25 odpowiedzi w tym temacie

[Rozgwiazda]

Witam!

 

Czytając ostatnio artykuł o zatonięciu Titanica natknąłem się na ciekawostkę (duch) bądź błąd w druku.

Uznałem to za ducha/błąd drukarki dlatego, że postać jest przezroczysta, nie jest cieniem innych osób stojących na zdjęciu i oczywiście ma jakiś zarys twarzy. No cóż, zobaczcie sami

ps. mogę zaznaczyć czerwoną obwódka, no ale według mnie widać dobrze.

 

http://i.imgur.com/ASyHLl7.jpg?1

http://i.imgur.com/bow8bgY.jpg?1

http://i.imgur.com/JVO1vHJ.jpg?1

http://i.imgur.com/l9LWwqm.jpg?1 (zdjęcie okładki)

 

Zdjęcia w rar: http://www82.zippysh...6Mnqc/file.html

[pishor]

Wygląda to na błąd w druku.

Oryginalne zdjęcie wygląda tak

 

i przedstawia robotników budujących statek.

Nie ma na nim nie tylko "ducha" ale również tego mężczyzny na lewo od niego. No chyba, że usunięto ich podczas obróbki komputerowej.

Inna sprawa, że przeszukując internet natknąłem się tylko na "bezduchową" wersję tej fotografii.

źródło

[Rozgwiazda]

@pishor

Trochę dziwne. Po co mieliby dodawać osoby na zdjęcia albo je usuwać. Chyba, że są to 2 fotografie dwóch fotografów lub 2 fotografie jednego fotografa.

Jak na razie uznać to można za błąd drukarski. W razie konieczności napiszę meila do NatGeo z zapytaniem

 

ps. zwróć uwagę, że zdjęcia zrobiono chyba z innego miejsca.

http://i.imgur.com/ArNPezX.jpg Ta część statku, jest wyżej nad głowami niż na moich skanach.

http://i.imgur.com/JMnWhSE.jpg zaznaczyłem kolorem na moich skanach.

Użytkownik wiktor_44 edytował ten post 02.04.2015 - 12:34

[pishor]

 

 

ps. zwróć uwagę, że zdjęcia zrobiono chyba z innego miejsca.

Raczej inaczej skadrowano przy obróbce - żeby było bardziej dramatycznie.

Albo na fotografię robotników nałożono komputerowo nieco inne ujęcie kadłuba - bardziej go w stosunku do nich obniżając żeby pokazać jego ogrom.

Wyraźnie to widać szczególnie przy piórze jednej ze śrub (prawa część fotografii), która praktycznie styka się z robotnikiem (pierwszym z prawej).

Zresztą w ogóle widać go dużo więcej w stosunku do fotografii, którą wrzuciłem.

Nie sądzę żeby to zdjęcie robiono z dwóch różnych miejsc w tym samym czasie - a że moment jest dokładnie ten sam, widać po ustawieniu robotników (te same pozy i ich wzajemne ustawienie względem siebie).

Być może, przy tej okazji, dorzucono i "ducha" i jego kolegę. Tego pierwszego z lewej, oddalonego od grupy.

Co ciekawe, jest on dużo niższy / drobniejszy od pozostałych widocznych na zdjęciu - tak, jakby stał dużo bardziej z tyłu.

Taki lilipucik.

Zupełnie nie pasuje do tego zdjęcia.

[Zaciekawiony]

Są dwie opcje - albo robotnicy pozowali i wykonano kilka zdjęć na których w jednym przypadku ktoś się poruszył (na przykład ktoś kucał obok grupy) albo wykonano jedno i potem wyretuszowano zamazane postacie. Obstawiam jednak że zrobiono kilka zdjęć - jeśli porównacie wygląd śruby po prawej i lewej i ustawienie postaci wobec cieni, zobaczycie że doszło do lekkiego przesunięcia aparatu - w wersji bez ducha jest ustawiony niżej i nieco bardziej na lewo. W efekcie końce śrub dochodzą do innych spawów, a robotnik czwarty od lewej w wersji z duchem dotyka czapką granicy cienia, a w wersji bez ducha granica przebiega mu za szyją. Są to zatem dwie fotografie zrobione w niewielkim odstępie czasowym. Widocznie jedna była nieudana bo nie dość że komuś śruba ucinała głowę to jeszcze ktoś był rozmazany. I gazeta pokazała tą nieudaną wersję.

[Rozgwiazda]

Fajnie, że się wyjaśniło. A jeśli to duch?

Dzięki za analizę!

[pishor]

Okej ale to nie wyjaśnia kwestii tego małego człowieczka na lewo od całej grupy.

Naprawdę nie widzicie, że jest on nieproporcjonalnie mały w stosunku do pozostałych?

A stoi praktycznie w jednej linii z nimi (w każdym razie, niewiele dalej za ich plecami).

Jego wzrost nie pasuje też do wzrostu "ducha" - ten jest wyraźnie większy i bardziej pasuje proporcjami do grupy przed nim.

Tyle, że gdyby został sfotografowany razem z całą grupa, to musiałby stać w jakimś zagłębieniu / dziurze, bo widzimy go tylko od ud w górę.

Dodatkowo, jeśli spojrzeć pod nogi gościa z laską (tego zbyt małego) , to odnosi się wrażenie jakby stał na lustrze - moim zdaniem, to co zakreśliłem na biało, to jego odbicie

 

 

Moim zdaniem, grupa pochodzi z oryginalnego zdjęcia, kadłub również, tyle, że został komputerowo ustawiony w ciekawszej kompozycji, a "duch" i jego kolega przyplątali się z jeszcze innej fotografii.

