziłem w programie Stellarium New York 1950 rok 20 marzec i w ten dzień na nocnym niebie nie było w ogóle księżyca gdyż zachodził wraz z słońcem.

Więc księżyc to na pewno nie jest. Chyba że program Stellarium kłamie a nigdy mi się to nie zdarzyło by się z czymś pomylił.

Ściągnąłem sobie ten programik (całkiem fajny swoją drogą i sprawdziłem.
I myślę, że wpisałeś złą datę, bo czas jest tam jakoś przesunięty - nie przestawia się wraz z położeniem (ten zachód słońca wypada około północy) Jeśli domyślnym położeniem jest Paryż, czy jakieś inne miejsce w Europie, to przesunięcie powinno wynosić jakieś 5 godzin.
Z tego wynika, że poprawną datą jest wpisanie 21.03.1950 i tego dnia po zachodzie słońca księżyc jest akurat na takiej wysokości jak mi się wydaje.

Szkoda że nie widać w jakiej jest fazie (w tym programie chyba nie da się tego sprawdzić.. Ale zaraz! jeśli słońce jest pod nim to musi być sierp skierowany wypukłą stroną ku niemu, czyli pasowałoby. Poza tym wyjaśniałoby to też tę dziwną poświatę widoczną na pierwszym zdjęciu - chmury oświetlane przez słońce które właśnie zaszło.

Co do innych rzeczy które na niebie powinny być też rozmazane, to jak już pisałem - skoro nawet księżyc taki niezbyt wyraźny jest to gwiazd nie powinno być w ogóle widać i wszystkie te kropki to zanieczyszczenia, które widać nie tylko na niebie, ale na całym zdjęciu.

EDIT:
Widzę, że Mariush ubiegł mnie z jeszcze bardziej szczegółowym wyjaśnieniem
Myślę, że ten temat został już wyczerpany..

Użytkownik Halbarad edytował ten post 05.03.2012 - 19:34

[tybysh]

F4-->skaluj obraz Księżyca, i już ładnie widać fazę

Moje pierwsze skojarzenie - sterowiec.

Użytkownik tybysh edytował ten post 05.03.2012 - 20:15

[Halbarad]

@tybysh Dzięki! Ten program jest naprawdę świetny!

A ustawienie skalowania księżyca potwierdziło moje przypuszczenia