Nie ma w tym zdjęciu nic nadzwyczajnego. Nie doszukujcie się tu na siłę latających ludzi.
Stawianie sprawy w ten sposób, że jest to albo huśtawka albo latająca kobieta, to nieporozumienie. Ja przynajmniej tak do tego nie podchodzę.
Nadal nie jestem przekonany, że to huśtawka, bo niezależnie od jakości wrzuconych tu perspektyw, wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby ktoś ustawił sobie 4 metrową huśtawkę przy starej chałupie w latach (sądząc po wyglądzie zdjęcia i tego, co na nim widać) 30 40 czy 50 tych.
Nie twierdzę, że wtedy się nie huśtano ale nawet wrzucane tu zdjęcia wskazują, że takie huśtawki stawiano raczej na łąkach, placach, czy plażach. Inaczej mówiąc - w miejscach publicznych. Ale przy chałupie na wsi, w ogródku?
Co do perspektyw.
Jeżeli chodzi o 2 punkt zbiegu to możliwe że go nie ma
Jak to - nie ma? Możesz to rozwinąć?
Gdyby twój szkic prawidłowo wyznaczał perspektywę to osoba która robiła zdjęcie/aparat znajdował się na wys. dachu.
Nieprawda, bo wtedy punkt zbiegu znajdowałby się dużo niżej
Twoja perspektywa też nie jest idealna, bo zakładasz, nie wiedzieć czemu, równoległość do krawędzi zdjęcia gontów na dachu, czy podstawy huśtawki. Ignorujesz też dolną krawędź ściany budynku, która nijak ma się do wytyczonego przez ciebie punktu zbiegu.
Zresztą - rzecz nie w tym, kto jak dobrze wykreślił swoją perspektywę - to nie zajęcia z geometrii wykreślnej. Ciężko to zrobić na podstawie tylko widocznego na zdjęciu fragmentu - tym bardziej, że nie wiadomo nawet, który element jest pionowy (najprawdopodobniej żaden) i jak poszczególne elementy ustawiene są względem siebie (mam na myśli np.równoległość względem siebie).
Chodzi o to, że jest to jedna z możliwości potwierdzenia, czy wykluczenia, teorii huśtawki - niezależnie od tego jak byłaby ona nieprawdopodobna. I dalej, w zależności od wyniku takich rozważań, zajęcie innymi możliwościami.