Druga możliwość - grupa z oryginalnego zdjęcia, a kadłub z małym człowieczkiem - z drugiej.

"Duch", to zupełny ekstra dodatek - jakiś błąd

 

edit:

 

Zresztą, zerknijcie na zestawienie tych dwóch fotografii.

 

 

Można by zrobić konkurs pt. Znajdź pięć szczegółów pomiędzy mężczyznami na obu zdjęciach".

Biorąc pod uwagę sprzęt fotograficzny jakim dysponowano na początku XX wieku, mam pytanie - jak myślicie, jak długo grupa kilku mężczyzn jest w stanie pozować do dwóch zdjęć (nawet wykonywanych jedno po drugim) w zupełnym bezruchu i identycznych pozycjach? Nawet dzisiaj, jeśli zdjęcie nie jest seryjne, nie ma siły, żeby nikt z grupy się nie poruszył.

Inna kwestia, że zdjęcie w National Geographic jest wyraźnie obrabiane komputerowo. ktoś dodał na nim... stopy mężczyzn, które na znalezionej przeze mnie fotografii są niewidoczne.

Skoro dodano stopy (i dolne części wiaderek) to dlaczego nie miano by zmienić ustawienia kadłuba?

 

edit @ - korekta

 

Jednak Zaciekawiony miał rację, a ja się myliłem.

To dwa różne zdjęcia są.

Znalazłem oryginał tego z "duchem".

Trochę słaba jakość ale wszystko się zgadza.

 

 

Najwyraźniej były albo dwa zdjęcia albo dwóch fotografów pstrykających jednocześnie.

Być może "duch" i malutki człowieczek, to po prostu wynik jakichś błędów przy wywoływaniu oryginału, które później powielono przy współczesnej obróbce.

 

Cóż - mówi się trudno (ale zabawa w szukanie była przednia)

Użytkownik pishor edytował ten post 02.04.2015 - 16:24

[Narax]

ci dwaj panowie stoją na obniżeniu, które znajduje się kilka metrów dalej od ludzi stojących z przodu, zaś ten "duch" to po prostu człowiek, który w trakcie robienia zdjęcia gwałtownie zmienił swoją pozycję, lub klęczał w tym dole i szybko wstał. Wystarczy trochę wyobraźni przestrzennej, oraz przypatrzenia się na odbicie w kałuży wody przed tym panem po lewej, aby stwierdzić, że stoi on trochę dalej od tych robotników stąd złudzenie, że nie pasuje do nich wielkością.

Użytkownik Narax edytował ten post 02.04.2015 - 16:41

[pishor]

Wystarczy trochę wyobraźni przestrzennej, oraz przypatrzenia się na odbicie w kałuży wody przed tym panem po lewej, aby stwierdzić, że stoi on trochę dalej od tych robotników stąd złudzenie, że nie pasuje do nich wielkością.

To u mnie ta wyobraźnia najwyraźniej mocno szwankuje, bo nadal uważam, że gość po lewej jest nieproporcjonalnie mały w stosunku do reszty ludzi widocznych na fotografii.

Jak się przyjrzeć dokładniej, to można zorientować się kto stoi najbliżej fotografa - jest to ta grupa kilku osób.

Kilka metrów za nimi stoi gość ubrany na czarno (w prawym rogu zdjęcia), który stoi NA chodniku(?) podwyższeniu, czy czymś takim.

Widać to wyraźnie - ten ciemny pas, ciągnący się wzdłuż zdjęcia jest frontem tego czegoś - powiedzmy, że wyższego od poziomu gruntu, na którym stoi grupa, "chodnika".

Mniej więcej, w jednej linii z czarnym gościem stoi "duch" - i do tego momentu wszystko się zgadza (poza "duchem", którego widzimy od połowy ud).

A teraz popatrz na tego gościa po lewej - przy rufie statku.

Twoim zdaniem stoi on PRZED "chodnikiem" (ciemny pas frontu) czy NA nim?

Bo moim zdaniem stoi przed nim - czyli jest bliżej fotografa niż gość stojący po prawej.

Porównaj teraz wielkość obu mężczyzn i zobacz, czy nadal ci wszystko gra.

[Rozgwiazda]

Nagle tyle wiadomego stało się niewiadomym

Sądziłem, że to koniec. Miło się czyta, aż dziw, że da się tyle z tego wyciągnąć!

[akuri770]

Moi drodzy titanic wcale nie zatonął  

[pishor]

Wiemy - bo rozmawialiśmy na ten temat w październiku LINK

[ThePrz]

Wiemy - bo rozmawialiśmy na ten temat w październiku LINK

I nie dokopaliście się do obalenia tej teorii, na dnie leży wrak ze śrubami z 401-dynki (Bob Balard potwierdził to w pierwszej wyprawie). Śrub w statkach nie dało się zamienić gdyż były projektowane indywidualnie dla każdego statku z tej serii co obala tę spiskową teorię całkowicie   .

[Cadavera]

Pierwsza rzecz którą zauważyłam to nienaturalnie obcięty korpusik tego ,ducha', to nawet nie jest lilipucik po prostu sam korpusik z główką. Jeżeli data wypuszczenia tego numeru to 1- szy kwietnia to znamy odpowiedź....

[akuri770]

 

Wiemy - bo rozmawialiśmy na ten temat w październiku LINK

 

 

I nie dokopaliście się do obalenia tej teorii, na dnie leży wrak ze śrubami z 401-dynki (Bob Balard potwierdził to w pierwszej wyprawie). Śrub w statkach nie dało się zamienić gdyż były projektowane indywidualnie dla każdego statku z tej serii co obala tę spiskową teorię całkowicie  .

Użytkownik Kronikarz Przedwiecznych edytował ten post 03.04.2015 - 16:06